czwartek, 21 maja 2009

SPOTKANIE Z EUROPOSŁEM.

Spotkanie z Europosłem J. Olbrychtem ( doktorem socjologii)(dnia 6.V.2009)
odbyło się w sali na I-ym piętrze, pod Nrem 31 przy ul. Jean Goujon, w 8-ej Dzielnicy Paryża.
Zostało ono zorganizowane przez Związek Polskich Studentów w Paryżu z okazji 5-ej Rocznicy wejścia Polski do Unii Europejskiej. Studenci też przedstawili Posłowi pytania, na temat m.in. Wyborów do Parlamentu Europejskiego. Dyskusję prowadziła studentka zadając kolejne kwestie, na które Pan Poseł odpowiadał. Po zakończeniu "Wywiadu", nastąpiła dyskusja, a następnie prezentacja przez studentów ze Sląska przywiezionej z Katowic Wystawy o Wojciechu Korfantym. Jak się okazuje, ta historyczna postać jest przedmiotem żywego zainteresowania śląskiej młodzieży akademickiej, która wszczęła poszukiwania śladów pobytu W.Korfantego we Francji.
Był też piękny występ Chóru Sląskiej Akademii Muzycznej Im. K. Szymanowskiego z Katowic, pod znakomitą batutą ich profesorki oraz bardzo dobry występ młodej pianistki, uczennicy tejże Akademii.
Potem, jak zwykle, mały poczęstunek w sali na parterze.
----
Oczywiście na pierwszym planie była debata z europosłem Janem Olbrychtem, prowadzona przez p. Dominikę Rutkowską. Podała na wstępie parę informacji biograficznych.P. J. Olbrycht był w latach 1999-2002 Marszałkiem Woj. Sląskiego, ekspertem d.s. polityki regionalnej w Warszawie i w 2004 r. został wybrany do Parlamentu Europejskiego.
I pytanie :
- Jak Pan Poseł ocenia obecną sytuację Polski w Unii?
Odp.- Bilans (koszty i zyski) wypada dla nas pozytywnie. Wejście do "Klubu" połączone jest z
korzyściami ale i z kosztami. Często też w Polsce Unię utożsamia się ze źródłem pieniędzy.!
Wchodząc do "Klubu" stajemy się częścią więKszej całości - na dobre i na złe. Jeżeli yszystko idzie dobrze, dzielimy się zyskami. Jeżeli idzie dobrze, to dzielimy się.
Bycie razem jest sqło w sobie niezyzkle korzystne . Jeżeli no coś się dzieje na granicy rosyjsko-gruzińskiej. Albo w gospodarce - to lepiej być z innymi.
Z jednej strony otrzymujemy b. duże środki (11 mlrd.euro). Z drugiej wgodzilińmy się nq wspólne zasady np. przestrzeganie norm ochrony środowiska i płaciły za ich naruszenie - (sprawa Rospudy). Zgodziliśmy się na to, że nie można dofinansowywać Stoczni. A potem tę zasadę złamaliśmy. Teraz płacą za to ludzie - w tragicznej sytuacji wychodzą na ulicę i protestują.
Proszę sobie wyobrazić. że dziś jesteśmy sami. że nie mamy za sobą państw europejskich!
Że w obecnym kryzysie nie otrzymujemy tych środków jakimi dysponujemy obecnie!
Bilans jest pozytywny po 5 latach bycia w Unii.
II. Jak dokonywała się ewolucja stanowiska naszego społeczeństwa wobec Unii? Czy są skargi?
Odp. - Najwięcej wątpliwości na początku zgłaszało środowisko rolników.Ale z czasem i dla nich okazywało się to korzystne. Osoby aktywne,młodzi. zauważają zmiany. Szybko się do nich jednak przyzwyczajamy. Swiat nasz po tych 5 latach jest zupełnie inny. Choćby sprawa przekraczania granicy wygląda teraz zupelnie inaczej niż 5 lat temu. Dla przedsiębiorców ma kapitalne znaczenie to, że towary przejeżdżają granicę bez cła.
Nic się nie zmieniło - a wszystko się zmieniło! Możemy jeździć gdzie chcemy. kupować domy gdzie chcemy. studiować gdzie chcemy , spełniając oczywiście wymogi danego państwa. Nasze ubezpieczenie samochodowe ważne jest na całą Unię. Młody człowiek. jeśli chce zrobić karierę.
musi znać choć jeden język obcy i w nim mówić.
Polacy dużo lepiej niż inni członkowie Unii dostrzegają korzyści płynące z należenia do niej. W innych krajach poziom narzekania na U.E. jest dużo wyższy niż u nas.
My wiedzieliśmy do czego dążymy a zwł. od czego uciekamy : - od bycia, umownie "częścią wschodu", od tej mentalności i obyczajów, od sowieckiego myślenia. I wiedzieliśmy dokąd chcemy pójść. W krajach zachodnich poziom niezadowolenia jest dużo wyższy i wszystkie niepowodzenia zrzuca się tam na Unię. Zwł. obecny kryzys!" Bo wy, Unia...!"...

W Cieszynie był zjazd nauczycieli języka polskiego i przyjechały nauczycielki z Rosji, pochodzenia polskiego. Dwie pqnie przyszły do mnie i zapytały : Dlaczego Polacy na ulicy są tacy smutni"?
- Odpowiedziałem :" nie zauważyłem, ale może Panie wiedzą czemu?"
- Tak wiemy.Bo jesteście pod kolejnym zaborem"
- Ależ myśmy dobrowolnie weszli do Unii! W odróżnieniu od tamtych zaborów. kiedy to nas po prostu rozebrano".
- O to tak się tylko mówi.Byli tacy co tych rozbiorów chcieli."
( jak rozumiemy, te panie nie dały się przekonać)

III. Kwestia odpowiedniego wykorzystania funduszy europejskich?
Odpow. - Fundusze europejskie obecnie wykorzystujemy w 98% - co gdzie indziej nie ma miejsca. Owszem zdarzają się i u nas nadużycia. ale w mniejszym stopniu niż gdzie indziej.
Trudność polegała na czym innym. Po komuniźmie mieliśmy skostniałą administrację. A teraz wchodzimy w rygorystyczny system. wymagający aktywności. Nie trzeba tylko myśleć " Oby jak najwięcej wydać! " Trzeba myśleć :"Jak mądrze wydać"! Żebz nie było takm jak to widziałem w innych krajach, ponieważ jako poseł dużo jeżdżę po Europie : np. jest park technologiczny przygotowany a nie ma tam ani jednego przedsiębiorstwa. albo jeżdżą dog-cartami. bo się ktoś pomylił. Myśmy się naprawdę przygotowali,stworzyliśmy dobre samorządy miejskie i regionalne,
które sobie dobrze radzą.
Nie chodzi o to by mieć pieniądze do wydania, ale by mieć dobry pomysł na ich wydanie.
I takie pomysły mamy. Weźmy Warszawę : tam 93% funduszy na cele miasta jest własnych a tylko 7% unijnych ! Oczywiście, im mniejsze miasto tym fundusze miejscowe są mniejsze a unijne większe.Do Unii szliśmy nie po to by dostawać pieniądze, ale by ich nie dostawać - tzn. aby być tak silni bz móc dawa- je innym. Musimy mieć mentalność dynamiczną kraju, który narazie potrzebuje pieniędzy na inwestycje, ale potem już ich nie będzie potrzebował.

IV. Które z województw najlepiej wykorzystują te środki?
Odpow. - Woj. Sląskie. Wielkopolska. Pomorskieś One jednak i przedtem były dobre.
Największe zmiany widać w woj. Sciany Wschodniej, ale tam od zaborów były wielkie zaniedbania i długo potrwa, może nawet parę pokoleń, nim uda się je nadrobić. (te ziemie należały do Zaboru rosyjskiego . a przez PRL były też traktowane po macoszemu.) (c.d.n.)


Brak komentarzy: