wtorek, 14 czerwca 2011

ZAKĄTEK POETÓW "TECZKA" NR. 131/VI/2011

Aviva Shavit- Władkowska

DO MATKI III

Matko moja rodzona

Mateńko Ty byłaś mi wszystkim

Słońcem co dzień nowy daje

Nieba i morza błękitem.

Wśród wspomnień błogich i czystych

Ty jesteś ze mną wszędzie,

Jednak ciągle mi tęskno

I tak już do końca będzie.

W mym domu często bezdomnie

Bo Twego głosu nie słyszę

Twe zdjęcia mówią wciąż do mnie.

Ja tylko wsłuchuję się w ciszę.

Ten wiersz bezradny bezdźwięczny

Co śpiewa Twą chwałę cichutko,

Kończę go więc, Wykrzyknikiem

Wielkiej miłości i smutku.


Paryż

15. 05.09


Aviva Shavit-Władkowska

Jesień

Jak dobre są jesienne dni.

Owoc już dojrzał

napęczniał sokami

zabarwił się złotem

nabiegł pąsami,

mądrości i piękna

może być okazem.

Dalekie dni niedojrzałości

gdy świeża jednak blada zieleń

pokrywa cierpki smak

rozterki

mnożących się rozdroży

ślepych zaułków

bezsilnego buntu.

Płonące lata dni

nadmiarem uczuć i tęsknoty,

dni długie

kończące się przed świtem

gałęzi powikłany splot

ciąży dojrzewaniem

jak piersi nabrzmiałe.

pragnące pieszczoty.

O, złote dni jesieni

wasz owoc już dojrzały

cierpliwie czeka,

gdy białe zęby

zanurzą się w miąższ bogaty

owoc wspaniałomyślnie odda,

słodycz swoją całą

wolno w mozole zbieraną

z goryczy przetwarzaną

słodycz przyjmowania

z pokorą tego co

nieuniknione.

Paryż


Kwiecień 2009


Avila Shavit-Władkowska

Róża Saronu

Kim że ja jestem

Dla ciebie mój miły ?

czy wiatrem tatrzańskich hal,

czy żaglem na wodach

jezior mazurskich

czy pianą morskich fal?

czy widzisz we mnie

maki czerwone

wśród kłosów złocistych pól ?

Może ujrzałeś też dąb zielony

i złoty łańcuch na dębie tym

a jam dla Ciebie ten kot uczony

co mruczy bajki lub wznosi hymn.

Lecz wiem że widzisz

wśród tych różnych wcieleń

ostatni obraz mój

Ty wiesz że jestem też

Różą Saronu

Utkaną z biblijnych słów.


W samolocie Tel-Aviv - Paris

29.10.2008

*********************************************************************

"POWRÓCMY Z DŁUGICH SAMOTNYCH PODRÓŻY.

MAREK SŁOMIAK

Słowo oTobie

jak oddech jeden

lub z dawna wyczekiwany

gość śmiechu

jeszcze raz

przechodzi po nas dreszcz

trwogi

że o tę jedność

za daleko zaszliśmy -

- stół jeden

między nami chleb

lub kropla jedna

w ziemie łza niepewności

i jeszcze

raz jeden dłonie ściskamy

w przestrzeniach plotąc

wianki zdań

to na dwa

to na trzy

takty miejsca oddechu

a przecież słowo o Tobie

jest tak ważne

jak ta wokół panująca cisza...

(s.12)

[[[[[[[[[

Credo

niechaj ponad martwą wzlecę

naturą człowieka

i wyznam prawa literę

- du

doznałem

gorzkiego smaku

uczynków tych

co zapatrzenu w siebie

stwarzają wiecznie od nowa

swoją wygodną wersję sposobów na życie

- obrzęd czynią nieświadomie budując

nową wieżę Babel

przyziemność treści

w rozbuchanie formy

- Słów

boskich przykazań

w dekalog materii- ( s. 37)

/ p. Marek Słomiak urodził się w Poznaniu w 1948 r. Debiutował w 1968 r. arkuszem poetyckim " PRÓBY LIRYCZNE" wydanym przez CKSP "OD NOWA"

Wydał kilka arkuszy poetyckich , "CZAS"(1974)m " WOBEC CZASU"(1975),

"A JEDNAK O NIEJ"(1981), "SŁOWO"(1987).

W 1972 założył grupą poetycką " Od NOWA" .

Jest laureatem Konkursów Poetyckich.( Konfrontacje i Beret Od Nowy)

Tomik wydany przez Instytut Wydawniczy Swiadectwo, Bydgoszcz, 2011 r. /

Jego wiersze mają charakter filozoficzny i modlitewny. /

Nie ma w nich opisów krajobrazu ani też rymów , a rytm odnaleźć można przy głośnej lekturze.

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

"OBUDZIC CISZę" (2005)

STANISŁAWA BURDA

"LITANIA DO ZIEMI " Przyjaciołom z Wojnicza

Ziemio dialogu dzwonów

rozlicznych wzgórz i wąwozów

otulonych kobiercami fiołków

stokroci i róż purpurą

Ziemio modrzewiowych świątyń

dworków w starodrzewiu

jagodnych lasów i bielonych chat

odchodzących z krajobrazu

Ziemio Spytka z Melsztyna

Jordana Goszczyńskiego

Mościckiego Witosa Bema

- Wici Sokoła

i Strzeleckiej Brygady

żup solnych

i szlaku bursztynowego

do Bizancjum

Ziemio mistrzów

krakowskiej Alma Mater

z unikalną kolegiatą

kapliczkami i Pietą

Ziemio kasztelańska

wierna Bogu i Ojczyźnie

tu moich przodków korzenie

- tu serce powraca...

(13.III.2005)

OWOCE KRZYŻA.

I.

przez tysiąclecie

Via Dolorosa

przenika

polski krajobraz

pielgrzym utrudzony

pod ramionami

bolesnymi

odmawiał pacierz

proszalno-dziękczynny

oracz o rannym brzasku

krzyża znakiem

rozpoczynał

chlebny zasiew

płyną wieki

a Ty- Ukrzyżowany

Wszechmiłosierny

Boże

nadal dzielisz trud

człowieczy

z nadwiślańskim narodem

- Sursum corda! ( 10.X.2004)

----------------------

Pani Stanisława Burda urodzona w Zakrzowie pod Tarnowem w 1930 r.

Studiowała polonistykę na K. U. L.- u i na W.S.P. w Krakowie.

Przez 48 lat pracowała jako polonistka w szkołach średnich w Hrubieszowie

Pracowała społecznie jako ławnik i kurator sądowy.

Mieszka w Hrubieszowie.

Jest członkiem Zw. Literatów Polskich oraz Polish American Poets Academy.

Opublikowała 11 tomików poezji :

I/ " SPOTKANIA W CZASIE" - Hrubieszowski Dom Kultury 1993 r.

11/ "MOJE EMAUS" - Lublin, Norbertinum , 2004

Brak komentarzy: