niedziela, 28 lutego 2010

Szczepienia - czyli jak zarabiać krocie nie ponosząc odpowiedzialności

dr Jerzy Jaśkowski

Szczepienia - czyli jak zarabiać krocie nie ponosząc odpowiedzialności
Przed tygodniem odbyła się I w Polsce w Warszawie [staraniem p.prof. Majewskiej z INiP] międzynarodowa konferencja dotycząca powikłań poszczepiennych. Jako autor pierwszych prac w Polsce na temat szkodliwości szczepień, publikowanych w biuletynach Izb Lekarskich już w 1996 roku bylem szczególnie zainteresowany bezpośrednią konfrontacją, naukowców z USA, Anglii i Niemiec z naszymi zwolennikami przymusowych szczepień.

Okazało się , że sytuacja jest dużo gorsza aniżeli ta opisywana przeze mnie przed 13 laty. Przeprowadzone w różnych ośrodkach naukowych badania eksperymentalne, kliniczne i statystyczne udowodniły ponad wszelką wątpliwość nie tylko bezpodstawność stosowania masowych szczepień, ale także pokazały toksyczność tego co nazywa się enigmatycznie dobrodziejstwem ludzkości. Obecnie już tylko wyjątkowo niedokształcony osobnik może mówić o pozytywnej stronie szczepień.

Przykładowo, dodawanie rtęci do szczepionek rozpoczęto w 1930 roku. Do tego czasu nie znano choroby zwanej autyzmem. Po raz pierwszy opisano takie chore dziecko w 1938 roku. Ale gwałtowny wzrost zachorowań na autyzm, zdrowych dzieci w 2 - 4 roku życia, nastąpił dopiero w latach 90 ubiegłego roku, po wprowadzeniu tzw. szczepionek potrójnych.

O ile w latach 70-tych notowano jedno zachorowanie na autyzm na 10 000 nowo narodzonych dzieci, to po wprowadzeniu tych nowych szczepionek w 1991r. jedno zachorowanie notowano raz na 150 zaszczepionych dzieci.

Gdyby stosować zasady farmakopei [czyli biblii dla lekarzy i służby zdrowia] to ilość tylko rtęci, zawartej w szczepionce mogłaby być użyta dla dziecka o wadze 135 kg. Wiadomo, że ośrodki szczepionkowe zalecają jednorocznemu dziecku nawet 10 szczepionek. W tej sytuacji takie dziecko powinno ważyć ponad 1350 kg w pierwszym roku życia. Wiadomo także, powszechnie, że waga jednorocznego dziecka rzadko przekracza 10 - 15kg. W tej sytuacjitoksyczność tylko rtęci zawartej w jednej ampułce, przekracza dopuszczalne normy ponad 100 razy czyli 10 000 %. I chyba tak należy liczyć zysk producentów i ich pomagierów w rozprowadzaniu tego środka. Do tego należy doliczyć toksyczność glinu i innych pierwiastków zawartych w szczepionce.

Były bardzo ciekawe osobiste refleksje naukowców z USA, którzy opisywali swoje problemy powstałe w chwili publikacji pierwszych dowodów na toksyczność szczepionek. Wielu z nich pozbawiono pracy i zastosowano swoisty ostracyzm, nie zapraszania na sympozja i konferencje naukowe.

Bardzo ciekawe były prace doświadczalne pokazujące wypływ jonów wapnia już w 3 minucie po podaniu szczepionki szczurom. Jeżeli takie zmiany obserwujemy już w 3 minucie po podaniu injekcji to co dzieje się z mózgiem małego człowieczka, szczególnie narażonego w okresie wzrostu na wszelkiego rodzaju uszkodzenia?

Obalono także wszelkie mity o rzekomej skuteczności szczepionek w zwalczaniu hipotetycznych epidemii. Jak powszechnie wiadomo bez mała symbolem skuteczności szczepień przymusowych jest rzekome zwalczenie, dzięki szczepieniom ospy. Niestety osobnicy wyrażający taki pogląd posiadają minimalną wiedzę w zakresie historii medycyny i powtarzają jedynie teksty reklamowe producentów szczepionek. Szczepienia przeciwko ospie wprowadzono w 1801r. i już po 178 latach WHO uznało, że można zaprzestać szczepień w związku ze zwalczeniem ospy. Tak więc zwalczenie jednej choroby zajęło “rządowej” medycynie aż 7 pokoleń. Każdy kto zna chociaż trochę historię medycyny wie, że inną chorobę wirusową tzw. poty angielskie “natura” zwalczyła w ciągu jednego pokolenia. Pierwsze zachorowania w Gdańsku stwierdzono w 1709 roku, a zakończenie nawrotów epidemii nastąpilo już w 1736 roku, tak skuteczne, że do dnia dzisiejszego nie potrafimy znaleźć jej śladów. W wymienionym okresie ta bardzo ciężka choroba uśmierciła prawie 60 % mieszkańców Gdańska.

Zupełnym kuriozum był natomiast fakt poddawania szczepieniom przeciwko ospie dzieci w Polsce jeszcze do 1981 roku, a więc 3 lata po zakończeniu szczepień przez WHO.

No tak, ale zapasy szczepionek były i trzeba je było rozchodować. Policzmy: 3 lata razy ok 500 000 dzieci i razy 50 zł. “Czysty” dochód do prywatnej kieszeni, z państwowej kasy.

Podobnie “upłynniono” zapasy szczepionek w 1997roku w czasie słynnej powodzi na południu Polski. Wiadomo, że na wytworzenie przeciwciał potrzeba ok 3 do 6 tygodni. Tak więc szczepienie w czasie powodzi tylko pogarszało stan zdrowotny pacjenta, narażając go, gdyby taka sytuacja wystąpiła, na sepsę. Ale odpowiednia reklama w prasie i tv zrobiła swoje i ludzie godzinami stali w kolejce do szczepień, co pokazywała tv.

Podobnie, pomimo szczepień notujemy, od początku lat 90-tych ubiegłego wieku, nawrót zachorowań na gruźlicę, rzekomo z powodu zakażeń przybyłych do nas z dawnej Rosji. Niestety choroba występuje u ludzi szczepionych. Tak więc albo szczepionka jest nieskuteczna, dlaczego więc wydajemy pieniądze na jej zakup? Albo powinniśmy szukać innej przyczyny np. niedoboru białka z powodu jedzenia kartkowych przydziału kości w stanie wojennym lat 80-tych, a obecnie tych wszystkich fastfoodów i kiełbas faszerowanych genetycznie modyfikowaną soją.

Podobie przymusowe szczepienia przeciwko WZW wprowadzono w 8 lat po stwierdzeniu radykalnego spadu zachorowań na tą chorobę. W dodatku szczepi się głównie dzieci, które raczej nie zachorują. Tak samo było z “epidemią” błonnicy w 1993-4 roku, kiedy to chorowały dzieci szczepione równie często jak i nie szczepione.

Należy także zwalczać kolejny absurd przemysłu szczepionkowego o rzekomej konieczności szczepienia całej populacji bo inaczej może rozwinąć się epidemia. Jeżeli szczepienia są skutecznym sposobem zapobiegania chorobom, to osoby zaszczepione nie powinny zachorować w żadnym przypadku, a te niezaszczepione będą sobie same winne. Niestety jak obserwujemy efekty szczepień przeciwko grypie to sytuacja jest odwrotna. Ciężki przebieg grypy obserwuje się dużo częściej u osób szczepionych aniżeli u nieszczepionych. Podobie było z zachorowaniami na błonnicę w latach 1993-94.

Nikt również nie wyjaśnia rodzicom, że szczepienie uodparnia na 3-7 lat, więc szczepiąc 6 letnie dziecko spowodujemy, że może ono zachorować w np. 20 roku życia, kiedy to przebieg choroby jest znacznie cięższy. Nikt nie wyjaśnia rodzicom, że naturalne przebycie choroby daje odporność dożywotnią.

Jak to podał prof.Boyd E.Haley, koszt produkcji jednej szczepionki - ampułki to 2 centy, a koszt sprzedaży to ok. 50 dolarów. Takiego zysku nie mają nawet dilerzy narkotyków czy też handlarze bronią. A poza tym sprzedaż szczepionek jest legalnym sposobem okradania ludzi.

Najciekawsze jest to, że na Konferencji byli nie tylko naukowcy ale i rodzice dzieci chorujących na autyzm ale nie było ani jednego przedstawiciela ekip wprowadzających szczepionki na rynek Polski np. te z Korei powodujące ostatnio potwierdzone zgony dzieci. Nie wspomniano również, że w świetle konstytucji Polskiej masowe tzw profilaktyczne szczepienia są nielegalne i sprzeczne z prawem. A podobno mamy prawników konstytucjonalistów?!!!

dr Jerzy Jaśkowski

czwartek, 18 lutego 2010

"TECZKA" Nr 114/II.2010 LOGO



SPIS TRESCI

I/ ARTYKUŁY :

II/ RECENZJE

III/ ROZMOWY

IV/ SPRAWY TEATRU

V/ ARTYSCI STAD I STAMTAD

VI/ KRONIKA KULTURALNA

VII/ NAPISALI DO NAS





- HUGH WALPOLE - Anna WŁADYKA (ESEJ)
Horace Walpole "Le château d'Otrante"
Le premier roman gothique et moderne créé au XVIII siècle.
Le « gothique » nous envoie surtout à l'architecture et à l'art sacral. Pourtant, il décrit aussi un style littéraire moderne représenté par "Le château d'Otrante".
INCLUDEPICTURE "http://graphics.suite101.com/rounded_corners_5_fff.png" \* MERGEFORMATINET INCLUDEPICTURE "http://graphics.suite101.com/rounded_corners_5_fff.png" \* MERGEFORMATINET INCLUDEPICTURE "http://graphics.suite101.com/rounded_corners_5_fff.png" \* MERGEFORMATINET INCLUDEPICTURE "http://graphics.suite101.com/rounded_corners_5_fff.png" \* MERGEFORMATINET

Les histoires horribles de toute sorte ont été racontées dans toutes les époques. La tradition littéraire nommée confusément de "gothique" est en réalité le moderne développement du roman, avec le sujet caractéristique de l'étranglement qu'exerce le passé sur le présent ou l'empiètement des époques "sombres" de l'oppression sur la "lumière" de l'époque moderne. Les éléments typiques du "gothique" sont les suivants : les endroits enfermés et hantés, comme par exemple: les vieux châteaux, les cryptes, les couvents ou les sombres manoirs; ils sont en ruines où à l'état de la décadence, les situations présentées dans un livre gothique sont remplies d’épisodes d'emprisonnement, de la cruauté et de la persécution.
Horace Walpole, l’auteur du premier roman gothique.
Horace Walpole (1717 – 1797) est le plus jeune fils du Premier ministre britannique Sir Robert Walpole. Il étudie au collège d'Eton, puis à King's College de Cambridge. Fasciné par le passé, il créé «Le château d’Otrante», le premier roman « gothique » jamais écrit en anglais et véritable texte fondateur où tant d’écrivains puiseront abondamment pour en tirer clichés, situations, atmosphère et personnages très codés, est en quelque sorte la transposition littéraire de passion architecturale de Horace. La demeure de Walpole, Strawberry Hill, près de Twickenham, est un ensemble fantaisiste de style néogothique qui crée une nouvelle tendance architecturale. En 1764, il publie son roman gothique "Le château d'Otrante" créant un style littéraire allant de pair avec l'architecture
"Château d'Otrante" le premier roman gothique.
Le premier roman expérimental du genre gothique, écrit en partie pour s'amuser est "Le château d'Otrante", 1764, de Horace Walpole. La 2e édition de son œuvre, 1765, porte le sous titre "l'histoire gothique". Le roman raconte une histoire pseudo-shakespearienne d'une famille empreinte d'une malédiction qui anéantie la dynastie princière de l'usurpateur Manfred dans le 12e siècle, qui tente d'épouser la fiancée de son fils décédé.
Une vague des romans gothiques est notée en Grande-Bretagne et en Irlande pendant les trois décades après 1790 culminant dans :
- Anne Radcliffe "The romance of the forest", 1791, "Les mystères du Château d'Udolphe", 1794

- Mary Shelley « Frankenstein », 1820
Les thèmes du roman gothique continuent toutefois de nourrir toute la littérature anglaise jusqu'au XXe siècle, de Charles Dickens à Mervyn Peake en passant par Joseph Conrad. On peut d'ailleurs parler, au tournant du XXe siècle, d'une mode romanesque dite "néogothique" avec des œuvres aussi célèbres que « L'Étrange Cas du Dr Jekyll et de Mr Hyde » (1886) de Robert Louis Stevenson, « Le Portrait de Dorian Gray » (1890) d'Oscar Wilde ou encore le « Dracula » (1897) de Bram Stoker, tant l'imaginaire et les codes esthétiques du genre originel abreuvent le style et la structure de chacun des récits, même si beaucoup préfèrent toujours parler de "littérature fantastique", voire de roman d'horreur.
"Le fantastique" comme un élément gothique dans "Le château d'Otrante"
Le fantastique remonte, via un adjectif latin « fantasticum », au verbe grec « phantasein » : « faire voir en apparence », « donner l’illusion », mais aussi « se montrer », apparaître, lorsqu’il s’agit de phénomènes extraordinaires. La « phantasia » est une apparition, tout comme le « phantasma », qui désigne aussi un spectre, un fantôme (on trouve ce dernier emploi chez Eschyle et Euripide).
Dans le roman de Horace Walpole différents prodiges se manifestent : apparition d’une main géante, statue pleurant des larmes de sang, portrait sortant de son cadre et présence dans la cour du château d’un heaume gigantesque qui écrase le fils de l’usurpateur et dont les aigrettes frémissent parfois mystérieusement. Walpole utilise ces éléments comme de véritables objets de théâtre.
Le développement de l’action dans le château d’Otrante.
"Le château d'Otrante" présente l'histoire de Manfred, seigneur du château, et de sa famille. Le livre s'ouvre sur le jour du mariage de son fils malade Conrad et de la princesse Isabelle. Peu de temps avant le mariage, toutefois, Conrad est mort écrasé par un casque gigantesque qui tombe sur lui d'en haut. Cet événement inexplicable est particulièrement sinistre à la lumière d'une ancienne prophétie "que le château et la seigneurie d’Otrante devrait passer de la famille actuelle, chaque fois que le propriétaire réel doit être pris trop d'ampleur pour l'habiter. Manfred, effrayé que la mort de Conrad marque le début de la fin pour sa ligne, se résout à éviter la destruction en épousant Isabelle lui-même en instance de divorce de sa femme actuelle Hippolita, qui il estime qu'elle n'a pas réussi à lui donner un héritier convenable. Toutefois, les tentatives de Manfred à une deuxième union sont perturbées par une série d'événements surnaturels impliquant l'apparition de nombreux artefacts surdimensionnés et parties de corps ainsi que l'arrivée du vrai prince, Théodore de Falconara.
La modernité du roman dans la perception du lecteur du XXI siècle.
Le thème du divorce paraît moderne et antique à la fois. A l'époque antique c'était un sujet tragique, souvenons nous de "Médée" d'Euripede. Aujourd'hui il est repris par le film qui l'adouci ou banalise sans renoncer à souligner la gravité humaine du problème (par exemple dans le film "Divorce" avec Ch. Scott Thomas). Regardons comment le sujet est-il présenté dans notre roman gothique de Walpole. Manfred, père des enfants adultes désire éloigner son épouse Hippolita et d'épouser la princesse Isabelle amie de sa fille Mathilda et l'ex fiancée de son fils mort. Manfred désire assurer ainsi sa descendance masculine et il va droit au but sans aucun regard aux sentiments de sa femme et sa fille qui se retrouvent humiliées par le comportement du prince, père et époux. Pourtant le prince Manfred pense garder une certaine dignité dans l'affaire, car il n'oblige pas son épouse légale à demander à sa rivale Isabelle d'accepter son mari comme époux. Quelle ignominie! "Il (prince Manfred) ne ménagea aucun argument plausible, aucune insinuation pour lui (Hippolita) arracher son consentement ou même sa promesse de favoriser le divorce. Il n'était pas besoin de beaucoup de persuasion pour amener Hippolita à se plier à son désire. Elle tenta de le gagner à l'idée d'abdiquer le pouvoir ; mais voyant l'inutilité de ses exhortations, elle l'assura que, dans la mesure où sa conscience le lui permettrai, elle n'élèverait aucune objection contre un divorce ; mais elle refusa de s'engager à le demander elle-même".
Les enfants souffrent toujours le pire confrontés au divorce de leurs parents. La princesse Mathilda, assassinée par son père qui croyait donner la mort à la fugitive Isabelle, lui pardonne à condition "- Oui, je te pardonne... puisse le Ciel confirmer ce pardon!... mais, tandis que j'ai encore assez de vie pour le demander... Oh! Ma mère, quelle sera sa douleur !... Vous la consolerez... Monseigneur... vous ne la répudierez pas ?... elle vous aime vraiment...". Le sacrifice humain, bien qu'involontaire, expie-il le pêché du Prince Manfred ? "Au matin, Manfred signa son abdication avec l'approbation d'Hippolita et tous deux entrèrent dans les couvents voisins".
Manfred, l'époux trouve toutes sortes de justifications pour divorcer de sa femme, mère de leur deux enfants Conrad et Matilda: "...des raisons d'Etat, de très urgentes raisons, ma sécurité personnelle et celle de mon peuple, exigent que j'aie un fils. Il est inutile d'en attendre un d'Hippolita; j'ai fait choix d'Isabelle... (...) "Hippolita m'est alliée au quatrième degré - il est vrai que nous avons obtenu une dispense. Mais j'ai appris qu'elle avait aussi été fiancée à un autre. C'est là ce qui oppresse mon âme."
D'autre part, la bonté des jeunes filles modèles princesses Isabelle et Matilda est touchante (...) "Les princesses révélèrent alors à Hippolita leur commun penchant pour Théodore et l'intention qu'avait Isabelle de l'abandonner pour Mathilda". Isabelle déclare à ce sujet: "Puis-je m'abaisser à souhaiter d'être aimée d'un homme qui, sans nécessité, m'a révélé son indifférence." Pourtant après la mort de Mathilda les circonstances vont décider que c'est elle qui deviendra l'épouse de Théodore "...la douleur de Théodore était trop récente pour accepter l'idée d'un autre amour. Pourtant après de fréquents entretiens avec Isabelle au sujet de sa chère Mathilde, il se convainquit qu'il ne connaîtrait le bonheur que dans la compagnie d'une femme avec laquelle il pourrait, tout au long de sa vie, s'abandonner à la mélancolie qui avait possession de son âme."
Les princesses pensent surtout au bonheur de l’autre quand elles aiment le même homme.
Nous constatons ainsi que la problématique de l'œuvre, bien qu'écrit au XVIII siècle, ne peut être de plus moderne: le divorce, la souffrance de l'épouse rejetée et des enfants croyant aux idéaux humains.
La composition, le roman est partagé en cinq chapitres pour bien développer l'action, les personnages qui sont ceux du premier et du second plan, le style, l’humour du roman prêtent aussi à penser qu'avant tout c'est un roman moderne. Le vocabulaire autour du fantastique: démons, spectre, casque fatal, cloîtres, château, ruines, le fantôme, l'ombre etc. nous met rapidement dans l'ambiance et le jeu. Le roman a été écrit pour amuser et nous nous amusons très bien, surtout au feu de la cheminée, pendant les longues soirées d'hiver quand la neige tombe derrière les fenêtres.
INCLUDEPICTURE "http://graphics.suite101.com/rounded_corners_5_fff.png" \* MERGEFORMATINET INCLUDEPICTURE "http://graphics.suite101.com/rounded_corners_5_fff.png" \* MERGEFORMATINET INCLUDEPICTURE "http://graphics.suite101.com/rounded_corners_5_fff.png" \* MERGEFORMATINET INCLUDEPICTURE "http://graphics.suite101.com/rounded_corners_5_fff.png" \* MERGEFORMATINET
Anna Wladyka

piątek, 12 lutego 2010

FOTOGRAFIKA



ZYCIE Z FOTOGRAFIĄ ( O KRYSTYNIE ŁYCZYWEK )



Krystyna Łyczywek należy do czółówki Fotografików europejskich I nie tylko [ jest znana w Nowym Jorku gdzie również wysta-
wiano jej zdjęcia. Zaczęła bardzo skromnie i trochę przypadkowo - od fotografowania własnego synka. A potem rozwinęła się pasja robienia zdjęć - przede wszystkim człowieka- często starego. Przyciągały jej uwagę ręce i twarze starych kobiet -świa-
dectwo pracowitego i pełnego trudu życia.
Przyciaga ją też Paryż, który odwiedza wyszukując w nim polskie pamiątki. Wydała m,.in. Album "POLSKI PARYŻ".
Rok temu miała piękną wystawę w Bibliotece Polskiej na Wyspie Sw. Ludwika
Wystawiała w Warszawie, Paryżu. Nowym Yorku.

I/ARTYKULY

1/ "HORACE WALPOLE" esej A.Wladyki-

Horace Walpole "Le château d'Otrante"
Le premier roman gothique et moderne créé au XVIII siècle.
Le « gothique » nous envoie surtout à l'architecture et à l'art sacral. Pourtant, il décrit aussi un style littéraire moderne représenté par "Le château d'Otrante".

INCLUDEPICTURE "http://graphics.suite101.com/rounded_corners_5_fff.png" \* MERGEFORMATINET INCLUDEPICTURE "http://graphics.suite101.com/rounded_corners_5_fff.png" \* MERGEFORMATINET INCLUDEPICTURE "http://graphics.suite101.com/rounded_corners_5_fff.png" \* MERGEFORMATINET INCLUDEPICTURE "http://graphics.suite101.com/rounded_corners_5_fff.png" \* MERGEFORMATINET

Les histoires horribles de toute sorte ont été racontées dans toutes les époques. La tradition littéraire nommée confusément de "gothique" est en réalité le moderne développement du roman, avec le sujet caractéristique de l'étranglement qu'exerce le passé sur le présent ou l'empiètement des époques "sombres" de l'oppression sur la "lumière" de l'époque moderne. Les éléments typiques du "gothique" sont les suivants : les endroits enfermés et hantés, comme par exemple: les vieux châteaux, les cryptes, les couvents ou les sombres manoirs; ils sont en ruines où à l'état de la décadence, les situations présentées dans un livre gothique sont remplies d’épisodes d'emprisonnement, de la cruauté et de la persécution.
Horace Walpole, l’auteur du premier roman gothique.
Horace Walpole (1717 – 1797) est le plus jeune fils du Premier ministre britannique Sir Robert Walpole. Il étudie au collège d'Eton, puis à King's College de Cambridge. Fasciné par le passé, il créé «Le château d’Otrante», le premier roman « gothique » jamais écrit en anglais et véritable texte fondateur où tant d’écrivains puiseront abondamment pour en tirer clichés, situations, atmosphère et personnages très codés, est en quelque sorte la transposition littéraire de passion architecturale de Horace. La demeure de Walpole, Strawberry Hill, près de Twickenham, est un ensemble fantaisiste de style néogothique qui crée une nouvelle tendance architecturale. En 1764, il publie son roman gothique "Le château d'Otrante" créant un style littéraire allant de pair avec l'architecture
"Château d'Otrante" le premier roman gothique.
Le premier roman expérimental du genre gothique, écrit en partie pour s'amuser est "Le château d'Otrante", 1764, de Horace Walpole. La 2e édition de son œuvre, 1765, porte le sous titre "l'histoire gothique". Le roman raconte une histoire pseudo-shakespearienne d'une famille empreinte d'une malédiction qui anéantie la dynastie princière de l'usurpateur Manfred dans le 12e siècle, qui tente d'épouser la fiancée de son fils décédé.
Une vague des romans gothiques est notée en Grande-Bretagne et en Irlande pendant les trois décades après 1790 culminant dans :
- Anne Radcliffe "The romance of the forest", 1791, "Les mystères du Château d'Udolphe", 1794

- Mary Shelley « Frankenstein », 1820
Les thèmes du roman gothique continuent toutefois de nourrir toute la littérature anglaise jusqu'au XXe siècle, de Charles Dickens à Mervyn Peake en passant par Joseph Conrad. On peut d'ailleurs parler, au tournant du XXe siècle, d'une mode romanesque dite "néogothique" avec des œuvres aussi célèbres que « L'Étrange Cas du Dr Jekyll et de Mr Hyde » (1886) de Robert Louis Stevenson, « Le Portrait de Dorian Gray » (1890) d'Oscar Wilde ou encore le « Dracula » (1897) de Bram Stoker, tant l'imaginaire et les codes esthétiques du genre originel abreuvent le style et la structure de chacun des récits, même si beaucoup préfèrent toujours parler de "littérature fantastique", voire de roman d'horreur.
"Le fantastique" comme un élément gothique dans "Le château d'Otrante"
Le fantastique remonte, via un adjectif latin « fantasticum », au verbe grec « phantasein » : « faire voir en apparence », « donner l’illusion », mais aussi « se montrer », apparaître, lorsqu’il s’agit de phénomènes extraordinaires. La « phantasia » est une apparition, tout comme le « phantasma », qui désigne aussi un spectre, un fantôme (on trouve ce dernier emploi chez Eschyle et Euripide).
Dans le roman de Horace Walpole différents prodiges se manifestent : apparition d’une main géante, statue pleurant des larmes de sang, portrait sortant de son cadre et présence dans la cour du château d’un heaume gigantesque qui écrase le fils de l’usurpateur et dont les aigrettes frémissent parfois mystérieusement. Walpole utilise ces éléments comme de véritables objets de théâtre.
Le développement de l’action dans le château d’Otrante.
"Le château d'Otrante" présente l'histoire de Manfred, seigneur du château, et de sa famille. Le livre s'ouvre sur le jour du mariage de son fils malade Conrad et de la princesse Isabelle. Peu de temps avant le mariage, toutefois, Conrad est mort écrasé par un casque gigantesque qui tombe sur lui d'en haut. Cet événement inexplicable est particulièrement sinistre à la lumière d'une ancienne prophétie "que le château et la seigneurie d’Otrante devrait passer de la famille actuelle, chaque fois que le propriétaire réel doit être pris trop d'ampleur pour l'habiter. Manfred, effrayé que la mort de Conrad marque le début de la fin pour sa ligne, se résout à éviter la destruction en épousant Isabelle lui-même en instance de divorce de sa femme actuelle Hippolita, qui il estime qu'elle n'a pas réussi à lui donner un héritier convenable. Toutefois, les tentatives de Manfred à une deuxième union sont perturbées par une série d'événements surnaturels impliquant l'apparition de nombreux artefacts surdimensionnés et parties de corps ainsi que l'arrivée du vrai prince, Théodore de Falconara.
La modernité du roman dans la perception du lecteur du XXI siècle.
Le thème du divorce paraît moderne et antique à la fois. A l'époque antique c'était un sujet tragique, souvenons nous de "Médée" d'Euripede. Aujourd'hui il est repris par le film qui l'adouci ou banalise sans renoncer à souligner la gravité humaine du problème (par exemple dans le film "Divorce" avec Ch. Scott Thomas). Regardons comment le sujet est-il présenté dans notre roman gothique de Walpole. Manfred, père des enfants adultes désire éloigner son épouse Hippolita et d'épouser la princesse Isabelle amie de sa fille Mathilda et l'ex fiancée de son fils mort. Manfred désire assurer ainsi sa descendance masculine et il va droit au but sans aucun regard aux sentiments de sa femme et sa fille qui se retrouvent humiliées par le comportement du prince, père et époux. Pourtant le prince Manfred pense garder une certaine dignité dans l'affaire, car il n'oblige pas son épouse légale à demander à sa rivale Isabelle d'accepter son mari comme époux. Quelle ignominie! "Il (prince Manfred) ne ménagea aucun argument plausible, aucune insinuation pour lui (Hippolita) arracher son consentement ou même sa promesse de favoriser le divorce. Il n'était pas besoin de beaucoup de persuasion pour amener Hippolita à se plier à son désire. Elle tenta de le gagner à l'idée d'abdiquer le pouvoir ; mais voyant l'inutilité de ses exhortations, elle l'assura que, dans la mesure où sa conscience le lui permettrai, elle n'élèverait aucune objection contre un divorce ; mais elle refusa de s'engager à le demander elle-même".
Les enfants souffrent toujours le pire confrontés au divorce de leurs parents. La princesse Mathilda, assassinée par son père qui croyait donner la mort à la fugitive Isabelle, lui pardonne à condition "- Oui, je te pardonne... puisse le Ciel confirmer ce pardon!... mais, tandis que j'ai encore assez de vie pour le demander... Oh! Ma mère, quelle sera sa douleur !... Vous la consolerez... Monseigneur... vous ne la répudierez pas ?... elle vous aime vraiment...". Le sacrifice humain, bien qu'involontaire, expie-il le pêché du Prince Manfred ? "Au matin, Manfred signa son abdication avec l'approbation d'Hippolita et tous deux entrèrent dans les couvents voisins".
Manfred, l'époux trouve toutes sortes de justifications pour divorcer de sa femme, mère de leur deux enfants Conrad et Matilda: "...des raisons d'Etat, de très urgentes raisons, ma sécurité personnelle et celle de mon peuple, exigent que j'aie un fils. Il est inutile d'en attendre un d'Hippolita; j'ai fait choix d'Isabelle... (...) "Hippolita m'est alliée au quatrième degré - il est vrai que nous avons obtenu une dispense. Mais j'ai appris qu'elle avait aussi été fiancée à un autre. C'est là ce qui oppresse mon âme."
D'autre part, la bonté des jeunes filles modèles princesses Isabelle et Matilda est touchante (...) "Les princesses révélèrent alors à Hippolita leur commun penchant pour Théodore et l'intention qu'avait Isabelle de l'abandonner pour Mathilda". Isabelle déclare à ce sujet: "Puis-je m'abaisser à souhaiter d'être aimée d'un homme qui, sans nécessité, m'a révélé son indifférence." Pourtant après la mort de Mathilda les circonstances vont décider que c'est elle qui deviendra l'épouse de Théodore "...la douleur de Théodore était trop récente pour accepter l'idée d'un autre amour. Pourtant après de fréquents entretiens avec Isabelle au sujet de sa chère Mathilde, il se convainquit qu'il ne connaîtrait le bonheur que dans la compagnie d'une femme avec laquelle il pourrait, tout au long de sa vie, s'abandonner à la mélancolie qui avait possession de son âme."
Les princesses pensent surtout au bonheur de l’autre quand elles aiment le même homme.
Nous constatons ainsi que la problématique de l'œuvre, bien qu'écrit au XVIII siècle, ne peut être de plus moderne: le divorce, la souffrance de l'épouse rejetée et des enfants croyant aux idéaux humains.
La composition, le roman est partagé en cinq chapitres pour bien développer l'action, les personnages qui sont ceux du premier et du second plan, le style, l’humour du roman prêtent aussi à penser qu'avant tout c'est un roman moderne. Le vocabulaire autour du fantastique: démons, spectre, casque fatal, cloîtres, château, ruines, le fantôme, l'ombre etc. nous met rapidement dans l'ambiance et le jeu. Le roman a été écrit pour amuser et nous nous amusons très bien, surtout au feu de la cheminée, pendant les longues soirées d'hiver quand la neige tombe derrière les fenêtres.
INCLUDEPICTURE "http://graphics.suite101.com/rounded_corners_5_fff.png" \* MERGEFORMATINET INCLUDEPICTURE "http://graphics.suite101.com/rounded_corners_5_fff.png" \* MERGEFORMATINET INCLUDEPICTURE "http://graphics.suite101.com/rounded_corners_5_fff.png" \* MERGEFORMATINET INCLUDEPICTURE "http://graphics.suite101.com/rounded_corners_5_fff.png" \* MERGEFORMATINET
Anna Wladyka


NASZA SZKOŁA W BRZESCIU - Hanna Paniszewa

( artykuł otrzymany z Białorusi - dotyczący powstania i działalności Szkoły Polskiej na tym terenie. Jest to tym ważniejsze, że władze Bialorusi prześladują Związek Polaków , któremu przewodniczy m.in. Anżelikq BORYS, a ostatnio zamknęły Dom Polski w Mińsku.).
Nasza POLSKA SZKOŁA SPOŁECZNA W BRZEśCIU prężnie działa od września 1988 r. (x)
Założyła ją Alina Jaroszewicz - prezes brzeskiego oddziału Związku Polaków na Białorusi. Za 20 lqt przez Szkołę przeszło ponad 2300 uczniów. Blisko 600 absolwentów studiowało lub studiuje na wyższych polskich uczelniuqch . corocznie do nquki
w Szkole przystępuje ponad 300 dzieci i młodzieży. Szkoła zatrudnia 10 nauczycieli m większość z nich to jej absolwencim którzy ukończyli studia łagisterskie w Polsce. Kieruje nią obecnie p. Liliq Potonia. W 2008 roku podczas obchodów Jubileuszu
20-lecia Polskiej Szkole Społecznej zostało nadane imię Ignacego Domeyki oraz dokonano poświęcenia sztandaru Szkoły.
Kadra pedagogiczna Szkoły , jak i współpracownicy należą m.in. do Swiatowej Rady Badań nad Polonią I Swiatowej Korporacji
Domeykowskiej.
Głównym celem działalności Polskiej Szkoły Społecznej jest odrodzenie świadomości narodowej i aktywności społecznej Polaków Brześcia, propagowanie języka polskiego, odrodzenie i rowyój polskiej kultury narodowej na przeoranej przez
sowiecką indoktrynację glebie. Kierunki działalności Polskiej Szkoły Społecznej wynikają z inicjatyw promowania i populary-
zacji kultury polskiej. Za dwadzieścia lat istnienia szkoły realizowane zostały :
[coroczne kursy metodyczne dla nauczycieli, olimpiady języka polskiego i historii, konkursy plastyczne i plenery, warsztaty
artystyczne, dni polskiej kultury, tygodnie filmu polskiegom wystawy i prezentacje m prelekcje polskich naukowców z KUL-u
na wyższych uczelniach Brześcia, programy w Radio Brześć.
Na początku lat 90-tych a szkole odbywała się katechizacja dzieci i młodzieży Brześcia i okolic. Nauczyciele i uczniowie P.S.S.
w Brześciu wraz z Klubem Polskim w Brześciu zorgqnizowali 5 Festiwali "Brzeska Jesień z polską piosenką", Polsko-Białoruski
Festiwal Sztuki Współczesnej(1999), Międzynarodowy Festiwal Młodych Wokalistów im. Stan. Moniuszki pod patronatem prof.
Marii Fołtyn (2001), Międzynarodowy Festiwal "Z Piosenką dla Europy."(2004). Młodzi wokaliści Zespołu "Polesia Czar" pre -
zentowali swoje talenty w Polsce, w Niemczech, we Francji, we Włoszech. Dnia 30-go maja 2000 śpiewali dla Ojca św. Jana Pawła Ii y Sali Klementyńskiej w Watykanie oraz w Bazylice św. Piotra . Polska Szkoła Społeczna przyczyniła się do upamiętnie-
nia ślqdów polskiego patriotyzmu, rekonstrukcji polskich grobów, prac remontowo-porządkowych na cmentarzach polskich w
Brześciu, odsłonięcia tablic pamiątkowych i krzyżym udokumentowania działalności Związku Obrońców Wolności (ZOW) -
polskiej organizacji patriotycznejm działającwej na Polesiu w latach 1945-1948.

W roku 2007/2008, trzy uczennice Szkoły oraz 2 nquczycieli uczestniczyło w programie edukacyjnym I.P.N. -" Opowiem Ci o
wolnej Polsce". Głównym celem programu było dotarcie do świadków historii, którzy mogliby przekazać informacje dotyczące
ich życiowych doświadczeń z czasów najnowszej historii. Relacje te mogą istotnie wzbogacić obraz współczesnej historii, szczególnie dzieje miejscowyach społeczności, które były w czasach radzieckich przedstawione tendencyjnie. W ciągu 6
miesięcy odbywały się bezpośrednie spotkania zespołu ze świadkami wydarzeń historycznych, a mianowicie członkami polskiej organizacji działającej na Polesiu - Związku Obrońców Wolności - która walczyła w latacch 1945 - 1948 o zacho-
wanie polskości ziem wcielonych po 45 r. do ZSRR. Na spotkanie uczniowie przychodzili z opracowynymi pytaniami oraz z bagażem wiedzy podręcznikowej na temat sytuacji jaka zaistniała na ziemiach Drugiej Rzeczypospolitej zaanektowanych po
wojnie przez Związek Radziecki. W ramach poszukiwań powstała bibliografia odnosząca się do historii Z.O.W.-u, która stała się podstawą scenariusza filmu "BYŁ TAKI CZAS"... przygotowanego orzez uczennice w ramach projektu. Jego autorki prze -
prowadziły ponadto kwerendę prasową w bibliotekach Brześcia . zapoznając się z ówczesną prasą partyjną.
FILM ten może posłużyć jako pomoc edukacyjna na lekcjach historii oraz być źródłem wiedzy o losach Polaków, którym przyszło żyć w ZSRR oraz w wyjątkowo okrutnych warunkach walczyć o swoją godność. Obecnie młodzi historycy Polskiej Szkoły Społecznej, przygotowują kolejne wywiady z członkami Związku Obrońców Wolności.

Każdego roku uczniowie P.S.S. wyjeżdżają na letnie obozy edukacyjne i kolonie. Młodzież uczestniczy w pielgrzymkach religijnych do sanktuariów w Rzymie, Monte Cassino, Padwie, Asyżu, Częstochowie, Kalwarii Zebrzydoyskiej, Wadowicach,
Łohiszynie. Budsławiu, a także bierze udział w spotkaniach w Taize. W takiej sprzyjającej atmosferze powstał w roku 1998
w Brześciu młodzieżowy zespół pieśni religijnej. Zespół, noszący od 2005 r. nqzwę "JEDNOść". działa przy Parafii p.w.
Podwyższenia Krzyża Swiętego i brzeskim Oddziale ZPB. Pierwszy album zespołu ," KOCHAM - WIEC NIE LEKAM SIę" - prezen-
tuje twórczość muzyczną młodzieży katolickiej miasta Brześć. Został on zrealizowany dzięki pomocy Ojcó(w Misjonarzy z
Baranowicz i przy wsparciu Klubu Polskiego w Brześciu oraz Fundacji im. T. Goniewicza w Lublinie. Sto płyt pierwszego albumu zostało przekazanych na odbudowę ołtarza głównego w kościele p.w. Podwyższenia Krzyża Swiętego w Brześciu m (prace nad którym trwają od 2005 roku. Zespół występował w Ostrowcu Swiętokrzyskim z koncertem "GDZIES NA KRESACH",
na otwarcie Wystawy "Napoleon Orda [ Litografie z Albumu Widoków Historycznych Polski" - 15-go czerwca 2008 roku,
orqz nq XXV.Międzynarodowym Sympozjum Kościuszkowskim w Maciejowicach - 10 - 12 października 2008 r.
W ciągu letnich wakacji uczestnicy tej grupy śpiewali podczas pielgrzymek do Budsławia i Łohiszyna . w parafiach : Berezy, Prużany i Brześcia . Między innymi zespół przyczynił się do zorganizowania corocznego Festiwalu Religijnej Pieśni w
Łohiszynie na zakończenie pielgrzymki do Cudownego obrazu Matki Boskiej Łohiszynskiej w sierpniu.
Polska placówka edukacyjna organizuje życie uczniów i miłośników polskości według ich zainteresowań.

Przy Szkole działają:

- Klub Miłośników języka polskiego i kultury,
- Klub młodych historyków,
- I Brzeska Drożyna Hqrcerska im. Ryszarda Snarskiego,
- Teatrzyk Dziecięcy "TARABUK"
- Zespoły młodzieżowe "Tqcz młodzi" i "Jedność",
- Chór Polski "Zgoda",
- Klub Inteligencji Katolickiej,
- Koło Lekarzy Polskich,
- Klub Filmu Polskiego,
- Biblioteka Polska, Fono ..i Videoteka,

Działania Szkoły przez trudnych dwadzieścia lat odrodzenia polskiego były możliwe dzięki stałemu wsparciu Fundacji im. T. Goniewicza i jej Prezesa, Jôzefa Adamskiego, Fundacji "Pomoc Polakom nq Wschodzie", Konsulatu Generalnego RP w
Brześciu, Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie, Biura Uznawalności Wykształcenia i Wymiany Międzynarodowej w
Warszawie. a także licznym przyjaciołom w kraju i poza jego granicami.

Rok 2009 okazał się niezwykle napiętym dla Szkoły. ale i bardzo owocnym. Dnia 30 stycznia zostali deportowani polscz nauczyciele P.S.S. w Brześciu przy Zw. Pol. Boj.. w lutym 2009 gazeta obwodowa "ZARIA" oraz wszystkie gazety rejonowe
wydrukowały antypolski artykuł "AśŁitiukowa. pt. " Mazurka s politczeskoj notkoj". gdzie działalność edukaczjna Szkoły
oóprzedstawiona została jako szkodliwa i niepotrzebna. Natomiast popularność Polskiej Szkoły w Brześciu rośnie rośnie, aktywizuje się działalność klubów i stowarzyszeń, rola których i nadal będzie wzrastać. bo dają one możliwość zaspakajania
na dobrym poziomie potrzeb edukacyjnychm kształtowania osobowości, na poszukiwanie wspólnot alternatywnych. stwa-rzają szanse dla jej członków na wyjazdy i wymiany . konferencje naukowe, na festiwale i rajdy, turnieje i mecze poza grani-
całi krajuś Działalność ta podnosi poziom uczestników . wychowując w nich cechy liderów, także wpływa pośrednio i na
miejscowe środowisko , staje się pożyteczną i atrakcyjną dormą wzbogacenia miejscowych społeczeństw i współpracujących
środowisk Polski i Polonii.
Hanna Paniszewa

poniedziałek, 8 lutego 2010

ARTYSCI STĄD I STAMTĄD/ NR 114/II.2010


ARCHITEKCI MALARZE W NORMANDII:

Stowarzyszenie Polskich Architektów we Francji ma za sobą piękną przeszłość. Założone w 1977 roku, od 37 lat działa sprawnie. dbając o utrzymanie kontaktów między swymi członkami przez urządzanie spotkań fachowych, towarzyskich i,od 7 lat, wystaw artystycznych p.t. Architekci -Malarze. Wystaw tych odbyło się już VI [ w tym, w 2008 r . w Warszawie, w siedzibie SARP, przy ul. Foksal .
Tej zimy Architekci wyemigrowali z Paryża do Normandii, gdzie klimat łagodniejszy.
W dniu otwarcia - 5.II.2010 - pogoda była wspaniała, humory złote i "wieszanie"
odbyło się sprawnie. Budynek wystawowy położony tuż obok przepięknej katedry
Saint Georges, w miasteczku Saint Martin de Boscherville, w ogrodzie dawnego Opactwa Benedyktynów, posiada dwie
przestronne sale wystawowe , na parterze i na piętrze.
Obrazy znalazły się na piętrze i pomieściły się tam wygodnie.
Ponieważ Oficjalne Otwarcie przewidziano na 18.00, wszyscy poszli na spacer po miasteczku lub na obiad do pobliskiej
restauracji o pięknej nazwie LA BELLE DE MAI.
St Martin de Boscherville, które odwiedziłam po raz pierwszy, położone na łagodnym stoku u stóp katedry, jest miejscem
spotkań kulturalnych, wystaw i konferencji .Opactwo powstało w XII.w.

(Zdj. kościoła)



Dla Architektów Wystawa była to okazją do towarzyskiego spotkania, obejrzenia prac kolegów i wymiany informacji.
Wszyscy też w zapałem fotografowali napotkanych znajomych, ich prace i miasteczko.Niemal z każdego miejsca widać było
Katedrę;
Z okazji Wystawy Stowarzyszenie wydało piękny katalog - wystawiających było 22, a każdy miał prawo zaprezentować trzy
obrazy. Przy każdym zdjęciu umieszczono wypowiedź artysty na temat pracy, którą wykonuje. Są to wypowiedzi bardzo
interesujące, malujące stosunek każdego do sztuki i życia.
Prezes SARPFR. inż.arch. Henryk Włodarczyk opatrzył Katalog przedmową, którą zamieszczamy w całości.

"Alors même que la création est un acte solitaire, le danger de dispersion est autant à redouter que celui de l'isolement.
Chacun, et, à plus forte raison tout artiste, désire être reconnu. .Etre !

Le créateur se forge ainsi, dans de tels allers-retours perpétuels,
par un pont mystérieux entre l'âme de l'oeuvre et celle du spectateur.
Et ces confrontations font grandir l'un comme l'autre .

L'an dernier, notre Société exposait
"la diversité du travail des architectes polonais en France de 1960 à nos jours"
projets architecturaux, lauréats de concours internationaux,
réalisations en France et à travers le monde-
une grande manifestation culturelle
dans un lieux prestigieux de la capitale de Pologne= au bord de la Vistule.

Aujourd'hui, dans ce cadre magnifique de l'Abbaye Saint Georges,
22 peintres architectes offrent leurs nouvelle moisson au regards des visiteurs, parfois pélerins, inspirés par la beauté des
lieux, au coeur de la Douce Normandie baignée par la Seine .

Ainsi les échanges se font, l'art est sans frontières.
Henryk Włodarczyk
Président de la SARPFR






p; Artur Majka przy swoim obrazie






p. Maria Collin (Herblay) i Wiktor Sigalin ( Biarritz)



Zatoka (?)



ARCHITEKCI -MALARZE W NORMANDII - Pawilon wystawowy


=================
SZTUKA AFRYKI.
W serii "CARNETS DE SAGESSE" wyd. ALBIN MICHEL ukazują się małe tomiki w barwnej okładce poświęcone m.in. sztuce Afryki.
"PAROLES DE GRIOTS" zawiera teksty wybrane przez Ahmadou Kourouma i Mqthilde Voinchetm oraz fotogrqfie rzeźb wyko-
nanych w glinie przez Ousmana SOW, który już miał swoją wystawę w Paryżu kilka lat temu.
Kto to jest "GRIOT" albo GRIOTTE?
Otóż jest to odpowiednik Wajdeloty, który przemierzał nasze Kresy. Grał na teorbanie, śpiewał i opowiadał ludziom co się też
nq szerokim świecie wydarzyło. Porównanie jest, oczywiście , przybliżone. GRIOT oprócz tego. że był artystą, przypisqny był
do określonego władcy Mandinga w Afryce Zachodniej i należał do klanu Malinka. Jego dwie główne funkcje polegały na
opowiadaniu i na schlebianiu swemu władcy lub panu. Te dwie połączone funkcje dworskie czyniły z niego historyka - opowiadał co się wydarzyło komentując słowa króla i przedstawiał swego pana w jaknajlepszym świetle. Oczywiście, mówił
też o przodkach władcy i ich wspaniałych czynach.
Do tej grupy społecznej należą też kobiety . Ciekawa rzecz iż w kulturze ziem wschodnich RZECZYPOSPOLITEJ nie słychać o
istnieniu "Wajdelotek". Zapewne tę rolę spełniały stare kobiety. każda w swoim miejscu zamieszkania, gdyż wobec klimatu i
częstych wojen, kobietom trudno było wędrować po stepie. Wajdelota był niezależnym wędrowcem, podczas gdy GRIOT na-
leżał do dworu i do kultury Malinke. Był w cenie! Nie każdy, nawet zamożny, mógł sobie pozwolić na zatrudnienie GRIOT-a.
Istniały Rody Griotów, w których funkcja przechodziła z pokolenia na pokolenie.GRIOT był dworzaninem i miał zapewnione
utrzymanie. Nie miał pensji. Podróżował ze swoim panem.

Dziś, nad czym ubolewa A. Kourouma, zmieniła się rola społeczna GRIOT-a. Stał się rodzajem urzędnika czy pisarza publi-
cznego. Uczestniczy w ceremoniach rodzinnych jak chrzty, śluby czy pogrzeby. Jest to funkcja intratna. Jednak zdaniem A.Kouroumy, młodzi nie są odpowiednio przygotowani do tego zawodu i nie posiadają umiejętności jakich on wymaga.
Sugeruje on więc by otworzyć na Wydziale Sztuki Uniwersytetu w Abidżanie Pracownię GRIOT, gdzie młodzi mogli by się
w tej dziedzinie kształcić. Uczono by tam muzyki. sztuki opowiadania, retoryki - historii - zwł. dziejów Mandinga. /1/ .
Propozycja, która i w Europie by się nam przydała. np. nauka retoryki czyli wymowy pozwalającej mówcom (adwokatom,
sędziom czy wykładowcom) wysławiać się wyraźnie i dobitnie.Nauka retoryki jako przedmiotu uniwersyteckiego została
zlikwidowana zaraz po nastaniu PRL, ponieważ i od tej strony władze pragnęły oduczyć społeczeństwo umiejętności właści-
wego porozumiewania się.
Arystokratyczny charakter GRIOT- a znikłby na rzecz funkcji publicznej dostępnej dla wszystkich, pod warunkiem, że posiadałby on odpowiednie wykształcenie.
yqrto wspomnieć, że w kraju Mali, w mieście Kankanba, istnieje od XIV wieku Ośrodek Kształcenia Griotów. pacujący według metod tradycyjnych. Kursz są prowadzone ustnie, uczeń należy do Mistrza, którz ma obowiązek zapewnić mu utrzymanie.
Uczeń, zimą pracuje nq polu mistrza. W nowej funkcji byłby artystą słowa i pieśni z racji wielostronności swego
wykształcenia.



Rzeźba nazywa się "Zuluska".
Jak wynika z życiorysu Ousmana Sow, (Senegal),używa on do swoich rzeźb jakiejś specjalnej(sekretnej!) kombinacji materiałów plastycznych. którą nakłada na szkielet wykonany z żelaza, słomy i juty. Nie posluguje się modelem. ale rzeźbi "z głowy".
Mieszka w Senegalu i ani myśli gdziekolwiek emigrować.


(
zn

SPRAWY TEATRU: /


CRYPTE du MARTYRIUM SAINT DENIS – 9 rue Yvonne le Tac – 75018 PARIS

Métro : Abbesses ou Pigalle

Rainer Maria RILKE

« Les Lettres à un Jeune Poète »


En 1903, Rainer Maria Rilke entame une correspondance avec un jeune homme de vingt ans, Franz Kappus, élève d’un établissement militaire, qui lui a envoyé ses premiers essais poétiques. Plusieurs lettres suivront, que Kappus publiera en 1929, trois ans après la mort de Rilke.


Ces textes sont devenus immédiatement célèbres et comptent parmi les plus beaux de Rilke ; au fil du temps et des réponses, ils composent une superbe méditation sur la solitude, la création, l’amour, l’accomplissement de l’être.


Rainer Maria Rilke (1875-1926) est incontestablement - avec Goethe – le plus illustre poète de langue allemande et l’un des rares poètes du XXe siècle à avoir atteint la célébrité universelle.


Né à Prague, mort en Suisse, il vécut en exilé volontaire, sans adresse fixe, sans attache, sans emploi, sans biens matériels et fut peut-être l’un des derniers grands vagabonds d’une Europe qui brûlait des ultimes feux d’une civilisation aujourd’hui disparue.


De la Russie d’avant la Révolution à la Vienne de la Sécession et au Paris du XXème siècle, de la communauté villageoise et artistique de Worpswede aux palais de Venise et à la solitude du Valais, ami de Rodin et de Valéry, il erra de chambres d’hôtels en châteaux, protégé par des égéries comme Lou Andréas-Salomé et des mécènes comme Marie de la Tour et Taxis, ne recherchant au fond, dans le monde et en lui-même, que l’absolu de la Poésie.


Dans l’œuvre poétique de Rilke, citons les écrits les plus connus : Le Chant d’Amour et de la Mort du Cornette Christophe Rilke – Le Livre d’Images – Le Livre d’Heures – Les Cahiers de Malte Laurids Brigge – Les Elégies de Duino – Les Sonnets à Orphée – Les Poèmes Valaisans et Vergers (tous deux en français) et une abondante correspondance.


Rainer Maria RILKE

« Les Lettres à un Jeune Poète »


En 1903, Rainer Maria Rilke entame une correspondance avec un jeune homme de vingt ans, Franz Kappus, élève d’un établissement militaire, qui lui a envoyé ses premiers essais poétiques. Plusieurs lettres suivront, que Kappus publiera en 1929, trois ans après la mort de Rilke.


Ces textes sont devenus immédiatement célèbres et comptent parmi les plus beaux de Rilke ; au fil du temps et des réponses, ils composent une superbe méditation sur la solitude, la création, l’amour, l’accomplissement de l’être.


Rainer Maria Rilke (1875-1926) est incontestablement - avec Goethe – le plus illustre poète de langue allemande et l’un des rares poètes du XXe siècle à avoir atteint la célébrité universelle.


Né à Prague, mort en Suisse, il vécut en exilé volontaire, sans adresse fixe, sans attache, sans emploi, sans biens matériels et fut peut-être l’un des derniers grands vagabonds d’une Europe qui brûlait des ultimes feux d’une civilisation aujourd’hui disparue.


De la Russie d’avant la Révolution à la Vienne de la Sécession et au Paris du XXème siècle, de la communauté villageoise et artistique de Worpswede aux palais de Venise et à la solitude du Valais, ami de Rodin et de Valéry, il erra de chambres d’hôtels en châteaux, protégé par des égéries comme Lou Andréas-Salomé et des mécènes comme Marie de la Tour et Taxis, ne recherchant au fond, dans le monde et en lui-même, que l’absolu de la Poésie.


Dans l’œuvre poétique de Rilke, citons les écrits les plus connus : Le Chant d’Amour et de la Mort du Cornette Christophe Rilke – Le Livre d’Images – Le Livre d’Heures – Les Cahiers de Malte Laurids Brigge – Les Elégies de Duino – Les Sonnets à Orphée – Les Poèmes Valaisans et Vergers (tous deux en français) et une abondante correspondance.


CRYPTE du MARTYRIUM SAINT DENIS – 9 rue Yvonne le Tac – 75018 PARIS

Métro : Abbesses ou Pigalle






LE THEATRE du REGARD

En collaboration avec

LA COMPAGNIE ART et LATTE


présentent

Fernando PESSOA

« Etrange Etranger »

Textes et Poèmes dits par :

Catherine Mery et Zygmunt Blazynsky


« Vis ta vie. Ne sois pas vécu par elle.

Dans la vérité et dans l’erreur, dans le plaisir et dans l’ennui, sois ton être véritable. Tu n’y parviendras qu’en rêvant, parce que ta vie réelle, ta vie humaine, c’est celle qui loin de t’appartenir, appartient aux autres. Tu remplaceras donc ta vie par le rêve, et tu ne te soucieras que de rêver à la perfection. Dans aucun des actes de la vie- réelle, depuis l’acte de naître jusqu’à celui de mourir, tu n’agis vraiment : tu es agi ; tu ne vis pas ; tu es seulement vécu.

Deviens aux yeux des autres un sphinx absurde.

Enferme-toi, mais sans claquer la porte, dans ta tour d’ivoire. Et cette tour d’ivoire c’est toi-même. »

Fernando Pessoa

à L’ENTREPOT le 2 Mars 2010 à 19 H.

7/9 rue Francis de Pressencé M° Pernéty Tél. 01 45 40 07 50

Entrée Libre (participation aux frais)

Renseignements et réservation : 01 42 23 48 94

E- mail : zygmunt.blazynsky@wanadoo.fr



==============












www.gracebertrand. com/critique de théâtre
THURSDAY, FEBRUARY 25, 2010

LE CHANDELIER d'Alfred de MUSSET au LUCERNAIRE


Une histoire à tiroirs multiples, un foisonnement d'images et d'émotions, de rires et de larmes mêlés, tout ce qu'il faut pour que le Théâtre soit là pour le plus grand bonheur des spectateurs. ALLEZ VOIR !!!
-----------------

TUESDAY, FEBRUARY 23, 2010