wtorek, 24 lipca 2012

TECZKA NR 144 VII/2012 SPRAWY TEATRU


AUTOUR DE LEONARDO


Association « Autour de Leonardo », créée en 2002 par Monique Potel-Deriez, réunit près de 700 bénévoles de tous milieux et de toutes générations, issus de plus de 100 communes de l'Ile de France, pour mettre en valeur le patrimoine lié à la Renaissance. Depuis sa création, la production de plusieurs spectacles a eu lieu dans le parc du château d’Ecouen.
D'une part, le projet inetrcommunal valorise le Patrimoine du Musée National de la Renaissance du Château d’Ecouen et d'autre part, il favorise les rencontres entre personnes de générations, de sensibilités et de villes différentes en tentant d’y associer toutes personnes en situation d’exclusion.
De même, il crée une animation et une dynamique en rassemblant les établissements scolaires, les associations, les structures culturelles et tous les habitants quels qu’ils soient, autour du thème de la Renaissance.
Cette année, le Parcours - Spectacle « Anne de Montmorency – Prince de Renaissance » a eu lieu dès fin mai au 1 juillet.
Tout de même, l'activité de l'association continue en se manifestant par diverseses animations de danses dans les maisons de retraites (Gouvieux, Montmorency, Andilly...), par défilés, par tableaux vivants et par représentations de fabliaux lors des fêtes occasionnelles (Asnières-Sur-Oise, Sarlat, Domont...) ou des festivals de rues (Ecouen).
Depuis 2010, le spectacle « Le talisman magique » est organisé tout au long de l'année scolaire avec les enfants du Centre Aéré et d'autres partenaires sociaux (confection des costumes pour les enfants par les pensionnairs de la maison de retraite). Le dernier « talisman magique » eu lieu à Enghien le 4 juillet.
Le prochain grand spectacle « Sur les pas de Léonard » aura lieu le 12, 13 et 14 août 2012 au château du Clos-Lucé (Billets en vente : www.vinci-closluce.com,Tarif :17€, tél :02 47 57 55 78).

BLB





PHOTOS :
P1000875 et P1000894 – maison de retraite à Gouvieux
P 1010042 et P1010047 – festival du Connétable à Ecouen
P 1040794, 1040799 et 1040827 – « Le Talisman Magique » à Enghien

niedziela, 15 lipca 2012

TECZKA NR 144 VII/2012 ARTYKUŁY


OYE-PLAGE;

Od znajomego przyszedł mail: W miejscowości OYE-PLAGE będzie Wystawa ku czci Lotników Polskich lat 1939/40 ! Wieść elektryzująca! Postanowiłam pojechać. Maile zaczęły fruwać! Do Calais pociągiem. Stamtąd jak mi dano znać jeździ autobus o 9-ej rano. Można dojechać na czas. Pan Bóg zdarzył jeszcze lepiej. Widocznie polscy lotnicy przypadli mu do serca. A może błyskawicznie rozwożą niebieską pocztę i mają stąd  dodatkową zasługę?! Spotkałam tu polskiego lotnika z żoną . Zainteresowali się tą uroczystością. Postanowiliśmy pojechać razem. Nie było to trudne - mieli samochód. Wyruszyliśmy cienkim świtem- o 5ej30- W niedzielę rano o takiej godzinie droga była prawie pusta. a gdy wyjechaliśmy poza przedmieścia, nikogo nie było przed nami. Droga prowadziła przez las. To był dodatkowy urok podróży. Ominęliśmy Beauvais i Amiens zostawiając je po zachodniej stronie. Ta droga była nieco krótsza. Na miejscu byliśmy już o  10-ej i mieliśmy czas odpocząć i napić się kawy. W miasteczku wszystko było ustawione we właściwym szyku, W centrum placyku kościół o śpiczastej wieży, wybudowany w podłuż placu. Merostwo frontem do placu i do klientów, otoczone wałem róż o intensywnej, różowej barwie. Natomiast Wystawa została urządzona w sali komunalnej im. pani Françoise DOLTO, znanego francuskiego pedagoga. Otwarcie było przewidziane na 12-ą, ale drzwi były już otwarte. W kawiarni na rogu placu ( kawiarnie we Francji można znaleźć wszędzie). odpoczęliśmy chwilę i poszli zajrzeć do Sali DOLTO. Znajdowała się z tyłu Merostwa -  dokładnie tak jak opisano w liście. Zastaliśmy już oboje organizatorów - pana Jacques HOCHART, prezesa Stowarzyszenia "SOUVENIR DE PIERRE" I panią Marie BERRIER. Było to spotkanie tym bardziej wzruszające, że obie te osoby były w starszym wieku. a pan HOCHART przemieszczał się na wózku. Powitanie było bardzo serdeczne. Organizatorzy dokonali ogromnej pracy - zebrali wiele zdjęć, wycinków z prasy powojennej i świadectw  ustnych. Wszystko ułożone chronologicznie i naklejone na ustawionych w sali planszach. Pan Jacques  Hochart miał wtedy  6 lat- ale  bardzo dobrze te lata pamięta. Oczywiście, oglądaliśmy Wystawę bardzo dokładnie i nie omieszkali robić zdjęć. Gratulowaliśmy tej inicjatywy organizatorom i dziękowali im za nią bardzo. Pan Jacques H. powiedział : " Trzeba było ją urządzić, bo młodzież nic o tych latach nie wie". Pytanie czy tylko młodzież ? Podręczniki historii Francji nie ustępują w niczym "jakością" polskim . Wyjąwszy fałszowanie. Ale nie okrojenie. Przeciętnie znajomość historii Francji  u pokolenia w średnim wieku nie jest chyba najlepsza.
Ale w  sprawie francuskich podręczników historii odsyłamy do pani Gervais, paryskiej  specjalistki w tej dziedzinie.
zdjçcia ....







środa, 11 lipca 2012

TECZKA NR 144 VII/2012 NAPISALI DO NAS


 KOŚCIÓŁ W CHINACH:
PRZESZŁOŚĆ - TERAŹNIEJSZOŚĆ - PRZYSZŁOŚĆ 


W języku chińskim nie istniało pojęcie Boga – Stworzyciela, obce Chińczykom, dla których nie ma początku, stworzenia. Dopiero dzięki Matteo Ricciemu i innym misjonarzom Towarzystwa Jezusowego, którzy w celu wyjaśnienia podstawowych prawd katechizmowych tworzyli nowe chińskie słownictwo teologiczne, Chińczycy mogli poznawać elementarne prawdy wiary.
         Przedstawienie Boga chrześcijan nie można ukazać bez nadziei, ponieważ zamykałoby nas w tunelu śmierci. Tą nadzieją jest jedyny Zbawiciel Jezus Chrystus. Dlatego też w analizie porównawczej pomiędzy religiami chińskimi a chrześcijaństwem należy ukazywać nadzieję, która zawieść nie może. Bo jeśli umiera nadzieja, umiera cały człowiek - mówi przysłowie rosyjskie. Tą nadzieją jest Chrystus - jedyny Zbawiciel każdego człowieka.

Chiny - Społeczeństwo - Kościół

Historia katolickiej misji w Azji, mierzona w statystycznym ujęciu liczb, z pewnością nie oddaje prawdy. Jej charakter na tle Kościołów tego kontynentu za wyjątkiem Filipin i Korei, wyraźnie wskazuje na kościół mniejszościowy i takim pozostanie wśród ogromnej różnorodności kulturowej, i religijnej Azji. Mimo to charakteryzuje się dużą liczbą męczenników (w Japonii, Korei, Wietnamie, Chinach i w innych azjatyckich krajach). Beatyfikacje i kanonizacje męczenników w ostatnich dziesięcioleciach stały się tam okazją do przeżywania uroczystości, i wspomnień, a także do uzewnętrznienia dumy wynikającej ze spuścizny historycznej, pozostawionej przez tych, którzy nie zatracili swojej wiary nawet za cenę życia.
Dlaczego chrześcijaństwo było prześladowane w Azji? Negatywny stosunek religii chrześcijańskiej do kultu przodków, który nie ma z wiarą katolicką nic wspólnego, stał się trwałym powodem prześladowania chrześcijan. W dyskusji dotyczącej sporu obrzędowego Watykan zajął pozycję wykluczającą jakikolwiek kompromis, nakazując odrzucenie wszystkich form ubóstwiania przodka jako przejaw bałwochwalstwa, oraz zakazując udziału w oddawaniu czci Konfucjuszowi. To, że chrześcijanie w tak ważnych kwestiach podlegali dyrektywom Watykanu, było postrzegane jako mieszanie się w wewnętrzne sprawy państwa. W tej sytuacji zagraniczni misjonarze uważali, że działając w imię prawa Bożego i zwiastując Ewangelię, nie muszą respektować zarządzeń wydawanych przez przedstawicieli lokalnych władz państwowych. Stojące na przeszkodzie ustawy były odbierane jako diabelskie machinacje utrudniające zwiastowanie słowa Bożego, oraz jako akt oporu skierowany przeciwko przykazaniom Bożym. Pogańscy władcy określeni zostali jako bezbożni tyrani, którzy szerzą zepsucie i grzech działając przeciwko Bogu.

 

Wyznawcy i kolaboracjoniści


Kościół przyjął się w przypadku Chin jako kościół podzielony: Kościół urzędowy - oficjalny, współpracujący z władzami państwowymi i drugi - kościół "podziemny", odmawiający współpracy, szykanowany i prześladowany przez władze. Nie można jednak jednoznacznie powiedzieć, że w każdym czasie współpraca z aparatem władzy była równoznaczna ze zdradą. Natomiast trzeba zauważyć, że zawziętość i upór łączące się w parę, z punktu widzenia teologicznego, były bardzo słabym ogniwem wiary. Odmowa jakiejkolwiek formy współpracy, stanowiła ogromną siłę, ale miała wiele negatywnych konsekwencji dla przetrwania Kościoła. Z drugiej strony był on poprzez swoje niezmienne zasady (najczęściej dotyczące spraw związanych z prześladowaniem i cierpieniem) postrzegany jako instytucja wzorcowa.
         Na męczeństwo chrześcijan w Chinach należy spojrzeć z perspektywy światła wiary. Męczennicy doświadczyli Paschalnego Misterium Chrystusa, a bez śmierci nie ma zmartwychwstania. Bez męczenników chińskich, nie może być chrześcijańskich Chin, a ich krew może stać się zasiewem nowego życia.
Jan Paweł II przemawiając do biskupów z Tajwanu wyraził wdzięczność katolikom w Chinach za wierność Kościołowi, trwającą pomimo nieustannych ataków, za świadectwo, szczególnie kapłanów i świeckich, więzionych za wiarę. Papież modlił się o pojednanie w Kościele chińskim, bo bez wzajemnego przebaczenia niemożliwe będzie owocne przekazywanie Dobrej Nowiny. Kończąc spotkanie, zapewnił, że modli się nieustannie, prosząc Dawcę wszelkiego dobra oraz Błogosławioną Dziewicę Maryję, w intencji Chin.
        
Nowe oblicze nadziei Kościoła w Chinach

W kulturze chińskiej rozumowanie odbywa się bardziej przez symbole i obrazy (stąd chińskie pismo obrazkowe) niż przez logiczne argumenty, jak u ludzi ze świata kultury zachodniej. Mimo nasilającej się dominacji kultury amerykańskiej, ten sposób myślenia Chińczyków aktualny jest również dzisiaj. Nawet Mur Chiński symbolizujący wielkość i potęgę Chin, to znak separacji i izolacji wobec innych państw, wyraz samowystarczalności, a jednocześnie własnej niepewności. Drugi obraz, przeciwny pierwszemu, ma poetycką nazwę: Silk Road, Jedwabny Szlak. W tym samym czasie, kiedy rozpoczynała się budowa Muru Chińskiego, który podzielił ludzi północy, Jedwabny Szlak łączył Azję z Europą, wschód z zachodem. Rozpoczynał się w sercu Chin (miał swój początek w historycznym mieście Xian 西安), a kończył w sercu Imperium Romanum. Budowano go małymi krokami kupców, mnichów, poszukiwaczy przygód, podróżników i odkrywców. Jedwabny Szlak, to symbol otwarcia, komunikacji międzykontynentalnej i solidarności. Dzisiaj staje się zaproszeniem do odkrycia i wymiany nowych darów, także płomienia wiary, który został zapalony dzięki europejskim misjonarzom.
Mur Chiński, pomimo uszkodzeń, zachował się aż do dnia dzisiejszego, natomiast Jedwabny Szlak zniknął z horyzontu. Wprawdzie szlak nie istnieje fizycznie, ale istnieje w pragnieniach dla przyszłości, w poszukiwaniu harmonii, pojednania i jedności Chin, zarówno społeczeństwa, jak i samego Kościoła. Nowe drogi ewangelizacji w Chinach powinny znaleźć swoją specyfikę w Jedwabnym Szlaku, na krętych drogach, na małych stopniach górzystych, w pokorze, w głębokim wszczepieniu się w ziemię, tyle razy zdeptaną. Delikatną, ale mocną jak jedwab, wąską, ale długą jak daleko idąca ścieżka.
W przeszłości Kościół katolicki w Chinach postrzegany był jako obca misjonarska działalność, znana ze struktur, splendoru budynków sakralnych, z praktyk religijnych w zachodnim stylu, co też zawsze było obce Chińczykom. Dlatego upadały wielkie projekty i nadzieje na ewangelizację tego narodu.
Chrystus był Azjatą, nie zbudował żadnego muru oddzielającego od innych, ale drogę, ponieważ On jest Drogą. Wszedł w naszą historię, i stał się jednym z nas, we wszystkim do nas podobny, oprócz grzechu. Nasze naśladowanie Chrystusa jest doświadczeniem drogi, otwarcia się na spotkanie z Nim i z innymi ludźmi. To dynamiczne doświadczenie komunii, dzielenia się i zaangażowania może połączyć w nić jedwabną ludzi dobrej woli wschodu i zachodu. Dla nas chrześcijan symbol Jedwabnego Szlaku może stać się  symbolem harmonii, piękna, jedności i radości.
Kultura chińska, ma już prawie pięć tysięcy lat, a nauczano w niej cierpliwości i optymizmu, życia w harmonii, nawet podczas konfliktów, nadziei na to, że wszystko może się zamienić na lepsze. Wszystkie prześladowania w historii Kościoła w Chinach, pomagają Chińczykom będącym w ucisku w dojrzewaniu, by w przyszłości mogli wydać plon obfitszy, i by ten plon trwał. Oto droga nici jedwabnej dla Kościoła w Chinach.
         Ubóstwo i prostota, cechy chińskiego Kościoła, czyż nie są znakami radykalizmu ewangelicznego? Czy w ten sposób Bóg nie uświęca Kościoła w Chinach, który jest mały i biedny w statystyce, i w możliwościach materialnych. Kościół, aby pozostał wiarygodnym powinien zachować ewangeliczne ubóstwo.


Formacja duchowieństwa

Formacja duchowieństwa i laikatu w Chinach wymaga otwartości serca, duchowej głębi, zdolności do dialogu, pogłębienia wzajemnych relacji, przebaczenia. Dobra formacja teologiczno-filozoficzna wydaje się konieczna najpierw u osób konsekrowanych, a w dalszej kolejności katolików świeckich, bez których Kościół chiński pozostanie skostniały. Troska o świeckich, powinna być nieustannym zadaniem pasterzy Kościoła. Istnieje również w społeczeństwie chińskim potrzeba dialogu duchowego z wszystkimi religiami w Chinach. Jest to  podstawowe zadanie naszych czasów.
         Obecne społeczeństwo chińskie można podzielić na trzy kategorie wg systemu wartości:
-          Zachowujący tradycyjny system wartości, który powoli się dezintegruje.
-          Przyjmujący współczesne systemy wartości (bardziej pluralistyczne).
- Zadowalający się „niskimi” kulturalnymi wartościami.
W odpowiedzi, obserwuje się wpływ Kościoła:
-                     Podtrzymywanie, lub rozszerzanie tradycyjnych wartości, włącznie z najlepszymi chińskimi wartościami.
-          W kontekście pluralistycznych wartości systemów zapewnienie dodatkowych możliwości wyboru dla ludzi.
-          Wpływanie na społeczeństwo, poprzez ustanowienie wyższych wartości, a w tym samym czasie powstrzymywanie narastania negatywnych.
Według Chińczyków chrześcijaństwo może mieć niewielki wpływ na proces modernizacyjny Chin. Jednakże zrekonstruowanie etycznych wartości pozostaje ważnym zadaniem. Stanie się to możliwe, kiedy chrześcijanie zapragną stawania się światłem i solą dla swoich braci, i sióstr w narodzie. Wówczas, nie będą uważali (co czynią od czterech wieków) chrześcijaństwa jako „obcego ciała” na ziemi chińskiej, ale jako „swoją religię”. Tylko przez wzajemne otwarcie na wartości duchowe i naukowe, przez poszukiwanie tego co łączy, a nie tego co dzieli, może zostać ubogacone chrześcijaństwo i religie chińskie. Ważna jest inkulturacja i kontekstualizacja. W ewangelizacji niezwykle ważna jest postawa pokory ze strony chrześcijan, szacunek dla obcej kultury, ponieważ nikt z nas nie jest panem Słowa Bożego, a tylko sługą Słowa.
W obliczu Trzeciego Milenium wydaje się uzasadniony powrót do korzeni kultury Chin w poszukiwaniu utraconych wartości. Przykładem niech będzie cytowany Ricci, który najpierw szukał w kulturze chińskiej tego, co zgadzało się z nauką Kościoła i z Bogiem Biblii. Chińskie, antyczne słowo sheng – święty składa się z dwóch komponentów: pierwszym jest er – dosłownie ucho, słuchanie, nasłuchiwanie, oraz cheng – proponować, przedkładać prośbę, być obecnym. Czyli świętość, zgodnie ze znakiem, przedkłada się najpierw na słuchanie, a później na prośby, na obecność.
Chiny potrzebują obiektywizacji własnej historii. Jak pisze Jan Paweł II: „Historyczność człowieka wyraża się we właściwej mu zdolności obiektywizacji dziejów. Człowiek nie tylko podlega nurtowi wydarzeń(...), ale ma zdolność refleksji nad własną historią i obiektywizacji jej powiązanych biegów zdarzeń. Taką samą zdolność posiadają poszczególne ludzkie rodziny, jak też ludzkie społeczeństwa, a w szczególności narody”.
         Tylko zobiektywizowana karta historii Chin, stanie się elementem jednoczącym kulturę chińską w jej tożsamości. Potrzebne są dwa pomosty. Jeden wychodzący z Europy o korzeniach chrześcijańskich w kierunku Chin, i drugi wychodzący z Chin o korzeniach religii niechrześcijańskich w kierunku Europy, aby się spotkać i wymienić dary, tak jak w czasach Jedwabnego Szlaku.
         Niech Niepokalana, Gwiazda Nowej Ewangelizacji, Królowa Chin i Matka Spraw Niemożliwych, wyprosi łaskę otwarcia się Chińczyków na światło Chrystusowej Ewangelii. 聖母請為我們祈禱 !

O.  Jan Konior, SJ
Akademia Ignatianum
Kraków

TECZKA NR 144 VII/2012 NAPISALI DO NAS

W czerwcu 2012 r. ukazał się pierwszy tomik francuskiego poety, Kévina Brody, zatytułowany Amour silencieux. Jest to wydanie dwujęzyczne : poetka Letitia Ilea przełożyła napisane w języku francuskim wiersze na język rumuński.


Amatorzy poezji mieli już okazję zapoznać się z twórczością poety na łamach czasopism literackich we Francji, w Belgii, w Rumunii, a także w Polsce. Rumuńskie wydawnictwo Grinta jako pierwsze doceniło nie tylko walory poetyckie tomiku Brody, ale także jego ciche i pełne miłości wołanie
o poszanowanie człowieka oraz podstawowych wartości. Broda pochyla się nad bezbronnymi
i skrzywdzonymi, sprzeciwia się niesprawiedliwościom ziemskiego świata, walczy o poprawę stosunków społecznych oraz o duchowy rozwój jednostki. W swych utworach wczuwa się w dziesiątki ról : bywa osamotnioną staruszką, osieroconym dzieckiem, pracownikiem opętanym przez żądzę pieniądza, bezdomnym, imigrantem... Utwory Brody są owocem wnikliwych obserwacji społeczeństwa. Nie ograniczają się one jednak do przedstawienia typów ludzkich i społecznych, lecz prowadzą ku refleksji na temat systemu wartości, na temat miejsca człowieka w świecie, na temat sensu życia.
Styl Kévina Brody cechuje się prostotą, gdyż tylko ta pozwala na natychmiastowe odczytanie przesłania płynącego z tomiku Amour silencieux.  Zwięzłość i trafność sformułowań sprawiają, że wiersze Kévina Brody trafiają prosto w serce czytelnika, nierzadko przyprawiając go o skrajne emocje, od łez wzruszenia, poprzez zadumę, do szczerego uśmiechu.
Więcej informacji o autorze oraz o możliwości zakupu tomiku Amour silencieux znajduje się na blogu poety :
http://kevin-broda-poete.over-blog.com/

… (Sans titre 2)

Mes larmes s’envolent
Au vent comme le pollen
La plupart sécheront dans l’oubli
Quelques-unes féconderont
Les fleurs de la compassion


... (Bez tytułu 2)

Me łzy ulatują
Niczym pyłek z wiatrem
Większość z nich wyschnie w zapomnieniu
Niektóre zapylą
Kwiaty współczucia

(Przekład na język polski : Agnieszka Malinowska)


Vieillesse contemporaine

Abandonnée par les miens,
Je déambule dans les rues,
Ma canne blanche remplace mes yeux
Et me donne la main.
Le bon temps n’est plus   
Qu’un souvenir douloureux.
Attendre est mon passe-temps.   
Ennui comme compagnon,
Je suis contente quand il s’enfuit
Pour quelques secondes.
Par ma fenêtre, rires et pleurs courent,
Moi, assise immobile
Dans une flaque de larmes chaudes.
Attendant un avenir déjà connu
Je regarde à ma montre l’aiguille
Qui saute avec lenteur.   




Współczesna starość

Opuszczona przez bliskich,
Włóczę się po ulicach.
Biała laska zastępuje mi oczy
I podaje mi swą dłoń.
Dobre dzieje są już tylko
Bolesnym wspomnieniem.
Czekanie - mą rozrywką.
Nuda jest mym kompanem.
Cieszę się, gdy znika
Na kilka sekund.
    Obserwuję  przez okno rozbiegany śmiech i płacz,
Ja, siedząca w bezruchu
W kałuży ciepłych łez.
Czekając na przyszłość dobrze znaną
Przyglądam się wskazówce zegarka
Przeskakującej ociężale.

(Przekład na język polski : Agnieszka Malinowska)



Du pain, des jeux

Mon patron crie sur l’assemblée,
Des larmes coulent dans des mouchoirs.
Je pense au match de ce soir.
Du pain, des jeux et je me tais.

Rue de la République, un homme
En costume blanc tape un enfant noir.
Je pense au match de ce soir.
Du pain, des jeux et je me tais.

Télévision allumée, le Nord affame le Sud.
Des enfants pleurent de désespoir.
Je pense au match de ce soir.
Du pain, des jeux et je me tais.

Je sors de la boulangerie pain à la main.
Une femme quémande une goutte à boire.
Je pense au match de ce soir.
Du pain, des jeux et je me tais.

Je m’assoupis et rêve que les volcans
Se réveillent et crachent leurs déboires.
Il n’y aura pas de match ce soir.
J’ouvre les yeux et pousse un cri.



Chleba, igrzysk

Mój kierownik wykrzykuje na zgromadzonych,
Łzy płyną w chusteczki.
Myślę o wieczornym meczu.
Chleba, igrzysk i milknę.

Przy ulicy Republikańskiej, mężczyzna
W białym garniturze bije czarne dziecko.
Myślę o wieczornym meczu.
Chleba, igrzysk i milknę.

W telewizji, Północ głodzi Południe.
Dzieci płaczą z rozpaczy.
Myślę o wieczornym meczu.
Chleba, igrzysk i milknę.

Wychodzę z piekarni z pieczywem w ręce,
Kobieta błaga o kroplę wody.
Myślę o wieczornym meczu.
Chleba, igrzysk i milknę.

Przysypiam i śnię, że przebudzają się
Wulkany i spluwają goryczą.
Nie będzie dzisiejszego meczu.
Otwieram oczy i krzyczę.

(Przekład na język polski : Agnieszka Malinowska)



Autorka artykułu : Agnieszka Malinowska
Kontakt : malinowska.traductrice@gmail.com

TECZKA NR 144 VII/2012 NAPISALI DO NAS



Niezależny Związek Literatów na Mazowszu.
 Związek Literatów na Mazowszu (ZLM), z siedzibą w Powiatowym Centrum  Kultury i Sztuki im. Marii Konopnickiej w Ciechanowie, jest nową niezależną organizacją pozarządową skupiającą ludzi pióra. Powołano ją 4 czerwca 2009 r. we wnętrzach Muzeum Pozytywizmu w podciechanowskiej Gołotczyźnie (gdzie ostatnie swoje 30 lat życia spędził Aleksander Świętochowski, został pochowany i istnieje jego muzeum), a zarejestrowano w Krajowym Rejestrze Sądowym w Warszawie 6 listopada 2009 r. Narodziny tej samodzielnej organizacji literackiej (ma własny KRS, Regon, NIP, konto) zainicjowali członkowie istniejącego od 1997 roku w Ciechanowie Oddziału Związku Literatów Polskich (CO ZLP).
    Nowo powołany Związek Literatów na Mazowszu był odpowiedzią na brak reakcji i wyjaśnień w związku z doniesieniami o agenturalnej przeszłości większości członków Prezydium Zarządu Głównego Związku Literatów Polskich w Warszawie. Powołało go 15 pisarzy – członków założycieli. Z CO ZLP weszli do ZLM prawie wszyscy. Obecnie ZLM liczy 27 członków, są w nim nowi ludzie pióra z Ciechanowa, Przasnysza, Płońska, Warszawy i innych miejscowości (jeden z członków, dr Tadeusz Witkowski, mieszka w USA). W skład Zarządu ZLM wchodzą: dr Teresa Kaczorowska, Ciechanów – prezes, Artur Rojek, Warszawa– wiceprezes, Stanisław Kęsik, Ciechanów - skarbnik, Marek Piotrowski, Warszawa – sekretarz, Krzysztof Turowiecki, Przasnysz – członek). KOMISJç REWIZYJNA, stanowią:
 Bożenna Beata Parzuchowska, Sławomir Zdun, Wiktor Golubski.



SAD KOLEZENSKI:
    Tadeusz Witkowski, Alfred Borkowski, Stefan Chojnowski.
    Na pierwszym Walnym Zgromadzeniu ZLM, które odbyło się  28 listopada 2009 r., w Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie, przyjęto na podstawie Statutu, ambitny plan działania.
   Związek Literatów na Mazowszu postanowił kontynuować tradycje CO ZLP (który przestał istnieć). Co roku ZLM współorganizuje więc znane już nie tylko w Polsce i regionie kolejne edycje dużych imprez literackich: Światowy Dzień Poezji ustanowiony przez UNESCO (co roku w marcu), Międzynarodowe Dni ks. Macieja Kazimierza Sarbiewskiego „Chrześcijański Horacy z Mazowsza” (w maju), Wiosnę Literatury w Gołotczyźnie (w czerwcu), Ciechanowskie Jesienie Poezji (w październiku). Wraz z innymi instytucjami oraz samorządami wszystkich szczebli ZLM współorganizuje również trzy Ogólnopolskie Konkursy Literackie: „O Laur Opina” (Ciechanów-Opinogóra), „O Laur Posła Prawdy” (Gołotczyzna), „O Laur Sarbiewskiego” (Płońsk), a ostatnio także Mazowiecki Konkurs Literacki (Przasnysz).
    Związek Literatów organizuje także i prowadzi promocje nowych książek, spotkania z pisarzami, jubileuszowe benefisy, włącza się w twórczy ruch literacki w regionie i kraju, uczestniczy w wielu imprezach literackich, nie tylko w Polsce. Ma też szerokie plany wydawnicze. Kontynuuje wydawanie ukazującego się od 1999 r. lat periodyku „Ciechanowskie Zeszyty Literackie” oraz książek - autorskich i zbiorowych. Wydaje co roku po 7-10 tytułów, co jest dużym sukcesem przy liczbie 27 członków. Za najlepszą książkę co roku przyznawana jest od dziewięciu lat statuetka Złote Pióro. Organizacja ma swoją siedzibę, wraz z redakcją „Ciechanowskich Zeszytów Literackich”, w Powiatowym Centrum Kultury i Sztuki im. Marii Konopnickiej w Ciechanowie


(z dostępem do Internetu, komputera, drukarki) oraz prowadzi własną stronę internetową www.zlmaz.pl.
    Ciechanowscy literaci od kilkunastu lat zaznaczyli już trwale swoją obecność na Płn. Mazowszu - jako organizacja silna, kulturotwórcza, rozwijająca się w oparciu o chlubne tradycje regionu. Są one na Płn. Mazowszu wyjątkowe, bo na tej Ziemi urodzili się lub mieszkali, przebywali i tworzyli Zygmunt Krasiński i Aleksander Świętochowski (są ich groby i muzea), Maciej Kazimierz Sarbiewski, Stefan Żeromski, Bolesław Prus, Maria Konopnicka, Henryk Sienkiewicz, Maria Dąbrowska, Stefan Gołębiowski, a nawet przez trzy i pół roku (1886-89) zamieszkiwała młoda guwernantka Maria Skłodowska, która jeszcze wtedy pisała wiersze (Szczuki, były powiat ciechanowski, dziś makowski). Dzięki tym tradycjom literaci Ziemi Ciechanowskiej dorobili się szerokich kontaktów z innymi środowiskami literackimi, aktywnie współpracują z wieloma instytucjami kultury, szkołami, samorządami, organizacjami społecznymi. Dużym ostatnim naszym wspólnym przedsięwzięciem jest festiwal literacko-naukowy, zainicjowany w 2005 r. – Międzynarodowe Dni Macieja Kazimierza Sarbiewskiego „Chrześcijański Horacy z Mazowsza”, który zaowocował 3 stycznia 2007 r. zarejestrowaniem Stowarzyszenia Academia Europaea Sarbieviana (można go nazwać dzieckiem ciechanowskich literatów). Academia ma swoją siedzibę w zabytkowej plebanii w Sarbiewie, rodzinnej wsi „polskiego Horacego”, którego wskrzeszenie z niepamięci jest głównym zadaniem AES (więcej na www.sarbiewski.eu).
   Szczęściem dla środowiska pisarzy Płn. Mazowsza są nie tylko duże tradycje literackie, ale także funkcjonowanie j dwóch ważnych muzeów biograficznych literatów: Romantyzmu w Opinogórze oraz Pozytywizmu w Gołotczyźnie (Oddział Muzeum Szlachty Mazowieckiej w Ciechanowie), Centrów Kultury: w Ciechanowie, Płońsku, Przasnyszu, z którymi literaci

blisko współpracują. Wagę literatury doceniają także władze lokalne i wojewódzkie, wspierając ich projekty, bywając na imprezach, fundując nagrody.

 „Ciechanowskie Zeszyty Literackie”

   Za największy sukces literaci z Płn. Mazowsza uważają ukazujący się od  1999 roku  swój periodyk „Ciechanowskie Zeszyty Literackie”. Do 2009 roku rocznik ten był wydawany przez Związek Literatów Polskich Oddział w Ciechanowie, a od trzech lat  - przez Związek Literatów na Mazowszu. Zeszyty sponsorowane są od początku przez Prezydenta Miasta Ciechanów, a potem wspierane także przez Starostwo Ciechanowskie oraz Urząd Marszałkowski Woj. Mazowieckiego. 
    Każdy numer „Ciechanowskich Zeszytów Literackich” ma swój tytuł, temat wiodący, nr ISBN i ISSN. Najczęściej główna część pisma poświęcona jest twórczości konkretnego pisarza, przeważnie związanego z Północnym Mazowszem. Periodyk na początku był niepozorny, liczył 120 stron, obecnie - przekracza 300. Do tej pory pismo było poświęcone A. Mickiewiczowi, C.K. Norwidowi, Z. Krasińskiemu, W. Gombrowiczowi, K.I. Gałczyńskiemu. M.K. Sarbiewskiemu, H. Sienkiewiczowi, S. Żeromskiemu, A. Świętochowskiemu, przyjaźni J. Słowackiego, Z. Krasińskiego, M. Konopnickiej, M. Skłodowskiej-Curie.
   Dotychczas ukazało się 13 numerów „Ciechanowskich Zeszytów Literackich”. Oto ich tytuły: Pierwszy lot (1999), Z przełomu tysiącleci (2000), Piętno Norwida (2001), Powiew Romantyzmu (2002), W zaczarowanej dorożce (2003),  Niosąc pamięć (2004), Chrześcijański Horacy z Mazowsza (2005), Tropami Henryka Sienkiewicza (2006), Żeromski na salonach (2007), Z Posłem Prawdy (2008), Przyjaźń dwóch wieszczów (2009), Nie rzucim

ziemi… (2010), Córka mazowieckich równin (2011). Obecnie przygotowywany jest 14 nr CZL pt. Romantyczność – będzie poświęcony Z. Krasińskiemu (na Mazowszu w 200-lecie urodzin trzeciego wieszcza ogłoszono  jego Rok 2012).

  „Ciechanowskie Zeszyty Literackie” trafiają do kilkudziesięciu najważniejszych  bibliotek w Polsce, są też sprzedawane w księgarniach na Płn. Mazowszu. Powoli stają się znane nie tylko w kraju, gdyż prezentują twórczość zarówno własnego środowiska literackiego, jak też wielu pisarzy z kraju i z zagranicy. Redaktorem naczelnym periodyku jest od początku prezes dr Teresa Kaczorowska. Mówi: - Mam nadzieję, że  stworzone w 1999 r. przez literatów „Ciechanowskie Zeszyty Literackie” stały się już trwałą wartością kultury, nie tylko na Mazowszu. Dzięki naszemu periodykowi oraz szerokiej działalności ZLM głos niesiony z romantycznego i bogatego kulturowo Płn. Mazowsza jest na pewno bardziej donośny.
                                            Członkowie Związku Literatów na Mazowszu

TECZKA NR 144 VII/2012 WIADOMOŚCI Z INTERNETU

ROK 2013 ROKIEM OBYWATELI UE

Obywatelstwo Unii obchodzi 20. rocznicę istnienia, dlatego też Komisja Europejska zaproponowała dziś, aby rok 2013 ogłosić Europejskim Rokiem Obywateli. Obywatelstwo UE, ustanowione na mocy Traktatu z Maastricht dnia 1 listopada 1993 r., i związane z nim prawa są jednym z najważniejszych filarów Unii Europejskiej.
Rok 2013 Europejskim Rokiem Obywateli?

W ciągu 20 lat, jakie minęły od dnia utworzenia obywatelstwa Unii, poczyniono widoczne postępy, mające bezpośredni wpływ na życie milionów ludzi. Wystarczy przytoczyć jeden tylko przykład: podróżowanie za granicę wiąże się dziś z mniejszymi kosztami, bezproblemowym przekraczaniem granic, większym bezpieczeństwem wyjazdów zorganizowanych, dostępem do systemów opieki zdrowotnej i tańszymi połączeniami telefonicznymi z zagranicy. To tylko niektóre korzyści wynikające z obywatelstwa UE. Celem Komisji jest zapewnienie, aby i pozostałe trudności, jakie napotykają obywatele UE przy korzystaniu z przysługujących im praw za granicą, zostały zlikwidowane.
„Swoboda przemieszczania się jest najbardziej cenionym prawem w Unii Europejskiej. Jest ona synonimem obywatelstwa Unii. Przedsiębiorstwa i obywatele czerpią znaczne korzyści z faktu, że UE nieustannie dąży do usunięcia wewnętrznych barier utrudniających swobodny przepływ towarów, usług i osób. Zamierzam kontynuować nasze dotychczasowe osiągnięcia, tak by wszyscy obywatele Unii czuli się swobodnie podczas podróży, zakupów, studiowania, czy osiedlania się w innym państwie członkowskim UE”, powiedziała wiceprzewodnicząca Viviane Reding, komisarz UE ds. sprawiedliwości i obywatelstwa. „Jeśli Europejczycy nie znają swoich praw, nie mogą skutecznie z nich korzystać. Obecnie 48% obywateli UE uważa, że nie są wystarczająco poinformowani o swoich prawach. Europejski Rok Obywateli pomoże nam to zmienić. Będzie dobrą okazją, aby przypomnieć, co Unia Europejska może zrobić dla każdego z nas”.
Prawa obywatelskie
 Swoboda przemieszczania się jest najbardziej cenionym prawem wynikającym z obywatelstwa UE (patrz komunikat prasowy nr 14/2011). Coraz więcej Europejczyków korzysta z tego prawa i decyduje osiedlić się w innym państwie członkowskim UE: w 2009 r. około 11,9 mln osób mieszkało w państwie członkowskim innym niż ich własne; w 2010 r. liczba ta wzrosła do 12,3 mln EUR (STAT/11/105). Dzięki obywatelstwu UE – które nie zastępuje obywatelstwa krajowego, lecz jest jego uzupełnieniem – obywatele UE posiadają dostęp do szerokiego wachlarza praw we wszystkich państwach członkowskich UE, w tym praw konsumenckich, jak np. prawo dostępu do towarów i usług w innych państwach członkowskich, oraz praw obywatelskich, takich jak prawo dostępu do edukacji, uznania kwalifikacji zawodowych, dostępu do opieki zdrowotnej, nabywania lub zachowywania prawa do zabezpieczenia społecznego lub prawa do głosowania i kandydowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego oraz w wyborach lokalnych w państwie członkowskim miejsca zamieszkania.
O ile ponad jedna trzecia (35%) pracowników rozważałaby podjęcie pracy w innym państwie członkowskim, prawie jedna piąta nadal uważa, że istnieje ku temu zbyt wiele przeszkód. Obok trudności językowych, największą barierą dla transgranicznego przepływu pracowników jest ciągły brak informacji. Wyniki badania z 2010 r. pokazują, że wciąż zbyt wiele osób nie uważa się za wystarczająco poinformowanych o różnych przysługujących im prawach: tylko 43% z nich zna znaczenie pojęcia „ obywatel Unii Europejskiej ”, a prawie połowa obywateli europejskich (48%) uważa, że jest „niezbyt dobrze poinformowana” o przysługujących im prawach (zob. załącznik msw8 - 61 KB [61 KB] ).
Ponadto sprawozdanie na temat obywatelstwa UE za 2010 r. (zob. IP/10/1390 oraz MEMO/10/525) wykazało, że w rzeczywistości wciąż istnieje wiele barier, które uniemożliwiają obywatelom wyjazd za granicę lub zniechęcają ich do takiego posunięcia. W sprawozdaniu przedstawiono 25 konkretnych działań w celu zlikwidowania tych przeszkód. Jedno z nich ma na celu „zwiększenie poziomu wiedzy” obywateli na temat statusu i praw przysługujących im jako obywatelom UE oraz znaczenia tego faktu w życiu codziennym poprzez ustanowienie roku 2013 Europejskim Rokiem Obywateli. W ramach Roku organizowane miałyby być ukierunkowane imprezy propagujące obywatelstwo UE oraz unijne strategie dotyczące kwestii obywatelstwa.
Ogłaszając rok 2013 Europejskim Rokiem Obywateli, Komisja Europejska realizuje swoją obietnicę złożoną w sprawozdaniu na temat obywatelstwa UE i odpowiada na apel Parlamentu Europejskiego.

Cele Europejskiego Roku Obywateli

Celem Europejskiego Roku Obywateli jest ułatwienie obywatelom Unii wykonywania prawa do swobodnego przemieszczania się i pobytu na terytorium UE, poprzez zapewnienie im łatwego dostępu do informacji na temat ich praw.

Cele szczegółowe Roku:
- zwiększenie świadomości obywateli o przysługującym im prawie do swobodnego pobytu na terytorium Unii Europejskiej;
- podnoszenie świadomości obywateli w zakresie korzystania z unijnych praw i prowadzonej polityki i mobilizowanie ich do aktywnego uczestnictwa w kształtowaniu unijnej polityki;
- stymulowanie debaty na temat skutków i potencjału prawa do swobodnego przemieszczania się, w szczególności w odniesieniu do wzmocnienia spójności i wzajemnego zrozumienia.
Aby uświetnić obchody Europejskiego Roku Obywateli, w 2013 r. zorganizowanych zostanie wiele imprez, konferencji i seminariów w całej UE na szczeblu europejskim, krajowym, regionalnym lub lokalnym. Komisja planuje również wzmacniać widoczność wielojęzycznych portali internetowych Europe Direct i Twoja Europa jako kluczowych elementów systemu „punktów kompleksowej obsługi”, źródła informacji na temat praw obywateli UE, jak również roli i widoczności narzędzi rozwiązywania problemów, takich jak SOLVIT, w celu umożliwienia obywatelom Unii lepszego wykorzystywania i obrony swoich praw.
Proponowany budżet na realizację działań w ramach Europejskiego Roku Obywateli wynosi 1 mln EUR.
Przyjęta dziś decyzja będzie musiała zostać zatwierdzona przez Parlament Europejski i Radę Ministrów zgodnie ze „zwykłą procedurą ustawodawczą” (procedurą współdecyzji). Komisja ma nadzieję ściśle współpracować z innymi instytucjami UE, w szczególności Parlamentem Europejskim oraz państwami członkowskimi, aby zagwarantować silny i trwały wpływ Europejskiego Roku Obywateli.

TECZKA NR 144 VII/2012

TECZKA NR 144 VII/2012  
SPIS TREŚCI






SPIS TREŚCI:

- ARTYKUŁY

_ RECENZJE

_ ROZMOWY

_ SPRAWY TEATRU

_ ZAKĄTEK POETÓW

_ ARTYŚCI STAMTĄD I STAD

_ KRONIKA KULTURALNA

_ NAPISALI DO NAS

_ DOKUMENTY Z INTERNETU

_ WIADOMOŚCI Z INTERNETU

_ OGŁOSZENIA

niedziela, 1 lipca 2012

TECZKA NR 143/VI 2012 - SPRAWY TEATRU

Ogloszenie tyczące STUDIO MAGENIA, Teatru Mimu i Tańca, prowadzonego w Paryżu przez Polkę , p. Elżbietę Jaroszewicz, Uczennicę Tomaszewskiego z Wrocławia, który cieszy się bardzo dobrą renomą w Paryżu. Pani Jaroszewicz prowadzi jednocześnie Szkołę Mimu i Tańca, przyciągającą wielu uczniów. 
W obecnym sezonie letnim przedstawia dwukrotnie sztukę "VINCENT" prezentującą młode talenty "LES JEUNES TALENTS DE MAGENIA" . SZTUKA ZOSTAŁA ODEGRANA DWUKROTNIE : 20;VI i 22.VI. 12. Cieszyła się sukcesem. 

Oprôcz tego STUDIO MAGENIA organizuje w lipcu Staz : od 9.VII - 13.VII.12
p.t. 
"LE MIME COMME NULLE PART AILLEURS"

Podajemy tekst w jçzyku francuskim
oraz stronç internetowa : 
www.magenia .com
w calosci : 
Chers amis

C'est avec grand plaisir que nous vous annonçons les prochains événements organisés par le Studio Magenia - Ella Jaroszewicz.

Tout d'abord, les « Jeunes Talents de Magenia » vous présentent

Vincent!

Ce spectacle sera donné à deux reprises :

Le 20 juin 2012 à 20 heures
Espace Jean Dame
17 rue Léopold-Bellan
75002 Paris
M° Sentier
et 
Le 22 juin 2012 à 20 heures
Conservatoire municipal du 19e Jacques Ibert
81, rue Armand-Carrel
75019 Paris
M° Jaurès

D'autre part, le Studio Magenia organise un stage d'été intitulé
« Le Mime comme nulle part ailleurs »
qui se tiendra du 9 juillet au 13 juillet au Studio Magenia.

Venez nombreux car ces rencontres seront l'occasion de multiples échanges culturels.

N'hésitez pas à diffuser l'information.

Bien à vous,


-- 
Cordialement,

Lorsque la poésie se mêle au rêve, le mouvement à l’éveil des sens, l’absence de parole à l’écoute visuelle, alors vous-même êtes happés par la beauté du geste de l’artiste mime.

Eric VESCHI
Assistant de Mme Jaroszewicz
Studio Magenia