niedziela, 29 listopada 2009

KOLEGIATAZAMOJSKA POD WEZWANIEM SW. TOMASZA APOSTOŁA.

Kolegiata Zamojska była dla rodziny Zamoyskich mauzoleum rodowym. Tu spoczywali wszyscy następcy ordynacji począwszy od jej założyciela.
Dlatego też związek z kultem rodu Zamoyskich znalazł swe odbicie w wezwaniu kolegiaty, co natomiast było jednoznaczne z koncepcją ikonografii jej wnętrza. Patronem bowiem rodziny Zamoyskich za sprawą Jana Zamoyskiego stał się Św. Tomasz Apostoł.

Program ikonograficzny wyrażał program ideowy całej kolegiaty. Zgodnie z wolą fundatora Kolegiata posiadała dwa wezwania – Zmartwychwstania Pańskiego i Św. Tomasza Apostoła.
Wezwanie Zmartwychwstania Pańskiego (zwycięstwa śmierci przez Chrystusa) –miało spełniać rolę wotum za zwycięstwa wojenne. Wezwanie św. Tomasza Apostoła Zamojski zaplanował z osobistych powodów.
Kolegiata wraz z Akademią Zamojską została erygowana przez kanclerza w tym samym roku, dokładnie 5 lipca 1600 r. Fakt ten miał podkreślić znaczenie zależności łączących te dwie najważniejsze fundacje Jana Zamoyskiego.
Kolegiata jako wspaniała świątynia zwycięstwa, dedykowana w podzięce za zwycięstwa militarne, swoim wezwaniem nawiązywała do największego zwycięstwa Chrystusa – zwycięstwa nad śmiercią, drugim natomiast wezwaniem nawiązywała do tradycji rodu i pobliskiej fundacji Zamoyskiego – Akademii, dopełniając wezwanie zwycięstwa jedynym racjonalnym jej dowodem – świadectwem niewiary św. Tomasza.
Jan Zamoyski często porównywał swoją wiarę do św. Tomasza, zwracając uwagę na rozumowy jej aspekt, czego rangę chciał podkreślić budując Akademię w pobliżu ośrodka religijnego Zamościa.
Zasadniczą wymowę religijną kolegiaty miał wyrażać ołtarz główny znajdujący się w prezbiterium kościoła. Inicjatorem programu ikonograficznego był sam Jan Zamoyski. Nawet w swoim testamencie z roku 1601 dokładnie opisał jak mają wyglądać obrazy ołtarza. W centralnym obrazie miał widnieć Św. Tomasz klęczący przed Chrystusem i trzymający rękę w Jego ranie. Wyżej miał widnieć Duch święty a nad nim Bóg Ojciec. Po bokach z prawej strony: Jan Chrzciciel, po przeciwnej: Jan Ewangelista .


Całość tworzyła logiczną całość – w pionie Trójca święta, po bokach patroni Jana Zamoyskiego – św. Jan Chrzciciel i Jan Ewangelista, a w centrum patron rodu Zamoyskich. Sprowadzone do Zamościa z Wenecji z warsztatu Tintoretta w roku 1604. Do dziś zachowały się tylko 2 z nich – boczne obrazy z wizerunkami Janów. Znajdują się one w Tarnogrodzkim kościele parafialnym.






Z ikonografią malarską łączyło się zagadnienie relikwii które już w 1601 roku znajdowały się w Zamościu. Były to relikwie Św. Tomasza Apostoła i cząstka peplum NMP. W kościele wyraźnie dominują trzy wątki ikonograficzne dotyczące trzech postaci: Chrystusa, Maryi, Tomasza. Wszystkie one łączą się w integralną całość.
Kluczem jednak do odczytania całego programu ideowego świątyni jest wątek ikonograficzny osnuty wokół postaci św. Tomasza Apostoła.
Fundator mógł wyeksponować jego kult z kilku powodów. Na pewno decydującym był kult rodzinny jakim miał być darzony św. Tomasz przez fakt bowiem dedykacji świątyni patronowi rodu cała fundacja miała być pomnikiem sławy rodu Zamoyskich, co natomiast wpisuje się w koncepcję świątyni - mauzoleum.
Zamoyski w swym niewielkim dziele pt „Stemma Zamoscianum” dedykowanej swemu synowi Tomaszowi zarysował historyczną galerie przodków rodu, począwszy od Imiennika świętego – Tomasza z Łaźnina.
Tak jak Florian Stary stał się protoplastą rodu Jelitczyków, tak Tomasz z Łaźnina został protoplastą rodu Zamoyskich stanowiących natomiast gałąź rodu Jelitczyków.
Kult imienia protoplasty swojego rodu wyraził się w wezwaniu św. Tomasza Apostoła (nie Tomasza z Akwinu) przez nawiązanie do herbu Zamoyskich – Jelita.
Św. Tomasz Apostoł miał zginąć śmiercią męczeńską w Indiach przebity włócznią podobnie jak Florian Szary w bitwie pod Płowcami. Jedynym atrybutem św. Tomasza Apostoła była lanca, która nawiązywała do herbu jelita.
Imię Tomasz otrzymuje jedyny syn Jana, a nazwa Tomaszów zostaje nadana nowemu miastu. Święty Tomasz został przez Kanclerza również patronem miasta Zamość ( z dzidą i 3 włóczniami). Wiązało się to z przekazem iż Św. Tomasz Apostoł miał być wspaniałym budowniczym na ziemiach które ewangelizował, co jednomyślnie nasuwa skojarzenie do urbanizacyjnych zdolności Zamoyskiego. Wielki Kanclerz skrupulatnie zbierał wszelką literaturę dotyczącą patrona. w poszukiwaniu wiadomości i pamiątek po świętym pomagali mu znani w Polsce i Europie humaniści.
Jak widać z wielu względów św. Tomasz był bliski Hetmanowi Janowi Zamoyskiemu.
W literaturze wskazuje się również osobiste względy wyboru „niewiernego” Tomasza, przez Zamoyskiego. W wyborze miała przejawiać się koncepcja rozumowego pojmowania wiary jakim miał charakteryzować się kanclerz, przez wybranie Apostoła któremu do wiary potrzebny był jeszcze dowód. To naukowe podejście do wiary Zamoyskiego, nawróconego z arianizmu, kazało mu traktować religię jako państwowej wagi rację stanu. Jako fundator kolegiaty chciał przyczynić się do zaprowadzenia w całej Rzeczypospolitej pokoju i ładu. Potwierdzeniem tej koncepcji miała być integralność założenia kolegiaty i akademii Zamoyskiej.
Kolejnym aspektem są relikwie sprowadzone do Zamościa przez Jana Zamoyskiego, które to relikwie łączyły się w cykl ideowy wezwań świątyni.
W Zamojskiej kolegiacie pojawiły się relikwie sukni NMP które ściśle wiążą się z postacią św. Tomasza jak również relikwie samego świętego Tomasza. W literaturze apokryficznej Tomasz miał być nie obecny w trakcie wniebowstąpienia Maryi, w co oczywiście nie uwierzył, do czasu kiedy Maryja spuściła mu z nieba pasek od sukni, co miało być dowodem na tę prawdę wiary. Nawiązuje do tego inskrypcja w Zamojskiej Kolegiacie umiejscowiona nad tęczą świątyni.
DOMINA MEA VIRGO DEI GENITRIX IN COELUM ASSUMPTA EST, co natomiast jest czytelnym nawiązaniem do słów wypowiedzianych po zmartwychwstaniu Chrystusa które jak pisze Jan 20. 28 DOMINUS MEUS ET DEUS MEUS miał wypowiedzieć Św. Tomasz. Oba teksty ściśle łączą wezwanie Św. Tomasza z wezwaniem Zmartwychwstania Chrystusa, zaczepiając o wątek mariologiczny. Połączenie imienia Tomasza z imieniem Chrystusa w jedno wezwanie miało swoje odbicie, jak sugeruje Jerzy Kowalczyk w opracowaniu samej architektury prezbiterium kolegiaty o podwójnych elementach ścian i okien.
Bardzo przemyślana koncepcja miała swój wyraz w ikonografii kościoła, a była wyrazem dużego kultu Św. Tomasza jakim darzył Hetman Koronny świętego, jak również jego dużej wiedzy teologicznej i ogromnego przywiązania do tradycji własnego rodu.

Brak komentarzy: