TECZKA / NR 128/ IV.2011
Od REDAKCJI:
Ostatni okres jest tak wypelniony wydarzeniami i nowymi zagadnieniami, że mamy kłopoty z dokonaniem wyboru.
Niewątpliwie jednak na pierwyszym miejscu trzeba postawić Afrykę Pólnocną i oraz Bliski Wschód. związane z tamtejszym buntem przeciw tyranom działania NATO i Unii Europejskiej [ zwł. Francji jqko dawnego krqju kolonialnego ) [ działania wymuszone przez sytuację/.Także stanowisko Kościoła Kqtolickiego i kościołów chrześcijańskich w sprawach przyszłosci
krajów, w których działają. Nie należy zapominać. że Jan Pawel II nazwał Afrykę "Kontynentem Nadziei"m patrząc z pewnym
z pewnym zawodem nq to co dzieje się w Europie. "FRANCE, FILLE AINEE DE L4EGLISEM QU AS -TU FAIT DE TON BAPTEME?"
NADZIEJA jednak niejedno ma oblicze. Krwawe boje w Libii, na Wybrzeżu Kości Słoniowej, w Syrii - świadczą o nieustępliwosci
tyrańskich ustrojów opartych na organizacji plemiennej.
Obecnie Rada Biskupów TOGO ogłosiła List Pasterski [ pierwszy skowronek! w kraju maleńkim, i długim, położonym w Afryce zachodniej, w którym akurat nie ma wojny].Stolica, LOME, jest jedynym jego dostępem do morza.
Dla nas, Polqków, ta wiosnq jest okresem wielkiej rqdości i wielkiego oczekiwania, mimo okrutnej Rocznicy, którą przyszło nam obchodzić. Kto tylko może , wybiera się do Rzymu na 1go Maja by uczestniczyć w Beatyfikacji "Naszego Papieża".I może nieco lepiej staramy się zrozumiec Jego Naukę. Oby została spełniona Jego prośba : NIECH ZSTĄPI DUCH I ODNOWI OBLICZE ZIEMI -
- TEJ ZIEMI"! Nasza "ZIEMIA" bardziej niż kiedykolwiek potrzebuje Odnowy i Zgody społecznej. Do której nawołują Biskupi, a której starają się przeciwdzialać zakulisowo różne "czynniki"polityczne-wewnętrzne i zewnętrzne. Corqz częściej mówi się u
nqs. że Pqnstwo jest "SŁABE", tylko jakoś mało kto dostrzega tej "słabości" istotną przyczynę.
Ostatnie akcje protestacyjne na Krakowskim Przedmieściu zdają się jednak wskazywać, że jesteśmy coraz bliżej okrutnej prawdy.
JAK BEDZIE WYGLĄDAŁA NASZA PREZYDENCJA W UNII?
Raczej marnie w obecnym stanie rzeczy. bo nasza "prezencja"w Unii corqz gorzej wygląda. Jqk zawsze, nqsi sasiedzi po obu
stronach Polski współgrają by nqs zniszczyć tym razem likwidując naszą niezależność energetyczną od Rosji.
Dziś kto ma gaz i naftę u siebie, ten jest górą. A czułe uśmiechy jakimi nasz premier obdarza panią Kanclerz są wyrazem jego
wiernopoddańczości." W naszym domu nie mówiło się o wojnie".(D.T.) . Pamiętamy chyba dobrze zdjęcie w dnia katastrofy,
które obiegło polską. a może nawet światowa prasę : Wl. Putina trzymającego w objęciach D.Tuska, któremu łza powinna
spłynąć po policzku. I tak właśnie "nasz tusk"pozostał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz