środa, 20 lipca 2011

"TECZKA" NR 133 ZAKĄTEK POETÓW

ROK CZESŁAWA MIŁOSZA

Stulecie urodzin.


"HYMN O PERLE"

WYDAWNICTWO LITERACKIE, KRAKÓW.

"Kiedy byłem dzieckiem w domu Ojca mego , w Królestwie, radowałem się, żyjąc w bogactwie i wspaniałości. Aż moi rodzice wysłali mnie daleko z naszej ojczyzny, ze Wschodu, dając mi na drogę ze skarbca brzemię duże, ale do dźwigania lekkie. Zdjęli ze mnie suknię chwały, w którą ich miłość mnie była oblekła i plaszcz z purpury tak utkany, że był w sam raz na mnie. I wypisali w moim sercu , abym nie zapomniał - "Zstąpisz do Egiptu i przyniesiesz Perłę, która leży pośrodku morza owinięta cielskiem ziejącego smoka, a wtedy włożysz znowu twoją suknię chwały i twój płaszcz, i razem z twoim bratem, naszym namiestnikiem, odziedziczysz Królestwo." -Wyruszyłem ze Wschodu i schodziłem w dół, mając za towarzyszy dwóch królewskich wysłańców- bo droga była niebezpieczna i trudna, a ja młody na taką podróż. Przekroczyłem granice Maiszanu, gdzie zbierają się kupcy ze Wschodu, i przybyłem do kraju Babel i wszedłem w mury miasta Sarbug. Stamtąd udałem się w dół do Egiptu i moi towarzysze pożegnali się ze mną. Poszedłem prosto do smoka i zatrzymałem się w gospodzie obok jego gospody, czekając aż zaśnie i będę mógł zabrać mu Perłę. Sam jeden, trzymając się osobno, byłem obcy wśród bawiących w gospodzie, ale zobaczyłem kogoś z mego plemienia, pięknego i wdzięcznego młodzieńca. syna królów. Przywiązał się do mnie, a kiedy wyjawiłem mu po co tam się znalazłem, ostrzegł mnie przed Egipcjanami i towarzystwem nieczystych. Ja jednak ubrałem się w ich szaty, aby nie podejrzewali mnie, że przychodzę z innych stron szukając Perły i nie pobudzili przeciwko mnie smoka.Ale rozpoznali, że nie jestem z nich i świadczyli mi grzeczności i .mieszali chytrość z napojem i dali mi spróbować ich mięsiwa.Wtedy zapomniałem, że jestem synem Króla i służyłem ich królowi. Zapomniałem o Perle. po którą posłali mnie rodzice. Dla ciężkosci ich pokarmu zapadłem w głęboki sen. Moi rodzice wiedzieli co działo się ze mną i martwili się o mnie. Ogłoszono w naszym Królestwie, że wszyscy mają zebrać się u naszych bram. I królowie oraz książęta kraju Partów i wszyscy wielcy Wschodu uradzili co robić abym nie został w Egipcie. I napisali do mnie list,a każdy z wielkich podpisał się swoim imieniem: " Od ojca twego, Króla królów. i od matki twojej, władczyni Wschodu, i brata twego, naszego namiestnika, tobie, naszemu synowi w Egipcie, pozdrowienie. Zbudź się i wstań ze swego snu i pojmij słowa naszego listu. przypomnij sobie, że jesteś synem Króla : zważ, w czyją służbę niewolną wstąpileś, pamiętaj o Perle, dla której wyruszyłeś do Egiptu. Przypomnij sobie twoją suknię chwały, miej w pamięci twój świetny płaszcz, abyś mógł je oblec i przyozdobić się nimii aby twoje imię czytano w księdze bohaterów i abyś razem z bratem twoim,naszym namiestnikiem. odziedziczył Królestwo".Niby poseł był list ten, zapieczętowany królewską ręką przeciwko złym siłom, synom Babelu i nieposłusznym demonom SarbugśWzbił się w ksztalcie orła . króla ptaków, i leciał aż usiadł przy mnie i cały stał się mową.Na jego głos zbudziłem się i wstałem ze snu, wziąłem go, ucałowałem, złamałem jego pieczęć i zacząłem go czytać. Jak tom co nosiłem wypisqne w sercu, były słowa listu. przepomniałem sobie. że jestem królewskim synem i że moja dusza urodzona w wolnosci tęskni do swoichś I przypomniqłem sobie Perłę, po którą mnie posłano do Egiptu.Rzuciłem czary na straszliwego, ziejącego smoka i sprowadziłem na niego senwymawiając nad nim imię Ojca mego. imię naszego namiestnika i imię mojej matki, królowej Wschodu.Przede mną leciał list, który mnie zbudził. I tak jak poprzednio zbudził mnie swoim głosem, tak teraz prowadził mnie swoim światłem . jaśniejąc przed mymi oczyma iswoim głosem uśmierzał mój strach i swoją miłością zachęcał.Moją suknię chwały, którą kiedyś nosiłem i mój płaszcz, który mnie kiedyś okrywałmoi rodzice posłali na moje spotkanie przez zaufanych skarbników.Kiedy zobaczyłem suknię, nagle wydała mi się lustrzanym podobieństwem mniesamego. Widziałem, że jestem w niej cały i że ona cała jest we mnie, że byliśmy wrozłące a przecież jednym i tym samym, tak samo ukształtowani.I obraz Króla królów był na niej przedstawiony wszędzie, i cała mieniła się od poruszeń tajemnej wiedzy.Wiedziałem, że zacznie mówić i łowiłem uchem dźwięki jej pieśni, które szeptała w swojej drodze na dół :"Ja jestem sprawczyni jego czynów.,jego, dla którego wyrosłam w domu Ojca, i poznawałam po sobie, że ogromnieję tak jak jego dzieła."I dostojna w swoich ruchach cała dąży ku mnie i z rąk niosących ją śpieszy , abym ją wziął, a mnie też moja miłość pobudziła i biegłem ku niej aby ją przyjąć.Wyciągnąłem ręce i wziąłem ją i przybrałem na się piękno jej barw.. i całego siebie okryłem królewskim płaszczem.Tak obleczony wstąpiłem w bramę powitań i uwielbień.Pochyliłem głowę i wielbiłem wspaniałość Ojca mego, który ją dla mnie posłał, którego rozkazy wypełniłem, tak jak on wypełnił co był obiecał.Przyjął mnie z radością i byłem z nim w jego Królestwie i wszyscy jego słudzy chwalili go dźwiękiem muzyki za to. że , jak obiecał, przybyłem na dwór Króla i przyniósłszy Perłę ukazałem się z nim razem.

Czesław MIŁOSZ /1997/

Przedziwny jest ten hymn oparty na motywach psalmów, przypowieści o synumarnotrawnym i chwały Królestwa, a jednocześnie na wspaniałości królestwapoezji i jej wybrańców, którym nie wolno zapomnieć o swej godności poszukujących Piękna. Perły, którą należy odebrać Złu i okazać w świetle chwały. Brama przestała być wąską i uchem igielnym, a stała się" bramą powitań i uwielbień"- ponieważ Poezja jest formą doskonałości wewnętrznej wyrażonej w Slowie.


BEZ POWODU.

Niech spłynie błogosławieństwo

Na życie połamane

Żeby została radość

Tam gdzie nie ma powodu.

Pięknością przejęty żywą,

Wieczną wiosną w zenicie

Ulatuję nad siebie

Zrozpaczonego.

Jaka to cierpka siła!

Ile dzięków czynienia

Za to że otrzymane

Kiedy wszystko stracone.

Czesław Miłosz

Brak komentarzy: