czwartek, 3 lutego 2011

KRONIKA KULTURALNA,/Nr 126/II.2011

KRONIKA KULTURALNA,/Nr 126/II.2011

ROCZNICA JAKICH MAŁO

W DNIACH 18-19.II.2011R. OBCHODZILIśMY 175-LECIE POLSKIEJ MISJI KATOLICKIEJ WE FRANCJI. Uroczystość ta połączona została z dwudniowym Międzynarodowym Kollokwium
"LE PATRIMOINE POLONAIS DANS LA REGION PARISIENNE"

W pięknych salach Kollegium Bernardynów przy 20, rue de Poissy odbyło się dwudniowe Spotkanie poświęcone powstaniu i obecnej sytuacji Polskiej Misji Katolickiej we Francji. Przewodniczył Sesji Rektor PMK, ksiądz infułat Stanisław JEŻ.
Wydana z tej okazji broszurka w dwóch Językach zawiera List Rektora orqz Program Kollokwium oraz wskazówki jak się zapisać i jak trafić do Kollegium Bernardynów. Organizacja Kollokwium była na medal. Patronował tej inicjatywie Ambasador R.P.
J.Eks. Tomasz Orłowski, który przemówił na zakończenie zjazdu.
W sobotę po południu o 16-ej odbyła się uroczysta Msza św.Dziękczynna w Katedrze Notre-Dame celebrowana przez arcybiskupa Paryża,kqrd. Andre Vingttrois w asyście ok.100 księży polskich przybyłych z całej Francji i zaproszonych księży
francuskich.


-------------------------------------------------------------------------------------WIELKIE STULECIE !

Wielki Amfiteatr Sorbony, o piçknym obrzeżonym malowidłami plafonie, był tego popołudnia świadkiem niezwykłego wydarzenia. Obchodu 100-lecia przyznania polskiej uczonej, Marii Skłodowskiej-Curie Nagrody Nobla z Chemii. Sala była wypełniona polską i francuską publicznoscią. Za stołem prezydialnym zmieniali się biorący udział w uroczystości uczeni i członkowie rodziny Curie, ponieważ żyją wnukowie Marii: Helena i Paul Langevin.
Animował sesję Eric Cachart, dziennikarz wyspecjalizowany w dziedzinie nauk ścisłych. Z dwóch filarów bocznych patrzyli na nas Maria i Piotr Curie, a na ekranie nawprost publicznosci przesuwały się postacie ze starych fotografii wypożyczonych z pobliskiego Muzeum ich imienia. Niestety, Muzeum było niedostępne z powodu remontu - moment jego nie był najlepiej wybrany - ponieważ obchód Stulecia był przygotowywany od dawna i pracowały nad tą uroczystością dwa Komitety: Francuski i Polski .
Fotografie były kolejno omawiane przez prowadzących. Maria Skłodowskq Curie była nie tylko wielką uczoną. Wsławiła się zorganizowaniem, w czasie Iej Wojny Swiatowej, specjalnej kolumny ambulansów radiologicznych pozwalających dokonywać prześwietleń rannych żołnierzy i usuwac np. odłamki i kule tkwiące w ciele.
Sama, z córką Ireną( mającą wówczas 17 lat ) i zastępem wyszkolonych pielęgniarek objeżdżała zaplecze frontu.
Zachowały się zdjęcia z tych wypraw. Irena wstąpiła w naukowe ślady Matki
i wspólnie z mężem. Fryderykiem Joliot-Curie,otrzymali Nagrodę Nobla za odkrycie sztucznego promieniowania(1934).
Druga córka, Ewa, obrała inną drogę - zajęła się dziennikarstwem i sztuka i napisała biografię Matki. W 1998 roku przyjechała do Paryża na Stulecie odkrycia Polonu i Radu.W następnym roku pani Ewa odwiedziła Muzeum im. Marii Skłodowskiej w Warszawie przy ul. Freta.
Maria Skłodowska-Curie odbyła podróż do Stanów Zjednoczonych i wygłosiła szereg wykładów. Przygotowaniem tej podróży zajęła się amerykańska dziennikarka. M. Maloney.Pozwoliło to Uczonej spotkać Prezydenta Harding-a, który ofiarował jej gram Radu (1921). Pojechała do Stanów jeszcze raz w 1929 r.aby zebrać fundusze na dalsze badania. W Polsce pojawila siç w 1935 r. by otworzyc' w Warszawie Instytut Radowy, ktôry nieczynny w czasie II-ej Wojny, podjął na nowo działalnośc' po wojnie . Usytuowany przy ulicy Wawelskiej 15, został kilkq lat temu przeniesiony do nowej siedziby. Ma stale kontakty z Institut Curie w Paryzu.



-------------------------------------------------------------------------------------"WIECZÓR FRANCUSKI"
w Londynskim POSK-u .

Kontakty między Polskim Ośrodkiem Społeczno-Kulturalnym w Londynie a Polonią francuską należą do rzadkości ze szkodą dla kultury polonijnej i polskiej i wzajemnego poznania się. Dlatego zaproszenie pani Agaty Kalinowskiej -Bouvy do tego ośrodka aby przedstawiła polonijne środowisko kulturalne we Francji było dobrą inicjatywą. Według relacji pani Grażyny Maxwell zamieszczonej w Dzienniku Polskim ("Tableau Vivant w Jazz Cafe")- był to "zaczarowany spektakl Jednego Aktora"
"magiczny w treści i przekazie". Pani A. Kalinowska - Bouvy zna oczywiście znakomicie polonijne środowisko kulturalne i bierze czynny udział w wielu imprezach a także sama organizowała niejedną np. Salon Prasy Polonijnej w Brukseli, Wiedniu i inne.
Na początku swej wypowiedzi, pani Agata powiedziała. że chce zająć się zbadaniem kwestii "Kim jest polski emigrant" i zgłębić "bolące miejsca jego psychiki". Autorka artykułu już z góry współczuje "losowemu turyście ", który dostanie się w rączki pani Kalinowskiej -Bouvy. Może jednak tak źle nie będzie? Pani Agata bowiem sama jest Emigrantką.

1 komentarz:

Agata Kalinowska-Bouvy pisze...

Wyjatkowo malo wierna recenzja wydarzenia - a szkoda ! Sadzilam ze zasluguje na obiektywna ocene.