poniedziałek, 8 grudnia 2008

ZAKĄTEK POETÓW: "TECZKA" NR 100/XII.2008

1. Karol Wojtyla - Dzieci
2. Jan Lechon - Koleda
3. Józef Pless - Lubeckie paciorki


1. Karol Wojtyła - Jan Paweł II.

DZIECI

Dorastają znienacka przez miłość i potem tak nagle dorośli
Trzymając się za ręce wędrują w wielkim tłumie -
(serca schwytane jak ptaki, profile wzrastają w półmrok)
Wiem, że w ich sercach bije tętno całej ludzkości.

Trzymając się za ręce usiedli cicho nad brzegiem.
Pień drzewa i ziemia w księżycu : niedoszeptany tli trójkąt.
Mgły nie dźwignęły się jeszcze. Serca dzieci wyrastają nad rzekę.
Czy zawsze tak będzie- pytam - gdy wstaną stąd i pójdą?

Albo jeszcze inaczj : kielich światła nachylony wśród roślin
Odsłania w każdej z nich jakieś nieznane dno,
Tego, co w was się zaczęło. czy potraficie nie popsuć,
czy będziecie zawsze oddzielać dobro i zło ?
"Pieśń o Bogu ukrytym" s. 110. Poezje wydane na 20-lecie Pontyfikatu

Wstępem opatrzył Ks. Zdzisław J. Peszkoyski


2. KOLEDA - Jan Lechon

Myślał wczoraj coś Pan Bóg z zasępionym czołem,
A potem się zamknęli z wielkim Archaniołem
I w największym sekrecie coś radzili o świecie:
Archanioł wracał z nieba z obliczem wesołem.

Pytał więc Archanioła ten i ów z aniołów :
"Zali może Bóg ruszy po gwiazdy na połów?
Może nowe zakwitną oceany błękitno
Albo nowe Karpaty wydźwigniemy z dołów?"

Archanioł długo milczał, nic im nie chciał gadać,
Jeno kazał fornalom sześć koni zakładać
I pomknęli po szosie, rankiem szarym o rosie
Zadudniło, aż gwiazdy jęły z nieba spadać.

Wieźć się kazał Archanioł o milkę do wioski
przed dworem, przed bielonym stanął Matki Boskiej,
Patrzy w okno komnaty, w oknie kwiaty i kwiaty!
Matka Boska przy krosnach haftuje bez troski.

Stanął we drzwiach i rzeknie głośno :"Pochwalony"!
Witaj cudna Waćpanno! Z górnej idę strony!
Wielka tobie nowina! Będziesz Panno mieć syna!
Bóg każe Ci Królową polskiej być Korony !"

Upuściła Panienka haft, zmieszana srodze,
Archanioł pomogł usiąść na krześle niebodze.
Srebrnym skrzydłemJej skronie dla ochłody owionie
A Panna dała słodkim łzom radości wodze.

Swięty Józef chciał gości prosić na kusztyczek
Na miód starym z rodowych wyjęty piwniczek,
I mówi o splendorze: "Gość taki w biednym dworze!"
Panna szyje pieluszki z bielutkich spódniczek.

Rano Pan Bóg jej posłał pereł pełną skrzyni,
Na dwór dać Chrystusowi kazał ochmistrzynię
Matka Boska giezłeczko szyje złotą igłeczką
I śpiewa Chrystusowi :"Płynie Wisła, płynie".
(przypisane Cecylii Burr) Jan Lechoń: "Popiół i kwiat"

Wyd.Bohdana Wrocławskiego
Warszawa,1994



3. Józef Pless - Lubeckie paciorki

Brak komentarzy: