niedziela, 7 października 2012

TECZKA NR 146.IX.2012 NAPISALI DO NAS


Nie zgadzam się i już.
Ryszard Kapuściński

Nie zgadzam się z relacjami dziennikarzy, opiniami polityków; „naszych” polityków, „ich” polityków, z przedstawicielami  nauki, z różnymi mędrcami, zwłaszcza socjologami, którzy wypowiadali się w mediach na temat  marszu „Obudź się Polsko”.
Nie zgadzam się na to, że jedynymi uczestnikami marszu wartymi wymienienia byli zwolennicy PiS-u, Telewizji Trwam, Solidarności i Solidarnej Polski.
Nie zgadzam się na sytuację, w której nikt nie zauważa tych tysięcy ludzi z Klubów „Gazety Polskiej”, „Solidarnych 2010”, innych partii i organizacji uczestniczących w marszu.
Nie zgadzam się na to, że nikt nie zauważył marszów jakie odbyły się w  Europie, Kanadzie, USA, których organizatorami były Kluby „Gazety Polskiej”, „Solidarni 2010”, czy inne organizacje, np. „Obrońców Krzyża” w Paryżu.
Nie zgadzam się na przemilczanie akcji pod gmachem TVP, akcji kierowanej przez Ewę Stankiewicz, Tomka Sakiewicza i Krzysztofa Skowrońskiego, mającej na celu uświadomienie dziennikarzom pracującym w tych redakcjach ich zależności od wydawcy.
Nie zgadzam się na to, że nikt nie zauważył dotychczasowej znakomitej roboty setek tysięcy ludzi, którzy codziennie pracują dla dobra Polski. Dla Polski, bo przecież nie dla kariery, dla obecnych czy przyszłych profitów. Ci ludzie nie zostali w żaden sposób docenieni i wymienieni w jakichkolwiek mediach.
Nie zgadzam się, żeby tych patriotów, przeważnie nie związanych z żadną partią, identyfikujących się z podstawowymi wartościami etycznymi i moralnymi, pracującymi nad zbudowaniem Społeczeństwa Obywatelskiego, nikt nie zauważył.
Nie zgadzam się z opinią, że przyszłość Polski zależy od przeciągnięcia na stronę PiS-u paru zdrajców z PO, czy ewentualnej koalicji z zaprzańcami z PSL- u. Zdrajców trzeba zdrajcami nazwać i nie wchodzić z nimi w układy. Wchodzenie w układy z zaprzańcami należy traktować jak zdradę.
Nie zgadzam się, że należy się spieszyć z wyborami. Wprawdzie Polska znalazła się na skraju przepaści, jednak należy poczekać. Naszym celem powinno być: WZIĄĆ WSZYSTKO. Trzeba mieć konstytucyjną większość w Sejmie i zdecydować o losie Polski na długie lata. Z tych decyzji będą nas rozliczać następne pokolenia.
Nie zgadzam się, że nie mamy szans na wydobycie się z katastrofy gospodarczej w jaką nas wpędził Tusk Donald i jego ferajna. Wolność gospodarcza w bardzo krótkim czasie przyniesie szybki rozwój Polski. Już Francja w XIX w. udowodniła, że tak się może stać (po upokarzającym pokoju frankfurckim, zawartym 10 maja 1871). Przykład Viktora Orbana na Węgrzech daje nadzieję na wyjście z zależności politycznej wobec UE. Trzeba mieć większość umożliwiającą zmienienie Konstytucji RP.
Nie zgadzam się, że nie można rozliczyć przestępstw komunistycznych. Przy posiadaniu pełni władzy wreszcie będzie możliwe rozliczenie, w ramach procedur sądowych, wszystkich, którzy dokonali zbrodni na nas, na Polakach.
Nie zgadzam się, że siedemdziesięciolatków nie można skazać za zbrodnie przeciwko Narodowi Polskiemu.
Nie zgadzam się, że osiemdziesięciolatków nie można skazać za zbrodnie przeciwko Narodowi Polskiemu.
Nie zgadzam się, że dziewięćdziesięciolatków nie można skazać za zbrodnie przeciwko Narodowi Polskiemu.
Nie zgadzam się, że Polska osiągnęła dno. Uważam, że Jeszcze Polska nie zginęła,
Kiedy my żyjemy. 
Ryszard Kapuściński

Brak komentarzy: