sobota, 16 października 2010

WIELKIE TRZYDZIESTOLECIE :NR 121/IX.2010

WIELKIE TRZYDZIESTOLECIE


Uczestniczyłam w całej "Trzydniówce" :
- pierwszego dnia było spotkanie z gośćmi w pięknej sali zebrań nowego hotelu w Sopocie - przyjechali przedstawiciele Związków Zawodowych z Niemiec, Francji, Ukrainy, Stanów Zjezdn. nawet Australii. Referaty dotyczyły historii Związku - przebiegu wydarzeń w poszczególnych miastach i Okręgach - m.i. w Bydgoszczy - ( w latach 1980/81). Wydarzenia w Bydgoszczy miały wtedy specjalne znaczenie - stad tez omawiano pracą poszczególnych parafii : Sw; Wincentego à Paulo, Sw; Andrzeja Boboli,(prowadzonej przez Ks. Jezuitôw), Braci Męczenników, w której ks; Jerzy Popiełuszko odprawił 17. X.1984 swoja ostatnia Mszç sw.
Izabela Mazanowska omawiała temat Mszy sw; za Ojczyznę w całej Polsce odprawianych,(13go i 16go każdego miesiąca) oraz wpływ integrujący jaki miały one na społeczeństwo. (Az siç prosi, żeby teraz je wznowić w tym samym duchu!). środowisko bydgoskie było wówczas skłócone - istniały dwa zwalczające siç Komitety Wyborcze. Wreszcie jednak doszły do porozumienia.
W Toruniu n, w grudniu 1981; biskup Przykucki zalecił organizowanie pomocy materialnej i moralnej dla internowanych i ich rodzin, oraz odprawianie Mszy Sw. dla swiata pracy. O Bydgoskiej "Solidarności mówił szczegółowo dr Krzysztof Osiński, zwl.
po wprowadzeniu stanu wojennego, 13.XII.1981.
Warto przypomnieć, ze pierwsze strajki rozpoczęły siç na kolei w Lublinie! Następnie Stocznie w Gdańsku, Gdyni i Szczecinie przerwały w sierpniu prace.

W ogromnej hali sportowej w Gdyni zebrało siç około 2000 delegatów z całego kraju.
Przybyli tez Prezydent B. Komorowski i premier D.Tusk. A także , Jerzy Buzek, przewodniczący Parlamentu Europejskiego, gorącu witany. Wszystkich powitał Przewodniczący NSZZ "SOLIDARNOSC", Janusz Śniadek.
Przemówienia Prezydenta i premiera nie cieszyły siç powodzeniem. Przerywały im gwizdy i tupanie. ( nie wiem, skąd to wiedziała Redakcja Rzeczpospolitej, ale pojawił siç wtedy artykuł twierdzący, ze gwizdy i tupania były właściwie "zorganizowane "przez premiera?!).
Siedziałam po prawej stronie, licząc od trybuny i mogłam dobrze widzieć cala salç. Moim sąsiadem był stary ksiądz, były proboszcz z północno -wschodniej Polski, honorowy członek "Związku". W pewnej chwili powiedział : "Wie Pani, miałem kiedyś
nadzieję, ze pierwszy przewodniczący sie rozwinie". Wydawał siç zawiedziony. Jego wielkie doświadczenia z ludźmi czyniło zen autorytet.
Sala reagowała bardzo żywo. Padały pytania i opinie w różnych kwestiach.


Przemówienie Przewodniczącego Janusza Śniadka zostało bardzo dobrze przyjęte.

Warto tu dorzucić tekst z ksiązki "KRONIKA SOLIDARNOSCI" l. BIERNACKIEGO(s. 236)
Tekst nosi tytuł WOTUM NIEUFNOSCI DLA RZADU:
JEST NA CZASIE_ WOBEC WYDARZENIA W LODZI 18/X.10

-JAKO POSEL Klubu "SOLIDARNOSCI", wykonując Uchwalą najwyższych władz Związku, występuj z wnioskiem o wotum nieufności dla Rady Ministrów.(......) . Dzisiaj - w wolnej Polsce - w naszym zżyciu nadal sa obecne kłamstwo, niesprawiedliwość, nędza i upokorzenie. Przemiany dokonywane od 4 lat miały, zgodnie z oczekiwaniami społeczeństwa, stworzyć sprawniejszy system dający nadzieje, ale rôwniez - a może przede wszystkim - bardziej sprawiedliwy. (...)
Działając prawie 11 miesięcy, koalicyjny rząd realizuje politykę, której efektem, w odczuciu społecznym, jest kapotazlizm z "nieludzka twarzą". Jest to rząd arogancki w stosunku do otaczającej rzeczywistości, wewnętrznie niespójny, rôzny w ocenie celów jakie chce osiągnąć'. To rząd bojaźliwy wobec partnerów zagranicznych, a jednocześnie butny i pewny "jedynie słusznych racji" - wobec własnych obywateli. Gotowy do dyskusji, lecz lekceważący dyskutantów. To rząd indywidualności, lecz także ignorantów i pseudofachowcôw, wywodzących siç w ukladôw. (...) Rozpasana administracja, obciążenie podatkowe ,
rujnujące jedynie tych, którzy jeszcze je płaca, brak konkretnych rozwiązań, jeśli chodzi o najważniejsze dziedziny gospodarki
państwa, nieszczelne granice, korupcja, oszustwa skarbowe - to napwewno dziedzictwo minionych lat ; ale, niestety , rôwniez ich kontynuacja. Zdominowany przez Unie Demokratyczna i Kongres Liberale koalicyjny rząd, wykazał siç wyjątkowym dogmatyzmem i brakiem rozwagi przy konstruowaniu budżetu , przt równoczesnym, często skandalicznym, zaniedbywaniu sprawy pozyskiwania środków budżetowych (...). Panowie z Unii Demokratycznej i Kongresu Liberalôw ; czas na eksperymenty juz siç skończył." (;;;)

A co widzimy dziś : zdominowany przez P.O. rzad Donalda Tuska, obiecującego "tanie Państwo", stosowanie jezykq obelg i
nienawisci, w Sejmie( St. Niesiolowski ) i calkiem ostatnio; morderstwo polityczne, ktôrego ofiara padl asystent jednego z
polskich Europoslôw PiS., zastrzelony w Lodzi, w Biurze poselskim tej partii (19.X. Morderca podczas przesłuchania; przyznał siç, ze miał zabic Jarosława Kaczyńskiego. I ze siç pomylił Niedawno przybyły tu z wykładem, jeden z polskich historyków, powiedział : "
"Czy myślicie Państwo, ze w Polsce możną môwic swobodnie, co siç chce? Bynajmniej!"
No i mamy na to oczywisty dowód.
A dziś mięliśmy inauguracje Tablicy Pamiątkowej Ofiar Katastrofy w Smoleńsku - w kuluarach Sejmu i niby apel prezydencki
o zmniejszenie agresywności w języku polityki. Jeżeli siç wie, ze J.Palikot byl protegowanym Prezydenta , a Stefanowi Niesiołowskiemu pozwalano bezkarnie siac obelgi i nienawiść w samym sercu Sejmu, to czego jeszcze można sià było spodziewać - właśnie tego co zaszło w Lodzi - tj morderstwa.

Brak komentarzy: