TROCHĘ
WRZESNIOWEGO SLOŃCA NA WYSPIE OLERON
W poszukiwaniu wrześniowego słońca wybraliśmy się na wyspę OLERON
położoną na południowo-zachodnim wybrzeżu Francji. W połowie września
opuściliśmy Paryż, żeby udać się najpierw do CORGNAC, niewielkiego miasteczka,
znajdującego się wśród prześlicznych niedużych wzgórz i położonego
niedaleko PERIGUEUX. Spędziliśmy więc
noc w cudownym miejscu zwanym PARADIS. Stamtąd na wyspę pozostało jeszcze
prawie trzy godziny jazdy. Wczesnym rankiem wyruszyliśmy w dalszą podróż poprzez przepiękne
perygurdyńskie wioski i miasteczka pełne starych domów, kościołów i licznych
zamków.
PHOTO
1 – Zamek w Mareuil s/Belle
Przy tej przepięknej drodze nie
brakowało również malowniczych winnic, które pojawiały się coraz częściej, gdy
zbliżaliśmy się do wyspy. Dowiedzieliśmy się również, że zajmują one największą
powierzchnię właśnie tam, w CHARENTE MARITIME. Jednakże dopiero na wyspie,
gdzie również nie brakuje winnic, mieliśmy okazję popróbować znane wina PINOT,
koniaki i przeróżne likiery. Naturalnie, zadowoliliśmy się delektacją alkoholi
z poprzednich lat, bo kiście tegorocznych winogron wisiały jeszcze na krzakach.
PHOTO
2 – Winnice w Charentes Maritimes
Po dotarciu na wyspę, której nie
widzieliśmy już od kilkunastu lat, doznaliśmy miłego zaskoczenia, bo większa
część jej obszarów, usiana licznymi kanałami, pozostała nadal naturalnie dzika.
Do końca XIX wieku słone kanały pozwalały głównie na produkcję soli, którą
kontynuuje się i dzisiaj. Jednakże XX wiek wprowadził zmiany i oprócz produkcji
soli rozpoczęto inną działalność, a
mianowicie hodowlę ostryg i małży. Dzisiaj obok wielu ryb morskich, takich jak sola, flądra, płastuga lub gładzica, turbot,
głaszczka lub raja, konger lub węgorz morski, ciernik, stynka, ryba-piła, sardynka, kurek czerwony i inne, stanowią główne menu tamtejszej kuchni.
Naturalnie, ryby łowiono od zawsze dookoła wyspy w bliższych i dalszych
wodach oceanu i dzisiaj także ich nie brakuje na tamtejszych targowiskach
rybnych. Nas urzekł wspaniały targ rybny w malowniczej miejscowości LA
COTONIERE, gdzie bywaliśmy na codziennych rybnych zakupach.
O kwitnącym od zarani rybołówstwie świadczą dawne wielobarwne chaty
rybackie, które aktualnie służą głównie tamtejszym artystom, rzemieślnikom lub
sklepikarzom. Największe skupisko tych przepięknych malowniczych chat znajduje
się w CHATEAU, gdzie każdy turysta powinien koniecznie dotrzeć, żeby podziwiać
to ciągle tętniące życiem miasteczko.
PHOTO 3 – Chaty
rybackie w Le Château
Część wyspy, mimo łatwego dotarcia
na nią mostem, pozostała prawdziwie dzika ze swoimi parcelami, na których
znajdują się niewielkie domki i drewniane chatki ukryte w lesie – niczym na działkach
ogrodowych.
Dzięki gulf stream wyspa ma klimat oceaniczny, bardzo łagodny i
słoneczny, zwany często subśródziemnomorskim, o czym świadczy licznie kwitnąca
i bardzo zróżnicowana roślinność, do której należą także orchidee. Jednakże
moim ulubionym kwiatem, pomimo tej ogromnej różności przepięknie kwitnących
egzotycznych kwiatów i krzewów, jest po prostu zwykła bezpretensjonalna malwa,
a pewnie tylko dlatego, że przypomina mi dawną polską wieś...
PHOTO
4 - Olerońska malwa
W lasach i na bagnistych łąkach są wszechobecne przeróżne ptaki, zarówno
migracyjne jak i inne : wszelkiego rodzaju czaple, łabędzie, dzikie gęsi i
kaczki, mewy, bażanty...
Ten rozdział zakończę również nostalgicznym elementem polskości, bo
spotkaliśmy na tej malowniczej wyspie -
jakże zróżnicowanej pod względem fauny i flory - także bociany, które ostatnio
„zmodernizowały się” i obecnie nie powracają już do swoich starych gniazd,
ale żyją na przeogromnych metalowych
słupach elektrycznych, gdzie najwyraźniej zadomowiły się na dobre, bo...
prawdopodobnie mają lepszy widok na okolicę.
PHOTO
5 – Bocianie gniazda na metalowych słupach BLB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz