sobota, 20 października 2012

TECZKA NR 147.X.2012 NAPISALI DO NAS




Chers Tous,

Voici quelques images de la journée commémorative dédiée à Tadeusz Kosciuszko, héros de l'indépendance polonaise et américaine ( 1746 - 1817), organisée par Mme Barbara Klosowicz, présidente de la société pour la Protection des Tombeaux et Souvenirs Historiques Polonais en France, le 29 septembre dernier, en forêt de Fontainebleau, près du village de Sorques.
Se reporter aux deux documents en PJ.

Tadeusz Kosciuszko, fut l'hôte de Pierre-Joseph Zeltner, plénipotentiaire suisse en France, au château de Berville, de 1806 à 1815.
Il fut vite apprécié par la population tant pour sa gloire passée que pour ses activités de gentilhomme campagnard, bon et simple. Invité à toutes les fêtes et cérémonies, il fut également parrain lors de nombreux baptêmes.
L'église qu'il fréquentait était Montigny sur Loing.
 A Berville vinrent lui rendre visite, entre autres:
- Fouché en 1806, après la victoire d'Iéna, pour l'attacher au service de Napoléon. Lucide, Kosciuszko refusa.
- Les Cosaques en février 1814; Kosciuszko, reconnu par les  Cosaques, dont certains étaient Polonais, leur demanda de respecter la population et d'éviter le pillage. L'hetman des cosaques, Platov vint lui rendre visite en personne.
Ce sauvetage de la région lui valut la gratitude générale.
- Le Comte Zaluski et les Chevau-légers polonais de la Garde, accompagnant Napoléon à Fontainebleau, où il abdiquera le 6 avril 1814, tinrent à saluer le héros, avant, pour 120 d'entre-eux, d'accompagner Napoléon sur l'ïle d'Elbe.
- Le 15 avril 1815 le tsar Alexandre 1er invite Kosciuszko au Congrès de Vienne. Il s'y rendra, mais ne reviendra pas à Berville.

Comme on le sait il finira sa vie le 15 octobre 1817, à Soleure en Suisse, chez François-Xavier Zeltner, le frère de Pierre-Joseph. La maison Zeltner, qui abrita Kosciuszko, se visite à Soleure.
Devenue musée elle rappelle son souvenir au même titre que le célèbre musée polonais de Rapperswill.

La population de Montigny et des bourgs avoisinants, sous l'impulsion de Frantz Zeltner, fils de Pierre-Joseph, entreprendra, en 1834, la construction de la chapelle St Thaddée, inaugurée en 1837. Elle connut bien des vicissitudes, et s'effondra. Elle fut restaurée partiellement par le comte Orlowski en 1924: on lui doit le portail d'entrée, devant leqquel se rassemblent chaque année les amis de Kosciuszko et de la Pologne.

Bien à Vous, vive la Pologne ! Et vive la France qui sait, dans les grandes occasions, tendre la main aux Polonais,

Thaddée Grzesiak.


*****************************************************************************************************************************************************


Drodzy Przyjaciele,

Wróciłam do Johannesburga, do domu.

Te pięć tygodni, które spędziłam w Polsce na ciągłym przemieszczaniu się z miasta do miasta, na wizytach w Waszych domach, na przemiłych spotkaniach, wywiadach dla radia i telewizji minęły szybko i pomimo moich wielkich obaw, czy podołam, nadspodziewanie miałam siły.

W dużej mierze czas minął mi na podróżach pociągami, autobusami, a w miastach odważyłam się na korzystanie z komunikacji miejskiej. Ten ciągły ruch i poznawanie życia Polaków włączyły mnie w polską społeczność i dały satysfakcję z przeżywania przygody podróży po Polsce.

Aż niewiarygodne w ilu miastach byłam i z iloma osobami widziałam się!
Z większych miast wymienię:
Kraków, Tarnów, Rzeszów, Zakopane, Warszawa, Łódź, Tychy.

Uczestnictwo w XX Światowym Forum Mediów Polonijnych i niezapomniane spotkania w gronie dziennikarzy polonijnych z całego świata, nie tylko "naładowało akumulatory" do dalszej działalności, ale podbudowało psychicznie i pobudziło do niestrudzonej pracy polonijnej.

Wróciłam do Południowej Afryki, gdzie wiosna w pełni, a moje drzewa avocado zrzucają olbrzymie "bomby" dojrzałych owoców.
Morwa obsypana soczystymi owocami, niezrównanymi w smaku (zbliżony smak do leśnych jagód i jeżyn, wielkie owoce  długości do 6 cm, grubości 1.5 cm).
Ogrody kwitną i urzekają miodowymi zapachami pnących krzewów obsypanych kwiatami. Zaczynają kwitnąć dżakarandy...

A we mnie zostały obrazy z Polski, lasy i pola a najważniejsze Wasze życzliwe serdeczne twarze.

Nie udało mi się zobaczyć ze wszystkimi, ani skontaktować, bardzo żałuję i proszę o wybaczenie!

Wiosenne, radosne pozdrowienia z Johannesburga

Basia

PS. Dzisiaj imieniny naszych drogich Jadwig, Jadź, Jagódek, Teres, Teresek. Serdeczne życzenia z drugiej półkuli. Wiosny w sercu i radości!

Barbara M.J.Kukulska
Prezes Zjednoczenia Polskiego w Johannesburgu
Redaktor naczelna "Wiadomości Polonijnych"
tel.+27 11 793 3851
cell: +27 8240 11 793


*****************************************************************************

Kilka nadesłanych do redakcji kawałów:



Przechodzi dwóch facetów obok Sejmu i słyszą jak wszyscy krzyczą:
Sto lat! Sto lat!
Jeden do drugiego:
- Ktoś tam ma chyba urodziny.
- Nie. Wiek emerytalny ustalają.
***************************************************************
Ostachowicz zwraca się do Tuska:
- Panie, jest problem. Według sondażu Polakom żyje się dobrze i są bardzo zadowoleni...
- To świetnie! A problem?
- Sondaż przeprowadzono w Wielkiej Brytanii...
********************************************************************
Premier najpierw był zdeterminowany, by bronić wartości wolnorynkowych nawet kosztem koalicji.
Ale zrozumiał, że gwałtowny sprzeciw Polaków wobec rosnących cen benzyny jest tak przekonujący, że należy je natychmiast obniżyć.
Dlatego benzyna na stacjach będzie od teraz nie po 6, ale po 4 zł.
Za pół litra.
*******************************************************************
Ze słownika polityka:

Biedak - ekonomicznie nieprzystosowany

Żebrak - bezrobotny na praktyce

Zbieracz złomu - terenowy przedstawiciel przemysłu utylizacji
zużytych dóbr materialnych

Leniwy - motywacyjnie zubożony

Głupi - inteligentny inaczej

Bałagan - alternatywna aranżacja przestrzeni

Pijany - przestrzennie zagubiony

Bezzębny - osoba o zwiększonej wydajności oddechowej
*************************************************************************
Wraca mąż ze szpitala, gdzie odwiedzał ciężko chorą teściową i wściekły mówi do żony:
- Twoja matka jest zdrowa jak koń, niedługo wyjdzie ze szpitala i zamieszka z nami!
- Nie rozumiem... - mówi żona - wczoraj lekarz powiedział mi, że mama jest umierająca!
- Nie wiem co on tobie powiedział, ale mnie, k ..... a, radził przygotować się na najgorsze!!!
*************************************************************************
 
 
 

Brak komentarzy: