wtorek, 30 listopada 2010

WIADOMOSCI ( Z INTERNETU)/NR 123/XI.2010

WIADOMOSCI Z INTERNETU/NR123/XI.2010


Komorowski ukarał za kazaniehttp://wirtualnapolonia.com/2010/12/02/komorowski-ukaral-za-kazanie/

Posted by Włodek Kuliński - Wirtualna Polonia w dniu 2010-12-02

Administrator Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego ks. prałat płk Sławomir Żarski decyzją szefa MON Bogdana Klicha został przeniesiony do rezerwy kadrowej – ustalił „Nasz Dziennik”. Minister ukarał ks. Żarskiego za kazanie, jakie wygłosił podczas Mszy św. w bazylice Świętego Krzyża w Warszawie z okazji Święta Niepodległości.

Ksiądz prałat płk Sławomir Żarski, obecny administrator Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego, był wymieniany jako główny kandydat na stanowisko ordynariusza polowego Wojska Polskiego, które od śmierci w katastrofie smoleńskiej ks. bp. Tadeusza Płoskiego do dziś pozostaje nieobsadzone. – Znam ks. Żarskiego, to bardzo przyzwoity człowiek. Rezerwa kadrowa blokuje drogę awansu, a dla ludzi chcących działać, aktywnych, jest rodzajem nieznośnej „zamrażarki” – zauważył gen. Roman Polko, były dowódca jednostki specjalnej GROM. 11 listopada po Mszy św. w bazylice Świętego Krzyża w Warszawie prezydent Bronisław Komorowski zbeształ publicznie ks. prałata płk. Sławomira Żarskiego za wygłoszoną tego dnia homilię. W przejściu między prezbiterium a zakrystią świątyni prezydent w obecności świadków oświadczył, że jest zawiedziony i zaskoczony fragmentem wygłoszonego tego dnia kazania. – Jest ksiądz pułkownikiem, wojskowym, jak tak można – że Polska jest budowana na antywartościach – relacjonował część wypowiedzi prezydenta świadek zdarzenia, przy którym obecny był również szef MON Bogdan Klich. Duchowny nie wchodził z Bronisławem Komorowskim w polemikę, odsyłając go do treści homilii. Świadkowie incydentu byli zszokowani słowami prezydenta, który w taki sposób pozwolił sobie skrytykować treść kazania. Ksiądz Żarski z ubolewaniem stwierdzał m.in., że „patriotyzm przestał być dziś w Polsce uważany za konieczny do egzystencji”, a „zaradność w zaspokajaniu własnych potrzeb i gromadzeniu dóbr osobistych, nawet za cenę zniszczenia dobra wspólnego, stała się wartością”. Jak wiadomo, Bronisław Komorowski konsekwentnie otacza się politykami budującymi 20 lat temu układ okrągłostołowy w Polsce. Dlatego z pewnością bardzo bolesnym dla niego musiało być podkreślenie prawdy, że to właśnie „u podstaw III Rzeczypospolitej miejsce patriotyzmu zajęło stwierdzenie jednego z pierwszych premierów ‘nowej’ Polski, który powiedział, że ‘aby zostać bogaczem, pierwszy milion trzeba ukraść’”. A to, jak mówił w homilii ks. Żarski, zaowocowało tym, że „wartość została zastąpiona ‘antywartością’”. „Patriotyzm zastąpiono promowanym kosmopolityzmem; miejsce uczciwości zajęła nieuczciwość; prawdę zastąpiono kłamstwem i pomówieniem; ofiarność i poświęcenie – chciwością i pazernością; miłość – nienawiścią” – mówił ks. prałat płk Żarski.
Maciej Walaszczyk
(NDz)



Homilia wygłoszona Bazylice Św. Krzyża w Warszawie podczas Mszy św. za Ojczyznę w Uroczystość 92. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości

Posted by Włodek Kuliński - Wirtualna Polonia w dniu 2010-11-25




Listopadowe pielgrzymowanie po cmentarzach prowadziło nas nad mogiły tych, którzy przed nami byli pełni zatroskania o losy naszej rodziny i naszej Ojczyzny. Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny to przykład mądrego, głębokiego i prawdziwie ludzkiego świętowania. To zastanawiające, że przebywając „zmarłych żyjących w Chrystusie”, można nauczyć się życia mądrego i odpowiedzialnego.

prał. płk. Sławomir Żarski – Wikariusz Generalny Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego. (2010-11-11)

Wiele kamiennych epitafiów w naszych świątyniach i na cmentarzach przypomina, że nieśmiertelną jakością ludzkiego życia jest patriotyzm.

To świadczy dobrze, że nie przechodzimy obojętnie nad grobami tych, którzy wypełnili swoje życie ofiarną służbą Ojczyźnie i służyli naszej Ojczyźnie swoim życiem, nic ze swego nie zatrzymując dla siebie.

Tak, patriotyzm, czyli umiłowanie Ojczyzny ziemskiej, jest cechą mówiącą o jakości ludzkiego życia. Patriotyzm jest wartością świadczącą o jakości człowieka. Jest wartością dającą świadectwo również o jego świętości; o jego nadprzyrodzonym wymiarze.

Ostatnimi laty patriotyzm, jako wartość życia indywidualnego i wspólnotowego, przestał być uważany za konieczny dla egzystencji. Zaradność w zaspokajaniu własnych potrzeb i gromadzenia dóbr osobistych, nawet za cenę zniszczenia dobra wspólnego, stała się wartością. U podstaw III Rzeczpospolitej miejsce patriotyzmu, zajęło stwierdzenie jednego z pierwszych premierów „nowej” Polski, który powiedział, że „aby zostać bogaczem, to pierwszy milion trzeba ukraść”.

Propagowanie podobnych haseł zaowocowało tym, że wartość została zastąpiona „anty-wartością”. Patriotyzm zastąpiono promowanym kosmopolityzmem; miejsce uczciwości zajęła nieuczciwość; prawdę zastąpiono kłamstwem i pomówieniem; ofiarność i poświęcenie – chciwością i pazernością; miłość – nienawiścią. Natomiast z dziejowego doświadczenia Kościoła i Narodu wiemy, że „prawdziwym bogactwem jest stan ducha i umysłu ludzkiego, a nie grubość portfela”.

Każda społeczność, która swe prawa opiera na „anty-wartościach”, napełnia się bólem i krzywdą.

Czy w czasie zeszłorocznych uroczystości Święta Niepodległości, ktokolwiek z nas przypuszczał, że prawo do własnej, niepodległej Ojczyzny oraz obowiązek ochrony i obrony jej niepodległości zostanie nam przypomniane krwią Prezydenta Rzeczypospolitej, Lecha Kaczyńskiego i 95 towarzyszących mu osób?
Kolejny raz potwierdziła się prawda, że „drogę do wolności i niepodległości, krzyżami się mierzy”.

Czy ktokolwiek przypuszczał u progu III Rzeczpospolitej, że aby „Polska nie zginęła” za naszego życia to koniecznie trzeba nam uczyć się miłości do Polski i Polaków?

Tak, drodzy Siostry i Bracia Polacy, żeby „
Polska żyła w nas”, żeby nie utraciła niepodległości, żeby Polska nie utraciła władzy nad sobą jeszcze za naszego życia i przez nasze życie, koniecznie natychmiast, od zaraz, musimy uczyć się miłości do niej i do siebie nawzajem; potrzeba od dziś uczyć się patriotyzmu!

Ojczyzna nasza umiłowana nie musi być miejscem na świecie „jękiem i gniewem drgającym”, ale musi i może być „krainą mlekiem i miodem płynącym”. Dlatego garniemy się do Jezusa Chrystusa; garniemy się do Boga, który jest Miłością, by z Nim i od Niego nauczyć się patriotyzmu, czyli miłości do Ojczyzny ziemskiej, która jest „Bramą Niebios, dla pokoleń wędrujących przez polską ziemię”. (Stefan kardynał Wyszyński, Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego) Ten, który był i jest odwiecznym Synem Boga Ojca, „zrodzonym, a nie stworzonym”, „gdy nadeszła pełnia czasu” stał się człowiekiem, który według ciała narodzonego z Dziewicy Maryi należał umęczonego Narodu Izraelskiego.

Lekcję patriotyzmu dostali od Jezusa Apostołowie, którzy otoczeni kilkutysięczną rzeszą głodnych Rodaków chcieli ich odprawić, aby zaspokoili głód chleba własną zaradnością.

Jak czytamy w Ewangelii: „A gdy nastał wieczór, przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: /
/ Każ więc rozejść się tłumom: niech idą do wsi i zakupią sobie żywności! Lecz Jezus im odpowiedział: Nie potrzebują odchodzić; wy dajcie im jeść!” (Mt 14, 15-17) Zewnętrznym przejawem patriotyzmu jest dzielenie ciężarów codzienności bliźniego. Natomiast wyrazem braku miłości do Ojczyzny jest zrzucanie z siebie odpowiedzialności za innych na innych.

O tym, jak bardzo Jezus był oddany sprawom Ojczyzny mówią słowa: „Jeruzalem, Jeruzalem! Ty zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie są posłani. Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak ptak swoje pisklęta pod skrzydła, a nie chcieliście”. (Łk 13, 34)
Tak, patriotyzm to przejaw wielkości ludzkiego życia.
W skarbcu narodowego dziedzictwa znajdujemy liczne tego przykłady.

Rodacy!
Sursum corda! („W górę serca!)
Jest od kogo w Ojczystym domu uczyć się miłości do Ojczyzny. Jak nie wspomnieć w dniu dzisiejszym, marszałka Jozefa Piłsudskiego, gorliwego i oddanego żołnierza, polityka, ale też wielkiego patriotę.

Jak przejść obojętnie wobec premiera Ignacego Jana Paderewskiego, wspaniałego pianisty, kompozytora, polityka, porywającego mówcy i jednocześnie wielkiego patrioty?

Jak nie zauważyć dziś wielkich miłośników wolnej i niepodległej Polski: Romana Dmowskiego, Wincentego Witosa i wielu, wielu innych? Są ich tysiące – patriotów na miarę żołnierzy z pól Ossowa pod Radzyminem z sierpnia 1920 roku, „często mniejszych od własnego karabinu”, którzy bohaterstwem odpowiedzieli na wezwanie „Za Boga i Ojczyznę”, wypowiedzianego przez księdza majora Ignacego Skorupkę.

Prymas Tysiąclecia, Stefan kardynał Wyszyński, kamień węgielny powojennego patriotyzmu, przez całe dziesięciolecia przypominał i nauczał nas, swoich rodaków: „Dla nas po Bogu największa miłość to Polska! Musimy po Bogu dochować wierności przede wszystkim naszej Ojczyźnie, kulturze narodowej i polskiej. /
/ Stąd istnieje obowiązek obrony kultury rodzimej. /
/ Mamy obowiązek chrzcić i nauczać Naród polski oraz upominać się o uszanowanie naszej kultury rodzimej, narodowej, abyśmy nie musieli kochać najpierw wszystkich narodów, a potem dopiero na zakończenie, czasami od święta, i Polskę”.(S. Wyszyński, Prosimy – wymagamy – żądamy, Kraków 12 maja 1974)

Doświadczony w patriotyzmie Biskup Warszawy i Gniezna, Prymas Polski wiedział, że „
podstawą wszystkich cnót, jakimi ma żyć naród, jest miłość. /
/ Miłość ku ojczyźnie uczy męstwa. A męstwo, wiemy, broni czasu wojny, służy słabym, potrzebującym opieki czasu pokoju. Miłość uczy roztropności, umiarkowania w wymaganiach dla siebie, uczy też wielkoduszności, gdy mamy myśleć o innych. Naród prawidłowo wychowywany i wychowujący młode pokolenie wie, że bez miłości nie przygotuje młodego pokolenia do wypełnienia przyszłych zadań. Miłość ku ojczyźnie jako wartość wychowawcza uczy też wspaniałomyślności i daje siłę ducha na chwile trudne, gdy trzeba zapomnieć o sobie.

Miłość ku ojczyźnie uczy patrzeć daleko w przyszłość ojczyzny i pragnie jej istnienia i pomyślności – nie tylko dziś, ale i w przyszłości. Uczy też przebaczać innym! (S. Wyszyński, Bezimienny bohater symbolem ofiarnego poświęcenia dla Ojczyzny, Warszawa, 31 października 1975)

Nauka Prymasa Tysiąclecia to nauka wielkiego Biskupa i wielkiego Patrioty, która nie może leżeć w archiwum. Przyszedł czas, aby Prymas Tysiąclecia jeszcze raz przeprowadził nas przez czasy trudne! Gdyby nie miłość Prymasa Wyszyńskiego do Boga i Ojczyzny nie byłoby Polski; nie byłoby też Papieża-Polaka. Niech nam zostanie w pamięci widok wielkiego Ojca świętego Jana Pawła II klęczącego przed wielkim Prymasem i wielkim patriotą Stefanem kardynałem Wyszyńskim. Jan Paweł II, syn polskiej ziemi i Kościoła Chrystusowego, w dzień po inauguracji pontyfikatu, na spotkaniu z Rodakami uczył patriotyzmu. Mówił wówczas: „Miłość Ojczyzny łączy nas i musi łączyć ponad wszelkie różnice. Nie ma ona nic wspólnego z ciasnym nacjonalizmem czy szowinizmem. Jest prawem ludzkiego serca. Jest miarą ludzkiej szlachetności – miarą wypróbowaną wielokrotnie w ciągu naszej niełatwej historii”.(Rzym, 23 października 1978 roku)

Bracia i Siostry!
Odpowiedzcie zatem, dlaczego posiadając tak wspaniałych Nauczycieli patriotyzmu, na co dzień doświadczamy tak wielu braków, a czasami wręcz zaprzeczeń, podstawowej sprawności w życiu społecznym jaką jest miłość?

Przecież Chrystus przez dzieło Odkupienia uzdolnił nas do miłości i zobowiązał do miłości nawet wobec nieprzyjaciół!

Dlaczego wciąż odradza się w nas egoizm, nieuporządkowana miłość do samego siebie, zaspokajana kosztem bliźniego, często nawet za cenę jego zdrowia, cierpienia, a nawet życia?

Polityka to zadanie dla ludzi wielkich duchem, wielkich intelektem, wielkich kulturą osobistą i wielkich charakterem. Zadaniom polityki są w stanie sprostać tylko ludzie wielkiej miłości do Ojczyzny, a nie polityczni „klauni” z antykościelnymi kompleksami. Przypomnę, że wszelkie nawoływanie do rasizmu i nienawiści wobec kogokolwiek nie jest politykowaniem, ale działalnością przestępczą. Takie zachowania zawsze poprzedzały krwawe akty przemocy człowieka wobec człowieka. Ernest Hemingway w książce pt.: „Komu bije dzwon” opisuje wojnę domową w Hiszpanii w 1937 r., w czasie której z nienawiści mordowano: księży, policjantów, wojskowych, lekarzy, kolejarzy, burżuazję. Niech jej lektura będzie przestrogą dla tych, którzy wmawiają, że religia chrześcijańska jest przyczyną zniewolenia i wojen, gdy ona, tymczasem, prowadzi do miłości i pokoju.

Żadna ani żaden Polak nie może być człowiekiem pozbawionym wyobraźni, szczególnie wyobraźni niepodległości i wyobraźni nieśmiertelności. Nadchodzi bowiem czas, kiedy trzeba zdać sprawę ze swego włodarzowania przed Bogiem i Narodem. Są takie decyzje, które umacniają niepodległość Polski i wolność Polaków. Ale są też takie postawy i zachowania, słowa i decyzje, które bezpośrednio zmierzają do utraty niepodległego bytu Narodu i państwa oraz pozbawiają człowieka łaski Odkupienia.

Wyobraźnia niepodległości i wyobraźnia nieśmiertelności każą wejść na drogę miłości Boga i Ojczyzny. Do narodowego skarbca wielkich Nauczycieli Patriotyzmu, z dniem 10 kwietnia br., dołączyło 96 wielkich Polaków , którzy z niewyjaśnionych do dnia dzisiejszego przyczyn, zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, będąc w pielgrzymce pamięci o Katyniu. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, pan profesor Lech Kaczyński i towarzyszące mu w drodze do Katynia Osoby, kierując się wyobraźnią niepodległości, przypomnieli nam, że fundamentem miłości jest pamięć, nawet wtedy, gdy zachowanie pamięci może kosztować nawet życie.

W tegoroczne obchody Święta Niepodległości, w kolejną rocznicę wspaniałego dla nas 11 Listopada 1918 roku, ocalmy od zapomnienia piękną pieśń – marzenie o Polsce wolnej, Polsce bez kłamstwa i krat. Pieśń powstała w latach sowiecko-komunistycznej okupacji, w więzieniu mokotowskim. Jej autorzy to uwięzieni, wspaniali patrioci. Słowa napisał Bohdan Rudnicki, żołnierz wileńskiej AK, muzykę stworzył kapelan AK w Powstaniu Warszawskim – ks. Tomasz Rostworowski, który śpiewał tę pieśń współwięźniom:

„Ojczyzna moja to malowane łany,
Wichry szarpiące całunami chmur.
To błękit fali srebrną pianą tkany;
To czarne hałdy i zielony bór.
/…/

Ojczyzna moja to nie spętane słowo,
Spiżowych haseł modlitewny dźwięk;
To myśl radosna, że już ponad głową
Nie załopocze czarnym skrzydłem lęk.

Ojczyzna moja to kęs pszeniczny chleba,
Podany głodnym z wszystkich świata dróg.
Słoneczna przystań na drodze do nieba,
Statek dla Bożych i człowieczych sług.

Takiej Ojczyzny daj nam dożyć Panie
I znowu klęknąć w progu naszych chat.
Wiemy, że dobroć Twa rozwalić może
Gmachy obłudy w plątaninie krat.


Czyżby Polsce infekowano standardy radzieckie?. To przecież w ‘Sojuzie’ funkcjonariusze GRU i KGB rozdawali nominacje w Cerkwi. Chyba tak nisko nie upadł Kościół w Polsce. Czasy Bermanów, Moczarów i Bierutów przeminęły bezpowrotnie. Idiota czy imbecyl udający eksperta od wszystkiego, też wymaga porady lekarskiej. Nawet psychiatra może mieć dokładnie poprzestawiane ‘pod sufitem’. Wówczas bez kaftana bezpieczeństwa jest bardzo grożny dla otoczenia. Może fingować wiele groźnych zdarzeń, destrukcyjnych dla Narodu i Państwa.

NAPISALI DO NAS /Nr 123.XI.2010

NAPISALI DO NAS /NR 123.XI.2010

Table ronde : Guerre froide sur le net

Ces questions et bien d’autres trouveront réponses par la bouche des experts que nous avons rassemblés et par la démonstration en direct qui vous sera présentée lors de la table ronde « Guerre froide sur le Net » du 25 novembre prochain à l’amphithéâtre des Vallières de l’École militaire, Paris 7ème.
http://www.ihedn.fr/?q=content/table-ronde-25-novembre-2010-Guerre-froide-sur-le-net (voir suite au N° 124)
-------------------------------------------------------------------------------------------

KRONIKA KULTURALNA /NR 123/XI.2010

KRONIKA KULTURALNA :NR 123/XI.2010



III MIĘDZYNARODOWY KONGRES "KATOLICY I POLITYKA" SZANSE I ZAGROŻENIA


Specyfiką kongresów naukowych już od trzech lat organizowanych przez Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu jest ich globalny charakter. Zapraszamy prelegentów, którzy reprezentują wszystkie kontynenty i wiele krajów świata. Wyszukani, zaproszeni goście to zawsze z jednej strony naukowcy na co dzień zajmujący się w sposób teoretyczny problemami, których dotyczy debata, z drugiej zaś to praktycy. I tak, w wypadku aktualnego kongresu podejmującego temat katolików i polityki, prelegenci to także zaangażowani politycy, którzy osiągnęli najwyższe szczyty kariery zawodowej i politycznej.

Zrozumienie zagadnienia otrzymujemy tym samym od takich ekspertów, autorytetów. Cechą wspólną, charakteryzującą i wyróżniającą prelegentów jest także jeden jeszcze wymiar. Wszyscy są zaangażowanymi katolikami, słuchającymi głosu nauczycielskiego Kościoła.

Ten III Międzynarodowy Kongres, podobnie jak wszystkie inne sympozja i konferencje - a jest ich wiele w WSKSiM - organizujemy po to, aby jak najlepiej kształcić i formować naszych studentów, uczyć ich u boku najlepszych mistrzów. Zdajemy sobie również sprawę z tego, że jesteśmy wyjątkową w skali Polski uczelnią medialną, jedyną w swoim rodzaju, która we współpracy z Radiem Maryja, Telewizją TRWAM, " Naszym Dziennikiem" może ważne treści tego Kongres podarowywać natychmiast dalej. Czynimy to przez najnowocześniejsze środki komunikacji. Mamy nadzieję, że prawda przekazywana naszym studentom, dotrze także do tysięcy, a może i milionów ludzi. A jeżeli dzięki temu będziemy mądrzejsi, to będzie to tylko z osobistym pożytkiem dla nas, ale też dla Kościoła i Polski. Na to liczymy!



o. dr Krzysztof Bieliński CSsR, rektor WSKSiM

Wszelkie informacje o kongresie, galeria fotografii i pliki audio prelegentów do odsluchania pod linkiem:

http://www.wsksim.com.pl/kongr.php

serdecznie polecam

ARTYSCI STAD I STAMTAD/NR 123/XI.2010

ARTYSCI STAD I STAMTAD/ Nr 123/XI.2010

ZAKATEK POETÓW: NR 123/ XI.2010

ZAKATEK POETÓW:/Nr 123/XI.2010

TADEUSZ GAJCY:

EPITAFIUM

Przechodniu, powiedz imie,
a poznamy miejsce
marzenia,ktôre niesie
bezpiecznie i lekko,
Nad nami niebo rosnie
i wspina siç w dymie
pozostawiona dalekosc.

Byly lata nad nami i sa.
ty zabierzesz nieswiadoma stopa
prçcik ziemi otulony mgla,
co nazywa siç dla ust tak prosto,
a jest glosem co zaciska krtan
i wolaniem z samotnego dna.

Nie zapomnisz; bo woda oparzy
wargi pyszne i zadusi klos.
Kraj ten mamy w oczach jak oltarzyk
z gajem dymôw swiecacych jak kosc.
Twarz ukryjesz.Biodra matki suche
nie wydadza ziarna, gdyby po nas
wawrzyn zostac mial maly jak usmiech
i jak dlon albo serce - historia.

Taka milosc . Jak kamien przygniata
rece nasze przebite na przestrzal
umozone milosnie na kwiatach
i zelazie bogatym jak wiencach.

Nie zapomnisz, bo milosc ta
da ci oczy niezwykle i zmarszczkç,
i zobaczysz sie, wolny, pod kaskiem
z bronia nasza w tych spokojnych snach.
(s;91)
- "DO POTOMNEGO"( Wyd; Anagram,1992)

JAN LECHOŃ - MOCHNACKI

Mochnacki jak trup blady siadł przy klawikordzie
I z wolna jął próbować akord po akordzie.
Już ściany pełnej sali w żółtym toną blasku,
A tam w kącie kirasjer w wyzłacanym kasku,
A tu bliżej woń perfum, dam strojonych sznury,
A wyżej na galerii - milcz serce! - mundury.
Tylko jeden krok mały od sali go dzieli,
Krok jeden przez wgłębienie dla miejskiej kapeli -
On wie, że okop hardy w tej przepaści rośnie,
Więc skrył się za okopem i zagra o wiośnie.

Rozpędził blade palce świergotem w wiolinie,
I mały, smutny strumień spod ręki mu płynie.
Raz w raz rosa po białej pryska klawiaturze,
I raz po raz w wiolinie kwitną polne róże.
Rosną. Większe, smutniejsze, pełniejsze czerwienią,
Coraz niżej i niżej, uschną, w bas się zmienią!
Nie. Równo, równo rosną w jakiś smutny taniec.
Rozdrganą klawiaturę przebłagał wygnaniec,
I nagle się rozpłakał po klawiszach sztajer,
Aż poszedł szmer po sali, sali biedermeier.
Głupio, sennie, bezmyślnie kręci się i kręci.
Jakieś myśli chce straszne wyrzucić z pamięci,
Do piersi jakąś białą przytulił pierś drżącą
I czuje tuż przy piersi nieznośne gorąco,
I tysiąc świateł w oczach, w czyjejś twarzy dołki,
I zapach białej sukni, ubranej w fijołki.

Magle złoty kirasjer poruszył się w kącie,
Sto myśli, jak kanonier, stanęło przy loncie,
Stu spojrzeń obcej sali przeszyły go miecze,
Wstyd idzie ku estradzie - czuje, jak go piecze.
Więc do basu ucieka i tępo weń tłucze,
Po tym tańcu szalonym niech ręce przeplucze,
Z tych czerwonych, duszących róż otrząsa płatki,
Rozsypuje po sali w tysiączne zagadki,
W sto znaków zapytania, sto szmerów niechęci,
Nie pyta. Już jest w basie. Już tam się wyświęci.
Raz, dwa, trzy, cztery - wali. Niechaj mu otworzą,
Niechaj wyjdą z chorągwią, wyjdą z Matką Bożą,
Niech mu końskie kopyta przelecą po twarzy
I niechaj go postawią gdziekolwiek na straży:
Na ulicy stać będzie z karabinem w dłoni...

...Słyszy sala: ktoś idzie, ostrogami dzwoni -

Ostrogą spiął melodię, a akompaniament
Szaleje, krzyczy w basie, rośnie w straszny zamęt -
Ku sali bagnetami już mierzy, już blisko -
I ton jeden uparcie wybija - nazwisko!!!
Wciąż czyste, w rozszalałe wplątuje się głosy
I wali, wali w basie murem Saragossy,
Oszalałych Hiszpanów wyciem, darciem, jękiem
I znów wraca ku górze załzawionym dźwiękiem -
W mazurze - nie - w mazurku idą wszystkie pary,
By całą klawiaturę owinąć w sztandary.
Zatrzymali się wszyscy w srebrzystych kontuszach,
A klawikord im ducha rozpłomienia w duszach
I wzdłuż długich szeregów przewija pas lity,
Tysiąc głów podgolonych podnosi w błękity
I wszystkie karabele jedną ujął dłonią
I uderzył w instrument tą piekielna bronią.
Aż struna się ugięła, ta w górze, płaczliwa.
I cisza jest w wiolinie. Cisza przeraźliwa.

Po martwej, głupiej strunie, po fijołków woni,
Po czyichś smutnych oczach, jakiejś białej dłoni.
Jakichś światłach po nocy i szeptach w komorze,
Po księży cu, po gwiazdach - mój Boże! mój Boże! -
Gdzieś się gubi i zwija, przeciera pas lity,
Po księży cu, po gwiazdach, po Rzeczpospolitej.
Po sali idzie cisza przeraźliwa, blada
I obok tęgich boszów w pierwszym rzędzie siada.
Wzrok wlepia martwy, ślepy, w jakiś punkt na ścianie
I patrzy w Mochnackiego, kiedy grać przestanie.
. . . . . . . . . . . . . . . . . . .
A on, blady jak ściana, plącze, zrywa tony
I kolor spod klawiszy wypruwa - czerwony,
Aż wreszcie wstał i z hukiem rzucił czarne wieko
I spojrzał - taką straszną, otwartą powieką,
Aż spazm ryknął, strach podły i z miejsc się porwali:
"Citoyens! Uciekać! Krew pachnie w tej sali!!!"

-------------- ( Jan Lechon " POPIOL I KWIAT" s. 31- Wyd. Bogdana Wroclawskiego, W-wa, 1994)
(*) Mochnacki koncertowal w Metzu w 1832 - rok po Powstaniu Listopadowym. Wielu Polakom, ktôrzy wtedy wyemigrowali do
Francji ; Min.S.W. wyznaczylo miejsca pobytu poza Paryzem, aby zabezpieczyc siç przed "spiskowaniem". Mochnacki musial
zamieszkac' w Auxerre. Tam tez zmarl na suchoty- byla to choroba wowczas rozpowszechniona. Jest pochowany na Starym
Cmentarzu na pagôrku , gdzie ma postawiony przez przyjaciôl kamienny czworograniasty slup z napisami po kazdej stronie,
po lacinie, francusku i po polsku oraz glowa pisarza na szczycie. Znajduje siç on w poblizu bramy. Mochnacki byl dziennika-
rzem i eseista.


,

SPRAWY TEATRU /NR 123/ XI.2010

SPRAWY TEATRU:NR 123:XI;2010



Zbigniew Wieckowski, znakomity malarz i scenograf, znany w Europie i w Ameryce Lacinskiej, przeslal nam wiadomosc o sztuce "ESCURIAL" do kt^rej przygotowal scenografiç w Dep. Poitou-Charentes. Przy okazji premiery tej sztuki, mial tez Wystawç swoich obrazôw w holu teatru. Autorem sztuki jest Michel de
Otrzymalismy afisz tego przedstawienia i zdjçcia z wystawy obrazôw.
Dziçkujemy panu Zbigniewowi i cieszymy siç z jego sukcesu.
Redakcja 11.XII.2010



-------------------------------------------------------------------------------------------------

STAN RUDNITZ W TEATRZE "L'ECHELLE A COULISSE"
dnia 30.X.2010

Od kilku lat wçdrujç za tym polskim piosenkarzem po rôznych klubach i kawiarniach, obserwujac jego staly rozwôj i postçpy w
tej nie zawsze docenianej sztuce . Piosenka we Francji ma jednak swoje stale miejsce w zyciu kulturalnym i dysponuje cala lista
znakomitych twôrcôw i wykonawcôw. Stad i Rudnitz wyrobil sobie pewna renomç, zwlaszcza ze juz teraz pracuje stale z tym samym muzykiem gitarzysta, , Hervé Morisot. Razem komponuja melodie piosenek i ukladaja slowa.
Ostatni wystçp na ktôrm bylam - 30.X.2010- mial miejsce w niewielkim , "podziemnym" teatrze zwanym "L ECHELLE à COULISSE", pod nrem 16, przy rue Tolbiac. Jest to sala nie koniecznie elegancka, ale spolecznie pozyteczna. Umozliwia bowiem
rôznym amatorom teatru przedstawienie swoich scenicznych umiejetnosci. jest wiçc miejscem dosc znanym i ma swoja publicznosc. Jakimi drogami Stan Rudnitz trafil do tego Teatru - tego nie wiem,.
Wieczôr 30.X. 10 byl bardzo udany - Stan wlaczyl do swego programu kilka nowych piosenek, ktôre siç bardzo podobaly. I bisowal dwa razy. Dyrektorka "ECHELLE à COULISSE " zlozyla mu specjalne gratulacje.

ROZMOWY: NR 123/XI.2010

ROZMOWY:

sobota, 27 listopada 2010

Recenzje/ Nr 123/ XI.2010

RECENZJE/Nr 123/XI.2010

WOKÓŁ ROKU 1920 PRACE HISTORYCZNE

ADAM ZAMOYSKI : WARSZAWA 1920.
Starannie opracowana i udokumentowana monografia , napisana w języku angielskim, którym autor się posługiwał jako rodzimym, ponieważ urodził się w Anglii w 1949 r. Jako historyk brytyjski, pisze o sprawach i postaciach polskich, pomnażając znajomość polskich spraw i kultury wśród Anglosasów. Napisana z talentem relacja przedstawia żywo wydarzenia tej , zapomnianej a tak ważnej dla Europy Wojny , która dala jej, dzięki zwycięstwu Polaków, 20 lat spokoju i możliwości rozwoju gospodarczego.
Czy jednak umiała to docenić ? Rok 1939 świadczyłby o postawie przeciwnej i niezrozumieniu sytuacji oraz krótkowzroczności polityki tzw.; "Zachodu ", który nie respektował zawartych z Polska traktatów. I sam zaprzepaścił możliwość pokonania Niemców.

Dramatyczny przebieg kampanii 1920 /1921 r. przekroczył datę 15 Sierpnia , nazywana "Cudem nad Wisłą". Walki trwały jeszcze we wrześniu (bitwa pod Lida gdzie Rosjanie porzucili, uciekając wiele broni i amunicji) , a Pokój Ryski został zawarty 18.III.1921r i był ,niestety , dla Polski niekorzystny. Trudno nam zrozumieć dziś przyczyny oddania Rosji całej połaci Polskich Kresów wraz z 2 milionami mieszkających tam Polaków. Zamiast wykorzystać odniesione zwycięstwo i zachować w całości oswobodzona wschodnia połać kraju, oddano ja na pastwę zemsty bolszewickiej dziczy i rządu komunistycznego. W Polskiej Delegacji zasiadał tylko jeden generał. Nie było może komu bronić naszego zwycięstwa.
Jakoś dziwnie brzmi w uszach zdanie określające przyczynę tej rezygnacji : " Polscy negocjatorzy, którym zależało na poprawie wizerunku ich kraju za granica, nie upierali się przy jego historycznych granicach i przystali na kompromis, w wyniku którego
w granicach Rzeczypospolitej znalazły się jednak spore obszary Ukrainy i Białorusi. Nie próbowali tez umieścić w traktacie klauzuli dotyczącej niepodległości Ukrainy. A przecież, jak tysiąc lat wcześniej, dalekowzroczny polityk- Bolesław Chrobry -
widział potrzebę włączenia do Polski Rusi z Kijowem. I Marszalek podjął tę jego ideę w 1919 r. związując się sojuszem
z Petlura i jego armia. Ukraińcy liczyli, ze z pomocą Polski kraj ich stanie siç niepodległy. Tymczasem się zawiedli. Nasi dyplomaci opuścili ich i oddali wrogowi. Petlura został zamordowany w Paryżu. (dziwnie to przypomina opuszczenie przez Francję 100 tys; "HARKI", w momencie ogłoszenia niepodległości Algierii. "Harkisi" którzy stanowili część sprzymierzona z Armia Francuska, zdawali sobie doskonale sprawę co ich czeka i błagali francuskie dowództwo by ich zabrano. Ale Francja odmówiła! I niemal wszyscy zostali wymordowani przez Algierczyków). Dziś ich synowie i wnuki rozwieszają na ulicach Paryża transparenty ten fakt wypominające.) I dopiero za drugiej prezydentury Jacques Chirac-a Francja uznała swój błąd!).
Polska w traktacie Ryskim objęła część Ukrainy i Białorusi. Czyli, w ich oczach, stala siç jakby zaborca. To pozwala zrozumieć współprace Ukraińskiej Patriotycznej Armii(UPA) z Niemcami w latach 1941 - 1943 r. oraz zemstę wywarta na polskich osiedlach na tych terenach, Choć ich nie usprawiedliwia. Trylogia prof. Stanisława Srokowskiego ma tu swoje polityczne źródło.

Konsekwencje Traktatu Ryskiego ponieśliśmy w roku 1939, w 1945 i az do dzis- ostatnim historycznym wydarzeniem w tym lancuchu jest Katastrofa na lotnisku Smoleńsk- Siewiernyj i służalcza polityka naszego obecnego rządu wobec Rosji.
Czy można sądzić, ze w dzisiejszym stanie wewnętrznym i obecnych układach międzynarodowych, Federacja Rosyjska zaryzy-
kowalaby wojnę? Czy przypadkiem nie jest jest to rozmyślnie szerzony strach -politycznie wykorzystywany?
Przez nasza historię jakoś przewija siç ta nic' politycznej nieumiejętności wykorzystywania militarnych zwycięstw - przykład
Jana III Sobieskiego jest może najbardziej znany.
[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[

_ POECI MIEDZYWOJNIA :

KAZIMIERZ WIERZYNSKI -

VICTORIA
Karmazyn fiolety lśniące przed kościołem,
Wyciągnięte szpalery i na placu tłumy -
Pokłonili się wszyscy aż do ziemi czołem,
Po chorągwiach szły dawne, zapomniane szumy,
U stóp złożyli władzęm on stał jak w koronie,
Krzyk bił pod wolne niebom dzwon huczał przy dzwonie
I miasto się ugieło pod ciężarem dumy.

A wszystko by się zaprzeć, aby uciec z placu
I y podwórzach studziennych ciełną szeptqć nocą.
Że łamią się im serca nikczemną niemocą m
Więc świeciło się tylko tam, w oknach pałacu.

Aż wyszłaś w polne drogim za miasto, na wolę.
Wolności niezdobyta

Tam wiatr twój siarczysty
Kładł ogień w żniwnych zbożach i węglił topole
Czarną wargą nad polem niósł kule i świsty,
Przykucał w płytkich bruzdach, padali piechurzy
Krażył wiatr nad równiną, twój sęp śmierciopióry.

Upal. Rza mokre konie, od biegu zmydlone,
Pot ludzki pachnie slono, pachnie lesna gestwa
Ida!- gdzie siçgnac okiem, w jakakolwiek stronç,
Kurz podnosza po kraju .Rosnie slup zwyciçstwa.

Ach wiej teraz po sercu, po czole swobodnem
Môj wietrze niezdobyty, wietrze niedoscigly!
Ochotnicy szturmuja fortecç pod grodnem,
Falanga sunie naprzôd, lamie wszysko Smigly,
Konie poja siç w Wisle, potem w Bugu, w Niemnie,
Drzy ziemia rozogniona, zachlysniçta bojem,
Caly poch^d siç zerwal snadz nie nadaremnie !
Wiatr pçczi dumne dzumy. Siadl na czole mojem.

Oto ciçzki,strudzony dzis dzien krwi i chwaly
Przetcza siç na zachôd w smiertelnej purpurze.
Odetchnç nim glçboko, dlonie w nim zanurzç:
Wielkosci, twoje imiç losy me przybraly.

Nim jeszcze wojsko usnie, chlôd nim skropli rosç,
I na scierniskach swierszcze znienacka zagraja,
Wszystek twôj wiatr zawijam w sztandary i niosç:
Im dam tç zdobycz trudna na zawsze. Niech maja.
Niepamiçtne niech rosnie ponad czolem dzielo
I najwiçkszym siç na nich polozy ciçzarem,
b
By miasto siç pod chwala zdumione ugielo
I kraj by duma przykryl siiç jak tym sztandarem.

Plynie czas i zamyka wielki dzien zwyciçstwa,
Gwiazdy juz sypia kurzem w krag po niebie ciemnem.
Bogini, tu ciç stawiam na cokole mçstwa:
Nike ponad Warszawa, Nike nad mym Niemnem.

REPORTAZE/ Nr 123/ XI.2010

REPORTAZE:
SREBRNY MEDAL DLA POLSKIEGO PAWILONU NA WYSTAWIE W SZANGHAJU !



Oto moja notatka:

Cieszmy sie z wielkiego sukcesu polskiego pawilonu na Expo 2010 w Szanghaju, ktory zdobyl srebrny medal (zloty przypadl Szwecji w dziale najbardziej tworczych prezentacji.
W dziale najwiekszych osiagniec architektonicznych zloty medal przypadl Wielkiej Brytanii. Polski pawilon odwiedzilo 8 milionow zwiedzajacych, o pol miliona wiecej niz rosyjski !
To wspolne dzielo mlodych warszawskich architektow, Wojciecha Kakowskiego, Marcina Mostafy i Natalii Paszkowskiej. Przepiekny projekt, nawiazujacy do polskiej sztuki ludowej, slynnych wycinanek lowickich i kurpiowskich, o stale zmieniajacych sie kolorach oswietlenia. Prawdziwe arcydzielo architektoniczne laczace idealnie tradycje z nowoczesnoscia !
W tym lezy cala sila polskiej sztuki. Jak bardzo odbija od jalowosci estetycznej albo wrecz kiczowatosci niektorych innych pawilonow...
Rzecz ciekawa, ze na Expo 1937 w Paryzu Polska zdobyla zloty medal za swoj pawilon, dzielo slynnych architektow, Bohdana Pniewskiego, Stanislawa Brukalskiego, Bohdana Lacherta i Jozefa Szanajcy. Byl to takze znakomity przyklad polskiego dobrego smaku i pieknej architektury. I wtedy takze, podobnie jak dzisiaj, Polska przezywala okres wielkiego rozwoju i rozkwi-
tu. Ten sam dynamizm, energia, wysoka klasa artystyczna, bogactwo wyobrazni i silna swiadomosc odrebnosci narodowej. Zdumiewajaca choc nieprzypadkowa paralela ! Dajcie Polakom wolnosc, a zobaczycie do czego beda zdolni, jakby powiedzial Pilsudski... Ale wtedy (symbol az nadto wymowny!) niewielki pawilon polski znajdowal sie (obecny Place de Varsovie miedzy Palais Chaillot i wieza Eiffela) tuz obok ogromnego pawilonu sowieckiego i rownie ogromnego pawilonu niemieckiego... Na szczescie czasy sie zmienily... Oby tak dalej ! Dodajmy na koniec, ze, rzecz charakterystyczna, w okresie PRL-u na zadnej z
> wystaw typu Expo nie bylo polskiego pawilonu. Polska byla po prostu nieobecna, bo calkowicie zdominowana politycznie przez ZSSR... Jeszcze jeden symbol...

Krzysztof A. Jezewski

czwartek, 25 listopada 2010

"TECZKA " NR 123/XI/2010



"TECZKA" NR 123/XI/2010

SPIS TRESCI

I/ ARTYKULY

II/RECENZJE

III/ROZMOWY

IV/SPRAWY TEATRU
000
V/ ZAKATEK POETÖW

VI/ ARTYSCI STAMTAD I STAD

VII/ KRONIKA KULTURALNA

VIII/ NAPISALI DO NAS

IX/ WIADOMOSCI Z INTERNETU

X / DOKUMENTY Z INTERNETU

XI: NEKROLOGI

XII OGLOSZENIA

wtorek, 16 listopada 2010

DOKUMENTY Z INTERNETU:/ NR 122/X/2010

SMOLENSK NIEWYGODNE FAKTY( Wersja do druku)

+- Forum Smolensk 2010 (http://forum.smolensk-2010.pl)
+-- Dział: Smoleńsk 2010 - CHCEMY PRAWDY (/forum-1.html)
+--- Dział: Informacje od internautów (/forum-2.html)
+--- Wątek: Smoleńsk: niewygodne fakty (/thread-351.html)

Smoleńsk: niewygodne fakty - Inka - 10-11-2010 04:51 PM

Media ukrywają kluczowe informacje

Niektóre media od dawna lansują tezę, że katastrofa smoleńska to był zwykły wypadek lotniczy, do którego przyłożyli rękę polscy piloci, gen. Andrzej Błasik i prezydent Lech Kaczyński. 31 października uderzył w te tony prorządowy tygodnik „Wprost”, wykorzystując w tym celu prokuratorskie akta śledztwa. Wypowiedzi z protokołów zeznań świadków wybrano w sposób jednostronny, obciążający winą pilotów Tu-154 M, gen. Błasika, a nawet prezydenta.

Według naszych rozmówców, którzy zapoznali się z aktami będącymi w dyspozycji „Wprost”, autorzy artykułu pominęli kluczowe dla śledztwa zeznania, wskazujące, że winę za katastrofę może ponosić strona rosyjska. „Gazeta Polska” ujawnia to, czego nie doczytali, nie chcieli dostrzec lub celowo pominęli dziennikarze Tomasza Lisa.

Karty podejścia, czyli błędne rosyjskie dane lotniska

Karta podejścia to – przypomnijmy – rodzaj instrukcji zawierającej podstawowe informacje potrzebne do właściwego wylądowania na danym lotnisku. Jak dowiedziała się „Gazeta Polska”, z zeznań pilotów wojskowych, które znajdują się w aktach śledztwa smoleńskiego, jednoznacznie wynika, że załoga Tu-154 otrzymała karty podejścia z fałszywymi danymi.

Po pierwsze: w kartach, które na początku kwietnia 2010 r. Rosjanie przekazali Polakom, błędnie podano położenie bliższej i dalszej radiolatarni prowadzącej. Bogdan Suchorski, pełniący służbę w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego na stanowisku II pilota Jaka-40, zeznał w prokuraturze, że wpisał współrzędne punktów opisanych w kartach podejścia do specjalistycznego programu komputerowego. Wynik wskazał, że położenie bliższej radiolatarni było zgodne z danymi odległości zawartymi w karcie podejścia, natomiast dalsza radiolatarnia była na czwartym kilometrze zamiast na szóstym. Także według Artura Wosztyla, pilota Jaka-40, odległość między radiolatarniami była w rzeczywistości o 650 m większa, niż zapisano to w karcie podejścia.

Po drugie: Rosjanie podali w karcie nieprawdziwe współrzędne progu pasa startowego w Siewiernym. Dane różniły się – według wyliczeń Bogdana Suchorskiego – o ok. 300 m. „W mojej ocenie jest to znaczna różnica” – zeznał, zdaniem naszych informatorów, pilot. Nieprawidłowość współrzędnych lotniska potwierdził również Artur Wosztyl. Zeznał on, że 10 kwietnia dane z GPS po wprowadzeniu do systemu danych lotniska wskazywały, że punkt oznaczony na karcie lotniska jako środek pasa startowego znajdował się... z lewej strony podejścia na pas. Gdy pilotowany przez Wosztyla Jak-40 lądował w Smoleńsku niedługo przed katastrofą Tu-154, strzałka automatycznego radiokompasu wskazująca dalszą radiolatarnię nakazywała wprowadzenie poprawki w prawo, pomimo że GPS wskazywał, że samolot kieruje się na środek pasa! „Można wobec tego wnioskować, że współrzędne lotniska nie wskazywały środka drogi
startowej” – stwierdził Wosztyl.

– To absolutnie niedopuszczalne. Wobec osoby, która podpisała się pod taką kartą podejścia, powinno się wyciągnąć odpowiedzialność – mówi kpt. Janusz Więckowski, pilot latający na tupolewach.

Jak wiemy – w ostatnich minutach lotu Tu-154 był odchylony od osi pasa w lewo o ok. 40 m, a kilometr przed lotniskiem znajdował się na wysokości zaledwie 8–10 m. Wiele wskazuje więc na to, że piloci w warunkach złej widoczności zostali zmyleni przez fałszywe dane zawarte w karcie podejścia. Co najciekawsze – Bogdan Suchorski zeznał w prokuraturze, że karty dostarczone w kwietniu 2010 r. przez Rosjan różniły się od starszych wersji właśnie fałszywymi informacjami na temat współrzędnych pasa i radiolatarni.

Przerywająca radiolatarnia, wadliwy GPS

W aktach śledztwa znajduje się także – według naszych informatorów – zeznanie świadczące o zakłóconym działaniu bliższej radiolatarni. Artur Wosztyl, opisując swoje lądowanie w Smoleńsku Jakiem-40, powiedział, że zbliżając się do niej, zauważył, iż po przełączeniu na nią automatycznego radiokompasu (ARK) nie ma jednoznacznych wskazań. Wskazówka ARK na głównym wskaźniku nawigacyjnym w jaku wychylała się o ok. 10 stopni – raz w prawo, raz w lewo. „To świadczyło, moim zdaniem, o nieprawidłowej pracy radiolatarni” – zeznał Wosztyl. Pilot jaka, wobec zakłóconego działania bliższej radiolatarni, postanowił przełączyć automatyczny radiokompas na dalszą radiolatarnię i kontynuować podejście według jej wskazań. Wciąż nie wiadomo, jak w takiej sytuacji zareagowała załoga Tu-154. Należy zaznaczyć, że bliższa radiolatarnia znajduje się 1,1 km od progu pasa. Według stenogramów piloci tupolewa odebrali jej sygnał o 10:40:56 – nawigator pokładowy podał, że samolot znajdował się wtedy na pułapie zaledwie 20 m, a powinien być na wysokości... co najmniej 70 m. Ponadto Tu-154 nie przeleciał nad tą radiolatarnią, lecz 40 m obok.

Pilotów mogło także zmylić zakłócenie sygnałów GPS, mających m.in. wpływ na pracę autopilota, przy użyciu którego piloci Tu-154 wykonywali manewr podejścia do lądowania i odejścia (z jakichś względów nieudanego) na drugi krąg. Przypomnijmy, że pilot Grzegorz Pietruczuk zeznał w prokuraturze, iż po remoncie w Samarze stwierdzono w Tu-154 przerwy we wskazaniach anten satelitarnych GPS-1 i GPS-2. Zdaniem Pietruczuka – powodem tych przerw mogła być praca radiostacji ratowniczych ARM, zamontowanych przez Rosjan podczas prac remontowych w Samarze. Według naszych informatorów, Pietruczuk powiedział, że „zakłócenie pracy GPS-1 i GPS-2 mogą mieć bardzo duże znaczenie w nawigowaniu przy podejściu do lądowania”.

– To bardzo poważna sprawa. W takim przypadku przed ponownym dopuszczeniem samolotu do użytku powinny zostać przeprowadzone badania zgodności elektromagnetycznej, które wykazałyby, czy zamontowane w Samarze radiostacje ratownicze faktycznie zakłócały działanie GPS-1 i GPS-2. Nie wyobrażam sobie, by takich badań nie wykonano – komentuje Krzysztof Zalewski, redaktor branżowego miesięcznika „Lotnictwo”.

Meteorolog wykonuje pracę za trzech

Nie mniej interesujące są zeznania meteorologów na lotnisku smoleńskim. Michaił Jadgowskij, naczelnik stacji meteorologicznej jednostki wojskowej w Smoleńsku, na pytanie prokuratora: „ile osób na etacie powinno obsługiwać tę stację” zeznał, że powinno obsługiwać ją trzech pracowników etatowych. Jednak 10 kwietnia – wbrew wojskowym procedurom – był tylko on. Oznacza to, że w dniu przylotu prezydenta Jadgowskij wykonywał obowiązki trzech pracowników stacji. Prócz swoich – technika, który powinien sprawdzać stan techniczny sprzętu pomiarowego, oraz kierowcy-obserwatora meteorologicznego, do którego zadań należy obserwacja pogody na ruchomej stacji (na samochodzie
) oraz pomiar dolnej granicy chmur, kierunku i prędkości wiatru, ciśnienia, wskazań termometrów, określanie widoczności itp. Obowiązki tych pracowników wykluczają się – naczelnik ma być obecny w stacji, a na przykład obserwator powinien być na zewnątrz.

W dodatku takie zjawiska pogodowe jak deszcz, mgła i śnieg określane są na Siewiernym, jak zeznał Jadgowskij, wzrokowo. Jak naczelnik pogodził te obowiązki, biorąc pod uwagę dynamicznie zmieniającą się pogodę?

Przeklejane kartki w Dzienniku Pogodowym

Według naszych informatorów na pytanie polskiego prokuratora: „W będącym w waszym posiadaniu Dzienniku Roboczym stacji meteorologicznej jednostki wojskowej na ostatniej stronie naklejony został prostokątny fragment papieru z odciskiem pieczęci jednostki wojskowej, poświadczającej ilość przeszytych stron (kart) w Dzienniku. Dlaczego w miejscu naklejenia danego fragmentu papieru znajdują się ślady naklejenia, a następnie odklejenia również jakiegoś papieru?” – Jadgowskij miał odpowiedzieć: „Całość Dziennika jest nienaruszona, karty są numerowane. Kart z dziennika nie wyrywałem, zmian nie wprowadzałem, niczego nie przeklejałem i nie odrywałem”.

Anita Gargas, Katarzyna Gójska-Hejke, Leszek Misiak, Grzegorz Wierzchołowski
Dodane przez: Tomasz Zdunek, 09-11-2010

Cały tekst w „Gazecie Polskiej”
http://gazetapolska.pl/artykuly/kategoria/57/3909/smolensk-niewygodne-fakty

wtorek, 9 listopada 2010

40-e anniversaire de la mort du Général Charles de Gaulle Navigation,

CZTERDZIESTA ROCZNICA SMIERCI GENERALA CHARLES DE GAULLE
jest obchodzona we Francji bardzo uroczyscie;
Ukazalo siç wiele artykulôw jemu poswiçconych
Ponizej - jego zyciorys i dzialalnosc jako wojskpwego i meza stanu.

Charles de Gaulle, né le 22 novembre 1890 à Lille dans le département du Nord et mort le 9 novembre 1970 à Colombey-les-Deux-Églises (Haute-Marne), est un général et homme d'État français.
Après son départ pour Londres en juin 1940, il est le chef de la France libre qui résiste face au Régime de Vichy, à l’occupation allemande et italienne de la France pendant la Seconde Guerre mondiale. Président du Gouvernement provisoire de la République française de 1944 à 1946, dernier président du Conseil de 1958 à 1959, il est l’instigateur de la fondation de la Cinquième République, dont il est le premier président, de 1959 à 1969.
Il est l’unique grand maître de l’ordre de la Libération.

Éducation et famille [modifier]
Issu d'une famille catholique résidant à Paris, Charles de Gaulle est le fils d'Henri, professeur de lettres, d'histoire et de mathématiques, et de Jeanne Maillot. Charles a trois frères, dont deux seront résistants, et une sœur, qui elle aussi entrera dans la Résistance :
Xavier de Gaulle (1887-1955), prisonnier de guerre puis résistant pendant la Seconde Guerre mondiale. Il est notamment le père de Geneviève de Gaulle-Anthonioz ;
Marie-Agnès de Gaulle (1889-1982), nommée à titre honoraire colonel dans l'armée russe en 1950 ;
Jacques de Gaulle (1893-1946), handicapé après une encéphalite, en 1926, père de quatre fils : François (Père blanc), Bernard (27 août 1923), Jean et Pierre (13 août 1926) ;
Pierre de Gaulle (1897-1959), résistant, homme politique, administrateur de sociétés.
Très tôt, son père fait découvrir à Charles les œuvres de Maurice Barrès, Henri Bergson et Charles Péguy. Sa famille est considérée comme « catholique libérale », dreyfusarde et se ralliera à la République.
Charles de Gaulle fait une partie de ses études primaires à l'école des Frères des Écoles chrétiennes de la paroisse Saint-Thomas-d'Aquin. Lors de la crise politique résultant de la séparation de l'Église et de l'État en 1905, Charles de Gaulle est amené à poursuivre ses études chez les jésuites français en Belgique au collège du Sacré-Cœur à Antoing10, première expérience d'exil.
Entré 119e sur 221 à l'École militaire de Saint-Cyr en 1908 après avoir fait ses classes préparatoires au prestigieux collège privé catholique Stanislas à Paris, il en sortit diplômé 13e en 1912Note 2 et rejoignit l'infanterie. Il choisit d'être affecté au 33e régiment d'infanterie à Arras et fut alors sous les ordres du colonel Pétain.


W czasie Iej Wojny Sw. walczyl na froncie w Szampanii i uczestniczyl w bitwie nad rzeka Somme 10 marca 1915 r; i byl wtedy ranny.Wbrew rozkazom dowôdztwa nakazal wtedy ostrzelac okopy niemieckie. i zostal za to zawieszony w funkcjach na tydzien.Jego pulk zostal znacznie przetrzebiony w bitwie o Fort Douaumont kolo Verdun., 2.marca 1916 r. Zostaje wtedy wziçty do niewoli niemieckiej. Po nieudanej ucieczce zostaje osadzony w Forcie Ingolstadt i spçdza tam 2,5 roku az do rozejmu podpisanego 11.XI.1918 r.

W okresie miçdzywojennym zostaje wyslany do Polski, ktôra swiezo odzyskala niepodleglosc jako czlonek francuskiej Misji Wojskowej - w 1919 r; Pomaga wtedy w formowaniu Armii Polskiej, ktôra pokonuje Armiç Czerwona - w slawnej bitwie niedaleko Warszawy okreslanej jako CUD NAD WISLA - w dniu 15.VIII.1920.
Zeni sie w 19 21 r. z Yvonne Vendroux.
Po powrocie do Francji, wstçpuje do ECOLE SUPERIEURE DE GUERRE w 1922 r.
Robi karierç wojskowa i zostaje powolany do Sztabu generalnego Marszalka Pétain, bçdacego wôwczas wice przewodniczacym
Wyzszej Rady Wojennej.
W 1929 r wyslany do Bejrutu (Liban) na dwa lata, poczem wraca do Paryza by w 1931 r; byc powolanym do Sekretariatu Obrony Narodowej(M.O.N.)
W tych latach opracowuje swoje teorie wojskowe , m;In.
"Vers l'armée de métier"( O armii zawodowej") (1934) et La France et son armée("Francja i jej armia") (1938).( Ce dernier livre provoque une brouille avec le maréchal Pétain, lequel aurait voulu le signer). Zwraca tez uwagç na koniecznosc stworzenia w armii dywizji pancernej, co nie znaduje zrozumienia,( jak zwykle) w dowodztwie francuskim , natomiast budzi duze zainteresowanie w sztabach innych panstw.
Warto przypomniec, ze w Polsce ta sama sprawa interesowal siç w okresie Miçdzywojnia, General Stanislaw Maczek i taka, jednostkç stworzyl choc' mniejsza, i zdolal ja uratowac w 1939 r.
Mimo opozycji politycznej(socjalistôw) a takze postawy konserwatywnej srodowiska wojskowego, jezeli chodzi o utworzenie oddzialôw pancernych, De Gaulle zostaje mianowany 13-go lipca 1937 r. dowôdca, pulku pancernego czolgôw bojowych stacjonujacego w koszarach Lizé w miejscowosi Montigny -lez- Metz.

Général de Gaulle

Portrait du général de Gaulle en 1942.

Na czele tego pulku pancernego walczyl w czasie IIej Wojny Sw. w maju 1940 r. kolo miasta Laon
Opuszcza Paryz"miasto otwate"( nie bçdzie siç bronilo)10/czerwca 1940 r. i uczestniczy w brytyjsko- francuskiej konferencji z Churchillem. Bedac w Londynie ; 16.czerwca dowiaduje siç o dymisji dotyczczasowego rzadu francuskiego i objçciu wladzy przez marszalka Pétain oraz o podpisaniu Rozejmu z Hitlerem.
De Gaulle nie powraca do Francji, zostaje przez Min. Obrony Narodowej Gen Weygand( bylego szefa Francuskiej Misji Wojskowej w Warszawie- 1919-1922/23) zdegradowany do stopnia pulkownika i skazany na smierc' przez Sad Wojskowy 2.VIII.1940 r;.
juz bçdac w Anglii szefem "FRANCE LIBRE" . Wyglasza slynny APEL -"A TOUS LES FRANCAIS"

Czterdziesta Rocznica smierci Generala byla takze omawiana w Radio Notre Dame - zaproszony Sekretarz Stanu "à la fonction publique", p; Georges Tronc(?)pytany byl o charakter Gaullizmu obecnie. Odpowiedzial, ze General De Gaulle byl pragmatykiem, trudno wiec odpowiedziec na pytanie jaka politykç by dzis prowadzil - w sytuacji calkowicie odmiennej. Zwrôcil tez uwagç na
fakt, ze w spoleczenstwie francuskim wrze i ze starcia maja charakter brutalny, a duch prawdziwej demokracji ginie; Sam zobaczyl ktôregos dnia jak w Zgromadzenuy Narodowym deputowani scigali po korytarzach Przewodniczacego Parlamentu !
Rzecz dotad nie do pomyslenia. Czyli jest jakas paralela z sytuacja w Polsce. Tyle ze nagonka , obrzydliwa , odbywa siç glownie w mediach i posluguje siç klamstwem a nawet doszlo juz u nas do zbrodni politycznej !

(dotad !!! gotowy do poprawek)

Article détaillé : Appel du 18 juin 1940.


Affichette placardée dans toute la ville de Londres, souvent confondue avec l'Appel.



Plaque commémorative sur le mur de Carlton House Terrace (Londres), quartier général de De Gaulle lors de la Seconde Guerre mondiale
Le 18 juin 1940, de Gaulle se prépare à parler au peuple français via Radio Londres de la BBC. Ce jour-là, il appelle les Français à la résistance depuis sa retraite en Angleterre. Le cabinet britannique tente de s'y opposer, mais Winston Churchill le soutient35. Depuis la France, l'Appel du 18 Juin peut être entendu à 19 heures. Depuis ce jour, ce texte demeure l'une des plus célèbres allocutions de l’Histoire de France. Aucun enregistrement n'a été conservé, contrairement au discours du 22 juin 1940, que l'on confond parfois à tort avec le véritable appel.
Le gouvernement britannique avait au préalable proposé au ministre français de l'Intérieur Georges Mandel de passer au Royaume-Uni et de lancer lui-même un appel. Mandel s'était, par ses avertissements répétés contre les menaces du IIIe Reich (et en opposition à ce sujet avec son ami le président du Conseil Léon Blum), signalé comme un homme d'État et de caractère.
On sait aujourd'hui que tout au long de la journée du 18 juin, le conseil des ministres britannique a discuté du texte de De Gaulle. Les anciens Munichois, derrière le ministre des Affaires étrangères lord Halifax, veulent encore ménager le gouvernement Pétain et attendre de voir s'il va effectivement signer l'Armistice. Winston Churchill, vieux partisan de la fermeté contre Hitler et de la poursuite de la lutte, doit mettre son autorité dans la balance. De Gaulle put finalement prononcer son texte, mais dut accepter d'en modifier les deux premières lignes36 dans un sens moins dur pour le gouvernement français. Cette modification longtemps occultée disparut dans le texte transmis à la presse, puis dans les Mémoires de De Gaulle.





Ce qui; dans la biographie du Général, intéresse au premier chef les Polonais, c'est sa participation à la Mission Militaire Fran-
çaise - arrivée en Pologne en 1919, sous le commandement du général Paul Henrys et comptant 1500 personnes. Ce qui veut dire que la France attachait beaucoup d'importance à cette coopération.
Charles De Gaulle avait à l'époque le grade de major. Arrivé à Varsovie, il se rendit rapidement compte des difficulltés de la tâche qui les attendait et écrivit à sa mère :" Il faut reconstruire tout de haut en bas " - parlant de l'armée polonaise formée
de régiments à composition et a formation très diverses.
Il faut, ici, rappeler que, la Pologne s'étant libérée en 1918 du joug des Partages(russe, prussien et autrichien) ne disposait pas encore d'une armée unifiée du point de vue de formation militaire et que certains régiments (ceux issus de l'armée autrichienne par ex.) avaient un équipement très correct et d'autres,( p;ex; ceux issus de l'armée impériale russe) étaient peu équipés et manquaient de discipline.
Il s'agissait donc d' unifier ces unités si diverses et de leur fournir un equipement adéquat et une structure sur le modèle français. Parmi toutes ces unités il y avait les trois divisions de Wielkopolska dites "de Poznan" ayant une très professionnelle formation militaire prussienne( provenant de l'armée de la Prusse).Les anciens Légionnaires de J. Pilsudski gardèrent leur caractère particulier. Il y avait aussi des gens venus de tous les coins du monde et qui, sans avoir beaucoup de formation mili-
taire, se présentaient comme volontaires pour lutter pour la liberté du pays. Ils étaient d'origine lituanienne, tartare,cosaque ,
allemande, juive; autrichienne, hongroise et même, souvent, de provenance russe.
Ainsi, la BRIGADE SIBERIENNE formée par les alliés occidentaux et composée surtout de Polonais anciens prisonniers de guerre
n'arriva en Pologne qu'en 1920, par le Japon. La Division du gén.Zeligowski ( qui se rendit ensuite célèbre dans les combats contr l"Armée Rouge), avait été constituée dans le Sud de la Russie ( dans la région de Kuban) et avait,sous la pression de '
l' Entente, combattu aux côtés de DENIKIN ( qui commandait "l'armée Blanche).
L'Armée" BLEUE" (à cause de la couleur de ses uniformes),formée en France en 1917, se composait de prisonniers de guerre
autrichiens et allemands d'origine polonaise ( forcés de servir dans l'armée de l'occupant pendant la I-ère Guerre Mondiale et ravis de s'engager pour libérer la Pologne) ainsi que de volontaires d'oriigine polonaise venus du Canada et des Etats-Unis.
Elle avait reçu une formation française, était bien équipée et possédait même 70 tanks.
De toute cette diversité d'hommes et de formations, il fallait,avec l'aide de la Mission Militaire Française, structurer une seule
armée. Tâche d'autant plus difficile que chacune de ces Ecoles Militaire avait ses propres théories stratégiques et de tactique.
L' armement des régiments polonais était très varié -provenant de diverses sources et cela posait problème, car chaque régi-
ment disposant d' un équipement différent, il était impossible de s'approvisionner en munitions ou en carabines chez le voi-
sin. L'artillerie présentait les mêmes inconvénients.

Par contre l ' Armée Rouge était pourvue surtout de carabines primitives mais solides, fabriquées en Russie "les MASIN" pourvues de longues baïonnettes utilisées par l'infanterie russe depuis environ 200 ans. contrairement aux Polonais, ils ne disposaient pas de pilotes,et ne pouvaient donc pas utiliser leurs avions. Les "TACZANKI" - voitures tirées par des chevaux
ayant de lourdes mitrailleuses installées à l'arrière étaient d'une bonne utilité dans les combats; car elles étaient très mobiles et pouvaient assurer un feu très nourri contre l'adversaire. Leur rôle consistait en premier lieu a soutenir la cavalerie rouge,
ce qui contribua à son importance dans kes combars, Cette cavalerie rouge dite aussi "Konarmia" était très mobile et avait la réputation terrifiante d"une horde moderne. Là où elle passait elle ne laissait que ruines et cadavres.
'Ces informations ont été puisées dans l'excellent ouvrage d' Adam Zamoyski, historien écrivant en anglais, et dony le texte a
été traduit en polonais par Michal RONIKIER en 2009.
Nous allons omettre ici la période des combats(1920-1921), sauf quelques citations du Général de Gaulle sur la situation ;
Nous terminerons sur le TRAITE de RIGA et l'importance de cette campagne, un peu oubliée, pour l'avenir de l'Europe.

L' OPINION du G
00000000000énéral de Gaulle sur les différents moments de la guerre polono-soviétique en 1920 :

-" NOUS SOMMES TEMOINS d'une excellente opération militaire " notait le Général le 17 Août dans son Journal. "Nos Polonais ont poussé des ailes. Les soldats qui ,il y a encore une semaine étaient physiquement et psychiquement épuisés, s'élancent maintenant en avant, en faisant 40 km; par jour. Oui!, c'est une VICTOIRE! Une Victoire complète et triomphale!"
( Il s'agissait d'une manoeuvre militaire d'encerclement des troupes de Touchaczewski, imaginé par le Maréchal J.Pilsudski,
lequel avait d'abord réussi à disperser les 3 Divisions Rouges de Sollogoub non loin de Garwolin,grace à une attaque coordon-
née - de front - des divisions Podhalanska et de la IIe Armée de SMIGLY-RYDZ et -latérale, exécutée par la 15 Division venue de la ligne de défense de VARSOVIE et la 4e Armée /commandée par Pilsudski lui-même/ qui se préparaient à attaquer les Russes par derrière.
Aonsi les troupes de Sollogoub furent prises entre deux feux et ses divisions le plus avancées vers le Sud furent dispersées et prirent la fuite vers l'Est - rencontrant sur leur chemin les troupes Polonaises qui les attaquaient par l'arrière. Seule demeura
à peu près intacte la Division 27 de Putna désorientée et sans nouvelles de Sollogoub.
Au conseil de guerre réunissant les géneraux WEYGAND, SOSNKOWSKI, ROZWADOWSKI, HALLER ET SIKORSKI, ce dernier refusa de quitter la ligne de combat le long de la rivière WKRA et
Autour de la petite ville de Plonsk, la bataille faisait rage entre la 5e Armée de SIKORSKI et les Armées de Szuwayew et Laza-
riewicz qui faisait partie des troupes de Touchaczewski- décidé à detruire la 5e Armée polonaise . Par chance, un régiment de
Chevauxlégers arriva à temps et chassa les Russes de Plonsk par une attaque-éclair. La IIIe Armée russe de Lazariewicz fut également chassée de Nasielsk(autre petite ville de la région) par la Brigade Sibérienne qui dispersa la Division de Piotrogrod.
Laquelle n'ayant plus de munitions essaya de combattre avec des baïonnettes.
Finalement, Touchaczewski ne parvint pas à se rapprocher de Varsovie ni à la prendre.(carte p.189).
La Bataille décisive de VARSOVIE dura du 15 au 25 VIII 1920 et , le 20, Touchaczewski donna à ses armées l'ordre de se retirer.
Celles wui ignoraient encore cet ordre, comme celle de Gaj (Gay) , combattirent encore .
Les troupes russes finirent par prendre la fuite. Cinquante millle Russes furent faits prisonniers. Les régiments polonais attei
gnirent Dzwinsk(Dynaburg) en Lettonie.
Des negociations furent entreprises à RIGA .

(dotad gotowy do poprawek) - dziçkujç) Redaktor)!

------------------

Biographie


1.4 Entre-deux-guerres
1.5 Seconde Guerre mondiale
1.5.1 Appel du 18 juin 1940
1.5.2 France libre
1.5.3 Libération de la France et de ses colonies
1.5.4 Rappel
1.6 Au Gouvernement provisoire de la France
1.7 Parcours politique pendant la IVe République
1.7.1 Fondation du RPF
1.7.2 Mise à l'écart du pouvoir
1.7.3 Retour au pouvoir en 1958
1.7.4 Crise de l'Algérie
1.8 Mise en place du néocolonialisme
1.9 Président de la Ve République
1.9.1 Quatre années de conflit en Algérie
1.9.2 Élection présidentielle de 1965
1.9.3 Politique étrangère
1.9.4 Opposition armée
1.9.5 Mai 1968
1.9.6 Référendum du 27 avril 1969
1.10 L'après-pouvoir
1.11 Décès
2 Postérité
2.1 Hommages
2.2 Legs historique
3 Bibliographie
3.1 Œuvres de Charles de Gaulle
3.2 Œuvres consacrées à Charles de Gaulle
3.2.1 L'homme
3.2.2 La politique
3.2.3 Témoignages et souvenirs
4 Filmographie
5 Discographie
6 Notes et références
6.1 Notes
6.2 Références
7 Voir aussi
7.1 Liens internes
7.2 Liens externes
Biographie [modifier]

Origines familiales et étymologie [modifier]

poniedziałek, 8 listopada 2010

Thz Kosciuszko Foundation

/Dokument otrzymany od znajomych transferem .Prosimy o podpisanie petycji do Kongresu USA.

ABOUT US
CHAPTERS
NEWS & EVENTS
GALLERY
PROGRAMS
SCHOLARSHIPS
DONATE
PETITION ON GERMAN CONCENTRATION CAMPS

WHEREAS the media uses the historically erroneous terms "Polish concentration camp" and "Polish death camp" to describe Auschwitz and other Nazi extermination camps built by the Germans during World War II, which confuses impressionable and undereducated readers, leading them to believe that the Holocaust was executed by Poland, rather than Nazi Germany,

WHEREAS these phrases are Holocaust revisionism that desecrate the memories of six million Jews from 27 countries who were murdered by Nazi Germany,

WHEREAS Poland was the first country invaded by Germany, and the only country whose citizens suffered the death penalty for rescuing Jews, yet never surrendered during six years of German occupation, even though one-sixth of its population was killed in the war, approximately half of which was Christian,

WHEREAS educated journalists must know these facts and not cross the libel threshold of malice by using phrases such as "Polish concentration camps."

BE IT THEREFORE RESOLVED that the undersigned request that The New York Times, The Wall Street Journal, The Washington Post, and the Associated Press, include entries in their stylebooks requiring news stories to be historically accurate, using the official name of all "German concentration camps in Nazi-occupied Poland," as UNESCO did in 2007 when it named the camp in Auschwitz, "The Auschwitz-Birkenau German Nazi Concentration and Extermination Camp (1940-1945)."



27748 SIGNATURES

Alex Storozynski, President, Kosciuszko Foundation
Ewa Junczyk-Ziomecka, Consul General of Poland in New York
President Lech Walesa, Nobel Peace Prize Laureate
Piotr Cywinski, Auschwitz-Birkenau Memorial and Museum Site
Robert Kupiecki, Ambassador of Poland to The United States
Rabbi Michael Schudrich, Chief Rabbi of Poland
Dr. Zbigniew Brzezinski, Former U.S. National Security Advisor
Rabbi Moshe Birnbaum, Flushing, NY
Rev. Msgr. Peter Walter Zendzian, Holy Cross Roman Catholic Church
Lt. General Edward Rowny, U.S. Army (Retired)
Joseph E. Gore, Chairman of the Board, Kosciuszko Foundation
Prof. Norman Davies, Historian, Oxford, England
Ryszard Horowitz, Photographer, Auschwitz survivor
Jan A.P. Kaczmarek, Oscar-winning composer
Radoslaw Sikorski, Foreign Minister of Poland
Dr. Laurence Weinbaum, Israel Journal of Foreign Affairs
Frank Spula, President, Polish American Congress
David Harris, Executive Director, American Jewish Committee
Rev. John Pawlikowski, Professor of Catholic Theology
Rabbi Herschel Gluck, London
Kevin Ruane, Former BBC Correspondent Warsaw
Gen. Roman Polko, Veteran of Operation Iraqi Freedom
Leon Kopelman, Veteran Warsaw Ghetto & 1944 Uprising
Justice Lawrence Cullen, New York State Supreme Court
Stanislaw Aronson, Veteran of 1944 Warsaw Uprising, Israeli War of Independence, Yom Kippur War & 1982 Lebanon War
Victor Ashe, Former U.S. Ambassador to Poland
Debbie Majka, President, American Council for Polish Culture
Andrzej Wajda, Film Director
Prof. Daniel Rotfeld, Former Minister of Foreign Affairs, Poland
Rafal Olbinski, Painter, Illustrator & Designer
Maestro Krzysztof Penderecki, Composer & Conductor
Elzbieta Pendercka, Ludwig Van Beethoven Festival In Poland
Stefan Komar, NYPD Pulaski Association
Prof. Gunnar Heinsohn, University of Bremen, Germany
Raphael-Lemkin Institute for Comparative Genocide Research
Daniel Olbrychski, Actor
Agnieszka Magdziak-Miszewska, Ambassador of Poland to Israel
Mieczyslaw Madejski, Veteran, Zoska Battalion & 1944 Warsaw Uprising
Add your name to the list using the form at right.

123456789101112131415161718192021222324252627282930313233343536373839404142434445464748495051525354555657585960616263646566676869707172737475767778798081828384858687888990919293949596979899100101102103104105106107108109110111112113114115116117118119120121122123124125126127128129130131132133134135136137138139140141142143144145146147148149150151152153154155156157158159160161162163164165166167168169170171172173174175176177178179180181182183184185186187188189190191192193194195196197198199200201202203204205206207208209210211212213214215216217218219220221222223224225226227228229230231 ►
Lisa Lewenhaupt, Individual
Gothenburgh, Sweden
Katarzyna Ramotowska, Individual
Goniądz, Poland
Juliusz Klosinski, Individual
Warsaw, Poland
Margaret Niznikiewicz, Individual
Easton, MA
Leszek Szymanski, Individual
New York, NY
Barbara Nowak, Individual
Highland Mills, NY
Janusz Nowak, Individual
Highland Mills, NY
Joanna Pietruszewski, Individual
Princeton, NJ
Karol Ostrowski, Individual
Elbląg
Robert Hryniewicz, President, Polish-American Students & Young Professionals (PASYP) Association
Cleveland, OH
Joanna Pietruszewski, Aegis Restauro, LLC
Princeton, NJ
Jewls Rogowska Teneva, Law Offices of Jewls Rogowska
Philadlephia, PA
katherine storch, Individual
plymouth, mi
Reginald S. Stapczynski, Individual
Andover, Mass.
Chester Szarejko, Individual
Little Neck, NY USA
ann bostelmann, Individual
connecticut, USA
Tekla Simon, Individual
Elkins Park, PA
Walter J. Bayer II, Individual
Long Bay, Anguilla,
Hubert Waniewski-Raglan, Individual
Washington DC
Agnieszka Simon, Individual
Elkins Park, PA
Kathleen Nowicki Schwartz, Individual
Birmingham MI
Breann L. Szmurlo, Individual
USA
Marion Szarejko, Individual
Little Neck, NY USA
Karol Sulimirski, Individual
Murphy NC 28906
Jagoda Minkowicz, President of Polish American Travel Agents
Brooklyn, NY 11222
Barbara Wierzbianski, Individual
New York, N Y
Pete Bartoszak, Individual
Washington DC
Yvonne Kowalczewski, Individual
Boston, MA USA
Malgorzata Pasanowic, Individual
New York, NY
Janina Poskrobko-Strzeciwilk, Individual
Staten Island, NY
Joanna Lis, Individual
New York, NY
Chris Snyder, Individual
New York City
Edward Palumbo Ph.D., Individual
New York, NY
Mariusz Smolij, Individual
Sugar Land, TX
Pete Bartoszak, Individual
Washington DC
Pauline Modzelewski, Individual
Maspeth, NY
Anna Barycka, baryckanada.com
Ottawa, Canada
Pawel Kotowski, Embassy of Poland
Washington, DC
Waclaw Kolodziejek, Individual
Forest Hills, NY
Edward Shevlin III, President, Lehman College Irish American Society
Bronx, NY
Sophie Kolodziejek, Individual
Woodside, NY
Marion Schmieder Szarejko, Individual
Little Neck NY
Barbara Wierzbianski, Individual
New York, N Y
Marcin Żmudzki, Individual
Falls Church, Virginia
Matthew Stefanski, Individual
Bayonne, NJ
Paula Broniak, Individual
Washington DC
Adam Niklewicz, Individual
North Haven, CT
Pawel Podolec, Individual
Washington DC
Gala Siarheichyk, Ph.D., Individual
Boulder, CO
John Morrison, Individual
Washington DC
Sylwia Nasiadko, Individual
Brooklyn, NY
george s bobinski, Individual
vestal, new york
Dorothy Porc, Individual
Burbank, CA
Jacek Olszewski, Individual
New York
Stanislaw Porc, Individual
Pottsville, PA
Marta Rudzki, Architect
New York, NY 11375
Bozena Massey, Individual
New York
Dominik Stecula, Individual
Montreal, QC, Canada
Christopher Moscinski, Individual
Piscataway, NJ
Jagoda Minkowicz, President of Polish American Travel Agents
Brooklyn, NY 11222
Urszula Kalawaj, Individual
Cleveland
Marianne Dombroski Bailey, Individual
New Caney, TX
William J Siok, Individual
Westminster, CO
Susan L. Udinsky, Individual
Ambler, PA 19002
Jakub Glodek, Individual
Walnut Creek, CA
Dorothy Kowalczewski Nydam, Individual
San Diego, California
Elzbieta Szyszkowska Smith, Individual
Vero Beach Florida 32960
Lucas Mazur, Individual
Worcester, MA
Monika Wojcik, Individual
Indiana, USA
Casimir Rogacki, Individual
Unadilla,NY 13849
Barbara Lemecha, Individual
Dearborn Heights, Michigan
BRUNO F SZYMANSKI, Individual
STUART, FLORIDA
Eleanor Lange, Individual
Manhasset, NY
Wojciech Kicinski, Individual
Washington DC
Phillip Revolinski, Individual
Lakeland Florida USA
ula lozowska, Individual
new york, usa
Beata hrynkiewicz, Individual
Wethersfield, Connecticut
Matthew Szczepanowski, Owner Conservation Studio for Art
1818 Callowhill Street, Philadelphia, PA 19130
Piotr Brakoniecki, Chairman Lay Advisory Council at Holy Name Of Jesus Church
Stamford,Ct
joseph malley, Retired Police Chief
Harrison, New Jersey
Wanda Splisgardt, Individual
Saint Louis, MO USA
ALAN E. PISARSKI, Individual
FALLS CHURCH VA
Richard M. Ubowski, Individual
Harleysville, PA
Karen J Ubowski, Individual
Harleysville, PA
Michael C. Ubowski, Individual
Harleysville, PA
Wanda Splisgardt, WJS Business Consulting International
Saint Louis, MO USA
Agnieszka Tachkov, Individual
White Plains NY 10606
jaroslawa braun, Individual
Sverige
Jenufa Gleich, Individual
Italy
Jennifer R. Ubowski, Individual
Haleysville, PA
Msgr. Thomas E. Crane, Individual
Tonawanda NY USA
Richard J Ubowski, Individual
Harleysville, PA
Caroline Ubowski, Individual
W. Roxbury, MA
Robert Stefanski, Individual
Cleveland, OH
Tito Rahman, PEACE Foundation
NY, USA
Krol, george, Individual
Mew York City
Marian Ubowski, Individual
W. Roxbury, MA
Joanna Bochenek, Individual
Chicago, Illinois
TITO RAHMAN, Individual
NY-USA
Agnieszka Tracz, Polonia.net
New York, USA
Frances X. Gates, Individual
Brooklyn Heights, NY
Aleksandra Sobkowicz, Individual
Middle Village, NY
Frank C. Sharp, Individual
New York, NY
Gregory Sroka, Individual
Los Angeles CA
Dr. Seth A. Waldman, Physician
New York, USA
Dr. Richard M. Dubiel, Individual
Stevens Point, WI
Dr. Joseph R. Setter, Individual
Bloomington, IL USA
wieslawa Znaniecka, Individual
4 Martin Ave White Plains,NY 10606
Krystyna BORKOWSKA, Individual
New York
Eric Bednarski, Individual
Warsaw, Poland
Lauren Baker, Individual
Lafayette, LA USA
Mariusz Gawlik, Portal NY.PL
Larchmont, NY
patrick hagan, Individual
Staten Island, NY
Natalie Siemaszko, Individual
Montclair, NJ
Elzbieta Gawlik, Individual
Larchmont, NY
Douglas L. Olexy, Individual
West Reading, PA
Marygrace Hajec, Individual
Marygrace Hajec, Individual
Bethesda, MD
Artur Orkisz, President, American Polish Forum
Washington, D.C.
Barbara Dyszynski, Individual
Redwood City, CA

123456789101112131415161718192021222324252627282930313233343536373839404142434445464748495051525354555657585960616263646566676869707172737475767778798081828384858687888990919293949596979899100101102103104105106107108109110111112113114115116117118119120121122123124125126127128129130131132133134135136137138139140141142143144145146147148149150151152153154155156157158159160161162163164165166167168169170171172173174175176177178179180181182183184185186187188189190191192193194195196197198199200201202203204205206207208209210211212213214215216217218219220221222223224225226227228229230231 ►


PETYCJA PO POLSKU

SIGN THE PETITION
Please do not sign more than once.

Full Name


Title and Organization, or Individual


Location


Enter Email for Updates on Petition




The 70th Anniversary Observance of The Katyn Massacre
News
Petition on German Concentration Camps
The 600th Anniversary of the Battle of Grunwald
The 70th Anniversary Observance of The Katyn Massacre
75 Annual Dinner and Ball
KF Spring 2010 Newsletter
The KF's New DC Office
Who was Kosciuszko?
Columbia Professor Search
Upcoming Events
Children Programs
Past events

SIGN UP FOR E-NEWS BECOME A MEMBER

Contact Site Map Privacy Policy