środa, 18 stycznia 2012

TECZKA NR 138/ I. 2012 OGŁOSZENIA





UROCZYSTOŚCI POGRZEBOWE KSIĘDZA KIEDROWSKIEGO

W czwartek; 26.I. 2012 została w Kosciele Polskim odprawiona Msza św; o godzinie 17ej -
koncelebrowana przez Ks; Biskupa Szczepana Wesołego, dawnego Biskupa Polonii, w asyscie Ks. Rektora Polskiej Misji Katolickiej, Stanisława Jeża oraz Ks. Proboszcza i licznych kaplanów przybyłych z różnych polskich parafii (Grenoble, Vaudricourt, Stella-Plage , i i.) Przy trumnie stał zapalony Paschał symbolizujacy wieczne Światło. Stopnie ołtarza zasłane były dosłownie kwiatami , wśród których wyróżniał się ogromny czerwony kwadrat z białym krzyżem pośrodku
przysłany aż z Australii! Było też duże zdjęcie Księdza Generala umieszczone przed samym oltarzem.


KOMUNIKAT RADY STAŁEJ KONFERENCJI EPISKOPATU POLSKI
WARSZAWA 16 STYCZNIA 2012 R.

RADA STAŁA , w oparciu o analizę sytuacji dotyczącej działalności suspendowanego ks. Piotra Natanka,stanowczo przestrzega katolików przed gromadzeniem się wokół jego osoby i popieraniem głoszonych przez niego idei. Mimo wyraźnego zakazu biskupa miejsca i nałożonej kary kanonicznej, ks. Natanek nie zaprzestał niestety swojej działalności.
RADA zwraca uwagę, że Msze św. sprawowane przez suspendowanego kapłana są niegodziwe i świętokradzkie, a udzielane rozgrzeszenia - nieważne. RADA STAŁA Episkopatu Polski po raz kolejny stanowczo przestrzega też katolików przed błędnym nauczaniem tego duchownego i prosi wiernych by nie korzystali z posługi duszpasterskiej ks. Natanka, nie kierowali się jego nauką, nie wierzyli w jego bezpodstawne zapewnienia o jej zgodności z nauczaniem papieży i biskupów oraz nie przystępowali do tworzonych przez niego grup. Osoby współpracujące z suspendowanym ks, Piotrem Natankiem przyczyniają się do Rozłamu wspólnoty wierzących. Współdziałając w niszczeniu jedności Kościoła, popełniają grzech, z którego mają obowiązek oczyszcić się w sakramencie pokuty. Warunkiem natomiast otrzymania rozgrzeszenia jest odstąpienie od wspierania rozłamu w Kościele i gotowość naprawienia wyrządzonego zła.

CZŁONKOWIE RADY STAŁEJ
KONFERENCJI EPISKOPATU POLSKI
Warszawa. 16.stycznia.2012

TECZKA NR 138/ I. 2012 DOKUMENTY Z INTERNETU

Raport Głównego Urzędu Statystycznego - Zatrważające ubóstwo

Blisko 5 milionów Polaków żyje w skrajnym ubóstwie - wynika z najnowszego, zatrważającego raportu Głównego Urzędu Statystycznego. 4-osobowa rodzina znajdująca się w takim położeniu ma na swoje miesięczne utrzymanie mniej niż 960 zł, czyli najwyżej 8 zł dziennie na osobę.

Pojedyncza osoba, która żyje w skrajnym ubóstwie, to taka, której miesięczne dochody wynoszą maksymalnie 350 zł, czyli 11 zł na dzień.

Prawie 7,7 mln rodaków mieszka w rodzinach, które na swoje wydatki mają mniej niż wynosi tzw. ustawowa granica ubóstwa. Została ona wyznaczona dla 4-osobowej rodziny na mniej niż 1226 zł miesięcznie, czyli co najwyżej 10 zł na członka rodziny dziennie.

- O kilku milionach Polaków, którzy nie mają za co przeżyć, media i politycy najczęściej milczą, zajmując się sprawami trzecio- lub czwartorzędnymi. To jest nie tylko fatalne, ale wręcz tragiczne - mówi prof. Mieczysław Kabaj z Instytutu Pracy i Polityki Socjalnej, znawca zagadnień dotyczących rynku pracy, zwłaszcza bezrobocia. Zwraca uwagę, że szybkie powiększanie się liczby Polaków żyjących w nędzy będzie miało ogromny wpływ na losy kraju w przyszłości. Nasz rozmówca przypomina, że dzieci z rodzin zagrożonych biologicznie są z reguły skazane na gorszą przyszłość. Ubóstwo przyczynia się też do wzrostu przestępczości.

Aby uzmysłowić sobie dramatyczną sytuację milionów rodzin, podajmy kilka innych danych. 23 miliony obywateli naszego kraju (60 proc.) ma na przeżycie mniej, niż wynosi minimum socjalne, czyli poniżej granicy określającej sferę niedostatku i ostrzegającej przed ubóstwem.

Tragizm polega również na tym, że od 1996 roku stale rośnie liczba osób, którym grozi biologiczne wyniszczenie. W ciągu tylko jednego 2003 roku o 1 procent, czyli o ok. 385 tys. zwiększyła się liczba osób żyjących w skrajnym ubóstwie. Dla porównania: w 1996 r. poniżej minimum egzystencji znajdowało się 4,3 proc. Polaków, podczas gdy rok temu - 12 proc.

Z raportu GUS wynika też, że rozwarstwienie majątkowe w Polsce szybko pogłębia się. Bogatsi mają coraz więcej, biednych przybywa. Zdaniem prof. Mieczysława Kabaja dalsze utrzymywanie się takiej patologicznej sytuacji musi w końcu doprowadzić do buntu społecznego.

Zagrożenia wybuchem społecznym nie wyklucza również prof. Jadwiga Staniszkis, socjolog z Instytutu Studiów Politycznych PAN. Socjologowie i psychologowie społeczni od dawna ostrzegają, że jeżeli na polskiej scenie politycznej pojawi się zręczny demagog, który będzie w stanie pociągnąć za sobą tłum, może on przejąć władzę, wykorzystując do tego celu miliony ubogich. Dodajmy, że prawie co trzeci Polak ocenia, iż jego położenie jest bardzo trudne (tzw. ubóstwo subiektywne).

Dla uzmysłowienia sobie skali problemu podajmy, że blisko 5 milionów ludzi, których egzystencja jest zagrożona, to więcej niż mieszka w pięciu największych miastach Polski: Warszawie, Łodzi, Krakowie, Wrocławiu i Poznaniu. Osiem lat temu takich osób było około 1,6 miliona.

- Najgorzej się dzieje w rodzinach korzystających z opieki społecznej, gdyż niemal co trzecia taka rodzina żyje na granicy minimum egzystencji - mówi prof. Mieczysław Kabaj. - Na domiar złego ośrodki pomocy społecznej nie mają pieniędzy dla potrzebujących albo mają ich grubo za mało - dodaje nasz rozmówca.

Wiesław Łagodziński, socjolog, tłumaczy, że cechą polskiego ubóstwa jest jego ogromne zróżnicowanie terytorialne i społeczne. - W krajach zachodnich ludzi ubogich też jest sporo. Jednak w żadnym kraju należącym do Unii Europejskiej ubodzy nie są aż tak bardzo biedni jak w Polsce. Co gorsza, u nas nie tylko przybywa ludzi żyjących na granicy lub poniżej minimum egzystencji, ale takie osoby stają się - chociaż wydaje się to praktycznie niemożliwe - z każdym rokiem jeszcze coraz biedniejsze - mówi.

WŁODZIMIERZ KNAP, Dziennik Polski, 31 stycznia 2005


Rośnie bogactwo i przybywa biedy

Produkt krajowy brutto wciąż rośnie, ale większości Polaków nie żyje się lepiej. Ze wzrostu gospodarczego korzystają bowiem przede wszystkim elity polityczne, przedsiębiorcy oraz wyżsi urzędnicy administracji państwowej i samorządowej. W efekcie obok przytłaczającego bogactwa coraz więcej jest skrajnej biedy.

Od kilkunastu lat produkt krajowy brutto rośnie bardzo szybko, poza krótkimi okresami spowolnienia tempa wzrostu gospodarczego. Polska jest coraz zasobniejsza, ale nie wszyscy z tego korzystają. Najwięcej zyskują elity, które wywindowały swoje dochody w stosunku do poziomu zamożności społeczeństwa bardziej niż ma to miejsce w bogatych państwach zachodnich. Z badań prof. Mieczysława Kabaja z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych (IPiSS) wynika, że na przykład zarobki posłów w relacji do pensji nauczyciela szkoły średniej z wieloletnim stażem są u nas ponaddwukrotnie wyższe niż w Niemczech. Również relatywnie większe są w Polsce wynagrodzenia wyższych urzędników służby cywilnej i administracji państwowej w porównaniu z przeciętnymi płacami w najbardziej rozwiniętych krajach Europy - w porównaniu z Norwegią i Szwecją dwa i pół razy wyższe. Wynagrodzenia prezesów i członków zarządów w spółkach giełdowych zbliżyły się już do wypłacanych w najbardziej rozwiniętych krajach, a czasem je przewyższyły. W rezultacie pracownik, który uzyskuje średnie wynagrodzenie, musiałby pracować ponad 30 lat, aby zarobić tyle, ile otrzymują co miesiąc prezesi niektórych spółek giełdowych.

- Bardzo się powiększyła grupa osób mało zarabiających, których płace są mniejsze od przeciętnego wynagrodzenia. Jest pewną prawidłowością, że ludzi, którzy zarabiają mało, jest więcej niż osób, których zarobki są duże, ale w Polsce te dysproporcje są nadmierne, odstajemy pod tym względem od krajów Europy Zachodniej - mówi prof. Zofia Jacukowicz z IPiSS. - Zwiększa się nie tylko grupa osób, które zarabiają mniej niż wynosi przeciętne wynagrodzenie, ale także tych, których pensje są na poziomie płacy minimalnej albo niższym - podkreśla prof. Mieczysław Kabaj. Dodaje, że powstała liczna grupa absolwentów różnego typu szkół, których płace - zgodnie z polskim prawem - mogą wynosić miesięcznie nie 100 proc., ale 80 proc. płacy minimalnej w pierwszym roku pracy i 90 proc. w drugim roku. A płaca minimalna w 2005r to zaledwie 849 zł brutto (620-630 zł na rękę, po opłaceniu składek i podatków).

Powiększające się zróżnicowanie w dochodach ludności spowodowało, że liczba osób uzyskujących dochody na poziomie minimum socjalnego zwiększyła się z 7,8 mln w 1991r do ponad 22,5 mln w 2003r, a liczba osób żyjących w skrajnej biedzie wzrosła do 4,5 mln (z 1,7 mln w 1996r).

TECZKA NR 138/ I. 2012 NAPISALI DO NAS

Ksiaądz Witold Kiedrowski należał, w latach 1944/46, do Dywizji Piechoty Zmotoryzowanej Generała Stanisława Maczka, która walczyła w Holandii i doszła do Hamburga i Bremy. Tam też podpisał Kapitulację swej armii niemiecki generał .... poddając się gen. Maczkowi. Ksiądz Kiedrowski w niedalekim miasteczku, przezwanym MACZKOWEM, założył Szkołę dla żołnierzy, którzy wskutek wojny 1939 r; nie mieli możności ukończyć szkoły średniej ani zdać matury. Szkoła istniała, chyba 2 lata. Ksiądz zajmował się pozyskiwaniem podręczników i zaopatrzeniem szkoły; Potem, wskutek narzuconego Polsce ustroju, nie mógł wrócić do kraju i pozostał w Polskiej Parafii na Concorde przez następnych 50 lat; Jako Kapelan Wojskowy awansował na pułkownika; a potem, parę lat temu przyznano mu stopień generała i ofiarowano piękna szablę, z czego był dumny. Był człowiekiem ogromnej Wiary i niezwykłej serdeczności, z jaką odnosił się do każdego. W narodowe Rocznice tj. 3.Maja i 11.Listopada, wygłaszał bardzo piękne Kazania patriotyczne, których wszyscy słuchaliśmy z przejęciem. W ostatnich 2 latach nie miał siły głosić kazań, ale jeszcze asystował podczas uroczystych Mszy św. z okazji Dat Narodowych. Zmarł w szpitalu, 21.I. 12 o godzinie 13ej. Zamieszczam fragment kazania z 3.V.2003 r. które odnalazłam. Wygłoszone zostało podczas Mszy św. za Polskę. " Kiedy Jezus ujrzał Matkę Swoją stojącą pod krzyżem, a obok Niej stojącego ucznia, rzekł do Matki swej - Oto syn twój-. Następnie rzekł do ucznia - Oto Matka Twoja-.I od tej godziny wziął Ją uczeń do siebie.- Drodzy Przyjaciele Rodacy! Już wiele razy mieliśmy okazję mówić o Konstytucji 3-go Maja. Mogłoby się wydawać, że wszystko zostało powiedziane. Ale kiedy się siada by /o tym/przygotować coś, przekonuje się, że tomy można by pisać. W mojej pamięci Konstytucja 3-go Maja ......To ile to lat?......Pozdrawiam serdecznie przedstawicieli Ambasady, Wojska Polskiego, Pozdrawiam Was Kochani Rodacy i zapraszam do Modlitwy w intencji Ojczyzny Naszej. Trzeci Maj to zarazem uroczystość narodowa i religijna. Uroczystość religijna - Matki Bożej , ale i uroczystość narodowa. Uroczystość Maryjna i państwowa! Uroczystość Matki Bożej, ale też i uroczystość narodu naszego. Czy to przypadkowy zbieg okoliczności? Czy też może opatrznościowy dar Bożej Dobroci? Opatrznościowy Konstytucjam gdy Polacy stali się narodem bez państwa , bez rządu własnego. Na te czasy Konstytucja stala się matecznikiem ducha narodu.! Przystanią. Odniesieniem. Zródłem tryskającym coraz to nowym życiem i wolą życia. Konstytucja 3-go Maja stwarzała podstawę ram duchowych, w których naród młógł żyć, nawet w warunkach pozbawienia wolności. Nie udało się uratować własnego Państwa. Ale udało się uratować własną Narodowość. A to przecież było istotne dla przetrwania Narodu."



+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++




WYROK W SPRAWIE STANU WOJENNEGO

POSIEDZENIE SADU W PROCESIE DOT. WPROWADZENIA STANU WOJENNEGO ( 13 XII.1981) W POLSCE ;
było nijakie - albo prawie nijakie:Sędziowie odczytali rodzaj "Potępienia" działań Grupy Przestępczej złożonej z gen. Wojciecha Jaruzelskiego. gen. Czesława Kiszczaka i Stanisława Kani / wtedy Sekr. PZPR w Gdańsku/. Byłoby jeszcze paru innych / o których jednak nie wspomniano/. Oczywiście, zastosowano wygodny wybieg "Wyłączenia" z tego procesu gen W. Jaruzelskiego[ przeciw któremu toczy się /chyba pod górę !!/ od kilku lat osobne postępowanie . Sędziowie, jak widać, nie mają wprawy w alpinistyce i często muszą przystawać po drodze !! I ten "stan zdrowia" Generała w czarnych okularach, który nie pozwala na szybkie zakończenie jego procesu! Uniewinniono Stanisława Kanię. Gen. Czesław Kiszczak, winien również represji i śmierci górników z Kopalni WUJEK / a byli to ludzie młodzi [ co świadczy o oporze młodego pokolenia / dostał jedyny "normalny" wyrok pięciu lat wiezienia z odroczeniem na 3 lata! Ani 5 lat ani odroczenia nie uzasadniono! Widocznie uznano, że za wydanie rozkazu strzelania do górników to wystarczająca kara.
Jednocześnie przygotowują się władze do Zlikwidowania Pionu Śledczego w Instytucie Pamięci Narodowej! Za trzy więc lata . gdy skończy się "zawieszenie". Sąd może uznać . że nie posiada dostatecznej liczby dowodów by gen. Kiszczaka "posadzić". Choć pośrednio i on brał udział w zamordowaniu Ks. Jerzego Popiełuszki. jako Min. S,W. Bez jego wiedzy i decyzji tego morderstwa by nie było!


Stanisław





++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

WIELKI WYBUCH

Chciałbym się podzielić doświadczeniem ostatniego piątku, kiedy to wraz z kilkoma dziewczynkami w wieku 8-10 lat (córki oraz ich koleżanki z klasy) poszedłem na widowisko pt. "Wielki wybuch" zorganizowane z okazji otwarcia Centrum Naukowego "Kopernik". Widowisko reklamowane na mieście, w mediach; w Gazecie Wyborczej peany na cześć twórcy widowiska - niejakiego PeteraGreenwaya - ma to być wielki i postępowy artysta. W tym wypadku to akurat szkoda, że nie czytuję tej gazety, bo pewno zapaliłoby mi się jakieś światło ostrzegawcze. Początek, taki jakiego się należało spodziewać: przemowy polityków [jedynej słusznej] partii. Potem gasną światła i rozpoczyna się spektakl. Jakaś aktorka, sugestywnym głosem mówi po kilka zdań o każdym wynalazcy/naukowcu, który przyczyniał się do rozwoju ludzkości. Np. w przypadku Kopernika, dowiedzieliśmy się, że jego najważniejszym dokonaniem było "ugodzenie w chrześcijaństwo" bo "okazało się, że Kościół nie jest w centrum wszechświata". I tym podobna ideologiczna sieczka. Ale to był dopiero początek. Na wielkich ekranach zaczęły się ukazywać dziwne abstrakcyjne obrazy. W tle psychodyliczna muzyka; niskie tony wprawiające w
drżenie nasze ciała... Dzieci poczuły to pierwsze. To ciekawe ale już dawno zauważyłem, że dzieci dostrzegają te elementy świata duchowego, które nam dorosłym często umykają. Na ekranie pojawiają się jakieś dziwne dziewczynki, podobne trochę do lalek, łyse. Obiektywnie nic się nie dzieje ale moje dzieci są przerażone. Boją się -wyczuwają coś złego. Chwilę potem już i ja dostrzegam z czym mam do czynienia. Na lewym ekranie pojawia się symbol ying - yang, potem jajo, z którego wykluwa się smok, z którego wnętrzności nastepnie powstaje niebo i ziemia (a'propos: pamiętamy kogo symbolem w chrześcijaństwie jest smok?). Ot, chińska koncepcja stworzenia świata, o której w tle opowiada narrator. No dobrze, ale co na prawym ekranie robią takie dziwne postacie o strasznych oczach? Dostrzegam wyraźnie, że to po prostu są demony. I, że to coś więcej niż tylko obraz. Co ciekawe opowieść narratora nie ma żadnego związku z tymi dziwnymi postaciami z prawej strony. Moje dzieci płaczą, proszą mnie żebyśmy już sobie stąd poszli bo to jest "straszne". Nie trzeba mnie do tego
przekonywać. Pospiesznie opuszczamy zahipnotyzowany tymi obrazami tłum. Dzieci proszą mnie abyśmy się pomodlili. Co ciekawe, najgoręcej prosi o to córka znajomych, którzy są dość zimno nastawieni do wiary. Dopiero modlitwa przynosi pokój. Wszyscy zaczynamy się uśmiechać, żartować. Po powrocie do domu, w googlach sprawdziłem tego "artystę", który jest twórcą spektaklu. Ciekawe, że w tych samych linkach często pojawiają się słowa "Peter Greeneway" i "okultyzm". Ale najlepsze znajduję na końcu: wywiad przeprowadzony w "wysokich obcasach" czyli Gazecie Wyborczej, po przyjeździe do Polski tego reżysera. Przeczytajcie co mówi :
.....................................................................................................
"Wiem oczywiście, że byliście kiedyś mocarstwem ciągnącym się od Litwy po Węgry, ale to dawne czasy. No i to przekleństwo katolicyzmu.To mnie przeraża w tym kraju. Jestem totalnym ateistą, choć moja matka była protestantką, a ojciec agnostykiem. Wszystkie religie są głupie, dziecinne, żałosne. Wystarczy prześledzić dzieje Europy. To ludzie wymyślili bogów, a nie odwrotnie. Po co to wam? Nie rozumiem, jak inteligentny człowiek może wierzyć w te przesądy. No i to poczucie winy,
które wmawia swoim wiernym Kościół katolicki. Po co wierzyć w zło i dobro? Myślę, że nadeszły czasy, kiedy możemy powiedzieć bez ogródek: jesteśmy sami na tym świecie i wszystko zależy tylko od nas samych. Nie możemy winić nikogo innego. Idea Boga jest przestarzała, Freud i Jung już się nie liczą. Może katolicy uznaliby to, co mówię, za przerażające. Ja myślę, że to wspaniałe. Jesteśmy wyzwoleni. Wszystko, co mamy, to naturalna śmierć, w pidżamie, w łóżku. Nagrodą w życiu jest otaczająca nas natura, nasze dzieci. Czego chcieć więcej?"

autor tekstu : p. Tomasz B.


TECZKA NR 138/ I. 2012 KRONIKA KULTURALNA

JAROSLAW MAREK RYMKIEWICZ _ LAUREAT NAGRODY

GAZETY POLSKIEJ JAKO PISARZ I OBYWATEL.

Czytany w Radiu, Wolna Europa przez Andrzeja Chomińskiego - " Rozmowy Polaków latem 1983 " ( czyli jeszcze w okresie stanu wojennego) - były to opowieści "pana Mareczka " o młodzieńczych latach Adama Mickiewicza albo dlaczego, umierając, Juliusz Słowacki nie cytował "Króla Ducha" lecz pytał o godzinę? J.M.R. należał, jako syn pisarza, Władysława Szulca, "od zawsze" do tzw. Salonu (vide Różowy Salon W. Łysiaka), choć nie krępował się zbytnio jego regułami. Zmienił nazwisko. " Ceniony poeta, długo utrzymywany w szufladce z etykietka -autorzy biografii literackich" (G. Polska z 4.I.2012 s. 4 - KRAJ) otrzymał szereg Nagród Literackich: np Stan. Vincenza(1984) , paryskiej "KULTURY" '1986) i londyńskich "WIADOMOSCI"(1987) i kilku innych aż po Nagrodę im. J. Mackiewicza (2009) - przyjaźnił się osobiście z A.Michnikiem i otrzymał w 2003 r. Nagrodę NIKE za tom poezji "ZACHÓD SŁONCA W MILANÓWKU". A potem nagle znalazł się w niełasce "Gaz.Wyb." i doszło do pozwania go do sądu przez tę ostatnią. Co trwa do dziś . Dlaczego? Otóż dlatego, że zaczął głosić prawdę o polskiej rzeczywistości - jak w powieści "WIESZANIE" ( o zdradzie "SOLIDARNOSCI" przez obrady Okrągłego Stołu), używanie terminów : "Naród ""Duch dziejów " oraz wskazanie na komunistyczno -prl-owskie pochodzenia dzisiejszych władców Polski , a w końcu, po 10.IV,2010 , wiersz, który przypieczętował jego niełaskę:
" DO JAROSŁAWA KACZYNSKIEGO" :

Ojczyzna jest w potrzebie- to znaczy łajdacy
Znów wzięli się do swojej odwiecznej tu pracy .
Polska - mówią - i owszem, to nawet rzecz miła,
Ale wprzód niech przeprosi tych, których skrzywdziła.
Polska - mówią - wspaniale , lecz trzeba po trochu
Ją ucywilizować - niech klęczy na grochu .
niech zmądrzeje, niech zmieni swoje obyczaje;
Bo z tymi mohairami to się żyć nie daje -.
I znowu są dwie Polski - są jej dwa oblicza -
Jakub Jasiński wstaje z książki Mickiewicza.
Polska go nie pytała czy ma chęć umierać .
A on wiedział, że z tego nie wolno wybierać.
Dwie Polski - ta , o której wiedzieli prorocy
I ta, którą w objęcia bierze car północy.
Dwie Polski - jedna chce się podobać na świecie
I ta druga, ta, którą, wiozą na lawecie,
Ta w nasza krew jak w sztandar królewski ubrana.
Powiedzą, że to patos - tu trzeba patosu !
Ja tu mówię o sprawach odwiecznego losu .
" CO zrobicie?" - pytają nas teraz przodkowie.
I nikt na to pytanie za nas nie odpowie.
To co nas podzieliło- to już się nie sklei .
Nie można oddać Polski w ręce jej złodziei,
którzy chcą ją nam ukraść i odsprzedać światu.
Jarosławie! Pan jeszcze coś jest winien Bratu!
Dokąd idziecie? Z Polską co się będzie działo?
O to nas teraz pyta to spalone ciało.
I jest tak, ze Pan musi coś zrobić w tej sprawie!
Niech się Pan trzyma - Drogi Panie Jarosławie."


Był to dla J.M. Rymkiewicza wybór Prawdy.....
" Nie był sam. I nie będzie. Ruszył drogą Wielkich, których wielkość zawsze rodziła się z buntu, służby Prawdzie i własnemu Narodowi. Nawet jeśli wcześniej zdarzało im się kluczyć, lub zgoła zapierać, stawali się opoką... Odwaga Wyboru! Dzisiejszym celebrytom, beneficjentom fałszu i zakłamania, pozostanie zaś i tego jednego można być pewnym -zapomnienie, niesława, ewentualnie drwiący śmiech przyszłych pokoleń." /

Gazeta Polska s. 4- Marcin Wolski - 4.I. 2012/.
Opracowanie - Redakcja "TECZKI".

TECZKA NR 138/ I. 2012 ARTYŚCI STAMTĄD I STĄD



SZEPTACZE



ANAMORPHOSE













ELŻBIETA WIERZBICKA -WELA.


Malarka i rzeźbiarka. Urodzona w Krakowie w 1964 r; Studiowała na Krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych w latach 1984- 1989. Następnie w Paryżu, kształciła się dalej w Wyższej Szkole Sztuk Pięknych. Rozpoczęła artystyczną karierę międzynarodową prezentując swe dzieła w wielu krajach; W swojej paryskiej pracowni maluje, rysuje i tworzy monumentalne Instalacje, czerpiąc pomysly w powierzchni, rozmiarach i materiałach stosowanych we wspôlczesnym malarstwie i rzezbie. Pracuje w oparciu o pamiçć i tożsamość usuwając i dzieląc czas , naturç i wspôłistnienie.
Jej podejście do sztuki powstało z refleksji nad wizualnością, i wpływem psychologicznym jaki wywiera dzieło sztuki w zależności od osobowości oglądającego.
Ponieważ w swojej sztuce artystka nawiązuje do środowiska, każde dzieło mierzy siç także podług otoczenia , w którym jest prezentowane,
(http://www.wela-art.com/ - prezentacje w języku francuskim i angielskim. )

TECZKA NR 138/ I. 2012 MUZEUM KRASZEWSKIEGO W POZNANIU


MUZEUM IM. J.I.KRASZEWSKIEGO W POZNANIU.

Dowiedziałam się o wystawie Pamiątek po najbardziej wziętym pisarzu polskim XIX-go wieku i po raz któryś powędrowałam na Wroniecka 13 na poznańskiej Starówce. Bywam tam za kazdym pobytem w stolicy Wielkopolski. Oprócz Muzeum miesci się tam bowiem Towarzystwo Przyjaciół Biblioteki Raczyńskich, które przez 25 lat walczylo o rozbudowę tej instytucji; na którą Miasto długo nie mogło się zdecydować. Jesienią ub. roku tę rozbudowę wreszcie podjęto. Stąd na Alejach Marcinkowskiego wyrasta z ziemi prostokątny; betonowy budynek o waskich oknach, absolutnie nie pasujacy stylem do "starej" biblioteki. Ale;niech będzie - Biblioteka przestanie się dusić we własnych zbiorach. A więc na Wronieckiej 13, obok Muzeum , jest tez czytelnia dla dzieci gdzie moga się zapisać . Muzeum obchodzi w tym roku 26-lecie swego istnienia. Założył je kupiec poznański, pan Marian Walczak, mający wytwórnię pięknych sztucznych kwiatów Ci, którzy go pamiętają, mówią, ze zawsze był wytwornie ubrany i niezwykle uprzejmy. Tak więc Muzeum na kwiatach wyrosło i nadal się pięknie rozwija. Niestety, socjalizm nie byl przychylny sztucznym kwiatom i pan Walczak musial wskutek "domiarów" wytwórnię zamknąć.




Po Muzeum oprowadza mnie Kustosz , pan Krzysztof Klupp, pasjonujący się pisarzem i jego dzielami oraz gromadzacy coraz to nowe pamiatki i dokumenty. Towarzysza mu w tej pracy pani Regina i jeszcze kilku zapaleńców. Dosc powiedziec, ze samych Dzieł Kraszewskiego jest obecnie 230 pierwszych wydań ! Są tez założycielami Towarzystwa Przyjaciól Biblioteki Raczynskich, o której rozbudowę walczyli od 25 lat. Miasto dlugo nie moglo siç na to zdecydować. W sali pamiatek w witrynach i gablotach podziwiać można rozmaite piękne przedmioty ofiarowane Pisarzowi przy różnych okazjach. Nie wszystkie ocalaly po ostatniej Wojnie! Te, które udalo się odzyskać i zgromadzić swiadczą o tym jak wielkim uznaniem cieszy się J.I.Kraszewski w polskim społeczeństwie. czasów Rozbiorów, kiedy Polski nie bylo.


Oto piękna szkatułka ofiarowana z okazji Jubileuszu 50- lecia pracy pisarskiej. Jubileusz ten odbyl siç w 1879 r. w Krakowie . Dlaczego w Krakowie.? A dlatego, ze Polski na mapie wtedy nie bylo, poniewaz Zaborcy ; Rosja, Prusy i Cesarstwo Austro-Wçgierskie podzielily terytorium naszego kraju miedzy siebie w 1795 r. a Swiçte Przymierze zostalo podpisane na Kongresie Wiedenskim w 1815 r. Swobôd obywatelskich dla Polakôw tez nie bylo, ani pod zaborem rosyjskim ani pruskim. Jedynie w Cesarstwie Austro-Wçgierskim bylo wçecej wolnosci : Krakôw i Lwôw mialy wyzsze uczelnie, a poslowie z Galicji i Lodomerii zasiadali w austryjackim parlamencie. Tym zaborem zarzadzal tez polski Namiestnik. Bylo wiçc mozna w Krakowie urzadzić piękny Jubileusz. Z calego kraju zjechali przyjaciele i goscie -3000 osôb- . Inauguracyjna Msza sw; odbyla siç w Katedrze na Wawelu; spotkaniom i przemôwieniom konca nie bylo. Na zakonczenie urzadzono wielki bal w Sukiennicach - na 3000 gosci. Zachowala siç rycina ten bal prezentujaca. Na tç okazjç rôzne towarzystwa i cechy przygotowaly odpowiednie; piçkne prezenty dla pisarza. Jakj np; powyzej zamieszczona szkatulkç. Byl tez piçkny Kalamarz klasyczny przyslany przez Towarzystwo Historyczno-Literackie z Paryza; Zachowal siç, tylko gçsie piôro gdzies przepadlo! Kraszewski piçknie umial rysowac i malowac, a swoje wyprawy w ulubione Tatry uwiecznial w rysunkach . Muzeum odwiedzaja rôzni wielbiciele Kraszewskiego, takze mlodziez szkolna; przynoszaca rysunki i pamiatki przez siebie wykonane. Pan Krzysztof polozyl na stole dwie bombki jedna: z portretem Kraszewskiego i druga aniolkiem i portretem pisarza w ramce z zielonych lisci. Przyniosly je dzieci zdaje siç ze z IV-ej klasy szkoly podstawowej - wzruszajacy dowôd zainteresowania i uznania dla pisarza.



TECZKA NR 138/ I. 2012 ZAKĄTEK POETÓW

L' ARMEE.  LES SAULES EBOURIFFES
EN FILE DANS LA NEIGE ,
GRIMPENT LE FLANC DES COLLINES
JUSQU' AUX HUMBLES MAISONS
SERRANT LEURS TOITS PENTUS
AUTOUR DE L "EGLISE.

ACCROUPIES SOUS LES ARBRES
AUX BRANCHES NUES ET NOIRES,
ELLES ONT L'AIR DE DORMIR,
MAIS QUI PEUT SAVOIR
CE QUE CACHENT LEURS MURS
ET LEURS FENETRES GRISES:
_ DE TRISTESSE ET D'AMOUR,
_ DE MORT ET DE VIE,
DEVANT L'ARMEE ETRANGE
QUI MONTE DANS LA NEIGE?


++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++



"METODA"

Najpierw ścina się drzewo,
Ruduje pniak z korzeniami,
Ażeby nie odrosło.
Dół zasypuje.Równa
Poruszoną ziemię.

Najpierw morduje się
Człowieka. Starannie
Potem zaciera ślady,
Zamykając nad ciałem
Gładkie lustro rzeki.

Ludzie jednak chowają
Pamięć o ściętym drzewie,
Powiadając : "Tu rosło".

I pamięć o człowieku,
Stawiając krzyż na miejscu
Jego śmierci.Nawet jeśli
W tym miejscu z Wisły
Wiele zwłok dziś wyłowiono.

27. I.1986

TECZKA NR 138/ I. 2012 OD RECENZJE

MICHAIŁ CHODORKOWSKI
NAJWAŻNIEJSZY WIEZIEŃ
XXI WIEKU.

"BĘDĘ WALCZYŁ O WOLNOŚĆ "

Książka ukazała się w Rosji w 2010, a w polskim przekładzie w 2011 w Wyd. Albatros; Jest bardzo interesującą publikacją ze względu na treść oczywiście [ale także na układ) Przypomina Dialogi Platona a składa się z korespondencji 3 głównych autorów o bardzo różnych poglądach zajmujących się stanem Rosji i świata - na przełomie XX i XXI wieku. Ponieważ Chodorkowski przebywa w więzieniu od października 2003 roku aż do dziś i przeszedl dwa procesy, odrzucenie wniosku o zwolnienie o trzy miesiące wczesniej z aresztu śledczego, pobyt w Kolonii Karnej w Krasnokamiensku kolo Czyty ( na granicy Chin) gdzie przebywał 6 lat. Pierwsza część zawiera artykuły opublikowane w prasie ( "Wiedomosti") ("Komiersant Wlast"), "Los Angeles Times").
Druga to dialogi a właściwie wywiad epistolarny z pisarzem Gr. Czchartiszwilim na temat
stanu sądownictwa w Rosji : "Sprawa Jukosu to najbardziej wstydliwa karta w dziejach postsowieckiego sądownictwa" powiada Grigorij Cz. I pyta M; CH. " Co Pan myśli o wykonawcach, którzy prowadzili śledztwo,oskarżali i wydawali wyrok? A ten odpowiada, iż
postawa sędziów wynika z faktu, że przeciw nim są skargi i "haki", których tak bardzo się
obawiają, że pomijanie prawdy i kłamstwo nie mają znaczenia ( nasuwa siç pewna analogia z
procesem winnych Stanu Wojennego w Polsce; którzy zostali tak łagodnie osadzeni mimo, że
byli naprawdę zbrodniarzami czyżby i w tym procesie grał rolę strach sędziów?). Pisarz uważa Liberalizm za system, w którym nie chodzi o pieniądze, ale o poczucie własnej godności. Chodorkowski odpowiada ,że w miarę bogacenia się liberałowie "zapominają o swojej liberalnej przeszłości. Państwo rosyskie jest wedlug Grigorija Cz. przez społeczeństwo traktowane jako wróg; a nie, jak w krajach zachodnich, jako nieco uprzykrzona ale życzliwa siła zapewniająca obronę i wsparcie. "(s; 123). Następny rozdział nosi tytuł " DIALOG O PORZĄDKU SWIATA ;
Prowadzą go M: Ch. I pisarz i filmowiec Borys Strugacki . Jest to wymiana listów zajmujących się kolejno problemami środowiska tj ekologią i zasobami energetycznymi jakimi ludzkość
dysponuje obecnie, końcem"ery konsumpcyjnej " i koniecznością przemiany postawy wobec
otaczającego świata . Obaj mówią o tym stanie rzeczy ze zgrozą i nie zdają się widziec'
rozwiązania innego jak świadome ograniczenie i przemianę konsumpcji oraz obniżenie wysokich wymagań , które jak dotąd cechują społezeństwa bogate, podczas gdy wiele innych społeczeństw cierpi niedostatek. (Do tego sprawiedliwszego podziału dóbr i wyrównania warunków egzystencji nawołuje ,przecież od początku Pontyfikatu Benedykt XVI) . Dialog listowny ukazuje siç kolejno w piśmie "Nowaja Gazieta", 2009 r. Wreszcie włącza się do tej dyskusji pani Ludmila J.Ulicka – w sposób ostry przeciwstawiająca się niektórym poglądom M.CH. I jednocześnie starająca się
zrozumieć przyczyny rodzinne i środowiskowe (Komsomoł) jego postçpowania.w latach młodości. I zachodzącą w nim przemianę wewnętrzną wywołaną obecną sytuacją osobiszą.
"Weźmy punkt wyjścia : dzieciństwo, rodzice, założenia i zamiary Jak Pan planował swoje
życie w chwili, gdy w ogóle rodzi się taka myśl?"(s; 159)" Gdzie przebiegały Pańskie granice
w mlodosci? ( chodzi o granice moralnej przyzwoitości) Jak się zmieniały w miarę upływu czasu? ( s. 160) . I odpowiedź M.Ch. " Moi rodzice, jak teraz rozumiem, bardzo nie lubili władzy sowieckiej; ale na wszelkie sposoby ograniczali swój wpływ na mnie w tej kwestii , uważając, że w przeciwnym razie zepsuliby mi życie, Więc wyrosłem na "prawowiernego " Komsomolca"; bez
żadnych wątpliwości co do tego; kto jest przyjacielem a kto wrogiem";( chodzi o rozpowszechniony w Rosji sowieckiej pogląd "oblężenia" kraju przez "wrogów"). ...
jeżeli chodzi o "bariery "(moralne") to sprowadzały się do jednego : nigdy nie wycofywać się
z własnego stanowiska pod naciskiem siły a nie argumentów;"(s.162). Dyskusja polityczna M. Ch. I B. Strugackiego na temat sytuacji w Rosji dotyczy środowiska władzy i jego podziału według poglądów.Chodorkowski rozróżnia ascetów i hedonistów w polityce wewnętrznej. Pesymizm przyjaciela według którego rządy w Rosji obejmą " nosiciele czystej, bez domieszek , lodowatej władzy o nieludzkiej twarzy" - czyli właśnie ASCECI . Uważa jednak to za mało prawdopodobne : 1/ ponieważ obecnie społeczenstwo nie jest już tak bardzo pokorne by podpoporządkować siç woli rządzących 2/ ponieważ taki reżim zabija postindustrialną gospodarkę¨ i perspektywy rozwoju gospodarczego.3/ wymaga "ideologii typu mobilizacyjnego; zrozumiałej dla społeczeństwa i możliwej do zaakceptowania przez większosść" (s. 143) HEDONISCI (wystraszeni,) chcący żyć dobrze "TUTAJ" tak jak żyje się "gdzie indziej". do wyboru "prawdziwy, zakorzeniony" w narodzie rosyjski "nacjonalizm". A więc trzeba koniecznie budować gospodarkç postindustrialną " aby uniknąć stagnacji gospodarczej; zwłaszcza wobec wyczerpywania siç rezerw paliwowych i energetycznych w świecie. (s. 145) I PRZELAMAC "obecny pôłautorytarny reżim polityczny
" powodujący zastój i kolejne historyczne zacofanie ktôre w obecnym zglobalizowanym świecie
zagraża samemu bytowi kraju"BRAK POLITYCZNEJ WOLNOSCI coraz dotkliwszy w Rosji, może też doprowadzić do powstania tzw "ceboli" tj. azjatyckich konglomeratów przemysłowych kontrolowanych przez klany , mające bardzo silne powiązania z agencjami rządowymi." (s.
145) (warto siç zastanowić czy i u nas nie jest podobnie?). M.Ch. Był zwolennikiem B. Jelcyna jako przedstawiciela wolności słowa. Jest to dla nas rzecz zapewne trudna do pojęcia, ale przecież mało wiemy o wewnętrznych stosunkach w Rosji lat 90-tych. Jego dyskutantką jest w tej części książki Ludmila Ulicka, starsza odeń o 15 lat, a więc należąca do poprzedniego pokolenia lat 60-tych, czytającego w Samizdacie "ARCHIPELAG GUŁAG" A.S. I mającego do władzy radzieckiej najwyższe obrzydzenie I odrzucającego "W CZAMBUL""wszystkich partyjnych i pół partyjnych"(s:164/165) Rzuca dwa pytania: Jak M.Ch. ocenia B.Jelcyna , który w końcu "panowania"oddał władzę w ręce KGB= Putina? Gdzie wtedy przebiegały dla jej rozmówcy granice przyzwoitości jako wartości życiowej? Odrzuca też Woltera jako "starca, który swymi pomysłami cały świat wprawił w zamçt" I Rousseau, który dzieci przysposobione od służącej kazał oddać do przytułku.(s.166 Pisze " To po prostu jakieś kardynalne prawo natury, że im
bardziej górnolotne ktoś głosi idee, tym paskudniejsza jego praktyka życiowa."(166). I pyta : "Jak zachować własnągodność , własne wartości np.; będąc w ŁAGRZE, lub w sytuacji nacisku "? Wobec odwiecznej walki kultury i barbarzyństwa tak widocznego w stolicy Rosji.
M.CH. Należał do "Zbrojeniówki" - czyli korporacji resortów zbrojeniowych przy MON i byli pod specjalną opieką i nadzorem specjalistów z KGB ludzi starszych i doświadczonych w wywiadzie i więziennictwie. Natomiast NKWD-dzistów nie szanowano i od nich stroniono (my jak wiadomo nie bardzo rozróżniamy te dwie organizacje w Polsce zaraz po wojnie mieliśmy NKWD jako wroga - siłç represyjną). W roku 2000 utworzył organizację "OTWARTA ROSJA"o działalności napołly politycznej napoły charytatywnej i społecznej (zakładanie szkół, ośrodków pomocy dla sierot itp.).
KSIĄŻKA kończy się seria karykatur politycznych i wywiadów dla Financial Times w sprawie
głodówki i dla portalu Gaziety.ru. gdzie ukazuję się Listy skierowane do Autora. Joanna

TECZKA NR 138/ I. 2012 ARTYKUŁY

USTAWA REFUNDACYJNA




Przygotowana już w marcu 2011 roku przez rząd i przyjęta przez Sejm.


Nie została wtedy podana do publicznej wiadomości Spadła na społeczeństwo w ostatniej dekadzie grudnia 2011 – między Swiętami a Nowym rokiem. Jakby liczono na to. że zajęci rodzinnymi sprawami i odpoczynkiem ludzie nie zauważą co im przynosi. Tymczasem stało się inaczej. W środowiskach związanych ze Służbą Zdrowia wrzało! już od wiosny - OZZL, Porozumienie Zielonogórskie . Naczelna Rada Lekarska . Związek Zawodowy Aptekarzy ogłosiły strajk nazwany „pieczątkowym”. Inne środowiska Np. Federacja Pacjentów Polskich , Polski..ZW. Pracodawców Przeysłu Farmaceutycznego czy Centrum Adama Smitha opracowały stosowne memorialy i włożyły je na ręce Min, Zdrowia. którym była jeszcze pani Ewa Kopacz, ciesząca się podobno zaufaniem premiera. To ona zresztą. rok wcześniej, po Katastrofie Smoleńskiej, ogłosiła . Że teren wokół wraku Tupolewa 154 M „zostałstarannie przekopany i szczątki zwłok pozbierane.” W prasie zaroiło się od krytycznych artykułów. na temat Ustawy.! Także jeżeli chodzi o skreślenia z listy leków refundowanych -380 leków , stopień refundacji zmaleje dla 1500 leków. A wzrosnie dla ok 300 ,u nic zo jednak nie pomogło. Ustawa w niezmienionym kształcie „bubla prawnego pani Kopacz” została ogłoszona w ostatniej dekadzie grudnia 2011 roku Ofiarą jej padli chorzy q takżem jako kozioł ofiarny, dr Bartosz Arłukowicz. mianowany ad hoc w nowym rządzie Ministrem Zdrowia ś Prawie żal było patrzeć jak spotniały z wysilku. Starał się przekonać publicwnosń i dziennikarzy. że Ustawa jest świetna i że pacjenci nie doznają krzywdy. Presja Służby Zdrowia i zbliżonych doń środowisk zmusiła władze do ustępstw i do usunięcia krzywdzących paragrafów. Ponieważ Ustawa w zasadzie powstała na życzenie Unii Europejskiej. chcącej mieć klarowny obraz systemu refundacji leków w Polsce- staliśmy się kolejny raz pośmiewiskiem na terenie międzynarodowym. A wszystko dlatego, że władze liczyły przy tej okazji na dodatkowe pieniądze.


MARIA

TECZKA NR 138/ I. 2012 OD REDAKCJI

Od Redakcji" TECZKI"

" Kiedy odejdzie Ksiadz Generał
Z pola bitwy na pole chwały
Zostawi obraz nam wspaniały
Miłości, która zawsze szczerze
Obejmowała nas jak ramię
Boga - I służby całym życiem.
I maszerując po błękicie
Będziemy za Nim szli pamięcią
Dobrego słowa, którym wspierał
Nasze osłqbłe "dobre chęci".
Paryż, 29. IX. 2009

poniedziałek, 16 stycznia 2012

TECZKA NR 138/ I.2012

TECZKA NR 138/ I. 2012



SPIS TREŚCI

OD REDAKCJI - O Stanie Polski

ARTYKUŁY

- USTAWA REFUNDACYJNA

- WYROK W SPRAWIE STANU WOJENNEGO

-WOJNA PROKURATORÓW

RECENZJE

ROZMOWY

- MUZEUM NA WRONIECKIEJ 13

ZAKĄTEK POETÓW

SPRAWY TEATRU


ARTYŚCI STAD I STAMTĄD



KRONIKA KULTURALNA

-" NIEBEZPIECZNE ZWIĄZKI " w Operze Poznańskiej

-TELEWIZYJNE " WSTAWKI"

-ODEBRANA LICENCJA TV !

-NAGRODY LITERACKIE W POLSCE

-WYSTAWA IKON W DOMU POLSKIM W WARSZAWIE.

NAPISALI DO NAS :

-OBCINANIE FUNDUSZY

-ODESZŁA PANI K. HALL, ALE USTAWA ZOSTAŁA

NADESŁANE KSIĄŻKI I CZASOPISMA

OGŁOSZENIA