piątek, 2 grudnia 2011

TECZKA NR 137/XII.2011 11/OGŁOSZENIA



Instytut i Wydawnictyo KULTURA w Maisons-Laffitte, pod Paryżem otrzymały pamiątkową tablicę tego
lata i zostały wpisane jako dziedzictwo światowe UNESCO.
( po lewej J.E. p. Ambasador Tomasz Orłowski, w środku z szarfą zastępczyni Mera, po prawej Mer tej miejscowości i obecny dyrektor Instytutu i Archiwum. p. J. Sikora.
Polska Prezydencja. niedość wykorzystana przez rząd pod względem politycznym, pozwoliła jednqk upamiętnić niejedną zasługę Polonii dla Kraju i Europy.
Redakcja, 6.XII. 2011.

TECZKA NR 137/XII.2011 10/NEKROLOG

NEKROLOG
Dnia 30 Listopada 2011 odbył sie w Normandii, w miejscowości LIMETZ- VILLEZ pogrzeb polskiej malarki, Jaromiry Krason- Netter. Byl to pogrzeb czysto świecki.
Mowę pożegnalną po francusku wygłosił polski malarz p.Bruno Koper.
Było bardzo dużo ludzi. Między grobami ustawiono kilka obrazów artystki dla
przypomnienia o jej twórczosci i spotkaniach z nią na wernisażach..
O tym. że była Polką jakoś nikt nie wspomniał.
Polskie władze reprezentował p. Konsul M.Kwiatkowski.
Była też obecna pani Prezes Stowarzyszenia APAJTE p. M. Pignard-Bykowska.
Redakcja otrzymała wiadomość o pogrzebie od znajomej, która w maju leciała
razem z p.Jaromirą z Warszawy do Paryża.
Składamy wyrazy współczucia Rodzinie artystki,.
Redakcja "TECZKI" 6.XII. 2011

TECZKA NR 137/XII.2011 9/ WIADOMOSCI Z INTERNETU

CENTRUM RZEŹBY POLSKIEJ W OROŃSKU

Wystawa doktorantów krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych podejmuje problem szeroko rozumianego doświadczenia objawów fizycznych i duchowych. Symptomów i oznak choroby ciała i duszy. Dotyka istoty twórczości, uchodzącej wszak za rodzaj „objawienia”, duchowego szaleństwa. Eksploruje świat podświadomości i marzeń sennych, omamów i halucynacji, które od wieków stanowią źródło sztuki. Stanowi wreszcie zaproszenie do namysłu nad kontrowersyjnym zjawiskiem objawień religijnych. Czy objawienia prywatne mogą być niebezpieczne? Jak postrzegane są przez współczesnych Polaków? Jako kolejna sensacja medialna, czy raczej jako wstydliwa tęsknota za doświadczeniem metafizycznym?
Prace, jakie zostaną zaprezentowane na wystawie zostały zrealizowane zarówno w technikach tradycyjnych jak i nowych mediach, tak więc ich wspólnota budowana jest przede wszystkim w warstwie ideowej. Objawy, objawienia, objawić się - słowa „odmieniane” na różne sposoby przez czwórkę młodych artystów stanowią zatem zaproszenie do odkrywania świata, budzącego lęk i niepokój, świata o którym czasami wolelibyśmy zapomnieć.

Muzeum Rzeźby Współczesnej
TRIENNALE MŁODYCH 6TM

Kuratorzy: Kamil Kuskowski, Leszek Golec, Jarosław Pajek, Mariusz Knorowski.
Triennale Młodych jest promocją tzw. „młodej sztuki”. Obecnie, równolegle funkcjonuje kilkanaście imprez o charakterze ogólnopolskim, których przedmiotem jest prezentacja młodego pokolenia artystów. Są to zarówno przeglądy, jak i konkursy, festiwale etc., a udział w nich zapewnia inicjację artystyczną. Wśród nich Triennale Młodych, organizowane przez Centrum Rzeźby Polskiej od 1992 r., wyróżnia się zarówno otwartością formuły jak i skalą samego przedsięwzięcia. W założeniach ideowych od zawsze była to manifestacja młodego pokolenia artystów sztuk wizualnych. Kolejne przeglądy przedstawiały w miarę proporcjonalnie i wszechstronnie potencjał twórczy młodej generacji, jak i preferowane przez nią strategie artystyczne. Nigdy nie były to pokazy o charakterze jednorodnym, ciążące w stronę tradycyjnie rozumianej rzeźby, tylko zbiór różnorodnych form ekspresji, często na pograniczu tradycyjnych dyscyplin. Kolegium kuratorów związanych z CRPzwizytowało wszystkie najważniejsze ośrodki akademickie w Polsce, by móc bezpośrednio na miejscu zapoznać się z prezentacjami młodych artystów. Z każdego środowiska wyłonione zostały dwie osoby, co w sumie stworzyło dwudziestosiedmioosobową reprezentację „młodej sztuki” do prezentacji w Orońsku. Wyłonieni artyści uzyskali nominację do udziału w wystawie i zaprezentują swoje prace.

Galeria Oranżeria
Artur Malewski: ONTOHIGIENA
kurator: Mariusz Knorowski
Artur Malewski (rocznik 1975). Ukończył studia w latach 1996–2002 na Wydziale Edukacji Wizualnej Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Mieszka i pracuje w Łodzi, wspołpracuje z Galerią Piekary w Poznaniu. Tworzy rzeźby, instalacje i obiekty, zajmuje się sztuką video. W swoich pracach systematycznie podejmuje temat antropologiczno-kulturowej relacji człowiek - zwierzę, bada problem niejasnej relacji i związków człowieka z naturą, podejmując próbę uwidocznienia ludzko-zwierzęcej więzi, pełnej napięć i sprzeczności.

Galeria Kaplica
Emilia Kuryłowicz: BALKON (SEXTUS DECIMUS)
Kurator: Mariusz Knorowski
Emilia Kuryłowicz (ur. 1983) jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Tworzy video, instalacje, teledyski. Mieszka i pracuje w Berlinie i Łodzi. Laureatka nagrody Grand Prix Festiwal "Theoneminutes" w 2006r. W Galerii Kaplica w Wrońsku zaprezentuje film video „Balkon(Sextus decimus)”. Film jest przetworzoną, wyestetyzowaną pętlą video. Pokazuje moment tuż przed ogłoszeniem nowego papieża w 2005 r. Film pochodzi z cyklu, w którym zostały wykorzystane rozmaite materiały archiwalne dokumentujące m.in. ceremonie papieskie. Papież, postać, która odzwierciedla obraz epoki, nie jest już obiektem kultu, a raczej fetyszem. Jego status jest niejasny, zdewaluowany i obraz ten obecny w masowej świadomości i kulturze mutuje, staje się nierzeczywistym tworem.

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
J.E.Ambasador R.P. pan Tomasz Orłowski w towarzystwie szeregu osôb z Polonii francuskiej,
odwiedził Dom Jean Monnet, jednego z Ojcôw Unii Europejskiej, aby wmurowac' tam pamiątkową tablicç
z okazji Polskiej Prezydencji, ktôra kończy się 31 grudnia 2011r.
Dom ten położony jest w uroczej dolinie, pod lasem, niezbyt daleko Wersalu. Obecnie jest to Muzeum im.
Jean Monnet zachowane tak jak by tam nadal mieszkał.

TECZKA NR 137/XII.2011 8/ NAPISALI DO NAS

/Japońskie migawki/ Tsunami i Kamakura
Jedenastego marca tego roku Japonię nawiedziło trzęsienie ziemi o rzadko spotykanej sile dziewięciu stopni w skali Richtera.Napięty łuk japońskich wysp zdaje się zagrażać oceanowi ale to właśnie ocean olbrzymią ścianą morskich fal szeroką na sto kilometrów przyniósł Japonii śmierć i zniszczenie.Ten fenomen natury nosi nazwę tsunami a fale morskie w tym przypadku wysokie od piętnastu do dwudziestu siedmiu metrów wdarły się w głąb lądu rozlewając się na przestrzeni sześciuset kilometrów zmiatając pociągi,samochody,domy,okręty a wszystko to niesione wodą stało się cmentarzem unicestwienia.Ale mniejsza o dobra materialne rozsypane jak dziecinne zabawki na całej przestrzeni wodnego uderzenia.Chodzi o spokojnie żyjących do tej pory mieszkańców – tych którzy nie zdążyli dobiec lub dojechać do miejsc bezpiecznych.Chodzi o tysiące dzieci które będąc w szkołach utopieni czarną wodą lub zaduszeni szlamem nie powiedzą już nigdy i nikomu dzień dobry.Ofiary ludzkie są ogromne.Znaleziono 14950 ciał a około 15000 osób uznano za zaginionych. Chlebem codziennym Japończyków są trzęsienia ziemi których ilość w ciągu roku przekracza dwa tysiące. Jednak co dwadzieścia pięć – pięćdziesiąt lat ich siła niszczy i zabija.Wspomnę tylko te z 1896 roku /dwadzieścia siedem tysiący ofiar/ 1923 roku /sto tysiący/ 1949 roku /4000 tysiące/ 1965 roku /15000 tysięcy/ i to o którym piszę wyżej.Osiemdziesiąt procent terytorium Japoni to łańcuchy górskie a na sto sześćdziesiat wulkanów piećdziesiąt cztary są aktywne.Kraj ten nie ma surowców naturalnych a znakomicie rozwinięty przemysł zmusza do import_u.Więc Japonia import_uje wszystko – nawet ryż.Energia elektryczna to elektrownie atomowe.Jedna z nich to Fukuszima gdzie znajduje się pięć reaktorów atomowych zbudowanych na brzegu oceanu chronionych wysokim na dziesięć metrów murem który okazał się nieprzydatny.Wysoka na siedemnaście metrów fala wdarła się i uszkodziła układy chłodzenia reaktorów co doprowadziło do wybuchu i rozwalenia osłon dachowych trzech z nich i w konsekwencji uwolnienie śmiertelnych promieni radioaktywnych.Rząd i koncern Tepco w którego gestii leży eksploatacja elektrowni natychmiast ewakuowały wszystkich żyjących tworząc trzy strefy o promieniu dwudziestu – trzydziestu i pięćdziesięciu kilometrów. Tsunami i tragedia sprawiły iż ogółem około dwieście tysięcy Japończyków zostało przewiezionych w miejsca bezpieczne i między innymi umieszczonych w szkołach gdzie na osobę przypadało nie więcej jak jak jeden-dwa merty kwadratowe.Koszt zniszczeń i strat przekracza dwieście miliardów euro nie licząc podobnej sumy która trzeba przeznaczyć na rekonstrukcję infrastruktury i odszkodowania.Przypomniał mi się wybuch w Czerobylu i dwieście tysięcy rosyjskich ofiar spowodowanych błędami i niedbalstwem człowieka. Fukuszima to siła i potęga natury trudna do przewidzenia.Podziwiać tylko trzeba spokój i opanowanie mieszkańców Kraju Wschodzącego Słońca których ktoś nazwał fatalistami aktywnymi.Jestem przekonany – powoli wszystko się ułoży a po czasie śmierci nastąpi czas odrodzenia.Japonia totalnie zniszczona drugą wojną światową stała się ekonomicznym mocarstwem dzisiejszego świata dzięki dyscyplinie i pracy jej mieszkańców – ale to już inna histora.
Po tragedii w Fukushimie europejczycy ogarnięci paniką masowo opusczali Tokyo mimo dwustu kilometrów oddalenia i inne miasta udając się do swoich krajów lub daleko na południe.Mocno wiekowi rodzice mojej żony mieszkają w Kamakurze oddalonej czterdzieści kilometrów od stolicy.Widząc zatroskaną twarz Marii podjąłem decyzję wyjazdu.Kamakura to miejsce zamieszkania elity świata intelektualnego i artystycznego.Otoczona górami pokrytymi różnego rodzaju drzewami otwiera się na Ocean Spokojny zatoką Sagami.Nie wszyscy wiedzą iż przez prawie sto pięćdziesiąt lat /od 1185 do 1332 roku/miasto to było stolicą Japonii.Otóż Yoritomo Minamoto mając dosyć zniewiściałego cesarskiego dworu w Kyoto przeniósł się do Kamakury gdzie miał zresztą swoje ziemskie dobra.Przeprowadził cały szerg reform administracyjnych i agrarnych.Stworzył silną władzę centralną opatrą na wojsku i ogłosił się Szogunem.Był to pierwszy Szogun w historii Japonii.Cesarz pozostał w Kyoto ale nie miał żadnego wpływu na rządzenie krajem i tak już zostało na całe wieki.A tymczasem Kamakura piękniała wspaniałymi ogrodami i dzisiątkami świątyń Shinto i Buddy.Do dzisiaj można oglądać odlany z brązu w 1252 roku olbrzymi posąg Amida-Buddy przedstawiający Buddę – miłosiernego opiekuna ludzkości który śpieszy z pomocą każdemu kto wywołuje jego imię.To tu powstały pierwsze świątynie rygorystycznej sekty buddyjskiej zen które rozprzestniczyły się na cały kraj.Znane nam słowo kamikaze oznacza boski wiatr.To właśnie w okresie Kamakury kiedy Mongołowie po opanowaniu Chin w 1274 i 1281 roku potężmą flotą usiłowali podbić Japonię ale zostali zniszczeni tajfunem i tsunami.... Tak więc trzy tygodnie po trzęsieniu ziemi jestem w tym mieście w Kraju Kwitnącej Wiśni i mam szczęście podziwiać góry i aleje pełne wiśniowych drzew pokrytych czerwonymi bądź różowymi płatkami kwiatów.Każdego roku początek kwietnia to wielkie święto Japończyków zwane Sakura.Każdy ma obowiązek usiąść pod okwieconymi drzewami jeść i pić piwo lub sake i cieszyć się chwilą która trwa krótko – jak życie.Po siedmiu – ośmiu dniach płatki kwiatów porywane wiatrem lub zmęczone krótkim życiem opadają na ziemię i czar odchodzi do następnego roku.Kupiłem parę książek do nauki języka japońskiego i mimo moich starań – nic mi do głowy nie wchodzi.Codziennie rano jestem w kawiarni Moon.Siadam przy malutkim stoliku i piję dobrą kawę lub jem lody w kolorze i samku macha – zielonej herbaty.Zamiast uczyć się japońskiego patrzę na setki turystów których każdego dnia jest pełno – na piękne i brzydkie panie których kolorowe kimona zachwycają oczy – rozbawione dzieciaki – młodzież szkolną i starców którzy śpieszą się powoli.Nagle mój fotel począł się ruszać.To w prawo – to w lewo.Czułem się jak w kołysce –ale to nie kołyska to tylko ziemia dotknięta trzęsieniem.Obecni w kawiarni Japończycy obserwowali mnie uważnie ale ja spokojnie strzepnąłem popiół z papierosa do popielniczki i dopiłem ostatni łyk mojej kawy.Byłem już przyzwyczajony – bo wcześniej już cztery razy podczas nocnego snu byłem sympatycznie kołysany ruszającą się ziemią. Zamykam otwartą książkę.Jest piękny dzień.Wychodzę kierując się w stronę oceanu prowadzony niebiesko-intensywnym kolorem nieba i dochodzę do szerokiej piaszczystej plaży.I oto doznaję zdumienia bo widzę oddaloną o sto czterdzieści kilometrów świętą górę Japonii Fuji-san czyli znaną w Europie Fudżiyamę.Jama to po japońsku góra – san to pan i żaden Japończyk nie używa słowa – góra - tylko Pan Fuji.Ośnieżony szczyt świętej góry która mierzy 3776 metrów zdumiewa jasnym pięknem.Może kiedyś odbędę tam pielgrzymkę ? . I tak minęły trzy tygodnie mojego pobytu w Japonii.Wyjechałem napromieniowany.Napromieniowany smutkiem tragicznych marcowych wydarzeń i napromieniowany nadzieją na lepsze i bezpieczniejsze jutro ludzi tego świata.
Paryż dnia 3 maja 2011
Aleksander Cząstkiewicz

TECZKA NR 137/XII.2011 7/ KRONIKA KULTURALNA

JAN TADEUSZ SKŁODOWSKI
Fotografik, podróżnik , doktór nauk humanistycznych Uniwersytetu Warszawskiego, członek Stowarzyszenia Historyków Sztuki, Towarzystwa
Karpackiego i Związku Polskich Artystów Fotografików.
Wspólpracuje z Instytutem Sztuki i Instytutem Historii PAN oraz Ministerstwem
Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP.
Odbył ponad 50 podróży badawczo-inwentaryzacyjnych na tereny Litwy, Lotwy i Ukrainy.
Jest autorem kilkudziesięciu artykułów , także książek i albumów ( m.in.
" Huculszczyzna w grafice polskiej, Krzemieniec - Ateny Wołyńskiem "Rzeczpospolita rafajłowska" - na szlaku II Brygady Legionów Polskich w
Karpatach ) oraz licznych wystaw fotograficznych w kraju i zagranicą, poświęconych Ziemiom i Dziedzictwu Kulturowemu Kresów - terenów wschodnich dawnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
Obecna ekspozycja - Polskim Szlakiem Marii Skłodowskiej-Curie i jej Przodków- jest prezentacją prac z lat 2010 - 2011 i jest trzecią wystawą foto-
graficzną autorstwa Jana Tadeusza Skłodowskiego prezentowaną w Bibliotece
Polskiej w Paryżu (poprzednie : Krzemieniec - miasto Juliusza Slowackiego , maj 2007 oraz Litewskim Szlakiem Giedroyciów i Czesława Miłosza, listopad
2009).

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++


PROJEKT AUKCJI SZTUKI POLSKIEJ
POWSTAŁEJ POZA GRANICAMI KRAJU
Galeria Roi Doré, mająca swoją siedzibę w III dzielnicy Paryża przygotowuje obecnie
planowaną na koniec 2011 roku WIELKĄ AUKCJĘ SZTUKI POLSKIEJ POWSTAŁEJ
POZA GRANICAMI KRAJU, która będzie kontynuacją cyklu wystaw „Wygnani z raju”,
zapoczątkowanego przez galerię w czerwcu tego roku.
W związku z rozpoczętą w lipcu tego roku polską prezydencją w Unii Europejskiej,
planowana przez nas aukcja bez wątpienia wpisze się w bogaty program promujący
polską kulturę i sztukę na świecie. Kolejna okoliczność to przypadające w tym roku
obchody setnej rocznicy urodzin Czesława Miłosza. Aukcja stanie się więc jednym z
ciekawszych wydarzeń artystycznych 2011 roku, prezentując ponad 200 prac
polskich artystów zarówno o międzynarodowej sławie, jak i artystów mniej znanych.
Będzie to pierwsza tego typu aukcja, przyczyniająca się do propagowania na całym
świecie polskiej sztuki. To bardzo ważne wydarzenie z punktu widzenia
kolekcjonerów, inwestorów, muzeów, kuratorów, historyków i krytyków oraz osób
obserwujących rynek sztuki. Zgromadzenie tak dużej ilości dzieł polskich artystów
wywoła szerokie spojrzenie na sztukę polską i jej prawdziwą promocję w skali
globalnej, co w konsekwencji może znacząco wpłynąć na pozycjonowanie dzieł
polskich artystów w rankingach międzynarodowych.
Dokładamy wszelkich starań, aby ta aukcja odbyła się i zyskała jak największy
rozgłos, gromadząc w centrum światowego handlu dziełami sztuki – w Paryżu,
artystów reprezentujących polską sztukę powstałą poza granicami kraju, od Europy
po Amerykę i Australię. Jeśli projekt tej wielkiej aukcji będzie gotowy przed końcem
października tego roku, zostanie ona przeprowadzona przez dom aukcyjny,
najprawdopodobniej w Hôtel Drouot w centrum Paryża.
Zwracamy się wobec tego do wszystkich zainteresowanych osób - artystów,
kolekcjonerów i posiadaczy prac polskich artystów tworzących poza granicami kraju
o zgłaszanie obiektów na aukcję oraz do pomocy w jej zorganizowaniu. Sukces tej
aukcji zależy w dużej mierze od Was, dlatego liczymy na Was, na Wasze
zaangażowanie i udział w wielkiej promocji polskiej sztuki w Paryżu i na świecie.
Łączymy pozdrowienia,
Galerie Roi Doré
6, rue Sainte Anastase
75003 Paris
Tél: + 33 1 42 78 54 42
galerie@roidore.com
www.roidore.com

TECZKA NR 137/XII.2011 6/ ARTYSCI STAMTĄD I STĄD

TECZKA NR 137/XII.2011 5/ ZAKĄTEK POETÓW

MODLITWA ŻOŁNIERSKA

Zmiłuj się, zmiłuj,
Błogosław.
Broń ostrzona o gntew i zachwyt
obdarz siłą,
obdarz.
Gdy twarzami zwróceni na zachód
krwia znaczymy swe drogi we wrzosach-
Bogarodzico łagodna,
Boże liryczny i wolny
wysłuchaj naszej nowenny
z dna
wojny.
Wysokopienny,
zamyślony
niech się otworzy
łaski promyk.
Liliowa,
krucha w białym chłodzie
oprzyj się na nas
jak na łodziach.
Różowe dni
z płonących trocin -
natchnij skutecznym lotem
pocisk.
Niech broń w gorących wargach
krzywdę przekuje naszą
i wartkim szeptem zagra
na twardych ścianach maszyn.
Bogarodzico z bojowisk
Ojcze zwycięskich żołnierzy
chroń nas, chroń,
niech odpowie wrogowi
mężnie
grunwaldzka broń.
Zwycięski daj nam bój
w zachwytu mrozie;
kroplą wzniosłego śpiewania
usta namaść-
- zrozum.
(Tadeusz Gajcy: "Do Potomnego, s.125/126)
Jeden z wielu utalentowanych poetôw miçdzywojnia,odnaleziony martwy, po kilku miesiacach;
w ruinach Warszawy i na dwukolnym wôzku przewieziony przez 2 kobiety z Muranowa na Powazki.
-----------------------
WIATRONOGI.
Jeleń biegnie przez wysokie trawy,
Jeleń biegnie przez gęste lasy,
Jeleń przedziera się przez zarośla.
Jeleń tęskni do źrôdeł wodnych
Położonych wysoko w gôrach.
Jeleń klęka przy skale,
Z ktôrej tryska źrôdło
I pije wodę źywą,
Ktôrej nie zabraknie.
(14.X.2007)
( Gall anonim)

TECZKA NR 137/XII.2011 4/ SPRAWY TEATRU

Szanowni Państwo,
Pragnę Państwa poinformować i zainteresować projektem, jaki powstał w Polsce, realizowany był w sposób wolontarialny przez grupę zaangażowanych ludzi - musicalem „Okruchy życia Anioły są wśród nas …”
Spektakl grany jest przez grupę dzieci i młodzieży, która przygotowywała się od ponad roku poświęcony miłości, zaufaniu, rodzinie i prawdzie, w którym wystąpi ponad 45 aktorów - dzieci i młodzież z całej Polski, pracująca nad projektem od października 2009r. W roli głównego bohatera – Piotr Dymała – znany z programu Fabryka Gwiazd.Tysiące godzin prób zaowocowały spektaklem, który potrafi przynieść niesamowite przeżycia i w 21 urzekających utworach muzycznych granych na żywo opowiada o zwykłych ludziach, a szczerość dzieci sprawia, że można zmieniać świat na lepsze.Zapraszam do zapoznania się z projektem. Pragniemy polecić swój występ dla Polonii, której dzięki temu możemy pokazać spektakl, który naprawdę poprzez szczerość dzieci pokazuje Polskę.
Życzę wielu sukcesów i mam nadzieję do miłego zobaczenia.Z poważaniem,Karol Świtajskiautor projektuStowarzyszenie Teatralne "INGENIUM"ul. Jednorożca 380-299 Gdańsktel. 606 634 610

"SCENE POLONAISE"

WYDANA PO FRANCUSKU PRZEZ ECOLE NATIONALE sUPERIEURE DES BEAUX-ARTS w 2004 roku, w Paryzu

Publikacja obejmuje pisma o sztuce 8 polskich pisarzy i malarzy,z racji "polskiego roku we Francji-np Stanisawa Ignacego Witkiewicza znanego pod skrótem jako "WITKACY", Tadeusza Kantora, jednego z najbardziej znanych w Europie polskich rezyserw,Magdaleny Abakanowicz, która, pewnie z 10 lat temu, wystawiała swoje pnie drzew zniewolonych w paryskim "JEU DE PAUME".
Glownym Komisarzem Sezonu "NOVA POLSKA" byl wtedy Guy Ansellem, kt^ry napisal wstçp do tego opracowania, a raczej zbioru pism.Sezon ten trwal od maja do grudnia 2004 roku.( wlaczyc ten tekst do dzialu "SPRAWY TEATRU" w numerze 132? 133).

TECZKA NR 137/XII.2011 3/ ROZMOWY

ROZMOWA Z kS.KRZYSZTOFEM dnia 10.IX.2011

Redakcja :Od naszego ostatniego spotkania na Forum minely chyba trzy lata.Co nowego zdarzylo siç w ciagu tych ostatnich lat w Ksiçdza parafii w Kazachstanie?
Ksiadz Krzysztof:
Ostatnio wiele spraw na terenie mojej parafii zostalo popchnietych do przodu.Sa to sprawy natury bardziej parafialnej : zostal zakonsekrowany kosciôl - czyli poswiçcono oltarz przez namaszczenie OLEJAMI SWIETYMI;
Jak siç to mowi prawidlowo .Byl obecny nuncjusz apostolski z Rzymu i nasz arcybiskup Tomasz Peta- tak ze bylo dwoch biskupôw.Nazwiska Nuncjusza nie zapamietalem.To Hiszpan - ma takie dziwne imiç.

Byla to wielka radosc dla wspolnoty, bo cos zostalo prawnie zakonczone.
System planowania jest zwiazany z polityka Kazachstanu.Musialem kosciol zakonsekrowac,zeby wladze Kazachstanu nie mialy zadnych obiekcji co do jego istnienia. Poswiçcenie kosciola bylo wymuszone przez politykç.Gdyby nie zostal poswiçcony, zaczçlyby siç takie glosy.Przyszlo nawet takie pismo z Urzedu Budownictwa z pytaniem : Czy kosciol wogole jest potrzebny dla ludnosci"?
Nasza odpowiedzia bylo ogloszenie daty poswiçcenia. To sa sprawy polityczne.
Jeszcze nie wszystko jest wykonczone, ale kosciôl ma swoja wlasna Drogç Krzyzowa,stara, potçzna Droge Krzy-
zowa sprowadzona z kosciola pod Essen (Niemcy), ktory rozebrano.
Red.- Czy ona stoi nazewnatrz?
Ksiadz Krzysztof: Nie, wewnatrz kosciola.To takie grube deski dçbowe z glçboka plaskorzezba. Oprôcz tego udalo mi siç zdobyc' Matkç Boska..., malowidlo na desce(kopia)z tego samego okresu co oryginal(1530 r)
Dokumenty tak podaja.
Red.- Czy ksiadz posiada moze fotografie? Albo môglby przeslac zdjçcia np jednej Stacji Drogi Krzyzowej lub
obrazu Matki Boskiej?
Ks. Krz. - Owszem, to mozliwe.Pozyskalem tez Krzyz Procesyjny i dalem do niego dorobic drzewce, tak ze mozna go nosic. Jest z tego samego okresu co Matka Boska i rôwniez z kosciola w Essen. Umiescilem go w jednej z filialnych kaplic.
RED;- A ile jest tych filialnych kaplic?
Ks.Krz.- Szesc.
Red.- I sam Ksiadz je obsluguje?
Ks.Krz.- Do tej pory bylem sam.Teraz bçdzie pomocnik- bçdzie wikary. Tak wiçc bçdzie dwôch ksiçzy i praca pôjdzie nieco sprawniej.
Jezeli chodzi o sprawy kosciola- jest juz w srodku piçkny sufit z listew drewnianych rôwniutkich, wszystko piçknie obrobione.Gotycki. I sa lawki, duze i ciezkie - z bel sosnowych - ma to ladny wyglad i jest na przyszlosc.
Red.- A jak wyglada Katecheza?
Ks; Krz.- Jestesmy chyba jedyna parafia w Kazachstanie, ktôra prowadzi katechezç wedlug grup wiekowych i dla wszystkich grup : dzieci, mlodziezy i doroslych. Dla dzieci o 11ej i 18-ej - wtedy gdy nie maja szkoly
i moga przyjsc. Katechezç prowadza Siostry Sluzebniczki"Wielkopolanki"- sa tam od 18 lat i pomagaja przy katechezie i pracach parafialnych. Katecheza dziala "przykladowo, bo mamy teraz duzo dzieci i mlodziezy w kosciele. Mamy trzy Msze w niedzielç : jedna po polsku, druga po rosyjsku a trzecia dla dzieci szkolnych.
Mamy tez sporo mlodziezy na Mszy polskiej - okolo 10 osôb na 60 obecnych (1/4- 1/3).
Red.- Jak wyglada obsluga kaplic filialnych?
Ks.Krz.: W tej chwili bçdzie wikariusz, ktôry obejmie w calosci ich obslugç bçdzie co tydzien Msza sw. i
ks;Wikary bçdzie przygotowywal do Sakramentôw mlodziez z danej wsi. Do tej pory nie mialem takich mozli-
wosci.
Strona prawna jest tez zalatwiona : kaplice sa kupione na wlasnosc parafii, co jest wazne, bo tutejsza administracja wszystko skrupulatnie sprawdza takze jezeli chodzi o strone materialna.Moglaby siç przycze-
pic'.dlatego wszystko :teren, dom Parafialny, kosciol,kaplice - jest wykupione na wlasnosc parafii.
Do tego jako naszej wlasnosci juz siç nie przyczepiaja.
Dom Parafialny jest od 2000 r. nasza wlasnoscia jako budynek i ma trzy funkcje : 1/ przedszkole - 4 grupy przedszkolne tam pracuja, a ja "arenduje" tzn wydzierzawiam (miejscowej gminie) czesc budynku(ok.600 m2)
na przedszkole, bo PANSTWO nie mialo przedtam budynku na przedszkole.Pozostale dwie czçsci to :
- gôra jest dla spraw polonijnych i - dôl dla spraw duszpasterskich (katecheza, rôzne zajçcia z Siostrami)
gôrç zajmuja nauczycielki jçzyka polskiego i tam tez jest drukowany nasz kwartalnik" GLOS POLSKI". Jest tez biblioteka - obecnie najwiçksza biblioteka polska w Azji.
Chcemy obecnie ruszyc sprawç poczytnosci r^znych albumow i kolorowych gazet, ktôre otrzymujemy. Dotad nie mielismy odpowiedniej sali, ale teraz juz znalezlismy.Mamy tez odpowiednie pôlki do duzych , ciezkich albumôw np o przyrodzie ito dla dzieci i mlodziezy. Mamy tez duzo plyt CD oraz komputery i mozna je wykorzystac. Choc sa r^znej marki, dzieci z nich korzystaja. Jednak technologia komputerowa wiele nam namiçszala. Rodzice dbaja by dziecko mialo w domu komputer - kupuja go, daja lacze i dziecko robi z tym co chce. To jest wlasnie tragedia.
Z reguly mlodziez i dzieci uzywaja komputerôw tylko do gry!Nieraz proszç dziecko by wybralo i przepisalo jakis artykul w "WORD-zie"- a ono zdziwione,ze ma cos przepisac, bo nie umie!!! Np ma komputer juz 5 lat i uzywa "WORD'u, a nie potrafi wykonac elementarnych rzeczy.Widac takie "kalectwo" mlodziezy i dzieci. To jest dramat. Do czego zmierzam? Do tego, ze obecnie dzieci NIE CHCA korzystac z niczego innego prôcz tych gier.
Prôbujç im pokazac cos o swiecie, : o zwierzetach, o ptakach, o ssakach, o ziemi i ludziach- ale takie dziecko nie otworzy takiej plyty CD, bo ma nowszy program 7 i nie przyjdzie do pracowni Domu parafialnego.
W domu otwiera tylko gry albo mail do kolegi :"Co u Ciebie"? - "Nic".A u Ciebie"? - "Tez nic". I tak przez caly dzien.Bez sensu. Ludzie durnieja.
Red. - Rodzice nie interweniuja?
Ks. Krz.- Rodzice maja swoje zajçcia- walcza o pracç lub sa pijani. To jest taka trwoga dla mnie. Co mozna z tym zrobic? ! Wydajely pismo. Otrzymujemy na to pieniadze m.in. od senackiej"Fundacji Pomocy Polakom na Wschodzie" w Warszawie.
Red; - Jest jeszcze Fundacja im. T. Goniewicza w Lublinie.
Ks; Krz.: Wiem.Oni zajmuja siç drobniejszymi sprawami - wydaja ksiazki. Tez fajnie pracuja.
Red. - Doszla nas wiadomosc, ze Ksiçdza przenosza. Czy to pewne?
Ks; Krz.- ja pracowalem 20 lat w jednym miejscu i wlasnie mialem niedawno takie obchody mojej pracy.Oprzeniesieniu dowiedzialem siç zakulisowo. Jest to sprawa sporna.Tak, ze nie wiem co bçdzie.
Decyzje bçda podjçte w Poznaniu juz za parç dni. Mam nieco odpoczac'.
Red. - Ksiadz jedzie do Poznania ?
Ks. Krz. Tak. Bçdç rozmawial z moimi przelozonywmi.
Przeniesienie jest na prosbç (mojego)biskupa, ktôry nie za bardzo widzi moja dzialalnosc' polonijna
w Kazachstanie- o zgrozo-!Nie ukrywajmy,jest to biskup, ktôry nie do konca dziala polonijnie!Raczej wbrew Polonii.
Red.- Gdzie on przebywa?
Ks.Krz.- W Astanie.On jest arcybiskupem.Jest"Panem Bogiem"- od niego zaleza decyzje. Moze zrobic' co chce.
Poprosil, zebym "odpoczal,bo jestem mu niewygodny. Zakazal mi odprawiania Mszy sw. po polsku - a ja odmowilem wykonania tego polecenia. Posyla mnie na "leczenie", co tez jest potrzebne, ale "nie widzi mnie"
w KAZACHSTANIE. ja podejrzewam, ze to siç zemsci na jego dzialalnosci, a nawet na jego obecnosci tam.
Red.- Zemsci siç takze na ludziach, ale na to nie ma rady.
Dziçkujç Ksiçdzu za rozmowç.

TECZKA NR 137/XII.2011 2/ RECENZJE

TECZKA NR 137/XII.2011 1/ ARTYKUŁY








FORUM MEDIÓD CD
WIZYTA W NIEZWYKLYM ZESPOLE :

We wrzesniu b.r. w czasie naszych "Forumowych" peregrynacji po Zachodnim Pomorzu, mielismy do wyboru (11.IX.11) trzy mozliwosci :
- zwiedzanie jakiegos historycznego miejsca
- splyw kajakowy na jeziorze
- zwiedzanie zabytkôw
Nasz przedstawiciel wybral pierwsza mozliwosc i dlatego znalazl sie w Zespole w SIEMCZYNIE. Historia zawsze nas interesuje , a dzieje tej okolicy byly w latach ostatniej wojny szczegôlnie dramatyczne. Dlatego cenna jest wszelka inicjatywa
podjçta celem odbudowy i zagospodarowania tych ziem.
Siemczyn (nalezal do pruskiej rodziny...)i swoje koleje tez przeszedl. Oprowadzajacy nas po Zespole pan Robert Dydula, zaprosil nas najwpierw na poczçstunek zeby nas posilic przed zwiedzaniem i pokazac jedna z glôwnych
ciekawostek tego miejsca : wspanialy salon o murach z piçknej czerwonej cegly
i kominkiem, przerobiony z...... obory!!!
Przedstawil nas niezwyklemu gosciowi, ktôrego zaprosil specjalnie na spotkanie
z nami -- wnuka Henryka Sienkiewicza , pana Juliana, zamieszkalego od 1947 r; w Kolobrzegu. Oczywiscie wypytywalismy go o losy rodziny pisarza; ktôra do konca wojny mieszkala w ofiarowanej przez Polskç autorowi "Trylogii " i "Quo vadis" posiadlosci w Oblçgorku na Kielecczyznie. Jednak wladze komunistyczne nie uszanowaly tego, co uszanowali Niemcy i z chwila Reformy Rolnej pozbawily Sienkiewiczôw rodzinnego domu. Nie pozwolono im nawet (to byl ogôlny nakaz) osiedlic siç w tym samym powiecie. Zebrali wiçc co mogli i przeniesli siç wkoncu do Kolobrzegu. Czy mogliby odzyskac' teraz Oblçgorek? Powinien oczywiscie im byc' zwrôcony bez kwestii. Ale pan Julian juz w podeszlym wieku; a czy jego dzieci i wnuki chçtnie by tam wrôcily?
(zdçcie)
Poszlismy z panem Dydula, do palacu. Budynek byl niemal pusty. Jeszcze nie bylo remontu. .Za wyjatkiem dachu, co zawsze jest najwazniejsze.
Zwiedzilismy budynek od strychu po piwnice, pokonujac krçte schody. Duze pomieszczenia mialy juz, w wizji wlascicieli; kazde swoje przeznaczenie - o ktôrem môwil z przekonaniem. W roku 1945 palac zawieral jeszcze meble i wyposazenie. Niemcy wycofali siç w pospiechu. Pierwsi weszli zolnierze Dywizji im. T. Kosciuszki, przenocowali w budynkach gospodarczych i rankiem wyruszyli dalej.
Nastçpnie przyszli Rosjanie : meble z palacu wyrzucili na dziedziniec i zrobili wielkie ognisko. W pokojach na podlodze narzucali slomy, i tak spali. Zrabowali co mogli zabrac. Potem i oni poszli dalej.
Pozostal nam do zwiedzenia jeszcze park .Polozony trochç z boku Palacu za-wieral wiele piçknych, starych drzew.Jakos' ocalaly. Zrobilismy wiele zdjçc calego obiektu, ktôry uczynil na nas wielkie wrazenie : Zaradnosci nowych wla-scicieli, pracowitosci i pomyslowosci . Zarazem tez spojrzenia w przyszlosc'
- by zrobic z Zespolu polski osrodek kulturalny i turystyczny; odwiedzany przez Polakôw z kraju i zagranicy. Zachçcamy naturalnie do odwiedzania piçknego
SIEMIACZYNA, okolicy lesnej i pelnej jezior , pozwalajacych na prawdziwy odpoczynek. Zachçcamy naszych Czytelnikôw i inne osoby spragnione odpoczynku
do odwiedzenia Siemiaczyna i jego piçknego otoczenia
Zaklady przemyslowe znajdujace siç w okolicy moga tez zainteresowac naszych przemyslowcôw . W .Bialokurach znajduje siç np Sklad Maszyn. prowadzony przez firmç ANdziak&Andziak.
Jest rzecza bardzo wazna aby ten region byl zagospodarowywany przez firmy polskie dajace zatrudnienie miejscowej ludnosci. Niemcy staraja siç zainstalowac tutaj jako
przedsiçbiorcy; aby ten teren przejac gospodarczo ,gdyz uwazaja go jednak za niemiecki. Polacy sa przez nich zatrudniani jako pracownicy, a nie jako udzialowcy .
Niektore firmy niemieckie instaluja tutaj zaklad , ale wlasciciele mieszkaja w Niemczech i tam przesylaja swoje wyroby i zyski. Widzielismy w Walczu - tylko zdaleka- Wytwôrniç Struktur stalowych , ktôrêj wlasciciel mieszka w Monachium i wlasnie tak postçpuje; Czy placi Posce podatki? Nie mielismy moznosci zwiedzic'Zakladu!!
Redakcja "TECZKI"

















































DO BARZKOWIC
pojechalismy autokarem i przezylismy woelka niespodziankç!
Byly to juz XXIV Targi Rolne w tej miejscowosci i spçdzilismy cale popoludnie
wçdrujac po ogromnym terenie i podziwiajac barwne stoiska ; Mpzna tam bylo naprawdç dostac' wszystko czego rolnikowi czy ogrodnikowi potrzeba - a nawet
to, o czym marzy ogrodnik amator , rozgladajacy sie za cebulkami kwiatôw czy
ciekawa, odmiana, jabloni.
Byly tez stoiska z rasowym bydelkiem i swinkami, wyroby wçdliniarskie do ktôrych
ciagnal nas nieomylny nos, sery i wiejskie maslo, liczne stoly zapelnione sloikami
z miodem i bogate stoiska warzywne, piçkne wyroby wikliniarskie i kwiaty - kwiaty, kwiaty!
Koszykarz-artysta zadowolony ze siç go "zdejmuje"! Kupilabym rozne koszyczki,
ale jak je wcisnac do walizki?




Afisz okreslal obecna walkç rolnikôw z rzadem , kt^ry chcialby wprowadzic GMO
do Polski. We wrzesniu trwal jeszcze zakaz ich sprowadzania uchwalony przez
Komisjç Europejska. Teraz jednak Unia chce by Francja i inne kraje wprowadzily
Genetycznie Modyfikowane Rosliny na swoje pola. Dlaczego ta zmiana ?
Ano zadzialal tu MONSANTO - ttj; producent tych roslin - przekonujacymi argumentami - wielki koncern amerykanski; O to batalia siç toczy w swiecie od kilku lat . W Stanach wyszla ksiazka "MONSANTO Vous Veut duBien"(DOBRZE CI ZYCZY") pokazujaca jakimi to sposobami Koncern walczy - stosujac rôzne "marchewki". Moze tez jest w przekladzie polskim - warto przeczytac.
Ale rzad nie przeczytal i jest pelen optymizmu! Zwl. pan Prezydent -podobno?
Czy MONSANTO produkuje tez szampana GMO - nie wiemy.
Maszyny rolnicze mialy swôj teren - traktory pysznily siç czerwienia, a obok skromnie patrzyl na nas KON. Gdyby nam bylo dane wybierac' - moze wybralibysmy jednak Konika i pojechali sobie w Pomorze. Naoklep, zaopatrzywszy
sie w nieco owsa i koc .
TELEWIZJA w terenie

Niektôrzy z nas zakupili miôd pitny i wieczorem wesolo pospiewywali w Polczynie -Zdroju. Nie mogac siç zbytnio obarczac, redaktor "TECZKI" nabyl kilka cebulek tulipanôw i hiacyntôw. Oraz specjalny gatunek czosnku hodowlanego, ktôrego "zabek" wlasnie wypuszcza pçdy w doniczce.
Redaktor 29.XI.11
( prosimy zamiescic w Nrze 137/XII- w rubryce dc.XIX Forum : wyprawy)

TECZKA NR 137/XII.2011

TECZKA NR 137/XII.2011






SPIS TRESCI.
1/ ARTYKUŁY :
2/ RECENZJE :
3/ ROZMOWY:
4/ SPRAWY TEATRU:
5/ ZAKĄTEK POETÓW:
6/ ARTYSCI STAMTĄD I STĄD:
7/ KRONIKA KULTURALNA:
8/ NAPISALI DO NAS :
9/ WIADOMOSCI Z INTERNETU:
10/DOKUMENTY Z INTERNETU:
11/ NEKROLOGI:
12/OGŁOSZENIA:

środa, 23 listopada 2011

"TECZKA" NR 136/XI.2011. 6/ KRONIKA KULTURALNA 2

Chère Madame,
Cher Monsieur,
Nous vous rappelons que vous êtes chaleureusement convié(e) cette semaine à deux événements importants à ne pas manquer :
- mercredi 23 novembre à 19h à la Maison de l?Europe : Palabres centre-européennes animées par Clara Royer ;
- Vendredi 25 et samedi 26 novembre au Centre tchèque et à la Maison de la Recherche : Colloque international "Le culte des héros en Europe centrale (1880-1945). Aspects transnationaux et interdisciplinaires".
Vous trouverez le détail de ces manifestations dans le corps de ce courriel ainsi qu'en pièces jointes.
En vous remerciant par avance et en espérant vous voir nombreux, nous demeurons à votre disposition pour tout renseignement complémentaire.
Avec nos salutations les meilleures.
Aurélie Rouget-Garma
Université de Paris-Sorbonne
UFR d'Études slaves et CIRCE (Centre Interdisciplinaire de Recherches Centre-Européennes)
Tél : 01 43 18 41 93
_________________________
PALABRES CENTRE-EUROPÉENNES
P A N O R A M A D E S L I V R E S S U R L ? E U R O P E C E N T R A L E
Mercredi 23 novembre à 19h à la Maison de l?Europe
Tous les deux mois, auteurs, traducteurs et éditeurs présentent des livres ayant trait à l'Europe centrale (Autriche, Hongrie, Pologne, République tchèque, Roumanie, Slovaquie, etc.) récemment parus en français.
L?Institut Polonais
vous invite à la séance animée par
Clara Royer (Université de Paris-Sorbonne)
Domaine polonais
W?adys?aw Reymont, "La Terre promise", traduit du polonais par Olivier Gautreau, Genève, éditions Zoé, Les Classiques du monde, 2011. Présenté par Ma?gorzata Smor?g-Goldberg, maître de conférences à l?Université Paris-Sorbonne, spécialiste de littérature polonaise.
Domaine hongrois
Kelemen Mikes, "Lettres de Turquie" (1794), sous la direction de Gábor Tüskés, avant-propos d?Antal Szerb, préface de Jean Béranger, traduit du hongrois par Krisztina Kalo et Thierry Fouilleul, Paris, Honoré Champion, 2011. Présenté par Sophie Aude, spécialiste de littérature hongroise.
Domaine slovène
Drago Jancar, "Des bruits dans la tête" (1998), traduit du slovène par Andrée Lück-Gaye, Paris, Passage du Nord-Ouest, 2011. Présenté par Pauline Fournier, maître de conférences à l?Inalco, spécialiste de littérature slovène.
Domaine roumain
Pierre-Emmanuel Dauzat et Yundun Limet (dir.), "Cioran et ses contemporains", Paris, éd. Pierre-Guillaume de Roux, 2011. Présenté par P.-E. Dauzat.
Domaine centre-européen
Jean-Michel Molkhou, "Les Grands Violonistes du XXe siècle", Paris, Buchet-Chastel, 2011. Présenté par l?auteur.
sous réserve de modification
Maison de l?Europe
35-37, rue des Francs-Bourgeois, 75004 Paris, tél : 01 44 61 85 85
sur l?initiative du CIRCE (Centre Interdisciplinaire de Recherches Centre-Européennes)
de l?Université de Paris-Sorbonne et l?Association Adice
Organisation: Aurélie Rouget-Garma, Université Paris-Sorbonne et CIRCE, Aurelie.Rouget-Garma@paris-sorbonne.fr
Coordination: Malgorzata Smorag-Goldberg, Université Paris-Sorbonne et CIRCE, maougocha@usa.net
Centre universitaire Malesherbes, 108 bd Malesherbes, 75850 Paris Cedex 17, tél : 01 43 18 41 93
en collaboration avec
la Maison de la culture yiddish, le Centre tchèque, La Maison
Heinrich-Heine, les Instituts slovaque, polonais et roumain, Les Amis du
Roi des Aulnes, le Forum culurel autrichien.
___________________
COLLOQUE INTERNATIONAL
LE CULTE DES HÉROS EN EUROPE CENTRALE DES ANNÉES 1880 À LA SECONDE GUERRE MONDIALE ? ASPECTS TRANSNATIONAUX ET INTERDISCIPLINAIRES
Vendredi 25 novembre 2011 ? Centre tchèque, 18 rue Bonaparte, 75006 Paris
Samedi 26 novembre 2011 ? Maison de la Recherche, 28 rue Serpente, 75006 Paris
Le CIRCE/CRECOB de l?Université Paris-Sorbonne (Paris IV),
les départements d?études du genre et d?histoire de l?Université d?Europe centrale (CEU) et Pasts Inc., Centre d?études historiques,
l?Institut de la Culture polonaise de l?Université de Varsovie
et l?Institut d?histoire de l?Académie slovaque des sciences,
Avec le soutien de l?Institut hongrois de Paris,
l?Association des amis de l?Institut hongrois
et le Centre tchèque
Organisation et renseignements : Clara Royer ? clararoyer@gmail.com
Coordination : Anna Ciesielska ? anna.ciesielska@paris-sorbonne.fr
Ce colloque est le second volet d?un projet de recherche interdisciplinaire comparatiste sur le culte des héros en Europe centrale. Un premier colloque intitulé « Culte des héros en Europe centrale des années 1880 à la Seconde Guerre mondiale ? Pratiques et Représentations », s?est déroulé à Budapest les 12-13 novembre 2010. Diverses figures héroïques / marginales et pratiques sociales en Europe centrale ont été étudiées, particulièrement en lien avec les nombreuses façons dont elles ont été canonisées, instrumentalisées, remises en question ou subverties. (http://www.ceu.hu/node/18985 ou http://www.circe.paris-sorbonne.fr/index.php?option=com_content&view=article&id=163&Itemid=13).
Le colloque veut explorer les aspects transnationaux et interdisciplinaires du culte des héros en Europe centrale. Ces deux approches devraient permettre de mettre au jour, entre autres, les formes et les forums par lesquels ces cultes se sont élaborés et développés. La périodicité retenue ? des années 1880 à la Seconde Guerre mondiale ? est motivée par l?enjeu de la confrontation des paradigmes romantiques avec les nouvelles valeurs des sociétés de masse émergeantes.
Après l?essai marquant de Thomas Carlyle en 1841 (On Heroes, Hero-Worship, and the Heroic in History), le culte des héros a d?abord fait l?objet d?une enquête psychanalytique (Otto Rank), avant d?être abordé par la recherche anthropologique (Stefan Czamowski sur l?efficacité politique du culte des héros) et les études politiques (voir la notion de charisme de Weber). Mais ces cultes étaient déjà depuis des siècles diffusés par la littérature, les arts, les monuments et des rituels spécifiques. Plus récemment, diverses traditions peuvent être envisagées, depuis la théorie des « lieux de mémoire » de Pierre Nora aux diverses écoles historiques de recherche sur les mythes, de l?histoire intellectuelle à l?anthropologie historique, en passant pas la théorie littéraire et l?histoire de l?art. Ce colloque voudrait raviver le débat sur la notion de héros (vs saint, martyr, ou « grand homme » par exemple), et comprendre les différences entre les récits héroïques et la fabrique des mythes. Ainsi que le rappelait le chercheur français Daniel Fabre, les héros modernes sont constamment réévalués et remis en question, leur aura héroïque toujours instable, soumise aux fluctuations de la rhétorique épidictique, qu?elle soit de l?ordre de l?éloge ou du blâme. Par ailleurs, même dans sa singularité exceptionnelle, le héros incarne des valeurs, lesquelles sont à travers lui célébrées, de façon institutionnelle ou non : le héros pointe vers la collectivité qui s?identifie à lui.
Bibliographie indicative :
Jay W. Baird, To die for Germany: Heroes in the Nazi Pantheon, Bloomington, Indiana University Press, 1992.
Russell A. Berman, The Rise of the Modern German Novel: Crisis and Charisma, (Cambridge, MA: Harvard University Press, 1986.
Pierre Boudrot, « Le héros fondateur », Hypothèses 1/2001, pp. 167-180.
Joseph Campbell, The Hero with a Thousand Faces, Princeton, N.J., Princeton University Press, 1968.
Stefan Czarnowski, Le Culte des héros et ses conditions sociales. Saint Patrick, héros national de l?Irlande, Paris, 1919.
Pierre Centlivres, Daniel Fabre, Françoise Zonabend (éd.), La Fabrique des héros, Paris, Éditions de la Maison des sciences de l'homme, 1998.
Venita Datta, Heroes and Legends of Fin-de-Siècle France: Gender, Politics, and the Nation, Cambridge University Press, 2011.
Emilio Gentile, The Struggle for Modernity. Nationalism, Futurism, and Fascism, Westport, Conn., Praeger, 2003.
George Mosse, The Image of Man: the creation of modern masculinity, New York, Oxford University Press, 1996.
Otto Rank, Der Mythus von der Geburt des Helden, Leipzig et Vienne, 1909.
Hannes Stekl, Elena Mannová (dir.), Heroen, Mythen, Identitäten: die Slowakei und Österreich im Vergleich, Vienne, WUV, 2003.
VENDREDI 25 NOVEMBRE 2011 ? Centre tchèque, 18 rue Bonaparte, 75006 Paris
09:00-09:30 Accueil
? Pr. Barthélémy Jobert, président du Conseil scientifique de l?Université Paris-Sorbonne (Paris IV).
? Jean-Gaspard Palenicek, directeur artistique du Centre tchèque de Paris.
? Un mot sur le colloque par Clara Royer.
09:30-10:30 Allocution introductive par Pr. Jay Winter (Université de Yale)
La Disparition du culte du héros.
11:00-12:30 Le Culte des héros ? Théories et méthodologies.
Table ronde animée par Paul Gradvohl (Université de Nancy 2) avec Eszter Balázs, Xavier Galmiche, Constantin Iordachi, Michal K?i?an, Andrea Pet? et Pawe? Rodak.
14:00-15:30 ? Eszter Balázs DES HÉROS COLOSSAUX
Markéta Theinardt Université Paris-Sorbonne, CIRCE/CRECOB
Les représentations héroïques dans la peinture colossale centre-européenne.
Piotr Kubkowski Institut de la culture polonaise de l?Université de Varsovie
Un homme politique bohème ? une analyse de la légende de Wieniawa-Dlugoszowski.
16:00-17:30
Gábor Klaniczay LE HÉROS DE L?AUTRE
Ma?gorzata Litwinowicz Institut de la culture polonaise de l?Université de Varsovie
Dans l?ombre d?un géant. Le culte de Vytautas Magnus en Lituanie.
Bálint Varga Université Loránd Eötvös, Budapest et Université du Mainz
Árpád en ville. La réception des monuments du Millénaire de 1896 dans les périphéries du royaume de Hongrie.
SAMEDI 26 NOVEMBRE 2011 ? Maison de la Recherche, 28 rue Serpente, 75006 Paris
09:30-11:00
Marie-Élizabeth Ducreux MOBILISER PAR LES HÉROS
Silviu Hariton Département d?histoire de CEU
L?héroïsme dans la Roumanie moderne : littérature, art et politique.
Jadwiga Wala-Menou Université de Paris-Sorbonne, CIRCE/CRECOB
L?impact de la « pédagogie noire » sur le culte des héros nationaux polonais et tchécoslovaques de l?entre-deux-guerres.
11:30-13:00
Pawe? Rodak LES HÉROS PAR-DELÀ LES CONFINS
Daniel Baric Université de Tours / CIRCE
Les uscoques, du héros collectif à Zora la Rousse ? entre histoire et littérature.
Dietlind Hüchtker GWZO - Institut de l?Europe centrale, Université de Leipzig
Héros, héroïnes, sacrifices et victimes. Les stratégies politiques dans les écrits de Rosa Pomeranz, Natalja Kobryns'ka et Maria Wyslouchowa. Centre of the Humanities East Central Europe, Leipzig University
Heroes, Heroines, Sacrifices and Victims. Political Strategies in the Writing of Rosa Pomeranz, Natalja Kobryns'ka and Maria Wyslouchowa.
Gerben Zaagsma University College London
Le « Combattant de la liberté juif ». L?élaboration d?un culte transnational des héros juifs au cours de la guerre civile espagnole.
15:00-17:00
Clara Royer DES HÉROS PRESCRIPTEURS
Katalin Bella Université Loránd Eötvös, Budapest (ELTE)
« Quel genre d?écoliers sont-ils ? ? Mes artilleurs ! » La représentation des enfants-héros dans les romans historiques de la fin du XIXe siècle en Hongrie.
Lena Magnone Institut de la littérature polonaise, Université de Varsovie
Maria Konopnicka, otage de l?imaginaire collectif polonais.
Balázs Trencsényi Département d?histoire de CEU / Pasts, Inc.
À la recherche d?un héros utilisable : « La politique historique » de la gauche hongroise dans l?entre-deux-guerres.

"TECZKA" NR 136/XI.2011.7/ NAPISALI DO NAS 2

Dr Thaddée-Jude GRZESIAK Rochefort le 18 novembre 2011
Président d’honneur du Kongres Polonii Francuskiej
et de la Maison de la Polonia de France
Président de France-Pologne Charente-Maritime
Membre de le Société Historique et Littéraire
Polonaise à Paris et de la Communauté Franco Polonaise
5 rue Anatole France 17300 Rochefort France
Tel : +33 (0)6.62.23.56.99 +33 (0)5.46.99.56.99
Courriel : tad.grzesiak@yahoo.fr
M. Jean LEBRUN
Producteur de l’émission « 2000 ans d’histoire »
Radio France
116 avenue du Président Kennedy
75 220 Paris cedex 16
Monsieur le producteur,
J’ai écouté avec beaucoup d’intérêt l’émission intitulée « Résistances polonaises 1939 -1943 » que vous avez produite, le 12 octobre 2011, en invitant M. Georges BENSOUSSAN, du Mémorial de la Shoah.
Permettez-moi de vous dire que ceux de vos auditeurs issus de la communauté polonaise, comme les Français d’origine polonaise, ou s’intéressant à la Pologne, ont été interpellés par la présentation qui a été faite de la Résistance polonaise.
A/ « Résistances polonaises 1939 -1943 » :
Le titre de l’émission suscite des réserves, car centrée sur la liquidation du ghetto juif de Varsovie, l’émission n’a évoqué la Résistance polonaise que pour la critiquer et la relativiser.
« Résistance juive en Pologne 1939 -1943 » eût été une appellation plus conforme, car la période retenue : de 1939 à 1943, si elle permet d’évoquer l’anéantissement du ghetto, exclut la destruction de la ville de Varsovie, insurgée du 1er août au 2 octobre 1944, comme, bien entendu, tous les faits d’arme de la Résistance polonaise jusqu’à la fin de la II guerre mondiale, survenue le 8 mai 1945.
B / Thèses défendues par l’émission « Résistances polonaises 1939 -1943 » :
La communauté polonaise a été surprise par certaines thèses.
1/ M. Bensoussan dénie aux Polonais le mérite d’avoir été le seul pays non collaborationniste parmi tous ceux qu’occupa l’Allemagne, au motif que les Allemands avaient supprimé la Pologne c.q.f.d.
S’il y eut des administrateurs juifs, au sein même des ghettos, qui acceptèrent de collaborer avec les nazis pour atténuer les souffrances de leur nation ( comme Adam Czerniakow, président du Judenrat du ghetto de Varsovie, trompé, humilié, qui finira par se suicider, et dont la mémoire douloureuse mérite le respect.)
Il n’y eut pas d’administrateurs ou d’hommes politiques polonais collaborateurs.
Pourquoi ne pas reconnaître, tout simplement que les responsables politiques Polonais refusèrent de collaborer avec les Allemands ?
M. Bensoussan s’est-il posé la question de savoir si la suppression, pure et simple, de tout Etat Polonais, n’était pas due à la certitude des Allemands de ne trouver aucun collaborateur, certitude confortée par l’attitude intransigeante de la Pologne dans l’Entre-deux guerres à l’égard du nazisme ?
Cette attitude fut sévèrement critiquée à l’époque par des pays comme l’Angleterre, la France ou l’URSS qui firent preuve de plus de souplesse, soit à Munich, soit en signant le pacte Molotow-Ribbentrop.
En réalité, il y a bien eu des approches allemandes :
En 1939, avec Jozef Beck, Ministre de Affaires Etrangères polonaise, interné en Roumanie, par suite de l’attaque nazie.
En 1941, alors que l’Allemagne avait guerre presque gagnée « Deutschland siegt an allen Fronten », des discussions polono-allemandes eurent lieu à Budapest entre le colonel polonais Steifer, représentant de l’armée polonaise clandestine (Oboz Polski Walczacej) réfugiée en Hongrie, et commandée par le Maréchal Rydz-Smigly, avec un émissaire d’Hans Frank, gouverneur du General Gouvernement.
La même année, Léon Kozlowski, ancien premier ministre polonais, quitta l’Armée du général Anders, en formation en Russie, pour participer à Berlin à des pourparlers secrets.
Ces deux derniers furent condamnés par les autorités polonaises.
Un élément fondamental a également joué : l’existence d’un Etat clandestin en Pologne.
« Tajne Panstwo – l’Etat clandestin », tel était le titre d’un ouvrage célèbre de Jan Karski, publié par l’héroïque émissaire polonais en 1944.
Des tribunaux clandestins, reconnus par le gouvernement légal, en exil à Londres, ont jugé les criminels et traîtres à la nation, du début à la fin de la guerre.
Les sentences capitales étaient exécutées par des résistants mandatés par la justice polonaise.
Cette réalité a dû décourager toute tentative sérieuse de collaboration.
2/ La fracture entre Juifs et Polonais dans les années 1930, aggravée par la dérive autoritaire du gouvernement.
Cette période, allant de la renaissance de la Pologne - le 11 novembre 1918 – (après 123 années de disparition), au déclenchement de la II Guerre mondiale, fut celle
- Des menaces vitales sur les frontières : représentées à l’ouest par l’Allemagne nazie
et à l’est par la Russie soviétique (en 1920 l’invasion de l’Armée Rouge de Trotski fut stoppée in extremis sur la Vistule).
- De la crise mondiale de 1929, qui frappa plus durement une Pologne adolescente et rurale que les anciens Etats européens.
Il est faux de dire que le Maréchal Pilsudski, au pouvoir à cette époque, était hostile aux Juifs, et son oeuvre législative prouve le contraire.
Les Juifs avaient leurs représentants au Sejm-Assemblée nationale ( 10 députés sur 340), leurs tribunaux rabbiniques pour les affaires internes à leur communauté, leur langue : le yiddish (ou l’hébreu) reconnus comme langue maternelle par 85 % des Juifs, lors du recensement de 1931). Il n’est pas excessif de parler d’une autonomie culturelle.
Après sa mort, en 1935, dans un contexte de guerre imminente, de crise et de nationalismes exacerbés, la droite nationaliste, l’Endecja de Roman Dmowski, se distingua, sans parvenir au pouvoir, par un antisémitisme assumé, par le boycott des commerces juifs, par l’appui au numérus clausus universitaire, par la dénonciation des « profiteurs » juifs auprès des paysans des campagnes surpeuplées. Attiser la xénophobie, en ces temps troublés n’était guère difficile, la plupart des Juifs de l’Est ne parlant pas le polonais.
Il était facile, aussi, d’exacerber les tensions intercommunautaires, dues à de grandes différences d’intérêts politiques, économiques, religieux.
En Pologne les chiffres suivants témoignent de la place remarquable occupée par la communauté juive, qui ne représentait que 10 % de la population polonaise :
49 % des avocats et juristes étaient juifs,
46% des médecins
59% des commerçants
21% des industriels
27% des habitants de Varsovie étaient juifs, 33 % à Lodz, 30 % à Lwow et Wilno, 43 % à Bialystok.
Osons le dire, il y avait deux communautés vivant côte à côte, et en période de crise, cette excellence, provoqua, hélas, jalousie et xénophobie.
3/ « Le gouvernement polonais aurait fait pression sur Churchill pour qu’il ne parle pas des Juifs dans son hommage à la Pologne à la Pologne le 3 mai 1943 »
La communauté polonaise voudrait savoir sur quel document cette assertion se fonde.
Elle est contredite par l’action même du gouvernement polonais en exil à Londres, comme par d’innombrables prises de position en faveur de ses ressortissants d’origine juive.
A l’inverse il convient de souligner l’inaction, reconnue, des gouvernements anglais et américain en faveur des Juifs de Pologne.
Le 30 juillet 1941 le gouvernement polonais obtint, grâce à l’accord Sikorski-Majski, entre l’URSS et la Pologne, que tous les ressortissants polonais qui en faisaient la demande, de quelque confession qu’ils soient, fussent recueillis, soit par l’armée prosoviétique du général Berling, soit par l’armée du général Anders. Cette dernière regroupera 40 000 soldats et 30 000 civils en Russie. Dès leur arrivée en Palestine, en septembre 1943, 3 000 soldats polonais, d’origine juive, dont le caporal Menahem Begin, de la V division d’infanterie, déserteront pour rejoindre l’Irgoun, et lutter pour la création de l’Etat d’Israël.
Le général Anders comprit leurs motivations et refusa de les poursuivre pour désertion.
Le Conseil pour l’Aide aux Juifs, ( Zegota), organisé en automne 1942 par des Polonais catholiques, pour la plupart, reçut, tout au long de la guerre, une considérable aide financière de la part du Gouvernement polonais en exil : dont 29 millions de zlotys, soit plus de 5 millions de dollars, destinés à plusieurs milliers de familles juives à Varsovie, Lwow, Cracovie. (source Peter Dembowski « Des chrétiens dans le ghetto de Varsovie »)
Sans aide financière, sans le soutien de bienfaiteurs, les chances de survie hors des ghettos était illusoire.
En janvier 1942, le gouvernement polonais avait publié, à Londres, un livre intitulé « l’Ordre allemand », dont la 3éme partie exposait en détail la persécution des Juifs polonais.
Le 10 décembre 1942, le gouvernement polonais publia et diffusa un document exhaustif « l’Extermination systématique des Juifs en Pologne occupée », sans obtenir de réaction des gouvernements alliés.
Mieux, le 17 décembre 1942, les gouvernements alliés, pourtant dûment informés par Jan Karski, émissaire polonais revenu de Pologne après avoir visité le camp de la mort d’Izbica Lubelska et le ghetto de Varsovie où il rencontra les représentants de la communauté juive, renoncèrent à des actions spécifiques en faveur des juif, et à toute protestation mondiale pour « attendre la fin de la guerre afin de châtier les coupables de l’extermination ».
Jan Karski, fut reçu deux fois par Eden, dont le 5 février 1943, à cette occasion il sollicita une entrevue avec Winston Churchill, mais fut aimablement éconduit (p. 287-292 in « Karski, rapports d’un émissaire clandestin » Stanislaw Jankowski Rebis ed. Poznan 2009.)
Estimant avoir échoué dans sa mission de sauvetage de la communauté juive, malgré le soutien du gouvernement polonais à Londres, Samuel Zygielbojm, ressortissant polonais, membre du Bund et député auprès dudit gouvernement, se donnera la mort le 12 mai 1943, en laissant une lettre expliquant son geste par l’indifférence du monde face à l’extermination de ses frères.
Sa mort, faut-il le souligner, ne suscita aucun commentaire officiel de la part de la communauté juive d’Angleterre.
Proche de la date du « 3 mai », se situe la rupture des relations diplomatiques avec le gouvernement polonais de Londres, décidée par l’URSS le 26 avril 1943, par suite de la découverte des charniers de Katyn . Anthony Eden, Foreign Secretary, signifia d’ailleurs aux Polonais que l’Angleterre ne les soutiendrait pas dans cette affaire.
4/ La population polonaise n’aida les Juifs que pour des raisons intéressées.
Il est lassant de devoir sans cesse rappeler que la Pologne est le seul pays d’Europe où l’aide aux Juifs était punie de mort pour toute la famille hébergeant des Juifs, sur le champ, ou après interrogatoire. La vie ne comptait pas à l’Est ; il y eut des centaines d’Oradour sur Glane en Pologne, pour les motifs les plus divers.
Comme le rappelle Peter Dembowski dans son ouvrage « Des chrétiens dans le ghetto de Varsovie », si Anne Frank avait vécu en Pologne les deux hommes et les deux femmes responsables de son refuge seraient morts, tout comme elle et ses sept compagnons Juifs.
Heureusement, les deux Hollandaises, dénoncées pour avoir caché Anne Frank, ne furent même pas arrêtées (et purent ainsi sauver son manuscrit), tandis que les deux Hollandais au grand coeur s’en sortirent également, l’un en étant libéré, l’autre en s’évadant.
En considérant le chaos polonais de la guerre il n’est pas décent de reprocher aux Polonais hébergeant des Juifs, risquant leur vie en permanence, sur simple dénonciation, et ayant du mal à nourrir leur propre famille, de demander de l’argent aux Juifs hébergés, si ces derniers en avaient.
5/ La question des armes délivrées chichement aux combattants du ghetto.
Il serait intéressant de savoir quel était l’arsenal de l’Armée de l’Intérieur (AK), pour juger de sa capacité à livrer des armes au ghetto.
De plus l’AK, dont la stratégie était orientée vers la préparation de l’insurrection de Varsovie, qui éclatera le 1er août 1944, ne disposait que d’une quantité d’armes insuffisante pour armer ses propres combattants.
Il est impossible de nier la mauvaise volonté de certains dirigeants de l’AK, situés à droite de l’échiquier politique à l’égard de la Résistance juive bundiste (socialiste) et communiste.
Fallait-il livrer des armes et les voir perdre dans un combat sans issue ?
Ici, il convient d’aborder une question controversée :
Deux organisations de combat juives ont participé à l’insurrection du Ghetto
- la ZZW de « droite »
- la ZOB de « gauche »
Seule la ZOB, jusqu’à une date récente, a bénéficié de la bienveillance historiographique, tant en Occident, que dans la Pologne « Populaire», le rôle de la ZZW ayant été minoré ou occulté.
(Cf. le débat Marian Apfelbaum contra Marek Edelman – M. Apfelbaum dans « Retour sur le ghetto de Varsovie » soulignant le rôle méconnu de la ZZW).
Les griefs concernant la réticence de l’AK à collaborer, viennent essentiellement de la ZOB.
Les raisons de la réserve de l’AK ( anticommuniste) sont à chercher dans les contentieux politiques d’avant-guerre et dans l’implication des communistes juifs dans les trois grandes déportations des Polonais vivant en zone occupée soviétique vers la Sibérie, d’octobre 1939 à juin 1941, date de l’attaque allemande…..mais il est impossible de traiter ici ces questions.
Par contre l’organisation ZZW, composée de Juifs ayant été pour certains officiers de l’Armée polonaise, et donc plus « assimilés », disposait d’un armement bien supérieur, dont l’origine était à chercher dans leur réseau « polonais ».
Ce débat revient périodiquement comme l’interrogation concernant les Alliés :
Aurait-il fallu bombarder aussi les lignes de chemin de fer menant à Auschwitz et le camp lui-même, au lieu de ne bombarder que les usines d’armement et les gares de triage ?
6/ La société polonaise s’est enrichie du fait de l’élimination des Juifs.
Que les maîtres chanteurs et trafiquants les « szmalcowniki », se soient enrichis, que l’Allemagne ait pillé l’économie polonaise c’est l’évidence.
Que ce fut vrai pour la société polonaise, est une tout autre affaire. Car l’évidence est que le pays fut ruiné et pour longtemps.
A la libération, dans les villes dévastées, dans les ruines de Varsovie, presqu’entièrement détruite après son insurrection (août- octobre 1944), dans les campagnes affamées (30 % de la population ), il est vrai que, souvent, les occupants d’une cave, d’un hangar, ou d’un appartement, n’ont eu aucune envie de voir revenir le légitime propriétaire juif…
Mais, très vite, la guerre à peine finie, le nouveau pouvoir polonais a pris soin de la minorité juive. Installé par l’Armée Rouge, exclusivement composé de communistes ou de sympathisants, le nouveau régime comptait de nombreux Juifs, notamment à la tête de l’Etat : Hilary Minc, Jakub Berman, Zambrowski, Zachariasz, par exemple.
Le Comité central des Juifs de Pologne, ( CKZP) était une puissante organisation, représentant toutes les tendances de la communauté juive. En son sein la « Fraction – Frakcja », regroupait les Juifs communistes. Le CKZP quadrillait tout le pays, à tous les échelons : régional, départemental, municipal, et intervenait dans toutes les sphères de la vie juive. Il a aidé à la réinstallation des Juifs restés, ou revenus en Pologne, en les incitant à s’installer, prioritairement, en Silésie, territoire pris aux Allemands et dont la population venait d’être expulsée.
En conclusion :
La Résistance polonaise, la plus nombreuse, la plus efficace de toute l’Europe, celle qui a lutté plus longtemps qu’aucune autre : de septembre 1939 à mai 1945,
Celle, enfin, qui a connu le destin le plus tragique, car la Résistance non communiste, de loin majoritaire, et qui fut victime d’une sanglante répression communiste de 1945 à 1956, (date de l’amnistie décrétée par la République, dite populaire, de Pologne),
Cette Résistance n’a pas été traitée comme elle l’eût mérité.
La Pologne a été victime d’une présentation souvent à charge sans avoir la possibilité d’être défendue, ou comprise.
Certes la complexité des événements et l’émotion liée à l’Holocauste rendent toute objectivité illusoire, mais on peut être en droit d’exiger l’honnêteté des témoignages et la véracité des sources.
Si la possibilité était donnée à un historien de donner le point de vue polonais sur la Résistance polonaise, sur les ondes de France-Inter, justice serait rendue.
C’est dans cet espoir que je vous prie d’agréer, Monsieur le producteur, mes cordiales salutations,
Dr Thaddée Grzesiak.

"TECZKA" NR 136/XI.2011. 10/ SPRAWY TEATRU 2













Zygmunt Blazynky. Leonore Sperry. Octavio Paz.


**************************************************************************************


Les Chroniques d'Hérodote
Du 21 au 27 novembre 2011
Herodote.net
À la Une
Clovis, il y a 1500 ans
Clovis est mort il y a 1500 ans, le 27 novembre 511.
Par son baptême, le chef barbare a fait accepter son autorité et celle des Francs à la Gaule chrétienne.
En quelques années, il a bâti un immense royaume à cheval sur la Belgique, l'Allemagne et la France actuelles.
Paris, pour la première fois, est devenu capitale. C'est en son coeur, à l'emplacement de l'actuel Panthéon, que le roi franc a été inhumé...
Clovis, du baptême à la conquête de l'Occident
Précision : pour lire les légendes des illustrations, faites glisser la souris sur ces dernières.

"TECZKA" NR 136/XI.2011. 8/ ROZMOWY

Od Polaków wymagam rozumu

Rozmowa z Vytautasem Landsbergisem, byłym prezydentem Litwy.

– Co sprowadza pana do Torunia?

– Chęć rozmowy o stosunkach polsko-litewskich. Chciałbym, aby moja wizyta pomogła w ich polepszeniu, ponieważ razem powinniśmy starać się o porozumienie. Dlatego cieszę się, że toruński uniwersytet współpracuje z wieloma litewskimi uczelniami.

– Wspomniał pan o szkolnictwie. Co sądzi pan o nowej ustawie o oświacie, która mówi, że Polacy na Litwie nie będą mogli pisać matury w języku ojczystym?

– Ta ustawa przyszła zdecydowanie za późno. Byłoby lepiej, gdyby wprowadzono ją jakieś 10 lat temu. Każdy mieszkaniec Litwy ma być jej pełnoprawnym obywatelem i w związku z tym Polacy nie mogą się wyróżniać.

– Jednak mniejszość polska nie jest zadowolona z wprowadzenia ustawy.

– A to przyczynia się do pogorszenia współpracy pomiędzy tymi państwami. Twierdzę, że tylko jedno z nich jest winne.

– Które?

– Polska. Jej przedstawiciele oskarżają Litwę, że ta nie trzyma się prawa Unii Europejskiej. Ale nikt tutaj nie wykracza poza przepisy. Gdy wskazuje się winnego, samego siebie można przedstawić jako obrońcę. A my po prostu pragniemy wzajemnego szacunku. Chcemy żyć obok siebie bez roszczeń i oskarżeń.

– Na Litwie panuje zakaz pisowni nazw ulic i nazwisk w języku polskim. To kolejne źródło napięć.

– Polacy twierdzą, że Litwa ich wynaradawia. Bzdura! My chcemy zbliżenia, więc nie zamierzamy kogokolwiek faworyzować. Mniejszość polska upiera się przy tym, że jeśli jest do nas wrogo nastawiona, to przetrwa w swojej nienaruszonej formie. A to nie jest prawdą. Litwa nie chce nikogo na siłę integrować. Polacy mogą być, kim chcą. Ważne jest tylko to, aby byli lojalni wobec państwa, w którym żyją.

– O taką Litwę walczył pan jako prezydent?

– Oczywiście! Chciałem, by polska polityka zaprzestała oskarżeń wobec mojego państwa. By nie mówiono, że trzeba postawić się tym złym Litwinom, bo wtedy oni nam ustąpią. Takie poglądy w ogóle nie miały sensu.

– Czego pan oczekuje od Polaków na Litwie?

– Rozumu i chęci do współpracy. Chciałbym też, aby odpowiedzieli sobie na pytanie zadane w tytule mojej nowej książki – „Nasz patriotyzm, ich szowinizm?”. Odnalezienie rozwiązania w tej kwestii pomoże w dalszej współpracy. Litwini również powinni zastanowić się nad tym tytułem, ponieważ może być używany tak samo przez Polskę jak i Litwę.

Rozmawiał: Łukasz Pilip

czwartek, 10 listopada 2011

"TECZKA" NR 136/XI.2011. 10/ SPRAWY TEATRU







prohramka або камэнтар да шпэктаклю Пана Ськіргайлы й кунпаньйі Паплечніцтва


Pan Śkirhajła ŭ roli siabie, na tle zapaviesy ŭłasnaha aŭtorstva.

Чаму варта забачыць Наськай[1] шпэктаклi?

Бо Мы прэзэнтуем тэатра гэткiм, якiм ён паўстаў быў у старадаўнай грэцкай мiстэрыйi, якiм ён быў за Сярэднявеччам у парыскiх фарсах[2] а йталiйскiм тэатру dellarto, якiм ён стаўся за Рэнэсансам, калi дасьцiпныя Франьцiшкане ўчынiлi яго часткай кáзанi й набажэньства. Якiм тэатар быў датуль, як зьявiўся як гэткi – урочыстым рытуялам на Гонар Дзядоў а Багоў – iнiцыяцыяй-лучэньнем жывых а памерлых, уцелаўлёных а Духаў, сьмяротных а спрадвечных Багоў!

Вашы Мiласьцi дакранецясё да пракавечнага перадчасься – паўстаньня Сусьвету а ўсяга йiснага, станецясё сьветкамi прадаўных мiтаў а йiхнымi ўдзельнiкамi – штурхняцé Кола, якоя руша Сусьвет, абрынецяс́е да пякельнай гратэскi бессаромных жартаў нячысьцiкаў а залунаеця да Нябёсаў разам з узьнёслымi махамi скрыдлаў сьветлых Анёлаў! Прыйдзеця й забачця ўсяго Самы!

Брамы Пекла й Нябёсаў чакаюць на Паньства!

Дуды й флейты Багоў загу́юць для Вашэцяў! Драмáт йiснасьцi разгарнясé перад Паньствам ува ўсяе паўнiнí! Калi сьцiсла: Шпэктакля ёсьць спалучэньнем сэмантычнай мiстэрыйi каляндарных сьвятаў з традыцыйнымi батлейкавымi сюжэтамi тарнаванымi да сучаснага гледача (магá паказацi й па за тарнаваньнем, але збыт няўцямнаю для сучасных людзёў спэцыфіка жартаў-мэтафараў ласьцiвых 18-му – 19-му староччам) – фарс актуальным тут i цяпер, але не на музэйнай палiцы!
Паказ у Навагарадку 2010



(Зьвясткí для прадусарства: йіснуюць колькі адменьнікаў наськай шпэктаклі: для малодшыя дзеці ці для паказу ў касьцелу; для дарослых а дзеці зь 9-і рокаў веку; й для мейсцаў, дзе льга непільнаваціся жаднай цэнзуры. Тасоўна да гэтых крытэраў трывацьме шпэктакля ад паўгадзіны да дзьвёх. Аптымальным для нас ё трываньне блізу гадзіны, але паказ абдзень мажэ быць тыкеле адзін! Колькі паказаў абдзень мажлівымі без прэамбулі й пасьляслоўя – тыкеля лялечны разьдзел, й трываньнем блізу 20-х хвілінаў кожны, але гэтак няможна забачыць усіх наськіх сцэнаграфічных мажлівасьцяў. Таксама несаступным варункам ё падвоз рэквізыты да самэй сцэны ці мяйсцá выступу – перанос бо рэквізыты на сабе, нават на паўсоткі мэтраў, вымагая наступнага даўгога адпачынку па йінсталяцыйі, а яна вымагая, як вобмаль дзьвёх з паловай гадзінаў (калі рэквізыта ўсенька) і, натуралёва, перапынку перад самым паказам! Пільным, няладзіці перад наськім выступам жадных йіншых неадпаведных наськаму, няўзгодненых з намі ўва ўсенькіх драбніцах! Распачынацьмема выступу зь віктарыны з прызамі для гледачоў, якія слушна адкажуць на наськія пытаньні – гэта ўздымае настрой глядацтву й дапамагая слушна ўцяміці зьместу шпэктаклі – затым, гэта пільным!)
Pan Zachar Łapicki ŭ roli Pieruna. «Програмка» Нашай шпэктаклi распачыная прэамбуля, якая прывязвая падставовага драмату да галоўнага каляндарнага сьвята Калядаў нiбы пупавiнаю з чарады наступных па Калядох каляндарных сьвятаў: пачынаючы зь перадкаляднага Карачуна да тога сьвята на якога прыпадзе дзень iмпрэзы: з пакалядных Грамнiцаў й ушанаваньня студняў, калодзежаў а крынiцаў, перазь сьв́яты на гонар Вéлiша[3] (Вялеса): Вáкулы[4] - 19-га лютага, Уласься24-га лютага[5], Масьленкi-Валосьсяапошнiм Маладзiком перад Раўнадзеньнем, (Гуканьня Вясныапошні дзень масьлянога тыдню)[6], КамаедзiцыРаўнадзеньнем, Вялiкадняпачатку новага року, першым Маладзiком па Раўнадзеньню;
Наступных сьвятаў сьцісла згадвае пасьляслоўе, таксама, яка й ў прэамбуле збольшага дэшыфруючы сэмантыкі: Радаўн
iцы
[7] - 9 дзён па Вялiкадню; сьв́яты на гонар Багоў веснавога адроду: Ярылавiцы (Юр’í) – 6-га траўню, Ляльнiку – дзесь красавiкам, Сёмухi7 тыдняў па Вялiкадню – Зялёныя сьвяткі – Стаўроўскія Дзяды, Сёмушныя Дзяды – падтыкаючы зяленівам[8] вушакоў дабраслаўлялі род на працяг, Ваджэньня Куста – 2-і дзень сёмухі – сьвята на гонар родавае супольнасьцi, Граны Тыдзень цi Русальны Тыдзень – апошнiм Маладзiком перад Сонцастаяньнем; леткавыя сьвяты: Купальля й жнівеньскага ўшанаваьня Вяльляны, якоя ёсьць перайсьцём да восеньскіх Дзядоў et

Прэамбуля збольшага вытлумачая зашыфраваных у мiтах, сьпевах а рытуялах сэнсаў гэтых сьвятаў[9]: Карачун – Дзiў[10] (Бог) сьмерцi, цемры й апраметнай, паварот Сонца 12-га сьнежню, рымскiм адпаведнiкам Карачуну – Сатурн а Сатурналiйi – сьвяты на гонар сьмерцi, старадаўныя стваральнiкi й карыстальнiкi Стоўнхэнджу, перад пераймом Калядаў на йiм, веялi над ракой попла зь нябожчыкаў сканалых усьцяж року, гэнак ушаноўваючы свойных Карачуна-Сатурналiяў; Карачун[11] ёсьць найзмрачнейшай апостуцяй (ипостасью, аватарай) Дзiвá Велiша (стваральнiка Сьвету й першапрачура людзёў[12]) – затым ягонае ролi гуляя Цмок

– адна з падставовых апостуцяў-аватараў гэтага Дзiвá (яка й Вужыны Пан[13]; у грэкаў – Баз́ылішак – Василиск), Карачун, скарыстаўшыся з кволi Слонца, пнясе ўсталявацi собскай монатэйiзмы, але Каляда – Мацi слончына ашуквае Карачуна ратуючы Слонца – схаваўшы яго ўва ўлоньню, сама ськiнуўшыся на Казу, (таму Карачун не пазнае яе),

й народжвая Слонца, якога, адноўленага, Карачун ужо непатрапе змагчы:



грэцка-рымскiм адпаведнiкам гэтаму мiту – Амальтэя – Капэля (Capella – лiтаральна – козачка), якая ратуя немаўля Дзэўса перад бацькам Сатурнам (у эванэлiчным скажэньню гэтага мiту – немаўля Езуса перасьледуе Гэрад (Íрад)), Каза-Capella – найзырчэйшаю зоркай сузор’я Возьнiк, Месяц – плянэта сымболь Велiша й ягонае аватары Ваўка засьце на Карачуна сузор’я Пляядаў, а на Каляды йiх «выпушчая» – згэтуль байка «Каза, сямёра казьлянятак а Воўк»[14].

Пляядаў, тасоўна да павету рожна гукаўшы: Валасажары, Валасынi, Власожельцы[15] – згэтуль вiдаць, iж «казьляняты» наплоджанымi перазь Велiша й гэтак, перасьлед Карачуном Казы вiдочна ’дпавядая мiту пра Сатурна й Амальтэю. Побач згадайма абракальныя козы зь якiх шыўшы д́уды! Згадаймо й параўнаньнi дуды да Цмакá [DRUVIS №2 Тодар Кашкурэвiч «Лiтоўская дуда iнструмент-мiф»] Дадамо гэтта й спакмеўнае[16] ролi сузор’я для душаў: «Сiта[17] (Пляядаў), якое на Случчыне уяўлялася запаленымi сьвечкамi, да якiх ськiроўваюцца душы праўдзiвых людзей, каб далей патрапiць у вырай» [С.Санька «Сьвечкi», «Сíта» Беларуская мiталёґiя] й ён сама тамацька: «…павер’е, што гэта нябесныя сьвечкi, …там дзе зьбiраюцца душы памерлых i дзе анёлы адсяваюць праведныя душы ад грэшных» Згадайма пра скарыстаньня сiта на сярэдзiну каляднае зоркi, дзе мацавалi сьвечкi цi шопкi.Наступнае сьвята Грамнiцы[18] на гонар пяруновае жонкi Грамавiцы, якая, як мажэ падаваціся з параўнаньняў мiталягiчных постацяў, мажэ быць аднэй з аватараў падставовай жаночай Дзiв́ы (Багавiцы), яка й Каляда, Цёця, Лаўма ці Макош, апошняй Пярун ськiнуў зь нябёсаў да вiльготных долаў дзеля ейнае сувязi зь Велiшам, зь якое пачалiся людзi[19]. Макош, як Дзівá целавага каханьня, мае грэцкае адпаведніцы – Апрадыты, рымскае Вэнус (Вэнэры). Пятніца днём Мокашы, параўнуйма да нямецкага Freitag – дзень Фрэйі[20], Параськеваю-Пятніцай падмянялі Мокашы хрысьцянізатары. Падрабязьней чытайця Эдварда Зайкоўскага «Мокаш, Макош» у Беларускае Міталёґійі, балоны 325, 326, тамсама «Кацярына, Валатоўны, Грамавіца, Грамніцы, Крынiца, Калодзеж, Валасы». Адыж, яка заценіўшы Паня Зэльвея, Грамавіца й Лаўма суць нябёснымі, зорнымі, духовымі Дзіўмí, заразом Мокаш – зямною, людзкай Дзівою й іх няможна атаесамляці. Але, на мойны споцям, ня трэ забываціся на амбівалентнасьць дзіўскіх праяваў у вапостуцях. Пагатоў апісуваньне Лаўмы[21] яка Перуновае жонкі зрыненае зямлі зь неба дзеля ейнае здрады й апякункі родаў а Дзів́ы зямлі, сюды-ткі дадамо падабенства Лаймы[22] да Цёці й Лады яка апякункі парадзіхаў а немаўлятаў. Атрыбутам Лаўмы ё не тыкеля сіта але ё й кудзеля, бо Лаўма спраўшы-стчэўшы рэчыва сусьвету – усялякай матэрыйі, затым, на пашану да гэтага чыну, пятніцаю пад забаронаю прасьці. Заценіма, йіжа дэка на пражыва на прасьніцах-калаўротах здабёным адным ці колькімі пяруновымі сымбалямі (на кшталт пакладзенае на бок руны ‘Hagal’ у коле). Знакам тым, сусьвету Лаўма стчэўшы шчэ мо за Пяруном? Лятуўскім эпітэтам вясёлкі – Laūmės j́uosta – Лаўмін пас: пра пасавую сэмантыку чытайцё на перазнаступнае балоня гэтага опусу, дый згадаймо эпітэту вясёлчынага – Цмок! Заслугуя на ўвагу споцям іж нам выпадая наогул зцураціся ймя Макош на карысьць Лаўмы, бо калі ймёны Лаўма, Лойма, Лайма фіксаванымі ў нас, дык Макош – тыкеля ў Вукрайіня й расейі й, знакам тым, ё «славяньска»-вугра-фіньскім – цалкам чужым. Ці ня ёсьць Мокаш у беларускае міталёґійі йінсэнуацыяй Адварда Зайкоўскага, яка й непярэчаньне йім «славянскасьці» Ліцьвінаў?! Адылі, якся разьвязвацьмема гэтае квэстыйі. Ач кольве натунак прэамбулі тарнаваным да паспалітага гледача, усядно почасту пытаюць – чым ёсьць атуга, што то паглáбаць і што то заглáдная, затым тлумачыцьму: у Вялікалітоўска-расейскім, нова-ёрскім слоўніку, на бачыне 71, Дохтур Ян Станкевіч падаé: атуга – стеснённые обстоятельства, тяжелые обстоятельства, горести, скорбь. «Атуга найшла на наш край. Атуга ад непрыяцеля была нам і ад двароў адракліся.»; тамсама на бачыне 212: лабань – нарабаванае; глабаць – загребать, забирать, с жадностью хватать, грабить. Заглада – загіна, мо палянізмаю. Хоцяж Вацлаў Ластоўскі быў мазурафобам, спрэс натаваў заглада, а ня якся накш.Наступныя сьвяты: Вáкула, Уласьсе, Масьленка-Валосьсе – апошнiм Маладзiком перад Раўнадзеньнем, Гуканьне Вясны, Камаедзiца – Раўнадзеньнем, Вялiкдзень – на гонар Веліша й ягоных апостуцяў-аватараў. На адмысловаю ўвагу заслугуя гэтта Камаедзіца, блізу 20–25-га сакавіку: час народзінаў дзецi запачатых купальлем[23], час ушанаваньня сьв. Кацярыны (конадзень Зьвеставаньня), якою хрысьцянізатары таксама падмяніўшы Лаўмы-Макошы, Лаўма-Макош-Кацярына – апякункаю парадзіхаў, роўна як Артэміда, за сьвятам на ейны гонар – Камэдыяй – Comoedia, таксама 24-25 сакавіку, Артэміда паўставала ў крэацыйі як мядзьведзіца[24]; час вяртаньня буслоў-Лялекаў з Выраю, птахі – сымбал́ямі душаў, (Лялека птахам Лёлі[25]), час варочаньня медзьвядз́я ў барлогу перад канчатковым катурханьнем – катурханьнем зямлі зо сну зімовага, каб заспрыяці гэным катурханьням, і каб мядзьведзь скатурхаўся залагоджаным, людзі качаліся з баку на бок лягаючы па абедзе, але не спачываючы[26]. Водля зьвясток этназнаўкі, псыхаляґіні й вядзьмаркі Пані Зэльвéйі (Эльзы Волат), мядзьведзь сымбалём самотнага ваяра бэрсэрка, скамароха[27], ведзьмара, lizdejka.livejournal.com[28]. Пасы (паяс́ы), якімі за трываньня традыцыяў пераз усенькага жыцьця апярэзваліся, заступалі сабой пупавіны й сымбалізавалі Веліша, які першародным пачаткам атуляў чалавека перад усім чужым а ліхім як мяжою – затым Веліш Дзівом межаў[29], таксама родавых – на зашлюбіны маладыя мяняліся пасамі як сымбал́ямі свойных родаў, а не пярсьцёнкамі[30]. Шлюбных пасаў перахоўвалі як кудмяні[31] роду[32]. Затым пас удае за шпэктакляю Веліша.




























За заклікам да Велішавай аслоны – выгукаема мёнаў наськіх падставовых этнатворных плямёў: Крыўйі, Літвы, Прусы, Яцьвезі:





















12











Пра довады нейснаваньня ў наськай этнаґэнэзе «славянаў» чытайма ў вальманахох “Druvis[33] aKryŭja”, замовіці йіх ільга перазь блёг www.kryviec.livejournal.com a роўна, ў працах Віктара Мартынава, шукаці якіх мусяц́е ў кніжні нацыйнае: чытаймо пра ґлётаґэнэзу. Druvis №2: Віктар Корбут, бачына 230: ‘Пашырэньне славянскае мовы ішло праз царкву – мэханізм гэтага працэсу ужо досыць даўно выявіў і паказаў польскі гісторык Гэнрык Пашкевіч. Paszkiewicz H. Początki Rusi. Kraków, 1996; Paszkiewicz H. Powstanie narodu ruskiego. Kraków, 1998 (выдадзеныя паўстагодзьдзя таму на эміграцыі, у Лёндану па-ангельску толькі нядаўна перакладзены ў родную дасьледнікаву польскую мову).’ – задамося ж пытаньнем – чаму тыкеля за акрыяньнем польскае незалежнасьці? Хто патрабуя міту пра йснаваньне «славянаў»? Хто карыстая зь міту пра «славянаў», зь мянушкі «беларусь», з праваслаўя ў Р.Б.??!





















(Прас на сцэня сымбалізуя «атуцюжаныя мозгі электарату».)











Злучвом між прэамбуляй а сярэдзінаю шпэктаклі ё вылазка пап́а,































якi абсякае крэацыйі традыцыйнага сакруму, сымбалізуючы гэтым пагвалтаваньня традыцыйнае тэсматычнай[34] культуры хрысьцяньствам, адмыслова, расейскаю схізмаю,































гэтак поп зьвяртае ўвагі да гратэскавай рэчайіснасьці, паказанаe пераз спалучэньне традыцыйнага драмату «Цар Iрад» зь iнтэрмэдыямі, тэксты якіх а драмату кампіляванымі з нататкаў фальклярыстых 19-га, пачатку 20-га староччаў[35].































Батлейка й лялькі створаныя Паняй Галінай Жаровінай а ейнымі вучнямі вадле ўзораў «Магілёўскае» батлейкі 19-га старочча.





















Гэтых сюжэтаў мы збольшага тарнавалі да сучаснага гледача, крыху расшыфраваўшы алюзыйных жартаў а ўсунуўшы брутальнае ксэнафобійі каб не вярэдзіць стэрэотыпаў паліткарэктнасьці, якія ўсталяваўшыся па другой усясьветнай. Продкі ня ведалі анівэзь аб сучаснаю «паліткарэктнасьць» і выплісвалі пачуцьцёў гратэскава. SIC: гратэскава для нас сучасных, а для йіх нармалёва. Зазвычай, гледачы абазнаныя на традыцыйным батлейным рэпэртуару нам закідаюць, дзей «a чаму анікроцю Жыда не забілі?!?»





















“Жыды” рэканструкт лялькаў вадле магілеўскіх XIX-га старочча, сьветладрук Пана Алеся Кудрыцкага











Насамрэч, на паспалітых сцэнах мінулых староччаў гэтага надта любілі. Але тагачасьсем нацыйных мяншыняў сялілі слабодамі – de facto – ў «гэтта» (Ghetto) й нават мурамі атачалі, (якіх Напалеон Банапарт загадваў збураць.) Таго, калі нейкая сцэна выдавацьме Паньству на назбыт брутальнаю – убачайце, Вашэці ня бачылі чаго чмурылася ў тагачасных батлейках ды на тагачасных сцэнах![36]











Напрыканьцы лялечнай дзейі поп зноў дае камэнтар відовішчу, але цяперака ўжо яго абсякае парсунаж традыцыйнага сакруму, нацямляючы пра нарэсьцеваю перамогу традыцыйнаю культурай над канвэерам зла, які покуль садоміць і гаморыць людзёў і ўсяга добрага ў нашай крайіне й найгорш на ўсходзе.











Пасьляслоўе нагадвае пра сьв́яты на гонар Веліша, якія трываюць аб усіх порах року, а пра галоўнага сярод ых – Вялікадня, дэманструючы ласьцівых да што пар́ы апостуцяў-аватараў а нагадваючы пра зьвязанаю зь мітамі сымболіку: любошчы Велішавы з Лаўмай-Макошай а вынік – людзтва, Вялічка – яйка зь якога ушчаўся сьвет:





















бо Вялікдзень пачаткам року, а рок[37] - колам часу, сумерным да ўсяга часу наогул, дзе ўсё вяртаеся да пачатку[38], знакам тым Вялікдзень ё днём сьветупаўстаньня – народзінамі сьвету, згадаймо як на Наўскі Вялікдзень малодшыя дзеці закотваюці вялічкаў[39] да наспаў дзядоўскіх могліцаў катурхаючы перараджэньня, параўнуйма лексэмаў: Вялічка, Vialnias, Vels, Веліш – хто «зьнес» гэнага яйка? Пагатоў спаміж апостуцямі велішавымі яйкакладныя: вужакі, цмакí, груганы, совы, пугачы; атруйныя зьмяюкі, натуралёва карачуновымі йстотамі. Параўнуйма таксама да ролі яйка ўва ўсіх амаль мітах аб паўстаньне сьвету й падабеньства будовы плянэты ў сярэдзіне да яйка й вонках за кшталтаваньнем. Вартым гэтта й згадаці тутэйшых парэшткаў мітаў аб зьяўленьню сьвету, чарт́а й людзін́ы, якіх любе цытаваці С.Санька: гэнам, за рожнымі выпадкамі, бог знайходзе ці то людзін́ы ці то чартá ці то ў бурбалцы ці то ў яйку[40]. Па хрысьцянізацы, Велішавых мяйсьцінаў а камянёў былі зьменаваўшы чортавымі, акурат яка й у лотаўскай-(‘латыскай’) мове – Vels «стаўся» чартом, хоцяж Чорт у традыцыйнае міталёґійі ё асобнай фігурай, незьвязанаю з монатэйіскім трактункам пекла.[41] Хоцяж, рачай казаць аб падмену паняткаў, мёнаў а сэнсаў за размайiтымi мэтамарфозамi рэлiґiйных позычкаў, перахлушэньняў-iнсэнуацыяў а йiнсьпiрацыяў. Хто кога няслушна перакладаў, цямiў цi перахлушваў? Шчэ маема то да высаку[42]. Параўнуйма санскрыцкага Patala[43] – найпрыгожшае мяйсцо на Зямлі – найдольшая частка падземьмя, населеная зьмеямі, заможнейшая а перапекнейшая за неба Iндры, да прускага ймя Велiша Patals[44]. Дадамо сюды йіж у свойным вужыным Выраю, куды вужакі зыйходзюць з восені да вясны, яны ськідаюціся на людзёў а вяртаючыся гэтага сьвету – зноў на вужоў.











Пасьляслоўе нагадвае пра маладзік які ўканоўвае пачатку зьвязанага зь Велішам сьвята.[45] Уся гэтая вялічкава-маладзіковая сэмантыка скарыстанаю ў ляльцы Цмака.











Аб сэмантыку Дзікá, коня, вершніка, Пагоні, чытайма ў энцыкляпэдычным слоўніку Беларуская Міталёґія пра Сварога, Сьвентавіта, Перуна, Ярылу, Юр‘ю.





















Параўнуйма зьместу Юр‘яўскага сьпеву: «ў чыстым полю пад яваром разгуляўся юр‘еў конь, хвастом мора раскалыхаў, капытом камень разьбіваў…» да скалочваньня ĺндрам спачатнага акіяну дзеля паўстаньня сусьвету й да тутэйшае сюжэты сьветупаўстаньня цытаванае С.Саньком.











Зялёных Сьвяткаў удаема гальлём, якога абракаема жыжы ўдаючы купальскага вогнішча. [46]











Паказуючы жніўнем, згадваема пра Вяльляну, апісуваную выжай у вадносках (бачына 9) Вадле Пані Зэльвéйі, Вяльляна, як жонка Веліша, роўнаж зьвязанаю з усялякімі межамі й роўнаж ё каралеваю валадарства Дзядоў: паваротам зь лета на восень – да сьвята Дзяды, ё мяжа 7-га й 8-га жніўню, бо 9-га Пярун пале маланкамі пакіненых на палёх снапоў (й як Iльля робе гнільля ў вадзявіны). Натуралёва, як Велішава жонка, як жонка Вужынага Пана, Вяльляна ё Каралеваю Вужоў, якая ў лятуўскае мовя мая на ймя ’Eglie – слова, якоя ласьне знача яліна – вечна жывоя дрэва, якім вечнага жыцьця-перараджэньня й сымбалізавалі, роўна як на Каляды за перародзінамі Слонца й лапкаў якога кідалі на сьцяжыну вапошняга шляху нябожчыка, спрыяючы гэтак ягоным наступным народзінам ці дапамагаючы увайсьці да Валадарства Дзядоў, Вяльляны й Веліша. Зноўку гэтта напаткоўваема этымалёґійнае повязі: Дзяды-дзедзі-дзеці: як зацямляя Паня Зэльвея – 11-12 жніўню – пік сузор‘я Пэрсыйідаў, за якім ільга сузіраці зарападу, які ўдае прыйсьця новых душаў да новых жыцьцяў. Новых жыцьцяў сымбалююць жытнія зярняты, адмыслова, зьбертыя апошнімі – усенька зьвязанае з жытам удае жыцьцядайных патэнцыяў у крывачыновых (рытуялавых а маґійных) ды лекавых чынох: жытнёвы сноп а вянок з жыта й валошкаў на покуці, Жытнёвая Баба, Ж́ыва – Цёця убраная гэткім вянком, жытнічкі[47]. Зь зярнятамі павязаным ушанаваньне Дзівы непачатухаў Севы. Лякалізаваці ў календару сьвята на гонар Севы льга супаставіўшы высяваньня азімых зы сьвятам Маці Божае Сеўнае. Зорапад а сяўба азімых відочна карэлююць сваёй сымболікай. Iльга прыпусьціць, іжа Сева (вадле йіншых імёнаў Гожня, Дзявоя) ё дачкою Вяльляны ці, вадле падабенства з Пэрсыфонай, апостуцяю самэй Вяльляны. Заразом жніўны час талакі й Дзівы Талакі ё парою грамадзкіх чыноў, дапамогі сіротам а ўдовам. Але на мойны споцям, спасярод усяе жнівеньскае сэмантыкі, валей зацеміць увагу на валечнае ролі Вяльляны, якая дасылая на дапамогу жывым ваяром вояў Дзядоў, калі жывых застаеся мала для перамогі. Гэта бо пільным сымбалём, іжа жывых бароняць памерлыя, а жывыя валецьмуць загінуць вальчачы, адмыслова пільным, зважаючы колькасьці набрыдняў у крайіне а йіхай гіды апанталае нашчадкаў тутэйшых.





















Пан Захар Лапіцкі ў ролі Перуна





















Рэквізыта











безь яе няма традыцыйнага тэатру, але чаму мы ведаем пра актораў, музыкаў, рэжысэраў, прадусараў, але ня ведаем і, нат не задаемся пытаньнем – а хто зрабіў рэквізыты? А ці складана яе зрабіць? I колькі гэта каштуе?











Як рэжысэр, актор, сцэнарыста, музыка і кампазытар Я, з пэўнасьцяй а адказнасьцяй, павядаю: нішто гэтак ня ёсьць складаным як зрабіць рэквізыты!











Каб зрабіці сярэдняга памеру лялькі зо мэханізмы, плястыкі ручкаў а твару, размалёўкі твару й ушыцьця апратку трэ 2-х тыдняў працы бяз жадных выходных, без выйсьця з хаты й якіх любя йіншых справаў ды адпачынку.











Скласьці ноўшага музычнага твору, наўчыціся яго граці й нарыхтаваціся да кунцэрту ці запісу непараўнальна прасьцей, баржджэй а лацьвей!











Але чаму гэта не адбіваеся на сплатах за несувымерна рожнаю працу?!











За паўгадзіны граньня льга дастаць 50$ а час-часом нат‘ балей, a за месяц працы над рэквізытай: бязвылазнай, без выходных – гэтулькісама й шчэ нават меней!!!











Гэта сьветча пра роўню культуры й сумленьня ‘людзёў’ якія дапалі грошай, а дакладней аб іхнаю бескультурнасьць а бессумленнасьць!











Дэкарацыя-запавеса на тле якой адбываеся наша шпэктакля зробленаю за 2007-8 р. з мойнага аўторства й пад мойным провадам з пачыну завадатаркі Яварынай – Магарэты Кубянкевіч. Дзеля мізэрнай бюджэты, да выкананьня былі прыцягненымі шматлікія валянтэры, але найчыньнейшыя працы былі спраўленымі мною/Панам Ськіргайлам, Магарэтай Кубянкевіч а Тацьцянай Арцёменкай – намесьніцай Магарэты ў Яварыне. Шмат працы выканаўшы Аляксандар Перапечка, Аўгусь Iваноў, Зьміцер Калубака а Наста Кавалёва – таксама яварынцы. Шмат дапамогшы Захар Лапіцкі, прыклаўшы рукі й Таша Міхайлоўская зь ейнай сяброўкаю, яварынка Юля Тарасава, Ян Шаблінскі й паненка з МБНФ Юля – кога не паменаваўшы дакладна а цалкам, вельмі прошу затэлефанаваць а падакладніцi зьвясткí пра сябе!











Тэматам выяваў на запавесе – сюжэта бальляды «Юр’я і Цмок», зьмястом напісаў, стылізаваных пад руны, зáкліны на вяртаньне Літоўскага йімпэрыюму. Постаці вояў паводля камнярытаў на Готлянду. Дракары вадле традыцыйных скандынаўскіх выяваў. Князь – паводля шаховага стодзіку зь вікінгоўскіх паселішчаў на Гэбрыдах. Княжна а Князёўна мойнымі стылізацыямі вадле раньне-сярэднявечных выяваў. Вежа з раньне-сярэднявечнай мініятуры. Шмат матар’ялаў на стылізацыйі знайшоўшы Тацьцяна Арцёменка. Рэшты нялí зь княжок, якіх маема ў хатніх кніжнях.











Машкáры (маски), ў якіх гуляема прэамбулі й пасьляслоўя зробленымі за 2005, таксама з пачыну Магарэты Кубянкевіч а з удзелам колішніх сябраў Яварыны, за дарма ці за наймізэрнейшыя пеняжкі. Юля Кавалёва, якая шчыравала за двох, дастаўшы падзякай тыкеля аднэй чакаляткі! Пан Зьміцер Рагачоў, чые высілкі былі плёньнейшымі за бальшыню валянтэраў, наагул анівэзь не дастаўшы.





















Я ў машкары ‘Казы’ й зь лялькай ‘Казы-Каляды’, на тле запавесы апісуванай.





















Усі машкары спраўленымі вадле мойных нарысаў а пад провадам мойным – Пана Ськіргайлы. Мною спраўленаю машкара казы, мною й Панам Зьмітром Рагачовым а мастачыняю Iнай Кудрук машкара дзіка водле сярэднявечнай мініятуры, мною й Юляй Кавалёвай, якая калісь таньчыла ў Яварыне – машкары крукá й медзьвядз́я, зь медзьвядзёвым суклётам[48] крышачку дапамагаўшы імне быў Андрусь Капенданг, адмыслова рупліва зрабіўшы зайцá былі Аўген[49] а ягоная паненка, якія роўнаж дáўна былі сябрамі Яварыны.











Рэчываў да вырабленьня Цмака, запавесы й машкараў фундаваўшы былі Магарэта Кубянкевіч з уласных а зь яварынінага скарбаў, Паня Валента Лойка а Пан Ськіргайла з уласных.











Чамусь абываталям валей цікава з чаго нешта зроблена й які кошт гэнага «чаго», але не пытаюціся як зроблена й навошта, нібы разумеюць ці ведаюць ці самы рабілі.., нібы кошт рэчыва мажэ быць валейшым ад кошту працы й мастацкае а майстэрскае вартасьці, нібы чалавек які робе ёсьць нейкай штампоўнай машынаю й уся ягоная роля тыкеля ў штампоўцы гаўна з цукеркаў ці цукеркаў з гаўна… Гэта паказьнікам здэградаванасьці гэтых піплаў, калі яны, кратаючы твору пытаюць: «а якое гэта дрэва?» - то бок яны бачаць за творам - дрэва ці гліну ці шчэ штосьці, але не чалавека, які гэта стварыў, ягоных душы й працы для піплаў нібы не йснуе…









































Дуда ў якое ду́ю зробленаю Алесем Журом колісь даўна, а набытаю ў яго за 1999-м рокам.











26











Каза Каляда (каза-анёл) спраўленаю мною шчэ за 1994-м, за першым рокам мастацка-графічнага ў Вітабску, (затым спалучая збольшага стылёў двох знаных вітэпскіх мастакоў).











Абшэўкі скрыдлаў адновіўшы й аздабіўшы Паня Ганна Навіцкая з суполу Гальярда.











Цмака рабіў Я – Пан Ськіргайла з дапамогаю тых сама яварынцаў зь якімі йі запавесу, з пачыну тае самае Пані Магарэты. Пра пэрэпэтыйі з гэнымі дэкарацыямі дазнавайцеся ў мяне асабіста – даведаецеся шмат карыснага пра незгаданых гэтта асобаў. Адмыслова пра пэўнага фаварыта тутэйшага мэдывальнага й дударскага руху, які ўзьдзябурваеся на «парнас» рабуючы сумленьнейшых ад яго. Заразом гэтыя сумленьнейшыя мадзеюць у галечы маючы выбітнага творства й шляхотнейшага захаваньня. Запрашаю расчэсьці натунку ‘Крытэры людзянасьці а здрадзецкасьці. Квэстыя надзнаты’ – гэнам я падрабязна выклаўшы зьвясток пра шалбераў-ашуканцаў а показяў па якіх латва йіх пазнаці а выкрыці!































Апісуваныя выжай лялька цмакá на тле фрагмэнту запавесы.































©‘Наноў нараджонае Слонца’ – твор Пана Ськіргайлы. Доле зь лева ‘Каза’ працы Пані Аўгіні Iсаенкі, праваруч Анял працы Пані Галіны Жаровінай – рэканструкт водля ўзораў Магілеўскай а Ельнінскае батлейкаў.











Наноў нараджонага Слонца рабіў сам-адзін.











Папá – Паня Надзея Козел, ейны бацька, Пан Тáрас Парá-Вой а я – Пан Ськіргайла.











Батлейнае скрыні ствараўшы Паня Галіна Жаровіна раней ад 1992-га року.











Бальшыня лялькаў таксама ейнымі адамкамі й эўкамі. Увесь гэны батлейны сьвет ёй належа:































Собскага наш тэатар займее тыкеле калі Ваша Міласьць дапамажэ нам дастаці грантаў ня мней за 2000$ – каб зрабіці батлейкі зь лялькамі памерам глядзельным з адскокі 4-х – 5-і мэтраў трэ насамрэч шмат балей грошай а працы даўжэй за 2 рокі!











Сору зрабіўшы вучань Пані Галіны, які пасьлей скончыў лялечнага акторскага факультэту на акадэмійі.











Трох Каралёў – Паня[50], якая пасьлей выкладаўшы была колеразнаўства на ФНК танкаўскага ўнівэру, але Жаровіна астрыгла йіх (каралёў) яко инокофф окоянных і выглядаюць яны цяпер тупа, а былі падобнымі да гурту Zi-Zi-Top (ня ведаю ці правілова занатаваўшы Zizi і Topu, але былі падобнымі!)











Ксяндза зрабіў я, апранула Паня Алена Агарэлышава, але я мусіў выпраўляці тугога апратку каб лялька трапіла варушыціся й была відаць шыя.































Запросіны да супрацы











Калі Ваша Міласьць жадая выправіць гэтага здэградаванага сьвету,











Калі Ваша Міласьць жадае працьверазіці глуздоў гэтаму здраньцьвеламу паспольству,











Калі Ваша Міласьць жадае наштурхці гэтых людзёў на думку йіж усё мажэ быць і ня гэтак!,











Калі Ваша Міласьць ёсьць Шляхотнай Асобай або прынамся жадая быць гэткай Асобаю,











Калі Ваша Міласьць жадае ўплываць на грамадзтва пераз найчыньнейшы сродак уплыву – лучэцеся Нашага тэатру й суполе выправіма памылкі гісторыйі й павяртаема Нашай Нацыйі Годнасьць!!!











Адчуйце сябе Дзівом, Дзівíняю, Богам, Багавіцаю, Анёлам, Д’яблам, Каралём, Сьмерцяй, Сьвятаром, Блазнам, Уладаром чалавечых Душаў etc. etc. etc. !!!











Акторскі досьвед дапамажэ Вашай Міласьці кіраваці людзьмі, дамагаціся мэтаў, стаціся сьмялейшым,–ай а самапэўнейшым,-ай за ўсялякіх ворагаў!!!











Станьцеся Сабою й Перамагайце!!!!!





















© Пан Ськіргайла Палянэцкі-Мацкевіч











у Меньску Літоўскім











+375 33 638 98 03, +375 29 871 10 16 апроч ранку – па 15-й да 02-й, 017 247 13 40 з 16-й да 22-й






























































[1] Наські – ласьцівы нам, яка ваські – ласьцівы вам, мойскі – свомы йімне, слоўнікі Др. Яна Станкевіча й М.Прыгодзіча й Г.Цівановай. Увага! – трэ мовіць а натаваці наські, ваські, але ня наскі, васкі – апошняе бо вычварэньнем заадукаваных грамацеяў, якія кіруюціся ахвіцыёзнымі й сваймі штучнымі рэґуламі, зацята йгнаруючы фактаў моўнае рэчайіснасьці!





















[2] farcio lat. – пачынаю. Фарс найпапулярнейшым жанрам сярэднявечнага драмату, дробнай побытавай дзеяй для месьцiчаў згодна зь йiхнымi густамi й норавамi, карыстаў з архэтыпаў але не асабовых парсунажоў, квiтнеў за 13-м–15-м староччамi, паўплываў на iталiйскаю камэдыю dell’arte, водля зьместу блiжкí да жанру фабльо з гратэскавым, сацыяльна ськiраваным гумарам а моралiтэ. Средневековый Мир. Словарь-справочник. Менск «Беларусь» 2001





















[3] Ад тутэйшых фальклярыстыя занатаваўшы ймёнаў: Веліш а Вяльніс, але не Вялес ці Волас. Зьвясток сьветчыўшы Пан Аўген Білей.





















[4] Вáкула перахоўваў перад ськіданьнем на ваўкадлакаў, Вáкула мянушкай людзіны якая спачывая ў дзень а чуйнуя ў начы, Даль: вакула – плут, обманщик, параўнуйма да сьв. Міколы – апекуна разбойнікаў а піратаў etc., сьв. Міколам падмянілі Веліша хрысьцянізатары яка й Уласам ды йіншымі, па-лятуўску (паўночна-літоўску) vákaras – вечар, vakaruoti – вячэраці. Пра матар’ялы проша да www.lizdejka.livejournal.com





















[5] Алесь Лозка, беларускі народны каляндар, Меньск, Полымя 2002





















[6] Тамсама.





















[7] Крэацыйі наступных сьвятаў трываюць за стадыяй распрацоўкі, за шпэктакляю йіх пакуль амаль бы нязгадваема, затым Ваша Міласьць мае льгі паўдзельнічаці за крэатаваньнем, зьвярнуўшыся з прапановамі да Пана Ськіргайлы на тэлефоны +375 33 638-98-03 апроч ранку: па 16-й да 02-й а 017 247-13-40 зь 16-й да 22-й. Пераз mail ці блёг тыкеле па за неадкладнай патрэбаю – праглядаю бо й бліжка не штадня!





















[8] У Ліцьве й Крыўйі – маладымі бярозавымі галінкамі, на Гамялеччыне – кляновымі. Яны тырчэлі да самога Купальля, калі йіх спальвалі на купальскім вогнішчу як аброку. Пачатку Зялёных Сьвяткаў азнаймавала пярунова птушка зязюля першым куваньнем. Вадле Пані Зэльвéйі – вядуньні Вялейскай. Аб кляновае гольле паведаміўшы Паня Арына Язерская гэрбаў Прус а Рогаля.





















[9] Гэта пералік Крывых Дзён, Крывых Вечароў а збольшага крывых чыноў за йімі. Kryvynaspačovy-(advarotny) prostamu: Kryvy Tanok, Kryvyja Viečary, Kryvaja Hadzina, kryvula (lituus), Kreva – śviatar, pa-latuŭskukrivis, krivė, krivaitis, Kryve-Kryvejtadruviskipapiež’ => kryvy – śviatni, mistyčny, rytujalny, śviaty, čaradziejny. Kryvičyplamia śviataroŭ. Zhetul: Kryvakryž – svastyka, Hakenkreuz, kryvačynrytujał, Kryvotanaspačovyja prastocie – źvierchnyja varny, stany. Słovakryvadušnyjo prykładam chryściańskaje lingvacydy, kali zy słovaŭ z dadatnym sensam tubylcaŭ, nabrydni utvaryŭšy słovaŭ iz sensam spahudy. Naśkіmi słoŭmi zamiž čužynckahakryvadušša” – chitlanaść, chitlany, chitlavacikludzić z błahoju metaj, “Starabiełaruski lexiconM.Pryhodziča j H.Civanovaj, kludny, abłudny, sł. Vastoŭskaha => niaŭkludny =biaskryŭdny”-kalkaj, a неуклюжий – niechlamiažy, tamsama.































[10] Dziú – boh, bóg. Lexema “boh” pachodzie ź irańskaha “bhaga” – bahaćcio, dobrać, była zaniesienaju da nas iz chryściaństvam pieraz movu makiadońskaju-starabaúharskaju – “carkoúnasłaviańskaju”, u jakoja, henaj viary nakidvali byli Bałckim plamiom čužanicy. Časapiś “Spadčyna” 4, 1996, “Etnageneza słavianaŭ: mova j mit” Viktara Martynava. “Biełaruski imieńnik” Algierda Čyža, artykuł “Hodziú” – duch miru j zhody. Adyli, lexemy “dzivak” tre razumieci jaka Orakul, jaka baŭhara-makiadońskaha “блаженный”, ale nia jaka maskalskaha – “чудак”. Paraŭnujma da jinšych movaú jindaeŭrapejskich: staraniamieckaha j anhielska-saxońskaha Tiu, iryjskaha-(irlanckaha), helskaha, škockaha Dia, supolna-kialtyckaha deiuo, skul halskaje Devona, staražytna-valijskaha duiu, valijskaha Duw, italijskaha Dio, hišpańskaha Dios, prańcuskaha Dieu, latuŭskaha Dievas, łotaŭskaha-(łatyskaha) Dievs, pruskaha Deivis, irańskaha Dejvos, hreckaha Teos, łacińskaha Deus, staražytna-łacińskaha deivus, Diovis, Diu-Pater, sanskryckaha Deva, indyjskaha Diaus.





















[11] параўнуйма да йіншых індаэўрапэйскіх лексэмаў: лятуўскага-(паўночна-лiтоўскага) karas – вайна, КарДзіў вайны, абракалі яму трупамі ворагаў на пабаявішчу (параўнуйма да крэацыйі перамогі ў паэтыцы вікінгаў: «…далі ежы арлом», роўнаж, груганы птахамі Одына), corvus – крумкач, carne – скароміна, мяса, carnevale – іт. карнавальмясарэз-мясажэр, адпаведнік Масьленцы; карнік, кар́ыць, cortex – карá, corium – карá, скура, scortumскура, даўней натавалі: скорао» ненацісьненае ськідаеся на «у», як у словя «дохтур»; paraŭnujma j mieńska-maładačańskaha dukryć – vučyć da łacińskaha docere), адылi латва лучыць гэтаму шэрагу й слова скарына ≈ scortum, corium, cortex.





















[12] роўнаж Велiш, па-лятуўску-Vialniаs, па-лотаўску(латыску)-Vels Дзiвом варны (касты) Крэваў (сьвятароў традыцыйнае-тэсматычнае веры) а йiхнай паэтыкi, гойбітства (целительства), роўнаж дзiвом вады, згадайма на колькi нас станове вада (75-90%) а на колькi выкапнi (мiнэралi) – дык Мы «створанымз «праху» цi народжанымi з Вады? ЗаценiмаМокаш роўнаж зьвязанаю з мокрацяй! А што вадзявiна ё брамаю да Патольля (тагасьвету, па пруску Веліш – Patals) й, натуралёва, Велiш ё Дзiвом Сьвету памерлых, нездарма попла зь нябожчыкаў веялi над ракою а Цмакi выплывалi з мора й азяроў. «Прах к праху»?





















[13] пра сваяцкiя повязi й статусу Велiшавай стальшынi, чытаймо С.Санька ў Беларускае мiталёґiйi «Дзíевас»: «Цiкава што ў паданьнi пра Жалгiўна-Каралюса, вужынага караля, апошнi названы родным братам Акопiрнаса. Акопiрнас з прускага Акапiрмссамы першы».











Татэмны культ Вужынага Пана быў пашыраным усюдых на панбалтыцкім абсязе, адмыслова на Тураўшчыне, скуль, зь берагоў ракі Гарынь, удаўне стала ходзілі на Кіяньскага (Кіеўскага) Княства, карыстаючы з Грэцкага Агню й крадучы кіяньскіх дзявок – згэнуль байкі пра Зьмея Гарыныча. Вадле Пана Вінцэнта Вячоркі, Дзяды якога з тамтэйшае вёскі Мэрлíн, гвалтам выселенай дзеля выпрабаваньняў савецкімі акупантамі радыяцыйных бомбаў.





















[14] С.Санько «Каза2», «Куцьця сьвятога козьлiка» - беларуская мiталёґiя энцыкляпэдычны слоўнiк.





















[15] тамсама, «Вялес» Э.Зайкоўскi, А.Райкова, С.Санько





















[16] спокмеўкаарыентацыя, спакменьарыентыр, Ковеньскі слоўнік Вацлава Ластоўскага





















[17] па-лятуўску сіта – sietas, a Пляяды: Sietynas, Pleiades. Чытаймо пра сюжэту пра крадзеж Вяльнясам сіта ў Лаўмы, Тэма касмагоніі ў літоўскіх паданьнях. Ніёле Лаўрынкене ў Druvisu №2, на бачыне 47. Крэацыяй сюжэты аповяд як «крадца» Месяц засьце Пляядаў. Чытайма тамсама: «было заўважана, што ў латыскіх песьнях сітагэта характэрны атрыбут жонкі бога грымотаў і яго дзяцей (BW 33699, 33708). Маці сыноў Пэркуонаса або яго дачка ужывалі сіта, каб рабіць прыгожы дождж, і такім чынам, сіта магло быць зьвязаным з дажджом. Гэта пацьвярджаюць і міты старажытных індыйцаў ды грэкаў. З гэтай прычыны сіта належала, відавочна, Пяркунасубогу, які кіраваў мэтэараляґійнымі зьяваміАдыж згэнуль, на споцям Пані Зэльвейі, ці нарыхтык слушна даўмяваці йіж Лаўма тоеснай Мокашы й Грамавіцы (як Літва Крыўйі ў сэмантыцы мёнаў, Druvis №2, бачыны 19-26, Этнахаронім Літва/Lietuva як этымалягічная і сэмасыялягічная праблема. Сяргей Санько), магуць бо апынуціся сваячкамі ці апостуцямі адно аднэй ці «стрыечнымі жонкамі» J





















[18] Час першых грымотаў





















[19] Згадайма Вужынага Пана як татэма Балтаў а роўнаж Медзьвядз́яапостуцi Велiша, якi вуступае як продак людзёў у сэмантыцы сьвята Камаедзiцы. Згадаймо перасьледу Пяруном Цмака-Веліша й нелітасьцівага захаваньня Перуна й Ярылы зь людзьмі, калі людзі апынаюціся паміж Перуном а Ярылам ды йіхнымі супарамі. Падрабязьней у міталягiчных слоўніках. Цікава йіж у міталёґійі віетнамцаў Цмака наўпрост уважаюць за першапродка й бацьку сьвету, трактуючы яго цалкам за станаўкога парсунажа, Віетнам бо не паддаўся хрысьцянізацы, заценьма йіж абрыс вуснаў у віетнамцаў падобным да эўрапэйскага а рэліґія амаль тоеснаю йіндуйізму. У вэдыйскае культуры, Велішу а ягонай апостуціЦмаку, адпавядаюць Дзів́ы Варуна й Урытра Vritra [альманахі “Vieda” a “Kryŭja”]. Параўноўваючы да грэцкіх мітаў аб Сатурна як бацьку Дзіўства й да амаль усіх міталяґійных сыстэмаў эўразыйскага кантынэнту, Веліш, ільга, ё бацькам шмат якому Дзіўств́у й ці не заўсім жывым істотам. Напрыклад «сьняговы чалавек» або «еці» вёўся й у наськіх гушчарох а маў наськага мяна – Вель. Згадайма: па-лятуўску Веліш – Vialnias, аджа Дзяды па-лятуўску – Vėlinės, Druvis №2, б. 54. Гэтта сама зацеміма, з увагі Пані Зэльвейі, жаночаю пару Велішаву – Вяльл́яну, (па-лятуўску мо Vialiona?) – Дзів́у Сьвету Памерлых; стаўшыся гэткай пярунова дачка Вяльляна выйшаўшы за Веліша, (згадайма грэцкае Пэрсыфоны, якой выкраў Аід), вадле йіншай вэрсыйі: калі ейны каханы Сьцяпан быў ператвораны на камень – Вяльляна ператварылася на раку Вяльлю, (затым стаўшыся брэндам Вялейкі J) ; да Вяльляны зьвярталіся каб Дзяды дапамаглі перамагчы ў вальцы калі бракавала жывых ваяроў. Велішавым сымбалём – Месяц. Калі Паньства гледзеўшы у National Geographic відзежа пра эвалюцыю Месяцаву й уплыў Месяцам на Зямлю – ведацьмеця, йіж бязь Месяцу не йснавала б жыцьця на Зямлі: суцёгам гравітацыйным стабілізуючы бо нахілу зямное васí, застарчае спаквольнае мены пораў року, тэмпэратураў; протамесяц аддаўшы Зямлі зялезьзя, якога старчыўшы для ўтварэньня магнэсовага поля для ўтрыманьня вады й паветра й аслоны перад сланечным ветрам радыяцыйным. С.Санька, паклікаючыся да палеаастраномійі, даводзе, йіж у даўне паўз дзесяткí тысёнкароччаў Месяца шанаваўшы валей ад Сланкá, й нат’ каляндар маўшы быў сьпярша 9-і дзённых тыдняў згодна зь месяцовым рухам, пасьлей 5-і дзённых, калі месяцовага й сланечнага рокаў узгодніўшы. У Браслаўскім музэю жывое архэалёґійі Паньству пакажуць дэсы (арнаманту) часоў нэаліту, дзе адзін і тэй цмок выяўленым а пад зямлёю а на нябёсах.





















[20] Эдвард Зайкоўскi: «Германская Фрэя была багiняй урадлiвасьцi й нараджэньня дзяцей», «Крыўя» №1 «Таямнiцы Дзявочай Гары», бачына 94.





















[21] Мифы народов мира энциклопедия том2 глав. ред. С.А.Токарев, Москва, выдавецтва «Большая Российская энциклопедия», балона 40.





















[22] тамсама, балона 35.





















[23] Zaciemimo, již za tradycyjnaj, valej tesmatyčnaj, kulturaju balšynia ludztva ŭ Eŭropia naradžaŭšysia henak. Pakidajučy ciełaŭ, dušy ŭžo byli viedaŭšy j bačyŭšy jaka j dzie jich pravodzićmuć da patolla j jaka j dzie pierajmaćmuć da noŭšych ucielaśnieńniaŭ. Henak tryvaŭšy niaźmienna pieraz tysionkі rokaŭ – dušy viedali dakładna dzie j kali ŭciełaŭlacisiaheta spryjaćmieła stałamu składu dušaŭ Eŭrapejskaje ludnaści ŭ što krajinie, što plamiuMoža j što siamji, kali pryraŭnać hetkich navytaraŭ da šamańskaha sposabu niabaŭnaha ŭciełaŭleńnia pa skonu, za jakim nad kanałym trymajuć rury, nad jakoju staje kreŭnaja kanałaha: pieraz ruru duša apynajesia ŭ ciele svajački j spryjaja joj zaciažaryci kab chutka ŭcialeśnicisia; lha zhadać hetta j niabaŭnych pieraŭciełaŭleńniaŭ łamaŭ Tybeckich





















[24] чытайма пра медзьвядзя й Кацярыну ў міталёґійі артыкулаў С.Санька й Э.Зайкоўскага.





















[25] Навуковы часопiс Цэнтру этнакасмалёгii «Крыўя» №1 1994 НВФ «Ваўкалака» Менск, Эдвард Зайкоўскi «Таямнiцы Дзявочай Гары», бачына 97.





















[26] чытайма пра Камаедзіцу ў міталёґійі, артыкула пра медзьвядзя, б.333-336, Э.Зайкоўскага й С.Санька.





















[27] пра этымалёґiю лексэмы ‘скамарох’ чытайма ў № 1 «Крыўйi» Сяргея Санька «Сюжэт «пра зьнiклага бога»: Гецка-Крыўскiя (беларускiя) паралелi», б. 13.





















[28] Паня Зэльвея ёсьць амаль суаўторыняю прэамбулі й пасьляслоўя, Яе Міласьць бо ласкава рачыўшы была нарыхтоўваць зьвясток аб згадваных за шпэктакляй сьвятах а пільнаваўшы была дакладніні а слушноты крэатаваньняў.





















[29] лютым рымскія Тэрміналійі на гонар межаў ува ўсіх сэнсах: між землямі й станамі паспольства, lizdejka.livejournal.com





















[30] Народныя паясы – мастацтва і рамяство. Матар’ялы навукова-прахтычнае канфэрэнцыі. Менск 10-11 сьнежню 1992 року. Менск 1994, княжка ў кніжні факультэту народнай культуры танкаўскага ўнівэру.





















[31] кудмéнь – апатрапей, “абярэг” – бруднай трасянкаю!, ковеньскі слоўнік Вацлава Ластоўскага.





















[32] Водля зьвясток слынных этназнаўцаў Насты й Аляксея Глушкоў





















[33] DRUVIS №2: Пан Аляксей Дзермант у працы «Адраджэньне традыцыйнай этнiчнай рэлiгii ў Беларусi» згадвае: «…Пярун i Вялес – архаiчныя iндаэўрапэйскiя боствы – дасталiся славянам у спадчыну ад балтаў, што карэлюецца з тэорыяй пра разьвiцьцё славянскiх моваў з заходнебалцкiх дыялектаў», паклiкаючыся да: Топоров В.Н. К реконструкции древнейшего состояния праславянского// Славянское языкознание. Х Международный съезд славистов: Доклады советской делегации. Сборник докладов. М., 1988 С. 264-292; Мартынаў В. Этнагенез славян: мова i мiф // Спадчына 1996. №4. С. 164-182; Васильев М. Особенности формирования и развития восточнославянского язычества // Международный исторический журнал. Июль-август 2000. №10 // http:history.machaon.ru/all/number_10/analiti4/paganism_print/index.html.





















[34] θεσμόςTesmos грэцк. – старая завядзёнка, асьвечаная даўніной і зазвычай непісаная, сьвят́ы пакон усталяваны Дзіўствам – Багамі, адылі, мовючы “традыцыйная культура” – маем на ўвеце завядзёнкаў усталяваных людзьмі й набрыднямі, яка хрысьцяньства, йіншая монатэйізма ці шчэ чагась “асьвечанага часам”, насупроць, тэсматычнай культураю менавацьмема найдаўнейшых, адзабыльных завядзёнкаў, усталяваных не якімісь вучэньнямі й прапаведнікамі, але ўзабаль тутэйшых завядзёнкаў, якія паўстацьмелі заразом зь першапрачурамі этнасаў ці плямёў. Пайма Тэсмасу, яка лёкалёвае этнарэліґійнае зьявы, трапна апісуе Пан Аляксей Дзермант у 2№ альманаху DRUVIS: Адраджэньне традыцыйнай этнічнай рэліґійі ў Беларусі.





















[35] кніжок на гэты тэмат шукайця ў кніжні Акадэмійі Мастацтваў, адмыслова заляцаю: Г.І.Барышаў, А.К.Саньнікаў “Беларускі народны тэатар Батлейка”, выдавецтва міністэрства вышэйшай, сярэдне-спецыяльнай і прафэсыйнай адукацыі БССР Мн. 1962.; М.Гарэцкі “Гісторыя беларускае літаратуры”, Мн. “Мастацкая літаратура” 1992; «Народны Тэатр» «Беларуская народная творчасць», Мн. «Навука і тэхніка» 1983.































[36] Напрыклад, за дзеяй з уцінам голаву, бутафорны ўцяты голаў каціўся да гледачоў апырскваючы йіх «крывёю», а зь цела «забітага» «кроў» шугала на гледачоў як з пажарнага шлянгу! I гэта ўважалі за выдатнага відовішча! Мы Паньству гэткага не пакажам, (пакуль.) (але як зрабiмо ляльлкi з помпай… !)





















[37] параўнуйма лексэмы рок да йіншых словаў, якія сымболяць круглявага: рондаль, ролька, руля, rolovać – круціць па-чэску, рондо, ротонда, Ра, ротар, etc.





















[38] Згадайма закліку з магічных прахтыкаў: «Чага ў гарынí – гэна й доле, чага ў велім – гэна й у мал́ым!» Выслаў паходзе зы змарагдавай дэкі зробленай (ці знойдзенай) у Эгіпту за Пталямейскім часом (грэцкім), аўторам хтосьці Гэрмэс Трысмэґіст «трэйчы вялікі». Водля зьвясток Дахторыні тэолёґійі Iрыны Дубянецкай. (Згэтульсама й эванэлійная кампіляцыя: «…хай будзя воля твая як у небе й на зямлі»)





















[39]! Зважма!: хварбаваныя яйкі з малюнкамі маюць мяно – пасанкі але ня пісанкі! Бо спрадвеку ўсяга здобілі ґэомэтрыяльнымі архайічнымі кшталтамі якіх становяць пáскі-(полоски) але ня піскі! У нас няма слова «роспіс», яно ідэяляґійнай прыдумкаю дзеля зьнішчэньня мовы й нацыйі яка й усенька наркамаўка! Усялякіх каляровых размалёўкаў менавацьмема малюнкамі, калі йдзеся пра выяву, й малятурамі, калі йдзеся пра здобніцтва, двохколеравых выяваў менавацьмема рысункамі – зу слова рыса.





















[40] Шукайма цытаты ў адным з выпускаў ”Kryŭji





















[41] Пра повязі людзёў ізь Люцыпарам чытайма ў «Таемнае Княз́е Альбігойцаў» прыведзенае дзесь у часопісях «Наука и религия»: Люцыпар, ашукаўшы Анёлаў (з суседніх зь ліку Нябёсаў), змусіў іх увайсьці да нарыхтаваных Люцыпарам целаў (зь гліны й яшчэ чагосьці) й гэтак зьявіліся першыя людзі Адам а Эва.





















[42] Высак – «сьледства», гiстарызма, параўнуйма – сок – «сьледчы», сакмо – сьлед, сл. В.Ластоўскага, pol. konsekwencja – пасьлядоўнаcьць, łac. sequentia – частка, цытата, кавалак; sequor, secutus sum, sequi – iсьцi сьледам, праводзiць





















[43] Мифы народов мира энциклопедия том2 глав. ред. С.А.Токарев, Москва, выдавецтва «Большая Российская энциклопедия», балона 293.





















[44] тамсама





















[45] Заценьма, монатэйіскія сьвяты, наўзор пэсаху, прымеркаванымі да поўні – часу які спрыяе агрэсыйі, хваробам, зьнепадкантрольваньню магійных чыноў а на вынік благім здарэньням: паліцыя Сан-Францыска, лекары й пажарныя сьветчаць – на поўню йім у нявыкрутку горай працы проці йіншых дзён а шмат горай ліку ўвязьненьням да вар’ятняў, водля “National Geographic”; згадайма рэпартажоў з пасхальных вэрхалаў у Ерушалайму, дзе вернікі чакаюць на зыйсьця «зьнічу» з калюмны ў бажніцы ды ўрэсьце як захоўваюціся вернікі на пасху й пасьля, за «ўсяношных» а потым, як мы гэта можам падрабязна разгледзець бачучы на йіхныя шабасы. Натомест Маладзік спрыяя росту, развою, руняньню, перараджэньню а аднаўленьню. Zyčačy zdaroŭja dziaciomzapačynajcia jich maładzikom na Kupalle, ci zasobna na Kupalle j maładzika. Zvažma: zapraŭdny maładzik a pačatak miesiacovaha miesiacu maže ŭščacisia datul jak maładzik staniesia vidočnym na niebie.





















[46] У Ліцьве й Крыўйі зялёнымі сьвяткамі вушакоў а ліштваў падтыкалі маладымі бярозавымі галінкамі, на Гамялеччыне – кляновымі. Яны тырчэлі да самога Купальля, калі йіх спальвалі на купальскім вогнішчу як аброку. Пачатку Зялёных Сьвяткаў азнаймавала пярунова птушка зязюля першым куваньнем. Вадле Пані Зэльвéйі – вядуньні Вялейскай. Аб кляновае гольле паведаміўшы Паня Арына Язерская гэрбаў Прус а Рогаля.





















[47] Жытнічкі – сьвежанароджаныя шчураняты (мышаняты), лучылі рэцэпты квасу, ўважанага найсмачнейшым ласункам а падаванага найдаражэйшым гасьцём. Каб ужыць іх разам із плыннаю столкай квасу, трэ было збаўтнуці пітва. Doś na tym, užytak zarodkaŭ razmajitych žyvych istotaŭ čynnym zmałodžvalnym a pazdaroŭčym srodkam. Аб гэткі трунак распавёў мойны дзед Цімох Мацкевіч з Аксакаўшчыны. Дзе яго йім частавалі, я не спытаўся, бо быў дужа малы каб на тое даўмеціся, але дзед ласаваўся тым квасам пакуль не скарыстаў із настойлівых парадаў яму жытнічкаў збаўтнуць, тады, ўражаны дзівотным кампанэнтам, ён піць далей ненаважыўся. А мо й дарэмна, было б нас цяпер боляй мо





















[48] Суклёт – каркас, ковеньскі слоўнік Вацлава Ластоўскага





















[49] Я прошу Асобаў, аб якіх гэтта згадваю, затэлефанаваці да мяне й нагадаці ймёны а прозьвішчы, дзякуй!





















[50] Я прошу гэтых Асобаў, ці людзёў якія ведаюць аб іх затэлефанаваці й падакладніці ймёнаў, прозьвішчаў а йіншых зьвясток. Дзякуй!






















********************************************************************


































Witold et Rita entrouvent les portes de la Villa Alexandrine... Une pièce écrite à partir du témoignage de Rita GOMBROWICZ et des textes de Witold GOMBROWICZ.
Witold i Rita uchulaja drzwi Willi Aleksandrina". Sztukq nqpisana na podstawie opowiadanie Rity Gombrowicy i tekstôw W.Gombrowicza.

Remarquablement bien jouée - Mise en scène variée et originale : entre les projections cinéma, les mimes, les mimiques fantaisistes et drôles des acteurs pour atténuer le sérieux et la gravité du texte, probablement .... COURREZ-Y !!! C'est une pièce très intense !
Znakomicie grana - rezyceria urozmaicona i oryginalna . : dzieje siç naprzemian miçdyw projekcja filmu , gra mimôw ; fabtazyjna i zabawna mimikù aktorôw - zapzwnz pezne po to by zlagodzic' powage i znaczenie tekstu ; Konieczie id¨cie obejs












88*************************************************************************************************************************************************