piątek, 22 kwietnia 2011

WIELKA NOC

I STALA SIE SWIATLOSC




NA SWIETA WIELKIEJ NOCY ZMARTWYCHWSTANIA PANSKIEGO


REDAKCJA SKLADA SWOIM CZYTELNIKOM


WIELE NAJLEPSZYCH ZYCZEN SWIATECZNYCH

ARTYKULY

ARTYKULY :

http://webmail1f.orange.fr/webmail/fr_FR/download/Download.html?IDMSG=7268&PJRANG=2&NAME=présentation+Essai+Czarto.doc&FOLDER=INBOX&EMBEDDED=FALSE
http://webmail1f.orange.fr/webmail/fr_FR/download/Download.html?IDMSG=7268&PJRANG=2&NAME=présentation+Essai+Czarto.doc&FOLDER=INBOX&EMBEDDED=FALSE
présentation Essai Czarto.doc
(64.3 ko)
télécharger
fermer

czwartek, 21 kwietnia 2011

www.teczka-paris.blogspot .com N° 129/V.2011

TECZKA-PARIS.BLOGSPOT.COM N° 129/ V.2011








SPIS TRESCI

OD REDAKCJI

1/ ARTYKUŁY

2/ RECENZJE

3/ ROZMOWY

4/ SPRAWY TEATRU

5/ ZAKĄTEK POETÖW

6/ ARTYSCI STĄD I STAMTĄD

7/ KRONIKA KULTURALNA

8/ NAPISALI DO NAS

9/ WIADOMOSCI Z INTERNETU

10/ DOKUMENTY Z INTERNETU

11/ Z PARYSKIEJ ULICY :

11/ NEKROLOGI

12/ OGLOSZENIA








-------------------------------------------------------------------------------------------------

SPRAWY TEATRU :

środa, 6 kwietnia 2011

OGLOSZENIA/"TECZKA"NR 128/IV.2011

OGLOSZENIA:

Pan Jôzef Maciolek zaprasza na wyjazd do Rzymu na Beatyfikacjç Jana Pawla II w dniach 28;IV - 1.V.wieczorem
Wyjazd z Cours La Reine kolo Placu Concorde o godzinie 18-ej :28.IV.
Program: Zwiedzenie Asyzu 29.IV., - Przyjazd do Rzymu 30.IV zwiedzanie , nocne czuwanie.
1.V.udzial w uroczystosciach BEATYFIKACJI, wyjazd wieczorem 1. V. do Francji -2.V.zwiedzenie ARS (Sw Jana Vianney 'a )
i powrôt do Paryza .
Tel. P; Jôzefa Maciolka : 06/26.20.51.12
---------------------------------

NEKROLOGI/ "TECZKA"NR 128/IV.2011

NEKROLOGI:

NADESLANE KSIAZKI I CZASOPISMA/"TECZKA" Nr128/IV.2011

NADESLANE KSIAZKI I CZASOPISMA:

- CZASOPISMO - "ORZEL BIALY"[ Lipiec-Sierpien 1998 Londyn, Nr 1549-1550 / LVIII rocznik

" BUDZI SIE SPIĄCY OLBRZYM"- O SYTUACJI POLONII BRAZYLIJSKIEJ. KTÓRA OD DWUDZIESTU LAT BYŁA POZBAWIONA PRAWA DO NAUCZANIA JEZYKA POLSKIEGO. (S.19). TO WPRAWDZIE STARY NR, ALE ZAWIERA WAŻNE INFORMACJE .NAWIĄZANIE KONTAKTU Z TĄ LICZNA POLONIĄ LEŻY JAK NAJBARDZIEJ W INTERESIE POLSKI.

- -------------------------------------------------------------------------------------------------

1/ Ewa K. CZACZKOWSKA -" KARDYNAŁ WYSZYNSKI". WYD. SWIAT KSIĄŻKI . seriq Autorytety, Warszawa 2009
adres , ul. ROSOLA 10 . 02[ 786 W-wa

2/Jan Osiecki. Tomasz Białoszewski, Robert Latkowski : "OSTATNI LOT". WYD. PRÓSZYNSKI I S-KA, W-WA 02-651. GARAŻOWA 7

3/Krzysztof Galinski, Piotr Nisztor : "KTO NAPRAWDE, ICH ZABIL?" WYDAWNICTWO PENELOPA ,WARSZAWA. 1.XI.2010

WIADOMOSCI Z INTERNETU/ "TECZKA" NR 128/IV.2011

WIADOMOSCI Z INTERNETU:



Polonia Australijska uczciła pamiec' poległych na smoleńskim lotnisku Pary Prezydenckiej, Ryszarda Koczorowskiego oraz 93 innych osôb umieszczając w Kosciele Polskim w Sydney piękną tablicç ze złotymi głoskami na granitowym głazie,
U dołu tablicy symbol złamanego skrzydła Tupolewa.
Zostala odprawiona uroczysta Msza św. w intencji ofiar.


-------------------------------------------------------------------------------------------------
Rosjanie "wymienili " polską tablice na smoleńskim Pomniku i wstawili swoją w języku rosyjskim i polskim bez uzgodnienia tej "wymiany" ze stroną polską. Podobno zapowiadało się to od kilku miesięcy ( tygodni?).Tak w każdym razie twierdzili nie-
którzy goscie dziennikarki Joanny Pochanke, która wczoraj(10.IV) prowadziła Wieczór wspomnień w TV.24.Na polskiej był napis mówiący . że Prezydent, jego Małżonka i goscie zginęli w drodze do Katynia w 70-ą jego Rocznicę aby oddać hołd pamięci ofiar ludobójstwa .( nie możemy narazie podać dokładnej tresci., napisu bo polska tablica "znikla"
i podobno zostanie" oddana") Na tablicy rosyjskiej tego już nie ma. Jest tylko napis w dwóch językach (ros po lewej i polskim po prawei):"Pamieci 96 Polqków z Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Lechem Kaczyńskim. którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010."Terłin "Ludobójstwo" Rosjanom się oczywiscie nie podoba. A jednqk stosuje się do tej zbrodni w całej pełni.
Z polskiej strony nie było żadnej reakcji ! W związku z tym zdumienie wywołuje komentarz rzecznika MSZPolski.ponieważ strona polska nie była w pełni poinformowana - o niedopuszczalnosci takich działań- bez oficjalnego uzgodnienia.

DOKUMENTY Z INTERNETU/ "TECZKA" NR 128/IV.2011

DOKUMENTY Z INTERNETU:

Po dzisiejszych wydarzeniach na Krakowskim Przedmiesciu prosze o wyrazenie slow wsparcia dla Solidarnych 2010.

W dniu 11 kwietnia 2011 15:08 użytkownik Jacek Kazimierski napisał:

Drodzy Rodacy!
Wczoraj obchodzilismy na calym swiecie pierwsza rocznice strasznej katastrofy, w ktorej zginal Prezydent Rzeczypospolitej Lech Kaczynski, Pierwsza Dama Maria Mackiewicz-Kaczynska i 94 osoby udające się do miejsca ludobojstwa na narodzie polskim przez sowieckich katow w Katyniu. Po roku widzimy, jak straszne matactwa, manipulacje, pomowienia i oskarzenia, a jednoczesnie skrajna nieudolnosc rzadu towarzyszyly nam przez minione 12 miesiecy! Dlatego wzywamy wszystkich naszych Rodakow w kraju i na swiecie, by wsparli nas i dzialania Stowarzyszenia Solidarni 2010 na Krakowskim Przedmiesciu w Warszawie! Od wczoraj w poblizu Palacu Prezydenckiego wszyscy, ktorym bliskie sa idealy Polski wolnej i suwerennej, wspieraja przez 24 godziny tych, ktorzy gromadza sie w naszym namiocie az do czasu spelnienia wszystkich postulatow.

Są cztery postulaty:
1. Dymisja tego rzadu.
2. Trybunal Stanu dla Donalda Tuska.
3. Powolanie komisji międzynarodowej.
4. Ujawnienie zdjęc satelitarnych z 10.04.2010.

Nie odejdziemy, dopoki te postulaty nie będą spelnione.

Kochani!
To jest test sprawnosci i solidarnosci Polakow! Prosze o zmobilizowanie wszystkich sympatykow, wszystkie zaprzyjaznione organizacje i kluby. Nie czekajmy nawet minuty! Miasteczko namiotowe na Krakowskim Przedmiesciu w Warszawie musi się rozrastac! Prosimy powiadamic Polakow mieszkajacych za granica, proszac o wsparcie, takze poprzez wywarcie presji na media na całym swiecie, by na biezaco informowaly o naszym protescie.

Caly czas mozemy obserwowac obraz na zywo z naszej kamery:
http://www.popler.tv/RadioWNET .
Wiecej informacji i relacji na stronie http://niezalezna.pl/8925-jestesmy-na-krakowskim-przedmiesciu

Zarzad Solidarni 2010
Ewa Stankiewicz, Pawel Hermanowski, Beata Slawinska, Jacek Kazimierski
-----------------------------------------------------------------------------------------------

NADESŁANE ZDJECIA/ "TECZKA" NR 128/IV.2011




NADESŁANE ZDJECIA :
FOT ZORAN SMOLOVIC Journaliste -Photographe (anc. RFI)

AVENUE D' ITALIE
Przed Urzçdem Pocztowym /Devant le Bureau de poste
Przechodzilam aleja udajac siç wlasnie na pocztç.To co ujrzalam ...... bylo niesamowite!/ Ce que je vis me parut comme un
Nigdy dotad , w Paryzu, nie widzialam niczego podobnego.A mieszkam tu od / mauvais rêve: des hommes dormaient à même
prawie trzydziestu lat. Jacys' mezczyz'ni spqli w sloncu wprost nq chodniku./ le trottoir, au soleil; d'autres étaient assis sur le
Dwôch innych siedzialo i lezalo na zielonej lawce, obok swoich toreb. / banc vert, à côté de leurs sacs.L'un était couché,l'autre
Granatowa torba na kôlkach stala tuz, na chodniku.Przy lawce walalo siç/assis.Des bouteilles vides,quelques canettes de bière...
Obok mnie zatrzymal siç ktos' i wyciagajac kamerç zaczal tç scenç foto-/Quelqu'un s'arrêta à côté de moi; sortit sa caméra et
grafowac'. Zaprotestowalam "Przeciez pan nie pytal ich czy siç zgadzaja./se mit à prendre la scène en photo. Je protestai:" Mais
Bylo to glupie-spali i niczego innego nie chcieli. Bylo im obojçtne co siç/vous ne leur avez pas demandé s'ils sont d'accord"!
wokôl nich dzieje. Tu nie fotografuje siç osôb bez pytania . / Protestation stupide - ils dormaient et ils étaient bien;
Czlowiek jednak robil dalej zdjçcia.Zapytalam : "Dlaczego Pan ich foto- / Ce qui se passait autour ne les intéressait pas. Ici; cep;
grafuje"? Zauwazylam, ze ma kamerç z wysuwanym obiektywem-zawo-/on ne prend pas les gens en photo sans leur demander
dowa. Zapytalam: "Dlaczego Pan robi te zdjçcia ?" "Chcialbym je dac do /la permission. Mais l'homme continua à photographier.
jakiegos' pisma"-odparl. Byl to jakis' znak!-ja przeciez prowadzç pismo/ Je lui demandai : Pourquoi les prenez-vous en photo?
internetowe! Takie niby przypadkowe spotkanie?! /"Il répondit: "Je voudrais les passer à un journal". Tiens!
Podeszla do nas jakas pani w czerwonej sukni, wyjçla komôrkç z kiesze / Justement, moi, je m'occupe d'un journal sur le NET.
ni, powiedziala ;" Zadzwoniç chyba po policjç? Albo Opieke Spoleczna. / Une dame en robe rouge s'arrêta, sortit son portable
Nie mozna ich tak zostawic' - to widok nie do zniesienia". Jaki trzeba / et déclara:"C'est une vue insupportable. Je vais appe-
wykrçcic' numer"? - "Chyba 18 czy 19". ("Widok nie do zniesienia"? A to, /ler lq police ou le SAMU social. Quel est le numéro à
ze taka sytuacja byla mozliwa?) / composer"? -Je dis: Le 18 ou le 19, je crois".
Nieznajomy skonczyl robic zdjçcia i schowal kamerç. Poszlismy w kie- / L'inconnu termina la "séance" et rangea sa camera.
runku przejscia pod blokami za ktôrym, przy Choisy,zaczynal siç park. / Nous suivîmes un passage sous les immeubles qui
Przedstawilam siç - " Jestem redaktorem pisma w internecie. Mogç, je- / menait vers l'avenue de Choisy et le parc. Je me pré=
zeli Pan siç zgodzi, zamiescic te zdjçcia. Ale to nie bçdzie zaden zaro- / sentai : " Je travaille sur un journal sur le NET. Je peux
bek. Sama robiç to bezplatnie." Przystal na to; wyraznie fotografia byla /placer vos photos dans mon journal; naturellement si
jego zyciowa pasja. Wymienilismy wizytôwki; Okazalo siç, ze pracowal w /vous êtes d'accord". -Il a été d'accord.Visiblement,la
RFI, w redakcji Serbsko-Chorwackiej, ktôra jak wszsytkie obcojçzyczne , /Photo était sa grande passion. Il avait travaillé pour
zamkniçto; Od 2 tygodni "odpoczywa".I az siç pali do jakiegos'reporta- /la RFI, dans la Section Serbo-Croate -liquidée il y a
zu! Mieszka z rodzina o ulicç odemnie. Nastçpnego dnia spotkqlismy w /deux semaines. Depuis , il est "en vacances". Le jour
kawiarence , rôwniez o trzy kroki od nas. Obejrzalam i wybralam fotosy. /suivant, nous avons pris rendez-vous à" l'Interlude"
Opowiedzialam czym zajmuje siç nasze pismo.Tematyka mu siç spo- /et j'ai choisi 3 photos. J'ai parlé de notre revue et
dobala. "Gdyby Stowarzyszenie potrzebowalo zdjçc'..; /des domaines dont elle traite.Ma réponse lui plut;
Oczywiscie, zaproszç Pana na nasze spotkanie; za jakis miesiac." /Une vraie rencontre-surprise
Bylo to niezwykle spotkanie.

NAPISALI DO NAS/ "TECZKA" NR 128/IV.2011

NAPISALI DO NAS :

KTOŚ PRZYSŁAŁ NAM TAKI "ŻYCIOWY" MAIL :

Prosimy przeczytac' :

LA FERME !!

A la ferme, le cheval est malade.
Le vétérinaire dit au paysan :
« J’injecte un remède, si dans 3 jours,
il n'est pas remis, il faudra l'abattre ».
Le cochon qui a tout entendu, dit au cheval :
"Lève-toi".
Mais le cheval est trop fatigué.
Le deuxième jour, le cochon dit :
"Lève-toi vite".
Le cheval est toujours aussi fatigué.
Le 3ème jour le cochon dit :
"Lève-toi, sinon ils vont t'abattre !"
Alors dans un dernier effort, le cheval se lève.
Heureux, le paysan dit :
"Faut fêter ça : on va tuer le cochon !"

MORALITE : Toujours s'occuper de ses affaires et fermer sa gueule.

KRONIKA KULTURALNA "TECZKA" NR 128/IV.2011

KRONIKA KULTURALNA :

PROFESOR DR FRANCISZEK ZIEJKA - PANTHEONS NATIONAUX EN POLOGNE ET EN EUROPE.
CONFERENCE PRONONCEE LE VENDREDI IER AVRIL A L'ACADEMIE POLONAISE DES SCIENCES à PARIS .

Profesor przedstawił niezmiernie bogaty przegląd Panteonów europejskich, nie zapominając o paryskim i na zakończenie powrócił do ulubionego Krakowa, w którym spędził cale pracowite życie naukowe .Otóż Panteony Krakowa są kilku rodzajów i wszystkie zapełnione.
Wpadłem na pomysł -powiedział Profesor Ziejka by stworzyć nowy Panteon w obszernych podziemiach Kościoła Sw. Piotra i Pawła przy ulicy Grodzkiej. Uzyskaliśmy na to zgodę i rozpoczęli prace przygotowawcze."







-------------------------------------------------------------------------------------------------

SOIREE-DEBAT AUTOUR DU LIVRE
"l'ART FACE A LA POLITIQUE"
- THESE DE DOCTORAT DE

EWA IZABELA NOWAK

Wieczór odbył się wprawdzie 23 lutego br.. ale ze względu na temat i fakt, że za stołem zasiadły. oprócz prelegentki, aż trzy naukowe osobistości, w tym prof.Karol Tarnowski z Krakowa, było to spotkanie wyjątkowe! Temat spowodował nader ostrą wymianę zdań między autorką rozprawy a niektórymi osobami z publiczności na pania Ptaszkowską. Nie jest to nic nowego : politycy zawsze chcieli mieszać się do pracy artystów / krajach
komunistycznych ). by móc w ten sposób wpływać na społeczeństwo.

ZAKATEK POETÓW/"TECZKA" NR 128/ IV.2O11

ZAKATEK POETÖW :


BYŁ Z NAMI

Mówiono o Nim: „Wielki”
i „Papież przełomu”
także: „Charyzmatyczny”,
a wszyscy pospołu
słuchali, co im mówił
i na co wskazywał
Wymagający Ojciec
gdzie problemy – bywał,
gdzie ucisk i bezprawie
- więc niesprawiedliwość…
„Niech Duch odnowi Ziemię!”;
„Niech przewodzi miłość
pomiędzy ludźmi w świecie!”;
„Każdy człowiek równy
przed Bogiem!” I „zawierzcie!”
- wołał i w czas trudny
wierzono Mu, ufano.
Był nam drogowskazem.
Ponad ćwierć wieku żądał
i prosił zarazem
aby prostować ścieżki
pokoju i wiary!
Pokorny Sługa Boży
był w dążeniach stały.
Pochylał się nad słabym
i grzesznym człowiekiem,
jaśniał prawdą, powagą
był autorytetem.


Uczył: co to jest miłość,
jak dobro rozdzielać,
jak modlić się do Boga,
jak żyć i umierać.
Ziarna nauki swojej
rozsiał i zostawił…
Nie dajmy zgasnąć światłu
Które ON zapalił!

Barbara Leonowicz-Babiak
( Niemcy)


REFLEKSJE
Są sprawy, które trudno
pojąć, wytłumaczyć
bardzo symptomatyczne
tu – dwie chcę zaznaczyć:
primo
Kto przed wiekiem poetę
natchnął - iż powiadał
że SŁOWIANIN papieskim
tronem będzie władał?

Secundo
Doba Ojca Świętego
- tak, jak wszystkim dana -
godzin ma tyle samo,
a w wynikach zmiana.
Bo czy dzieła rozliczne
Papieża – Polaka
tłumaczy tylko talent
i praca przez lata?

K.M. Barbara Leonowicz-Babiak

1=





2/

SMOLENSK POETÖW :

"Widziałes naród?
widziałem jak wznosi flagi
W łopocie na Rynku w Krakowie,
Jqk intonuje pieśń , aż szyby drżą,
Jqk szukq miejsca, by w przykucu
Najświętszy Sakrament, gdzieś
Na drugim końcu placu. we wnętrzu,
Wznoszony rękami kardynała,
Adorować.
Widziałem, widziałem.widziałem.
Zapalali znicze i całe wiązanki
Kwiatów podqwqli sobie z rąk do
Rąk, jak w amoku,
Ruchliwi, z miejsca w miejsce,
Z oka kamery podniebnej,
Jak mrówki jakieś ze wzrokiem
Utkwionym w ziemię.

Krzysztof Koehler

(źródło- ART. Sz.Babuchowskiego "Smoleńsk Poetów " in" GOSC NIEDZIELNY" NR Z 10.IV.2011. s. 57)
e mail : sbabuchowski@goscniedzielny.pl
SZ, Bqbuchowski pisze iż od czasu Smoleńskiej Katastrofy " na moim biurku rośnie stos kopert z wierszami, i jqk lirycznymi
i utworami zapełnia się skrzynkam mejlowa. Wiele z nich miało niską wartość literacką, a jednak, zebrane razemz innymi,
stawały się przejmującym świadectwem zbiorowego wstrząsu. którego dwukrotnie doświadczali Polqcy w ostatnim
czasie." "Wiersze inspirowane katastrofą smoleńską czekają na swoją antologię."

Jeszcze fragment wiersza Wojciecha Wencla napisanego tuż po Katastrofie :
" Jeszcze Polska nie zginęła póki my giniemy
Póki nasi starsi bracia wędrują do ziemi".
/wbrew pozorom nie są to słowa pesymistyczne, bo, jqk wynika z dalszej części utworu, : pod ziemią"tajemne biją źródła, tryskają strumienie/ tam śmierć pada na kolana przed wiecznym istnieniem"./

SPRAWY TEATRU/ "TECZKA" NR 128/IV.2011

SCENA POLSKA (HOLANDIA)

Il s'agit d'un instantané de la page telle qu'elle était affichée le 2 avr. 2011 18:54:12 GMT. La page actuelle peut avoir changé depuis cette date. En savoir plus

Aktualności
O nas
Teatr
Film
Imprezy
Kwartalnik
Galerie
Scena Młodych
Oferty
Nowa Róża
Nederlands
W Holandii
IV Polska Wiosna Filmowa 7-13 kwietnia w Amsterdamie
"Poolse Filmlente". Już po raz czwarty Scena Polska i Melkweg Cinema zapraszają na Polską Wiosnę Filmową. W dniach 8 i 9 kwietnia w Amsterdamie z publicznościa spotkają się twórcy nowego cyklu "Dekalog 89+" - filmy z lat 2009 i 2010. Nowe spojrzenie na Dziesięć Przykazań. Zapraszamy. Dodatkowe projekcje przygotowały kina w Den Bosch i w Delft.

Film "Dolina Issy" 20 marca w Amsterdamie
Z okazji Roku Czesława Miłosza zapraszamy w dniu 20 marca do Melkweg Cinema od godz. 14.00 do godz. 17.00 na spotkanie z twórczościa Noblisty - organizatorzy: Scena Polska, Wydział Slawistyki i Ambasada RP.

Film "Tryptyk Rzymski" 18 marca w Utrechcie
W dniu 18 marca, w Kościele Św.Rafaela, Lichtenbergdreef 4 w Utrechcie, odbył się pokaz filmu Tryptyk Rzymski" w obecnosci reżysera Marka Luzara. Organizatorami były: Parafia Polska i Scena Polska.

15 lat CINEMA Polska
CINEMA Polska 15 lat - od 1992 roku Pools Podium - "Scena Polska" organizuje w Holandii przeglądy polskich filmów. W dniach 20-21 listopada w Filmhuis Den Haag zaprezentowano jubileuszowy program filmowy.

W Polsce
"Strofy życia" na płycie
"Strofy zycia" to tytuł płyty, która ukazała sie niedawno w salonach muzycznych. Dwupłytowy album zawiera wiersze Krzysztofa Cezarego Buszmana w interpretacji Krzysztofa Kolbergera.

Odszedł Krzysztof Kolberger
W Warszawie zmarł wybitny aktor i wspaniały człowiek Krzysztof Kolberger. Kultura polska poniosła ogromna stratę. Odszedł przyjaciel Sceny Polskiej. Będzie nam Go bardzo brakowało.

Biblioteka dla Polonii Zagranicznej
Biblioteka Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej apeluje do stowarzyszeń, organizacji i osób prywatnych o przekazywanie zbiorów własnych lub spuścizny po likwidowanych bibliotekach.

Lato 2011
Scena Polska – Pools Podium zaprasza na „Lato 2011” Jeśli chcesz lepiej poznać las, odpocząć od kłopotów, wzmocnić kondycję fizyczną czy po prostu znaleźć czas dla siebie, a przy okazji nadrobić zaniedbania kulturalne to skorzystaj z zaproszenia. "W lesie zapomnisz o stresie" Nowa Róża 2 - ZA ZIELONĄ BRAMĄ.


Szukaj
IV Polska Wiosna Filmowa

wkrótce nowy numer!
nie otrzymujesz jeszcze?
zamów:

scenapolska@planet.nl

==========================================================================


http://webmail1j.orange.fr/webmail/fr_FR/download/DOWNLOAD_READ_JPG.html?IDMSG=7198&PJRANG=2.2&NAME=image003.jpg&FOLDER=INBOX

RECENZJE ,"TECZKA " NR 128/IV.2011

RECENZJE :

Jeszcze kilka cytatôw z obu opracowanych poprzednio ksiazek tyczacych Katastrofy 10.IV.2010:

I/ "KTO NAPRAWDE ICH ZABIŁ? - KSIĄŻKA analizuje o wiele głębiej całą atmosferę otqczającą przygotowania do podróży
Prezydenckiej i poniżające traktowanie Głowy Państwa przez Kancelarię Premiera. Zawiera opis różnych postaci dzialających
w procesie Sledztwa w myśl posiadanych uprawnień - Edmund Klich jako Komisarz strony polskiej /jedyny /i Min S.W Jerzy Miller
który dwukrotnie udawał się do Moskwy qbz odebrqć dokumenty i czarne skrzynki [a otrzymywał od MAK - materiały spisqne.)
Zresztą ten stan rzeczy trwa nadal. I sam Minister odpowiada, że Raport Polski nie może być skończony bez oddania nam
czarnych skrzynek. A Moskwa je nadal przetrzymuje z dwóch powodów :
- żeby upokorzyc Polskę i wykazać jej slabosć jako Państwa
- z obawy że odczytamy z nich więcej niżby należało.
Nie potrzeba dodawać. że w ten sposób rzucają jeszce większy na siebie cień zakłamania.
Dochodzi jeszcze odmowa odtajnienia akt Katyńskich i
ostatnio skandaliczna sprawa usunięcia polskiej tablicy w Pomnika w Smoleńsku i zastąpienie jej dwujęzyczną pomijającą cel
prezydenckiej podróży - Katyń i termin miejsce "ludobójstwa.". który się nie podobał Putinowi,

BOMBA PALIWOWO-POWIETRZNA. (s.84-85)
Jest to opis techniczny urządzenia i jego działania . Mimo, że Tupolewuderwzł w podłokły teren i leciał ze stosunkowo
niewielką prędkoscią [ ok. 280 km/godzinę ] został właściwie rozczłonkowany a jego szczątki zostały rozrzucone w pro-
mieniu ponqd stu metrów. Zwykle zdjęcia katastrof lotniczychm naet takich, w których nikt nie przeżywa, ukqzują właściyie
nienaruszony, co najwyżej pęknoęty na 2 -3 części kadłub. Stąd przypuszczenie. że ogrom zniszczeń mogła spowodować
potężna eksplozja.
Wersja yzpqdku przedstawiona przez MAK. stwierdza. że samolot po uderzeniu w drzewo stracił część lewego skrzydła.
Miało to spowodować gwałtowną utratę siły nośnej i odwrócenie się samolotu. któory uderzył w ziemię górną częścią ka-
dłuba. Jako że ta część jest znacznie słabsza kostrukcyjnie, Tupolew rozpadł się na małe kawałki. Tej wersji mogą jednak
przeczyć zdjęcia zrobione na miejscu katastrofy, które ukazują koła TU pokryte błotem. Jeżeli uderzył dachem, to podwozie
nie powinno nosić śladów ziemi. Dodatkowo przeciw tej tezie świadczą wypowiedzi świadków. "Usłyszałem silnik i wy -
szedłem na zewnątrz by zobaczyć samolot podchodzacy do lądowania.To był rządowy Tupolew w biało-czerwonych bar-
wach. Na ogonie szachownica. Zdziwiło mnie jednak, że maszyna jest pochylona o 40 stopni. Samolot szedł za nisko.
Nagle jednym skrzydłem uderzył w ziemię Huk. eksplozja i pożar. Rozbił się".[ mówił "Rzeczpospolitej" będący na miejscu
montażysta TVP Sławomir Wisniewski.
Z całą pewnością trudno mówic o wybuchu spowodowanym zastosowaniem konwencjonalnego ładunku . Jest on :
po pierwsze : zbyt łatwy do wykrycia, po drugie zaś, doprowadziłby do eksplozji wysoko oktanowego paliwa lotniczego.
Do tego zaś[ jak już wiadomo- nie doszło. Mogła być to bomba paliwowo -powietrzna, zwana również termobaryczną.
która rozpyla w powietrzu materiał wybuchowy. Nqstępnie następuje odpalenie detonatora, który powoduje eksplozję po-
wstałej chmury łatwopalnego materialu. Efekt niszczący [kilkukrotnie większy- kilkukrotnie większy od wywoływanych
konwencjonalnym ładunkiem - jest wynikiem gwałtownego wzrostu ciśnienia nawet do wielkości liczonej w megaPaskalach
tysiące razy wyższej niż normalne ciśnienie atmosferyczne. Rosjanie od dawna eksploqtują technologię termobaryczną
w syoich siłach zbrojnych. Obecnie. właściwie każdy rodzaj amunicji artyleryjskiej czy pocisków rakietowych ma swój
paliwowo-powietrzny odpowiednik.
Z tymi tezami nie zgadza się polski ekspert akredytowany przy MAK. płk Edmund Klich."Oczywiscie samolot z tej wysokości
może się bardziej rozbić. Nieraz są to setki metrów w szczątkach. Jak można mówić. że były duże fragmenty samolotu!
Bardzo często jest, że są mniejsze. To zależy od wielu, wielu bardzo czynników. Tu prędkość decyduje, nie wysokość.
Bo jakby spadł z tej wysokości załóżmy kilku metrów, to koła by mu weszły w skrzydła i nic by się nie stało, ale prędkość.
Prędkosc go rozbija, prawda? Drzewa, bo tam po drodze były jakieś przeszkody"(188). powiedział na posiedzeniu
Sejmowej Podkomisji d.s. Lotnictwa. Można odnieść jednak wrażenie. że śledczy nie podchodzą poważnie do tej hipotezy.
Jak dotąd nie pojawiły się żadne dowody, na to, że do katastrofy doprowadził jakikolwiek wybuch.

ROZMOWY "TECZKA" NR 128/IV.2011

ROZMOWY:

ARTYKULY- NR 128/IV.2011

ARTYKULY:

1/ LE ROI DE POLOGNE EN VISITE CHEZ L' EMPEREUR.

L' excursion organisée pour les journalistes par le Département des Musées Nationaux et la Direction du Château Rpyal -Musée
de Varsovie, nous a menés - de l'Ambassade de Pologne à Paris - dont l'histoire nous a été racontée de manière succinte et élégante par l'épouse de l'Ambassadeur Tomasz Orlowski- à travers une campagne déjà verdoyante - à la ville historique de Compiègne , ville de Jeanne d'Arc et de Napoléon Ier . Il s'agissait de visiter l'exposition très importqnte des Collections Royales
du Roi Stanislas Auguste Poniatowski, prêtées par la Pologne à la France et installées au Château Impérial de Compiègne.
Le temps nous ayant été strictement imparti, nous n'avons pas visité le centre ville avec sa vieille tour ayant servi de geôle à la Patronne de la France.
Le Château impérial est situé en dehors de la ville, dans un parc de 20 hectares. Devant la grille en fer forgé nous attendaient
des membre du personnel qui nous ont accueillis avec beaucoup d'amabilité.
Et dans l'entrée - une surprise : nous attendait le Roi lui-même, en pied et dans son costume du jour du couronnement.
Ce magnifique portrait; dû au pinceau de Marceli Bacciarelli, est un des joyaux des collections présentées.
Une question s'est imposée à moi tout de suite : le public français se rendra-t-il seulement compte du miracle que constitue la
présence de tous ces trésors au Château impérial?
Quand on sait que notre capitale a été bombardée par deux fois - en septembre 1939 -et en aôut/septembre 1944 , lors de l'Insurrection de Varsovie - combien de courage a-t-il fallu aux employés du Château Royal pour arriver à sauver du désastre
tous ces magnifiques objets et les cacher en lieu sûr? tout juste avant que les bombes allemandes ne tombent sur la ville, ils ont
réussi à cacher meubles, tableaux et objets précieux un peu partout en dehors de la ville et les protéger ensuite d'être dérobés par les Russes. Comme tant d'autres parties de notre patrimoine culturel national.

Le directeur du Palais Impérial nous a conduit progressivement à travers l'exposition, commentant les tableaux
èt les objets présentés. Son discours, il l'interrompait de temps à autre pour demander son avis à la représentante
du Château Royal de Varsovie. Son commentaire concernait certains dessins représentant les projets architecturaux
du Roi qui,demandait à certains artistes de son entourage d' imaginer des bâtiments futurs qu'il voulait faire con-
struire dans la capitale. Dessins très "classiques " dans leur style et qui, d'ailleurs, ne furent jamais élevés.
La famille du Roi était présente - les portraits de ses Parents, de sa fratrie(une soeur et un frère), ainsi que ses amis
comme le diplomate britannique qui poussa quelque peu Stanislas Auguste dans les bras de Catherine tzarine
de"toutes les Russies"- cela dans des buts politiques qui n'avaient évidemment rien à voir avec l'intérêt de l'Etat
polonais. Le" United Kingdom" a toujours eu, envers la Pologne, la même attitude et qui n'a pas changé depuis 200
ans. La Russie de même.
Parmi les tableaux "LE SAVANT A SON PUPITRE" de Rembrandt van Riijn(1641) et le très beau "AUTOPORTRAIT" de
M.Bacciarelli, m'ont particulièrement frappée; (les deux ont fait le voyage depuis Varsovie). Bacciarelli nous a
rendu de grands services après la guerre. Peints avec une très grande precision et soin du détail, ses"portraits" des
palais de Varsovie ont servi, après 1945, de modèles pour la reconstruction de la capitale. Il a fallu, cependant,
toute la tenacité de la nation polonaise pour arracher au gouvernement communiste le consentement pour la
reconstruction du Château Royal. Le pouvoir n'en voulait pas, aussi bien à cause de son nom, qu'en raison des
souvenirs historiques qui réveillaient la fièrté des gens. C'est le très grand mérite des historiens de l'art et des
architectes polonais, en particulier du professeur Gieysztor et de ses proches collaborateurs, dont le prof; Rotter-
mund, actuel directeur du Château-Musée, qui mirent sur pied un Comité Civique spécial à cet effet et peu à peu
l'emportèrent,soutenus qu'ils étaient par la population.
Continuant notre visite nous avons pu admirer quelques beaux spécimènes de porcelaine fabriqués par la Manufacture
des Princes Radziwill( si ma mémoire est bonne) et même dans une vitrine , deux pistolets et un sabre - les seules
armes présentées - ce qui témoigne de l'esprit pacifique du Roi; comme son malheureux prédecesseur, Stanislas
Leszczynski, beau-père de Louis XV et Duc de Lorraine , Stanislas Auguste était connaisseur d'art et collectionneur
et n'avait pas beaucoup l'esprit militaire. A sa table il réunissait ; le JEUDI, des artistes et des écrivains plutôt que
des généraux.
La deuxième partie de notre visite, en compagnie du specialiste de cette partie du Palais, comprenait les appartements
de l'Impératrice Marie- Louise et ceux de Napoléon Ier, occupés plus tard par Napoléon III. Des lits à baldaquin, des
fauteuils et des canapés confortables, tapissés aux couleurs claires. Des pièces magnifiquement décorées.
Les appartements de l'Impératrice où elle accueillait les dames de sa cour et recevait des invités de marque.
Les appartements del'Empereur plus austères et destinés aux tâches politiques et diplomatiques ; sans pour autant
oublier une aire prévue pour quelques distractions.

A notre grand regret nous n'avons pu visiter la partie du Palais où sont conservés les équipages: les carrosses et autres
voitures à cheval,
A la fin de notre visite, on nous a remis un Dossier de presse très complet contenant un chapitre sur la passion du Roi
de réunir des oeuvres d'art ( 2.200 peintures p.ex.), un autre consacré à sa vie et un troisième à l'arrangement de
l'Exposition qui restera à Compiègne jusqu'en fevrier 2012.
Nous sommes rentrés à Paris , heureux d'avoir passé une si belle après-midi au milieu de toutes ces merveilles.
Jadwiga DABROWSKA









=============================================================================
mail Orange Bronislaw
B r o n i s ł a w R u t k o w s k i

1898 - 1964

w s p o m n i e n i e

Inauguracje roku akademickiego Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Krakowie odznaczały się podniosłym nastrojem. Przemowa Bronisława Rutkowskie-go, wieloletniego Rektora stanowiła trzon oficjalnej akademii. Dopełniały ją interesujące wykłady i wysokiej rangi koncerty, by tylko wspomnieć gościnny występ Kwartetu smyczkowego Juilliard. Zachęcony przez Zenona Felińskiego, mojego profesora, jeszcze w okresie licealnym uczęszczałem na te słynne uroczystoś-ci. Rektor Rutkowski mówił pięknym wileńskim akcentem. Rokrocznie, po wręczeniu dyplomów zwracał się do absolwentów niezmiennie tymi samymi słowami. Staram się je odtworzyć.

“Dzierżycie w ręku dyplom – ukoronowanie kilkuletniego trudu. Uświadomcie sobie jednak, że wasza właściwa praca zaczyna się dopiero teraz. Z pomocą szkoły i profesorów otrzymaliście wykształcenie. Teraz postawicie pierwsze samodzielne kroki. Przetrawicie nabyte umiejętności, rozwiniecie je, by z biegiem czasu znaleźć własną drogę. Nie wiadomo, który z was - ‘żołnierzy’ - nosi w plecaku buławę marszałkowską”.

Bronisław Rutkowski prowadził działalność organizatorską. Na przestrzeni lat pełnił wiele odpowiedzialnych funkcji : w Polskim Radio, w Polskim Wydawnictwie Muzycznym, na Uniwersytecie Jagiellońskim, w Filharmonii Krakowskiej - na stanowisku dyrektora artystycznego, także jako redaktor Ruchu Muzycznego.

W jednym ze swych artykułów prasowych napisał: “mamy kłopoty z młodzieżą, ponieważ nie mamy z nią kłopotów”. Nie rozumiał bierności i braku inicjatywy.

Był artystą, wybitnym organistą. Grając, po prostu przekształcał instrument. Pod jego palcami jednostajne brzmienia “mechanicznych zadęć” nabierały życia upodabniając się do głosu ludzkiego. Po latach spotkałem się z opisem tego zjawiska w niezwykle trafnych wypowiedziach Pablo Casalsa. Bronisław Rutkowski celował w interpretacji utworów J.S. Bacha. W Przygrywkach chorałowych stwarzał ponadosobowa aurę medytacji. Poprzez miarowy strumień dźwięków dawało się słyszeć puls ich wewnętrznej siły – echo inspiracji kompozytora.

Za sylwetką Bronisława Rutkowskiego kryła się wyczuwalna osobowość. Kiedy szedł korytarzem odnosiło się wrażenie, że króluje nad szkołą i jej ciałem pedagogicznym, złożonym ze skrajnie indywidualnych jednostek. Na jego twarzy krył się nieodgadnięty rys – wyraz zamyślenia czy też wpatrzenia - w jemu tylko widoczny - ideał. O czym myślał : o Szkole, o odpowiedzialności za kulturę, czy też o najbliższych, utraconych w Powstaniu Warszawskim...?

Był moim profesorem literatury muzycznej. Niestety zbyt krótko. Pierwszy rok zajęć zbiegał się z pierwszym rokiem studiów. Zwracał się do “nowo przybyłych” tj. absolwentów szkół średnich pochodzących z różnych środowisk – jednostek o zróżnicowanym przygotowaniu, zainteresowaniach i wrażliwości. Celem kursu -poza poznaniem większej ilości dzieł odmiennych stylem i estetyką - było zarówno kształcenie myśli na wyższym poziomie pojmowania jak i poszerzanie jej ho-ryzontów. Tak to przynajmniej rozumiem. Każdy student obowiązany był prowadzić zeszyt z uwagami dotyczącymi wysłuchanych utworów poza zajęciami -


2

na koncertach, w operze, w radio, czy z płyt gramofonowych. Przy kontroli zeszytów Profesor wpisywał do nich swą opinię na temat jakości komentarza i samego wyboru. Tym samym - na długo przed końcem roku - nawiązywał osobisty kontakt ze studentem. Wpływał jednocześnie na jego postawę.

Wykłady B. Rutkowskiego - barwione osobliwymi anegdotami i dygresjami – przekraczały tradycjonalnie pojętą zawartość wykładów, przybierając niekiedy charakter nieformalny, jakby w opozycji do szkolnego ducha, któremu hołdował. Podkreślał np. znaczenie dedykacji zamieszczanych przez kompozytorów w partyturach, a niesłusznie pomijanych w nowszych publikacjach; porównywał pokaźną objętość niemieckich traktatów do esencjonalnego stylu francuskiego pisarstwa. W swych uwagach nie pominął monumentalnej biografii Bacha pióra Alberta Schweitzera czy zaangażowania, poświęcenia i ogromu dzieła etnologa Oskara Kolberga. Pamiętam jak na jednym z wykładów powiedział : “sens i wielkość epopei Mickiewicza dalekie są od historii Zosi i Tadeusza. Poeta porusza w niej sprawy wielkiej wagi”. Kilkakrotnie w zagadkowy sposób napomknął o jakiejś polskiej operze nieznanej w kraju, a wystawianej za granicą. Czy miał na myśli zapomniany utwór, czy też dzieło któregoś z emigrantów ? Zapytany, nie chiał odpowiedzieć wprost. Temat ten musiał zaintrygować niejednego. Pewne zasły-szane słowa pozostają na długo w pamięci. Intrygują myśl. Powracają po latach.

Co z tych uwag przeniknęło do świadomości młodych ? Czy zachęciło ich do wnikania w przesłanie literatury, do odkrywania jej trudniej dostrzegalnych warstw, do ciągłego wsłuchiwania się w zjawisko brzmienia ? Czym odznaczały się jego lekcje gry na organach - chwile bezpośredniego kontaktu z uczniem, zapewne tchnące inną atmosferą niż zajęcia zbiorowe literatury muzycznej ? Może uda mi się spotkać któregoś z jego dawnych studentów ? – a było wśród nich kilku znakomitych.

Pewnego dnia, w auli Uczelni, był świadkiem wyjątkowego wykonania Sonaty na wiolonczelę i fortepian Debussy’ego. Po recitalu jeden z profesorów podszedł do niego, by wyrazić swą opinię i przypuszczalnie wszcząć dyskusję. Bronisław Rutkowski wstrzymał go zdecydowanym gestem mówiąc : Nie teraz ! - może za kilka dni... P r o s z ę, m n i e, z o s t a w i ć ! Usłyszałem « m u z y k ę » .

Słynny “Rektor” należał do tych, dzięki którym wznosi się gmach kultury.

Zmarł nagle w Lipsku. Podobno przy grobie Bacha.

Wagę jego słów odkryłem wiele lat później.

Bolesław Bieniasz
sierpień 2009 – marzec 2011

©SABAM

==============================================================================

"TECZKA"/NR 128/ IV.2011

TECZKA / NR 128/ IV.2011

Od REDAKCJI:

Ostatni okres jest tak wypelniony wydarzeniami i nowymi zagadnieniami, że mamy kłopoty z dokonaniem wyboru.
Niewątpliwie jednak na pierwyszym miejscu trzeba postawić Afrykę Pólnocną i oraz Bliski Wschód. związane z tamtejszym buntem przeciw tyranom działania NATO i Unii Europejskiej [ zwł. Francji jqko dawnego krqju kolonialnego ) [ działania wymuszone przez sytuację/.Także stanowisko Kościoła Kqtolickiego i kościołów chrześcijańskich w sprawach przyszłosci
krajów, w których działają. Nie należy zapominać. że Jan Pawel II nazwał Afrykę "Kontynentem Nadziei"m patrząc z pewnym
z pewnym zawodem nq to co dzieje się w Europie. "FRANCE, FILLE AINEE DE L4EGLISEM QU AS -TU FAIT DE TON BAPTEME?"
NADZIEJA jednak niejedno ma oblicze. Krwawe boje w Libii, na Wybrzeżu Kości Słoniowej, w Syrii - świadczą o nieustępliwosci
tyrańskich ustrojów opartych na organizacji plemiennej.
Obecnie Rada Biskupów TOGO ogłosiła List Pasterski [ pierwszy skowronek! w kraju maleńkim, i długim, położonym w Afryce zachodniej, w którym akurat nie ma wojny].Stolica, LOME, jest jedynym jego dostępem do morza.

Dla nas, Polqków, ta wiosnq jest okresem wielkiej rqdości i wielkiego oczekiwania, mimo okrutnej Rocznicy, którą przyszło nam obchodzić. Kto tylko może , wybiera się do Rzymu na 1go Maja by uczestniczyć w Beatyfikacji "Naszego Papieża".I może nieco lepiej staramy się zrozumiec Jego Naukę. Oby została spełniona Jego prośba : NIECH ZSTĄPI DUCH I ODNOWI OBLICZE ZIEMI -
- TEJ ZIEMI"! Nasza "ZIEMIA" bardziej niż kiedykolwiek potrzebuje Odnowy i Zgody społecznej. Do której nawołują Biskupi, a której starają się przeciwdzialać zakulisowo różne "czynniki"polityczne-wewnętrzne i zewnętrzne. Corqz częściej mówi się u
nqs. że Pqnstwo jest "SŁABE", tylko jakoś mało kto dostrzega tej "słabości" istotną przyczynę.
Ostatnie akcje protestacyjne na Krakowskim Przedmieściu zdają się jednak wskazywać, że jesteśmy coraz bliżej okrutnej prawdy.

JAK BEDZIE WYGLĄDAŁA NASZA PREZYDENCJA W UNII?
Raczej marnie w obecnym stanie rzeczy. bo nasza "prezencja"w Unii corqz gorzej wygląda. Jqk zawsze, nqsi sasiedzi po obu
stronach Polski współgrają by nqs zniszczyć tym razem likwidując naszą niezależność energetyczną od Rosji.
Dziś kto ma gaz i naftę u siebie, ten jest górą. A czułe uśmiechy jakimi nasz premier obdarza panią Kanclerz są wyrazem jego
wiernopoddańczości." W naszym domu nie mówiło się o wojnie".(D.T.) . Pamiętamy chyba dobrze zdjęcie w dnia katastrofy,
które obiegło polską. a może nawet światowa prasę : Wl. Putina trzymającego w objęciach D.Tuska, któremu łza powinna
spłynąć po policzku. I tak właśnie "nasz tusk"pozostał.