niedziela, 5 kwietnia 2009

Artykuly: TECZKA NR 103/III.2009

POLSCY ARCHITEKCI WE FRANCJI- ANNA NAPIONTKÓWNA./CZęść I./
(ART. Z KSIEGI PAMIĄTKOWEJ PROF. JANA EDWARDA ZAMOYSKIEGO
"EMIGRACJA POLSKICH ARCHITEKTÓW DO FRANCJI W LATACH 60-TYCH
ALBUM SITPF.)
"TO BYŁA SWOJEGO RODZAJU GONITWA ZA WOLNOśCIĄ, NIE TYLKO POLITYCZNĄ"
(JAN KARCZEWSKI)
WYJAZDY polskich artystów i przedstawicieli wolnych zawodów do Francji nie są
zjawiskiem nowym.Urokowi Paryża i Francji ulegali także polscy architekci.Ich
obecność i działalność w państwie francuskim sięga czasów Stanisława Leszczyn-
skiego. Szczególnym zjawiskiem było przybycie nad Sekwanę, w latach 1960-1966,
dużej grupy architektów(ok. 200 osób) głównie absolwentów Politechniki Gdań -
-skiej i Politechniki Warswzawskiej.Wśród przyczyn obietywnych ich wyjazdów na
pierwszym miejscu należy wymienić sytuację architektów w Polsce powojennej.Od
1948 roku architektura została bowiem włączona przez władze państwowe służbę
idei socjalistycznej. Zamknięto prawie wszystkie pracownie architektoniczne(np.
Bohdana Pniewskiego) oraz biura projektowe, a w ich miejsce powołano państwowe
biura architektoniczne,które realizowały budowy w myśl założeń realizmu socjali-
stycznego,przyjętego za obowiązujący styl architektoniczny przez Naradę Archi-
tektów Partyjnych(1949) oraz 6-letniego Planu Odbudowy Warszawy(1950).Zmiany te
spowodowały, iż należący do Partii yzbitni architekci modernizmu(np.Syrkusowie,
Lachert)stanęli przed wyborem:"wyrzec się przeszłości albo zrezygnować z zawodu".
Inni szukali kompromisu,projektując monumentalne budowle rządowe,albo uciekając
w architekturę przemysłową.
W 1956 r.odbyła się Ogólnopolska Narada Architektów, podczas której stwierdzono,
iż"Kierunek urbanistyki i architektury w okresie lat 1949-1955 był zasadniczo
błędny(...).Przyczyniło się do tego m.in.odgórne kierowanie architekturą,bezkry-
tyczne naśladowanie złych i potępionych obecnie w ZSRR przykładów architektury
radzieckiej" oraz zalecono dopuszczenie do realizacji kilku twórczych projektów
(m.in Sadów Żoliborskich w Warszawie - projektu Haliny Skibniewskiej).Jednak już
na początku lat 60-tych XX-go w. powrócono do zestandaryzowanych, centralnie
opracowanych projektów,co miało przynieść oszczędności w tej dziedzinie.Zmniej-
szenie kosztów w tej dziedzinie uzyskano dzięki"Obniżeniu standartu użytkowego,
powierzchni,a zwłaszcza wykończenia i wyposażenia mieszkań,redukcji wyposażenia
nowych zespołów w urządzenia socjalne,a nade wszystko przez zmniejszenie wpływu
na projektowanie urbanistów,architektów,a później i inwestorów,czyli tych wszy-
stkich,którzy w procesie inwestowania mają dbać o jakość inwestycji." Wtedy też
został zlikwidowany Komitet d/s.Urbanistyki i Architektury.
Od tego momentu mmożna mówić o regresie i zastoju w polskim budownictwie.Praca
architektów stała się pozorna,branżę opanowała"prefabrykacja",tzn,że realizowano
projekty wykorzystujące gotowe elementy("prefabrykacja betonowych,konstrukcyj-
nych elementów płytowych"oraz "prefabrykacja elementów przestrzennych". Archi-
tekt,Elżbieta Brzęczkowska,która przed przyjazdem do Francji,dwa lata pracowała
w Polsce,tak wspomina ten okres: To były smutne czasy.Realizowaliśmy projekty
typowe,które tylko adaptowaliśmy do ukształtowania terenu.To była skromna praca;
trudno ją porównywać do projektów,przy których pracowałam we Francji".Brak per-
spektyw zawodowych oraz przejście władz do"ideologicznej ofensywy"sprzyjały więc
wychodźstwu.
Francja natomiast,na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX-go w.,
przezwyciężyła powojenną zapaść ekonomiczną.Lepsza sytuacja gospodarcza, ale
przede wszystkim duże zapotrzebowanie lokalowe, spowodowane niewystarczającą
liczbą mieszkań(często pozbawionych wody bieżącej i kanalizacji),wyżem demogra-
ficznym,a po 1962 roku,dodatkowo powrotem niemal miliona Francuzów z Algierii,
spoowodowały,iż okres do 1972, określany jest mianem"francuskiego boom-u budo-
wlanego".Dotyczył on głównie ILE-DE-FRANCE oraz północnych i wschodnich regio-
nów kraju.Zapoczątkowała go,pod koniec lat pięćdziesiątych XX-go w., budowa tzw.
"Osiedli-sypialni",wykorzystująca ideę budownictwa z prefabrykatów, wokółParyża,
("Dortoirs")m.in. w Antony,Bobigny,Creteil czy Sarcelles.
W 1961 r. Gen.Charles De Gaulle polecił zaufanemu człowiekowi-p.Paul Delouvrier,
opracowanie koncepcji urbanistycznej regionu paryskiego.(Schéma d aménagement et
d'urbanisme d'une capitale",na wzór brytyjskich i szwedzkich" New Towns".W 1964.
Delouvrier utworzył specjalną komórkę,która miała wyznaczyć plan zagospodarowania
przestrzennego (Délégation à l'Aménagement du Territoire et à l'Action Régionale)
Równocześnie została przeprowadzona reforma administracyjna regionu paryskiego, w
wyniku której niektóre przedmieścia stolicy stały się Departamentami.Działania te
zapoczątkowały"odciążenie Paryża pod względem ekonomicznym,społecznym i komunika-
cyjnym. i zarazem decentralizację kulturową Francji.(...).W 1965 r opracowano tzw.
Ogólny Schemat Rozwoju Urbanistycznego ILE DE FRANCE,przewidujący stworzenie kilku
"Villes Nouvelles"na odmiennych już zaasadach-jako samodzielnych miast".
Z krajobrazu francuskiego zniknęły więc osiedla blaszanych domków(bidonvilles),
pojawiły się natomiast"Nowe Miasta".Tak powstały projekty m.in.Melun-Senart(1965),
Cergy-Pontoise czy Evry(1966),Trappes i Noisy-le-Grand(1967),później Saint-Quentin
en Yvelines i Marne-La-Vallee)."Nowe Miasta"zapoczątkowały także zamknięte konkursy
na budownictwo socjalne.Uczestnictwo w nich pozwalało początkującym pracownikom,
zatrudnionym w w agencjach doświadczonych i znanych francuskich architektów, nie
tylko uzyskać interesujące"dossiers",ale także zaistnieć na francuskim rynku archi-
tektonicznym i urbanistycznym. Wszyscy,obecnie liczący się architekci we Francji,
zaczynali właśnie w "Nowych Miastach".
Ów dynamiczny wzrost ludności oraz dążenie do zaspokojenia potrzeb współczesnego
człowieka miały duży wpływ na rozwój urbanizacji i związanego z nią sektora budo-
wnictwa i wymagały nowych rozwiązań,również technicznych. Historyk architektury,
Witold Czarnecki,za szczytowy okres architektury XX-go wieku uznał dwudziestolecie
między 1950 a 1970 rokiem, przy czym największe zmiany w tej dziedzinie - jego zda-
niem - przypadały"pod presją opinii publicznej,znużonej prostotą dotychczasowych
rozwiązań" właśnie na lata sześćdziesiąte XX-go w. Francja Le Corbusiera podlegała
tym ogólnoświatowym tendencjom,chociaż zmagała się z problemem małej liczby archi-
tektów z wykształceniem politechnicznym.Studia w Ecole des Beaux Arts nie zapewnia-
ły bowiem tego typu edukacji architektonicznej,uczyły tylko architektury formalnej . bez uwzględnienia zagadnień użytkowych i konstrukcyjnych.W związku z tym,we Fran-
cji,w latach sześćdziesiątych XX-go w.. istniało duże zapotrzebowanie na archite-
któw o technicznych kwalifikacjach.Polscy absolwenci Wydziałów Architektury Poli-
technik,z racji swego wykształcenia,a także dużej dyspozycyjności, stali się poszu-
kiwanymi pracownikami.Praca,którą im tam oferowano,stawiała wyzwania i umożliwia-
ła,nie tylko obcowanie z wybitnymi architektami i ich dziełami. ale także rozwój
zawodowy i poznawanie najnowszych trendów i osiągnięć światowej architektury.

(koniec I-ej cz,)(c.d. w Nrze 104 "Teczki").
xxxxxxx

Brak komentarzy: